Nie podpisuj umowy na niemca

[Trafko]

Z cofanymi licznikami, w głębokiej (powtarzam) nieswiadomości

 

To w mojej nieświadomości mi musieli dodać ze 200 tys km.

Jak masz z 500000 km cofnięte na 150000 km to bez obrazy ale ślepy bez okularów to zobaczy.

Druga sprawa , to ci uczciwi też mają samochody o oryginalnym przebiegu 150000km z motorami dosłownie zarżniętymi.

[Socale]

(...)

 

Jak masz z 500000 km cofnięte na 150000 km to bez obrazy ale ślepy bez okularów to zobaczy.

(...)

 

To tylko tak Wam się wydaje Trafko i Koledzy. Naprawdę.

Jest reguła:

Auto na sprzedaż ma mieć przebieg poniżej 200tys km, inaczej się nie sprzeda.

I nie samym licznikiem się to robi bo to najmniejszy pikuś.

Nie rozpoznacie auta które zrobiło pół miliona km i ma obecnie 160000km. Wygląda jak salonowa lala.

Przed kamerami mówili wprost , że robią auta tak, że rasowi rzeczoznawcy nie są w stanie nic wykryć ,

a co dopiero podniecony osobnik który kupuje auto za zapracowane pieniądze.

O tym tutaj mówi się oficjalnie.

Ale to Wasze złotówki...

[jacekwwa]

Panowie,

 

Odbiegacie od tematu.

 

Zaczęło się od umowy "na niemca" , a jesteśmy przy dyskusji o przewadze aut sprowadzanych z kręconymi (lub nie) licznikami nad ?? no właśnie nad czym, już chyba nawet nie wiadomo.

 

Proponuję wrócić do dyskusji pierwotnej, żeby się jeszcze jakaś kłótnia nie rozpoczęła.

 

 

 

Pozdrawiam

J

[Cezarr]

To tylko tak Wam się wydaje Trafko i Koledzy. Naprawdę.

Jest reguła:

Auto na sprzedaż ma mieć przebieg poniżej 200tys km, inaczej się nie sprzeda.

I nie samym licznikiem się to robi bo to najmniejszy pikuś.

Nie rozpoznacie auta które zrobiło pół miliona km i ma obecnie 160000km. Wygląda jak salonowa lala.

Przed kamerami mówili wprost , że robią auta tak, że rasowi rzeczoznawcy nie są w stanie nic wykryć ,

a co dopiero podniecony osobnik który kupuje auto za zapracowane pieniądze.

O tym tutaj mówi się oficjalnie.

Ale to Wasze złotówki...

 

To się zgadza w 100% niestety.

Pozdrawiam.

[Socale]

Panowie,

 

Odbiegacie od tematu.

(...)

 

Zawsze tak jest i to niepostrzeżenie jak temat ewoluuje i się po prostu jakoś sam zmienia.

Sorki.

[piotrekbb]

Zdarza się,ze niemiec podpisuje umowę inblanco.Kogut ma racje w niemczech prawie nikt nie pisze umów bo po co , przecież umówili się słownie ,podobnie jak w anglii na przyczepe .Niestety juz w polsce większość takich umów to fałszywka.

[Rybki]

Jak masz z 500000 km cofnięte na 150000 km to bez obrazy ale ślepy bez okularów to zobaczy.

 

 

no przy autkach wyższej klasy, nie wiem czy tak łatwo poznać po zużyciu, bo materiały i skóry najwyższej jakości.... ponadto wiesz, że na zachodzie mają gdzie jeździć, i zrobić w rok przebieg podchodzący pod 60-80tys nie należy do rzadkości...

teraz jak mamy autostradę z Łodzi do stolicy można nabić kilometrów i żeby nie ograniczenia w godzinkę robisz trasę - przy dobrym aucie i ciężkiej nodze.... tyle samo zajmuje pokonanie 20km w zatłoczonym zakorkowanym mieście zużycie auta nie porównywalne.

 

no i zrobił się "zboczeniec" sorki

Edytowane 10 Grudnia 2012 przez ryba78 (wyświetl historię edycji)

[maarec]

ostatnio widziałem u mechanika świeżo sprowadzone / zakupione od handlarza Audi A8 z 2004 roku - miał zakładany właśnie gaz i przebieg coś ok 130.000km przynajmniej na blacie.

 

Z racji tego że fotele były ze skóry a ten kierowcy wyglądał jakby jeździł na nim tygrys.... z długimi pazurami... obstawiam że przebieg był przynajmniej 2-3 krotnie taki. A przy tym uśmiech właściciela nowo nabytej A8 w ogóle nie schodził z twarzy, pewnie gość marzył od nim od kilku lat i wreszcie jest. Co z tego, że zaraz wyjdzie to i owo, i ten gaz dobije silnik.... ważne co jest na blacie i to się liczy .

 

aktualnie brat sprzedaje seata leona z roku 2002 z prawdziwym przebiegiem ok 240.000km, i od 3 miesięcy ani jednego telefonu mimo, że cena jest uśredniona i wcale nie jest duża. I nikt nie chce leona, który ma od nowości wpisy w książce serwisowej - a że jeździł od 2004 w PL - to w dodatku potwierdzone polskimi fakturami. Śmieje się z brata co go widzę, że nie chce cofać do magicznych 1790.00km ale za to bez potwierdzenia.

 

taki rynek, tego wymaga klient, tak musi być.

[Sylwek3108]

Panowie,

 

Odbiegacie od tematu.

 

Zaczęło się od umowy "na niemca" , a jesteśmy przy dyskusji o przewadze aut sprowadzanych z kręconymi (lub nie) licznikami nad ?? no właśnie nad czym, już chyba nawet nie wiadomo.

 

Proponuję wrócić do dyskusji pierwotnej, żeby się jeszcze jakaś kłótnia nie rozpoczęła.

 

 

 

Pozdrawiam

J

 

 

 

 

I pierwszy i drugi temat jest bardzo istotny. Uważam warty poruszenia.

Warto sobie odpowiedzieć na pytanie: czemu te procedery mają miejsce?

Dlatego, że zarabiamy tyle ile zarabiamy.

Że nie stać nas iść do dilera i kupić nowe auto lub nową cepkę i ubezpieczyć się w jednej z lepszych ubezpieczalni

Dlatego później cieszymy się, że kupiliśmy od Niemca za xyz złotych i dużo taniej niż u nas. I nie ważne, czy umowa była na Niemca i czy to auto, które przejechało 190 tyś km ma 5, 7, 15 lat. Bo u nich wszystkie mają po 190 tyś.

Niestety to nasze dochody i możliwości finansowe spowodowały, że cieszymy się z każdego szrota który kupimy.

[misiek_uk]

co do umow to znajomy wysyla cale ciezarowki do polski z uk, zadne z tych aut nie jest wyrejestrowane ani przerejestrowane, w umowach jest puste miejsce i nowy kupujacy [na czesci czy przekladke] podpisuje sie ze zakupil auto na terenie uk, bo nie ma dowodu ze auto jest w polsce, umowa jest wysylana do dvla i oni odsylaja ze auto jest wyeksportowane, i to wszystko co ze strony uk sie dostanie, a robi sie tak iz jak sie odrazu zrobi papiery to sprzedajacy musi pokryc clo i recykling i inne badziewia, a tak swierza data i na spokojnie za nizsza cene nabywca sam wsio robi, krecenie licznikow w uk nagminne ostatnio sprawdzalem kompa w fabi 2002 rok piekna byla wew i zewnatrz cena okazyjna przebieg 80tys ale byl problem z abs, podlaczam komputer spr abs-y, i spytalem czy spr cale auto itd, mimo zmienionego prebiegu nowsze auta zapisuja jeszcze przebieg w komputerze, tam pokazalo 320tys mil to byl rekord jaki widzialem,a auto bylo jak nowka, ja teraz kupilem audi a3 przebiek miala 198 tys mil dalem za nia 300 funtow z zerwanym paskiem rozrzadu, z remontem wyszla mnie 900 funtow ale auto nawet jak bym przekrecil to by poszlo od reki w takim stanie i przejezdzila jeszcze drogie tyle, ale ze remontuje 90tke auto zatrzymalem i zegar po kilku miesiacach przekrecil 200 tys mil czy ja sprzedam z zyskiem, tak sprzedam bo mam faktury na czesci spokojnie za nia dostane z tym przebiegiem ok 1200 1300 funtow, jak bym ja przekrecil 1600 moze i wiecej, wiec sobie policzcie ile takich aut jest i ile kasy ludzie z tego maja, ja jestem przeciwnikiem mimo iz wiem jak przekrecic vw auta kazdemu polakowi w uk mowie ze nie umiem a tak z 40 50 funtow od auta jak bym wziol to z 500 w tyg bym wyciagnol tylu tu polskich handlarzy, ja zarabiam na tym w inny sposob jezddzac z ludzmi by kupic auto i spr kompem przebiegi nie raz slyszalem bajki panie nie podlaczaj bo popsujesz a widac jak cholera ze przekrecony, ja osobiscie wole kupic z durzym przebiegiem niz rodzynka z malym i dochodzic dlaczego non stop pada

 

to tak na te kilka tematow tu poruszonych