czy takie auto mi wystarczy?

[pasjonat]

Przez pół roku co drugi - trzeci dzień Ładą 2107 o 1500 pojemności targałem 2 tony drzewa na towarówce i po trójmieście (stocznia gdańska > Sopot) z piątką włącznie i przedmuchami na jednym garze bujałem więc nie straszcie kolegi przeliczeniami mocy bo tona na ogonie przy 1800 pojemności bęzyniaka to nie tragedia.

Edytowane 13 Kwietnia 2012 przez pasjonat (wyświetl historię edycji)

[bodzioklb]

Przez pół roku co drugi - trzeci dzień Ładą 2107 o 1500 pojemności targałem 2 tony drzewa na towarówce i po trójmieście (stocznia gdańska > Sopot) z piątką włącznie i przedmuchami na jednym garze bujałem więc nie straszcie kolegi przeliczeniami mocy bo tona na ogonie przy 1800 pojemności bęzyniaka to nie tragedia.

 

 

smieszy mnie pisanie takich rzeczy... turlanie sie po kilkanascie km a jazda z rodzina po kilkaset km to dwie rozne rzeczy...

 

tu sa znacznie wieksze opory powierza, bardziej dlugotrwale wykorzystywanie silnika pod obciazeniami i praca w trudnych warunkach dla silnika

 

jazda na urlop ma byc nie stresujaca i nie uciazliwa... zarżnąć można kazde auto tylko kwestia czy warto...

 

mozna ciagnac i 2 tony cienkusiem, mozna na urlop jechac kilka dni zamiast dnia...

Edytowane 13 Kwietnia 2012 przez bodzioklb (wyświetl historię edycji)

[rosołek]

niby tak... ale czy obciążyć auto raz czy dwa razy w roku, czy nawet pięć troszkę bardziej to coś aż tak strasznego?

nikt nie mówi o zarzynaniu...

nie każdy zmienia holownik pod przyczepę - tylko te parę razy w roku dalej km po prostu pomęczy silnik i siebie jako kierowcę

 

tak mi się zdaje, choć zakładam, że mogę nie mieć racji:)

 

moim zdaniem holownik da radę

[pasjonat]

smieszy mnie pisanie takich rzeczy... turlanie sie po kilkanascie km a jazda z rodzina po kilkaset km to dwie rozne rzeczy...

 

tu sa znacznie wieksze opory powierza, bardziej dlugotrwale wykorzystywanie silnika pod obciazeniami i praca w trudnych warunkach dla silnika

 

jazda na urlop ma byc nie stresujaca i nie uciazliwa... zarżnąć można kazde auto tylko kwestia czy warto...

 

mozna ciagnac i 2 tony cienkusiem, mozna na urlop jechac kilka dni zamiast dnia...

 

Chyba nie zrozumiałeś bodzioklb.

Moje skrajne porównanie nie miało na celu uświadamiać że da się komfortowo , tym bardziej bezpiecznie bujać zestawem 1500cm + 2t Tylko że jeśli po mieście mogłem w tym zestawie bujać bez zarzynania silnika to na trasie skład kolegi (1800cm + 1t) pójdzie swobodnie, a komfort będzie zachowany.

A co do przeliczeń to oto jak wygląda sytuacja benzyniaka Vectry 1,8 w zestawie z przyczepą dmc1250kg - nawiązka 250kg oraz mniejszej mocy –115km (85kW).

 

 

Ps. Sorka że tabela w 2 oddzielnych screenach ale nagłówek z tabelą danej marki nie zmieścił mi się w ekranie więc musiałem inne marki ominąć.

 

Acha .jeszcze dodam że podane dmc przyczep odnosi się do przyczep z najazdowym hamulcem.

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Edytowane 14 Kwietnia 2012 przez pasjonat (wyświetl historię edycji)

[pasjonat]

Edytor mi się wysypał ale za to powiększyłem screeny

 

Ooooo a teraz wyżej pliki widoczne a wcześniej nie były.

Sorka za zamieszanie (post pod postem)

 

 

Ten post zawierał zdjęcia lub inne załączniki, które zostały utracone w wyniku awarii technicznej.

Edytowane 14 Kwietnia 2012 przez pasjonat (wyświetl historię edycji)

[szary11]

wlasnie... 90 koni ropnych bedzie jako tako smigac a 120 wolnossacych koni bedzie czulo cepke...

 

nalezy pamietac ze to 120 koni jest cos kolo 4500 rpm a to daje 3 bieg przy 90 km/h...

to nie diesel...

 

benzyna na 5 biegu przy 85 km/h bedzie miala jakies 80 koni i 120 Nm

 

 

A ja mam nieco inne odczucia. Fakt, że auto autu nie równe, ale...

 

Miałem 2 mondea, jeden w dieslu 90KM drugi w Pb 125KM, oba ciągały te same budy i wolałem benzynę. To, że ma max Nm przy 4500 a KM jeszcze wyżej nie znaczy, że niżej nic się nie dzieje. Użytecznych obrotów na 5b w benzynie było więcej i na płaskim mniej wahlowało się biegami w benzynie niż w dieslu.

 

Moja buda ma 1200DMC (benzyna była cięższa o 100kg na sucho). W benzyniaku mogłem spokojnie jechać na 5 poniżej 70 i mi nie rzęził, diesel miał za niskie obroty i czuć było wysiłek na silniku (około 1400-1500) - mowa o płaskim i lekkich wzniesieniach. Diesel dopiero na 5b od około 80 czuł się dobrze i pracował bez wysiłku. Różnica w spalaniu też nie była wielka. Przy podobnych prędkościach diesel palił ok 8-9, benzyniak ok 9-10l/100km.

 

Fakt, że diesel ma lepszy ciąg np. przy 2 tys., ale to nie znaczy, że jak ktoś podkręci benzynę do 4tys. pojedzie wolniej.

 

Kolega Vectrą spokojnie i bezstresowo będzie śmigał Tym bardziej, że buda lekka.

[Waldii]

Koledzy jeszcze raz dziekuje za slowa otuchy....teraz juz troszke spokojniej podchodze do tematu.

Jeszcze raz dzieki i pozdrawiam!!!

[gazirek]

witam, widzę,że zebrałeś już pewne informacje ale gdybym mógł pomóc służę radą - przejechałem w ciągu dwóch lat ok.10 000 km z przyczepką DMC 1000kg. Oplem Vectrą B 1998 rok 2.0 136 KM..

A samochód przeciągnął przyczepkę przez niejedną przełęcz górską, na płaskim terenie również dawał sobie radę np.5 bieg od 70-110km/h.

Więc myślę,że Twój samochód też sobie poradzi.

powodzenia Irek