Skocz do zawartości

mazeno

Użytkownicy
  • Postów

    87
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mazeno

  1. dalamar, juz pisalem wyzej, nie bede sie powtarzal. zbastuj z tym jezykiem, bo co dopiero wszedles na forum, a juz rozdajesz "bole dupy" po innych.
  2. kolego nie dosc, ze cwaniacko zerujesz na innych, to jeszcze rzucasz miesem ad personam wez sie ogarnij
  3. no dobra szansa byla otoz ten kozak to nie kozak ino... marketing /znowu, jak w przypadku tych geoglifow, ino mniejsza skala operacyjna hehe/ zaprasza do niewielkiej knajpy oblozonej deskami i beczkami /ktora jest obok/ knajpa serwuje "zloto taurow" i o ile pamietam tak sie nazywa taurowie to pierwotni mieszkancy tych okolic z epoki zelaza i pozniej, spokrewnieni ze scytami i nie byli zadnymi kozakami, ukrami czy ruskimi to lud iranski byl, wiec wiecej maja wspolnego ze wspoolczesnymi tadzykami niz z w/w kozak siedzi na prospekcie skazka /bajka, tam jest pelno krasnali i innych bajkowych stworow/ w gieniciesku /po naszemu heniczesku/ a najlepsze, ze ja tam nie bylem i zlota taurydy nie pilem znam te ulice, wizerunek tego kozaka i knajpe od znajomego ukrainca, a sama historia taurydy to juz kwestia ksiazek a bloto? niedaleko sa slone blota, ludziska tam sie taplaja dla zdrowotnosci ten znajomek tez pokazywal mi foty stamtad aha napisalem, ze to krym? to juz wiecie kto ma najwieksze prawa do krymu my bosmy /jako sarmaci/ sa spokrewnieni ze scytami
  4. a taplales sie w blocku tam? ale dajmy szanse innym.
  5. hermogenes dawaj te wnuczke na forum to jakis rarytas wsrod wspolczesnych dzieciakow jest
  6. dalamar nie nazywal bym hejtem prob obrony przed socjalistycznymi praktykami. ludzie sa normalni w wiekszosci, ich reakcje tez sa normalne, w takich sytuacjach wrecz instynktownie kojarza, ze cos jest nie tak. tak czy inaczej - pamietaj przy swoich wyborach, nic nie jest za darmo. jesli cos jest opisywane jako "za darmo", to z reguly koszty sa wyzsze, niz gdy cena jest normalna, bo po drodze masz posrednikow, ktorzy na tym "za darmo" zarabiaja. btw: https://elektromobilni.pl/tesla-dostala-od-unii-europejskiej-1487-mln-euro-na-budowe-superchargerow/ https://www.tesla.com/pl_pl/support/incentives
  7. rozumiem, promocja. co nie zmienia postaci rzeczy, ze ktos za to musi zaplacic. w tym przypadku prawdopodobnie przyszli klienci. lub podatnicy, gdy to producent bierze dotacje. ale jest to /koszt przerzucony na przyszlych klientow, nie dotacje/ dla mnie akceptowalne o tyle, o ile akceptowalne jest dla tych przyszlych klientow - powiedzmy, ze to hmmm... normalny rynek. klient moze kupic lub nie. nieakceptowalne jest polityka tworzaca wrazenie, ze to standardowa procedura - elektryk=darmowe ladowanie. cios ponizej pasa dla samochodow spalinowych /zarowno producentow, jak i uzytkownikow - patrz: ceny paliwa/. przyzwyczailismy sie do klamstwa w marketingu.
  8. co to znaczy za darmo? nic nie ma za darmo, ktos za to bedzie musial zaplacic. najczesciej ci, ktorzy skladaja sie podatkami na tzw. dotacje. nazywajmy rzeczy po imieniu - to nie sa dotacje, to jest zlodziejstwo, zycie kosztem innych. sorry, ale tak to widze.
  9. tera daniel zadaje wydaje mi sie, ze zagadki dla latwego odgadywania nie maja sensu - wrzucasz w tego parszywego gugiela i lapiesz tani splendor niczym laska cyckami na tiktoku zauwaz, ze nie podaje koordynatow, sypne miejscowa nazwa co najwyzej, za to buduje historyjke robie to z premedytacja ostatnimi laty mialem zasade - nie ujawniac zadnych swoich miejscowek, bo zaczynaja tracic swoja pierwotna dzikosc ale ci, co nami zarzadzaja, koniecznie chca nam zabrac resztki naszej wolnosci chca nam m.in. odebrac mozliwosc podrozowania /a po coz innego byly lokdauny, a teraz np. nagonka na auta spalinowe - w formie sct czy podatkow od starych strucli itp./ pamietam, jak przed wtc podczas niemal kazdego ciekawego lotu bylem w kabinie pilotow porobic foty gorom nad ktorymi przelatywalismy wystarczylo poprosic stewardesse, by spytala pilotow teraz wody nie mozesz na poklad zabrac dlatego stwierdzilem, ze jednak trzeba ludziom dac jakas szanse obrony, ale tylko tym, co chca sie wysilic takim, co jak kogos to zainteresuje, to podrazy temat, sam znajdzie i dowie sie przy okazji czegos panienka z tiktoka ani jej koles nie pojada w kazachskie stepy szukac tych geoglifow nawet majetny hipsterek z wielkiego miasta nie pojedzie bez otrzymanego wczesniej tracka, a i ja nie chce, zeby pojechal tam kazdy, bo zrobi sie syf /spotkalem kiedys taka mloda, piekna, wyksztalcona i z wielkiego miasta parke w kirgistanie w wypasionej nowiutkiej toyocie fj cruiser w dosc popularnym miejscu, w okolicach dojazdu pod pik lenina - i podczas rozmowy uslyszalem, cytuje: "a wlasciwie gdzie my jestesmy, bo mamy tracka, ale nie wiemy dokad jedziemy"/ znalezc takie miejsca to juz jest wysilek /chocby intelektualny, ja spedzam cale miesiace wertujac mapy, czytajac ksiazki, ogladajac zdjecia satelitarne/ wiec latwe zagadki jak i latwe odpowiedzi nie maja sensu daniel, zadawaj
  10. i owszem, bo moj 30-letni duzy strucelek dziala w 4 funkcjach odkad jest u mnie /czyli wiecej niz pol jego zywota/ camper /czytaj: taki wycieczkowoz, w tym spanie w srodku/ taksowka /czytaj: wozidlo lokalne do rodziny, choc ostatnio te funkcje przejal maly strucel/ pompa do gnoju /czytaj: terenowoz, chociaz to tez ostatnio coraz rzadziej, bo mi sie juz nie chce taplac w blocie, chyba wyroslem/ warsztat pracy /czytaj: bywa, ze woze nim poltora, dwa kubiki drewna/
  11. daniel pzm zwany dawniej pezetmotem /pzmot/ wlasnie sie cdp zajmuje od lat, fakt, kiedys karnet byl sporo tanszy rtwppk normalnie, na kolach ino teraz niestety z przelotami autem na wschod bida przez front sie przeciez nie bede przedzieral przez polnocna rosje nie ma sensu i nawet nie o to idzie, ze kamieniami beda rzucac, bo nie beda, ale kazdy jeden milicjanier bedzie sie czul bezkarny, bo jestem z wrogiego kraju propaganda tam gorsza niz podczas zimnej wojny /u nas symetrycznie/, polska to wrog nr 1, momentami nawet gorszy niz ukry /jak ktos ma watpliwosci to polecam pseudo-wywiad tuckera carlsona z putinem, to bedzie taki przedsmak - pol godziny o tym, jak to polska winna jest drugiej wojny swiatowej etc./, a i nasze dekle z wiejskiej i okolic przez swoja usluzno-konfrontacyjna - usluzna wobec ukrow, konfrontacyjna wobec ruskow - polityke niestety zalatwily nam zakaz wjazdu na wschod na bardzo dlugo, choc jeszcze 5 lat nazad bylo niemal polak rusek dwa bratanki, co odczuwalem na wlasnej skorze nie raz i nie dwa /pomijam juz, ze nasi rzadzacy w stosunku do rosji zachowuja sie jakbysmy byli mocarstwem atomowym typu ameryka, a jak co do czego dojdzie, to bedzie jak w 1939 - oni uciekna, my zostaniemy; ale dosc o polityce/ przez iran za drogo z powodu cdp azerbejdzan od kowida nie wpuszcza droga ladowa do kraju /tylko samolotem/ wiec nie bardzo jest teraz jak dostac sie tanio do stanow mozna samolotem i wynajac cos na miejscu, ale niestety tam to tanie nie jest generalnie do azji latam/jezdze od ponad cwierc wieku pakistan nepal kazach uzbek kirgiz tadzyk indie /indie tranzytem traktuje, bo niespecjalnie je lubie/ turcja /turcja wg mnie to nie azja, jak maroko to nie afryka/ turkmenistan omijam, bo nie interesuje mnie 5 dni na tranzycie albo z rzadowym kapusiem na glowie, poza tym lubie sie szwendac tam gdzie ja chce, a nie gdzie ktos mi pozwoli czy bezpieczne hmmm, w pakistanie wieki temu raz trzymali mnie pod bronia, nic mi nie zrobili a i jeszcze sie targowalem, z sukcesem, pozniej sie nawet pokumplowalem z gagatkami ale w pakistan jest inny, w pakistanie w 2013 nastapilo cos, co ja nazywam rozstrzelaniem swietego prawa goscinnosci /w dolinie diamir pod nanga parbat/, nawet podczas sowieckiej inwazji w afgu ruskie soldaty przychodzily na ciaj do afganskich domow i bezkarnie wychodzily poza "godzinami pracy" /tzn. gdy sie nie strzelali akurat/ wylaczymy z tego pakistanu doline hunzy, hunza to wg mnie nie pakistan, to jakby przedluzenie pamiru i wachanu, zreszta pod wzgledem kulturowym dokladnie tak jest to w sowietstanach nie raz slyszalem "ty kak miestnyj" podsumowujac bardziej sie obawiam wieczorem przejsc szewska w kraku, bo sie napatoczy nacpany i agresywny koles i trzeba sie bedzie napierdalac, niz spac przy tabliczce "минахо" przy granicy tjk-afg, o spaniu u miejscowych nie wspomne, bo tam "gosc w dom, bog w dom" to nie jest li tylko powiedzenie, to jest twarda rzeczywistosc ktoredy do kazacha najczesciej zapierdalam /doslownie, nie schodze ponizej setki/ glownymi trasami szkoda mi po drodze czasu na "zwiedzanie" - czego? miast? drog? jakbyscie wiedzieli, co jest dalej, to kazdy by olal hehe wiec jak lece kijow kursk woronez borysoglebsk wolgograd astrachan raz w 2014, jak sie wojna na ukrainie zaczela, jechalem via bialorus, brzesc homel orzel lipieck i dalej jw na plaze nad kaspijem zajmuje mi to z reguly 4 dni /w tym 3 granice/ kaspij no tak kaspij tu zwalniam i wchodze w tryb azjatycki, szwendaczka przez kazach, uzbek, tadzyk i kirgiz /o ile w kazachu mozna powiedziec zwalniam - radocha zapierniczania przez step 80km/h i podnoszenia za soba chmury wysokosci pol kilometra jest nie do opisania/ no i robie se takie rundki po nascie-dwadziescia pare tysi km zajmuje mi to jakies 6-7 tygodni /najdluzej bylem 11 tygodni na raz/ wracam najczesciej via uralsk saratow i dalej jak wyzej ino wstecz
  12. daniel to nie kwestia stac, nie stac to kwestia wspomnanego "error #356235634" w czarnej dupie wiem, ja troche inaczej patrze, bo wy generalnie patrzycie przez pryzmat wymiany wkladu kibla na postoju oraz dostepu do zimnego piwka na kolacje /hehe ja co najwyzej musze swoje lajno zakopac w stepie, co zreszta najczesciej nie ma sensu, bo okoliczne robale sie wtedy nim nie pozywia/ ja musze patrzec przez pryzmat prostoty obslugi technicznej plus zapasu wody oraz paliwa na nastepny tydzien jak mi sie auto zdupcy w gorach czy na pustyni powtorze: kamien zamiast szyny naciagu alternatora dla niedowiarkow foto
  13. no ja bym sie bal jechac do azji wspolczesnym struclem wyskoczy ci na srodku czarnej dupy taki komunikat "error #59w5u0bx see manual" a w manualu jak byk "call service" kiedys zastapilem urwana szyne napiecia alternatora... kamieniem dwa dni jezdzilem tak po gorach kirgizji, zanim pojechalem do swarscika ale mi zadne errory nie wyskakuja na desce rozdzielczej hehe
  14. to nie kwestia, ze sie nie da tylko kwestia wylozenia takiego zestawu szelestow na kaucje dla mnie nierealne, a pozyczac nie lubie mozesz, owszem, wjechac na "tymczasowym imporcie" z pomoca husejna /jest dwoch husejnow, jeden to iranczyk, drugi to azer/ ale kosztuje to tez niemalo, jakies kilkaset eurasow /blizej 1000 niz 200/ za tysiac eurasow to ja mam cale wakacje w iranie
  15. no dobra, bo bym was trzymal w niepewnosci jeszcze pol roku kiblujemy na geoglifach, ale to zadne tam archeologiczne cuda, ino swego rodzaju wspolczesny marketing turystyki w kazachstanie pare dobrych lat temu kazachski archeolog andriej astafiew wpadl na dosc oryginalny pomysl w sumie do roku 2017 powstalo piec rysunkow, z czego do dzis przertwaly trzy, reszte pokonaly wiatr i piasek /wlasciwie to powstalo szesc, ale jeden jest podwojny - szarynak nad wielbladem/ sa to wizerunki scisle powiazane z archeologia mangystau /czyli tej czesci kazachstanu - szeroko pojetego wschodniego wybrzeze kaspija/ to gigantyczne "kopie" istniejacych rytow z roznych miejsc /ale to tez nie jakies tysiace lat, najstarsze to 16 wiek/ oczywiscie te geoglify maja po kilkaset metrow /100-200 minimum/, oryginaly sa niewielkie my kiblowalismy obok szarynaka /w kirgizji mowia na to tunduk/ czyli tego koleczka, ktore wienczy konstrukcje jurty i jest na fladze kirgistanu oraz w herbie kazachstanu obok szarynaka widac jeszcze pozostalosci garbow wielblada /na zdjeciach ponizej - luki po lewej jego stronie/ jest jeszcze reka fatimy z meczetu szakpak ata oraz wizerunek szamana z karagaszty aulie ten ostatni tez zanika, zostala wlasciwie glowa nie przetrwaly wojownik z lukiem na koniu /kopia z nekropolii kenty baba/ oraz archar czyli koziorozec /z nekropolii beltoran/ wojownik byl jakies 300 m na poludnie od szarynaka archar kolejne 300-400 na pld od wojownika geoglify byly "orane" za pomoca terenowki na gorce obok, po zachodniej stronie od geoglifow, astafiew ustawil dodatkowo kamienny labirynt stamtad tez mozna obserwowac doline z geoglifami, ale nam sie nie chcialo na te gorke wlazic, bo za goraco bylo a samo uroczysko ajrakty szomanaj /bo tam to sie znajduje/ rzeczywiscie wyglada jak jakies utah w stanach dla wyrazistosci rozrysowalem te slady jak kogos interesuje sztuka naskalna azji centralnej - odsylam do prac andrzeja rozwadowskiego i wadima ranowa najblizej byl daniel, wiec tera on zadaje zdjecia satelitarne ze strony streetmap.pl
  16. raz zeby wjechac do iranu wlasnym struclem potrzebny jest carnet de passage sama kaucja to min. 30 tysi zyla plus ksiazeczka za 7 stow no to tak 10x tyle co strucel wart dwa jesli juz iran to raczej samolotem, wynajac miejscowego strucla za kilkaset dolcow na miesiac, paliwo za pol darmo i to ma sens ale strucle w krajach gdzie jest goraco i sucho z reguly sa biale, nie czarne ergo musi byc to kraj gdzie dojazd i koszty wachy sa niskie kombinujcie dalej ulatwie wam nieco orientacyjne odleglosci 2000 km od wadi rum
  17. daniel jak kogo stac to czemu nie jedni za 3 kola kupuja telewizory, inni strucle do wycieczek po azji czys maroko jest prawie 4 tysi km od wadi rum czyli 2x tyle wezta se cyrkiel i zrobta kolko w atlasie duzo tego nie ma
  18. swoja droga byloby chyba malo oplacalne targac strucla wartego mniej niz jedna srednia krajowa przez oceany hehe
  19. zajrzyjcie do zagadek te strucle z moich zdjec maja oba po 30 lat silniki w obu ciagle te same co zjechaly z tasmy duzy ma jakies 700 tysiecy oblatane i pewnie jeszcze obleci troche maly ciut mniej, moze ze 400 dopiero 5 lat temu wymienilem w nim oryginalne jeszcze makpersony, bo obciazony dostal grube wciry po azjatyckich bezdrozach ile lat potrzeba, zeby z elektryka wywalic zestaw aku na zlom, piec, siedem? kiedys w motoryzacji rzadzil rozsadek i robili dobre dlugowieczne samochody obecnie rzadza marketingowcy od chorych ideologii a my za to musimy placic
  20. usa 2000 km od jordanii? oj, skurczyla sie nam planeta hehe
  21. nieco przestrzeliles o jakies dwa tysiace km w linii prostej
  22. no dobra to jeszcze rzut oka w prawo i z innej manki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.