Skocz do zawartości

Pies na kempingu


mymlon

Rekomendowane odpowiedzi

Obecnie plaże są wydzielane dla wścicielów psów, a także miejsca na kempingach (np. camp Simuni - wyspa Pag czy Slatine - wyspa Cres). Ten kto bieże psa na wakacje musi uszanować wypoczynek innych (pies musi być spokojny, trzeba po nim sprzatać).

Miejska plaża nad Bałtykiem to chyba kiepski pomysł na spędzania czasu z pupilem - warto odbyć 10 min. spacer i ulokować się w cichym i spokojnym miejscu gdzie nikomu nasza pociecha nie będzie przeszkadzać - wszyscy wiemy, że największa ilość ręczników jest tam gdzie główne zejście na plaże a kilometr dalej sąsiada nie uświadczysz....

 

Wyjazd za granicę to: czip i paszport i min. 30dni od pierwszego szczepienia na wściekliznę.

 

Ja w tym roku planuję pierwsze wakacje z naszą sunią ( ma dpiero 3,5 miesiąca) zobaczymy jak to będzie w praktyce :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Dnia 16 maja br na zlocie CT w Pajęcznie zjawił się hodowca z trzema prawie jednorocznymi przeszkolonymi psami aby zaprezentować je zlotowiczom. Psy szły bez smyczy i kagańców karnie za właścicielem do chwili kiedy jeden z nich wypatrzył leżącego przy krześle właścicielki małego i wiekowego psa. Chyba mu się nie spodobał gdyż od razu go zaatakował. Podczas walki przewróciły 4 stoły oraz mnóstwo fotelików i krzeseł. Pozostałe psy osaczyły biedaka a pies - prowodyr złapał go i na naszych oczach po prostu zagryzł. Stało się to tak szybko, że nikt, nawet właściciel psów nie zdążył zareagować. Pies nie słuchał już właściela i "ze zdobyczą" uciekł z terenu kempingu. Osaczony przez nas nad brzegiem jeziora wypuścił martwe zwierzę. Wezwani przez organizatora - Policja i weterynarz przybyli na miejsce w ciągu kilku minut. Bardzo przykrym był fakt, że polowanie z nagonką oraz samą śmierć widziało mnóstwo dzieci które nie mogły zrozumieć dlaczego piesek zginął. Hodowca z licencją chcąc ratować tyłek zaproponował właścicielom - starszym ludziom odszkodowanie a potem w żenujący sposób targował się o jego wysokość. Na szczęście Policja i lekarz zareagowali właściwie.

Na naszym forum czyta się, że wszyscy właściciele psów mają doskonale wyszkolone przez siebie pupile a w życiu okazuje się, że na powtarzaną bez końca komendę: podaj łapę czworonóg wreszcie poda ale nie zawsze właściwą. A co stanie się, kiedy pies wkracza na teren dla siebie obcy widzieliśmy na zlocie w Pajęcznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To bardzo przykre doświadczenie ... ( widok) o uczuciach właścicieli zagryzionego pieska nie wspomne...

 

Właściciel psów :krzykacz: i tu żadne pieniądze nie wróca ukochanego pupila..., ale mysłe sobie co by było gdyby się tak temu psu jakies dziecko nie spodobało... :):):ok::):) ...

 

Dlatego uważam i zawsze będe uważał ( bo tez mam psa i to wilczura) ,że pies to tylko zwierze ...które nie wiadomo co sie mu we łbie kotli i nigdy nie mozemy byc pewni za psa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to na prawdę przykre że właściciel nie zdawał sobie sprawy że psa nie da się kontrolować w 100%

i żadne szkolenia nie są w stanie zagwarantować bezgranicznego posłuszeństwa...

myślę że ma nauczkę do końca życia !

tylko co z właścicielami zagryzionego psiaka :ok:

nie mogę nawet o tym myśleć :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to na prawdę przykre że właściciel nie zdawał sobie sprawy że psa nie da się kontrolować w 100%

i żadne szkolenia nie są w stanie zagwarantować bezgranicznego posłuszeństwa...

myślę że ma nauczkę do końca życia !

tylko co z właścicielami zagryzionego psiaka :ok:

nie mogę nawet o tym myśleć :krzykacz:

A ja uważam, że właściciel zdawał sobie sprawę jakie ma psy, bo skoro były przez niego przeszkolone to zna ich reakcje i sposób zachowania przed takim atakiem. Skoro pies zrobił to co zrobił, zupełnie bez przyczyny, to musiał podobne rzeczy robić wcześniej. Sam mam dwa psy, szkoli je moja żona, ale znam wystarczająco reakcje moich psów aby móc przewidzieć ich zachowanie i zareagować wcześniej. 99% psów nie robi takich rzeczy bez wcześniejszych ostrzeżeń. To tak jak z człowiekiem, wśród większości znajdzie się jeden taki, który zaaatakuję Cię bez jakichkolwiek powodów, bo nie spodoba mu się np. twoja czapka.

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno zdawał sobie sprawę jakie ma psy w tych 99% , ale chyba brakło tego 1%....

 

moje psy nie są szkolone (mówię o szkoleniu zorganizowanym, nie domowym) a też znam ich reakcje tylko w tych 99%, bo zawsze będę uważać że reakcji psa w 100% nie da się przewidzieć :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przemas998, nie znam wielu psów. Mam jednego kundelka, któremu ufam praktycznie bardzo mocno, ale nie odważyłbym się na takie stwierdzenie jak Twoje. Widziałem kilka tresowanych psów, które w jednym momencie zareagowały zupełnie inaczej niż oczekiwał właściciel, Wśród nich były i te szkolone i doskonale wytresowane. To jest zwierzę, które może dać sygnały w sposób całkowicie przez człowieka nierejestrowalne!!! Nie mówiąc o tym, że w podanym przykładzie przewodnik szedł przed psami, a więc nie miał najmniejszej możliwości oceny zachowania swoich podopiecznych. Co w połączeniu z tym, że chciał coś pokazać, o czym pewno sam miał mizerne pojęcie, doprowadziło do tragedii.

 

Miałem znajomego, policjanta, który został przewodnikiem psa patrolującego. Zapewne, znając się na psach, wiesz jakie są obowiązki i założenia dla takiego psa. Policjant, którego pies kogoś zaatakuje odpowiada podobnie, jak za użycie broni. Jednak na patrolu, pies, do momentu prowadzenia akcji nie ma prawa być bez smyczy. Ta smycz ma obowiązkowo zwisać luźno, ma być pies usłuchliwy, ale smycz MUSI BYĆ! Uważam osobę, która doprowadziła do takiej tragedii za kompletnego ignoranta w temacie, z którego chciała zrobić wielki pokaz. Nic go nie tłumaczy. Jeśli jeszcze do tego miałbyś, nie daj Boże, rację, że właściciel zdawał sobie sprawę z tego, jakiego ma psa, to podobnie jak policjant - powinien odpowiadać jak za użycie broni, W tym wypadku bez uzasadnienia i ze skutkiem śmiertelnym na zwierzęciu, plus sprowadzenie zagrożenia w miejscu publicznym. Niech się prawnicy wypowiedzą, ile za to, ale pieski, moim zdaniem, nie doczekałyby się powrotu pana z "rekonwalescencji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest zwierzę, które może dać sygnały w sposób całkowicie przez człowieka nierejestrowalne!!!

 

 

Doskonale ujęte.

 

Nic go nie tłumaczy.

 

Dokładnie NIC.

 

...powinien odpowiadać jak za użycie broni, W tym wypadku bez uzasadnienia i ze skutkiem śmiertelnym na zwierzęciu, plus sprowadzenie zagrożenia w miejscu publicznym.

 

Nie znam się na prawie ale chyba śmierć zwierzęcia to (oprócz właścicieli) organy ścigania niewiele interesuje. Przykre to ale tak jest. Właściciele mogą chyba jedynie w sprawie cywilnej domagać się odszkodowania za śmierć pupila i krzywdy im wyrządzone.

Natomiast za duże zagrożenie w miejscu publicznym, puszczanie psów bez smyczy-jak najbardziej...

 

 

Pozostaję w nadziei że takich przypadków i BEZMYŚLNOŚCI właścicieli będzie jak najmniej, a najlepiej zero...

Bym mogła w spokoju jeździć z własnymi psami na relax :krzykacz:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozostaję w nadziei że takich przypadków i BEZMYŚLNOŚCI właścicieli będzie jak najmniej, a najlepiej zero...

Bym mogła w spokoju jeździć z własnymi psami na relax :bukiet:

 

Właśnie! Niezależnie od tego, że bardzo mi przykro, jeśli chodzi o właścicieli tego zagryzionego pieska, to wkurza mnie ta cała sytuacja, bo przez takich nieodpowiedzialnych pseudofachowców, potem ludzie dbający o swoje zwierzaki też mają problemy! Potem jadąc gdzieś na wakacje musze się liczyć z tym, że ktoś mi powie, że piesków sobie nie życzy, a mnie pozostaje jedynie się podporządkować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właściciele mogą chyba jedynie w sprawie cywilnej domagać się odszkodowania za śmierć pupila i krzywdy im wyrządzone.

dokładnie tak jest; nie znam jednak przypadku zasądzenia na rzecz pokrzywdzonych jakiejkolwiek rekompensaty - sądu uważają psa nierasowego jako "rzecz" o niewielkiej wartości finansowej, pomijają sprawy emocjonalne, przeżycia właścicieli itp. !!!

Wilczarz, który zamordował 12 - letniego pieska, miał niespełna rok i ... "pana", którego cechowała beztroska, nonszalancja i przechwałki dotyczące "kasy" za jaką trzeba kupić takiego szczeniaka...

Niczego nie nauczyło go zdarzenie w Pajęcznie !!! Pozostał takim jakim był...

O traumie, jaką wyrządził właścicielom zagryzionego pieska nie wspomnę...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic go nie tłumaczy. Jeśli jeszcze do tego miałbyś, nie daj Boże, rację, że właściciel zdawał sobie sprawę z tego, jakiego ma psa, to podobnie jak policjant - powinien odpowiadać jak za użycie broni, W tym wypadku bez uzasadnienia i ze skutkiem śmiertelnym na zwierzęciu, plus sprowadzenie zagrożenia w miejscu publicznym. Niech się prawnicy wypowiedzą, ile za to, ale pieski, moim zdaniem, nie doczekałyby się powrotu pana z "rekonwalescencji".

 

Całkowicie się z Toba zgadzam. To co napisałem, nie miało być jako obrona tego kolesia, zwanego "hodowcą". Wręcz przeciwnie!!! Mam zaufanie do swojego psa, ale bez przesady, nigdy np. niezowstawiłbym go bez opieki w towarzystwie małego dziecka.

Moim zdaniem ten pies musiał już wczesniej takie podobne rzeczy robić.

Wydaje mi sie, że pies może zachować się nieprzewidywalnie w sytuacji, gdy czuje sie zagrożony, czyli boi się lub jest w zupełnie nowej dla siebie sytuacji.

Dlatego uważam, że koleś zachował się jak zupełny ignorant. :bukiet:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16 maja br na zlocie CT w Pajęcznie zjawił się hodowca z trzema prawie jednorocznymi przeszkolonymi psami aby zaprezentować je zlotowiczom. Psy szły bez smyczy i kagańców karnie za właścicielem do chwili kiedy jeden z nich wypatrzył leżącego przy krześle właścicielki małego i wiekowego psa. Pozostałe psy osaczyły biedaka a pies - prowodyr złapał go i na naszych oczach po prostu zagryzł. Bardzo przykrym był fakt, że polowanie z nagonką oraz samą śmierć widziało mnóstwo dzieci które nie mogły zrozumieć dlaczego piesek zginął. Hodowca z licencją chcąc ratować tyłek zaproponował właścicielom - starszym ludziom odszkodowanie a potem w żenujący sposób targował się o jego wysokość.

 

:bukiet::bukiet::ok:

Fajny zlot, a ten niespelna rozumu "hodowca" to dalej jest Waszym kolega?

 

J.

Poza tym raczej wszedzie na forum pisalismy, ze jak z psem na kemping to tylko na smyczy i przywiazany do dyszla ma byc, albo do drzewa...

Nie wyobrazam sobie co bym zrobil debilowi ktorego pies zagryzlby mojego psa, raczej oko za oko, zab za zab...

A o wypadku z dzieckiem to nawet boje sie myslec....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ta sytuacja dokładnie pokazuje, że pies nawet najspokojniejszy musi być na smyczy.

Nikt i nic mnie nie przekona, że może być inaczej.

Większość właścicieli psów , gdy ten podbiega do mnie , tłumaczy z uśmiechem na twarzy:"on nie gryzie" . Mnie to nie interesuje, ja nie chcę żeby podbiegał do mnie nawet w przyjaznych zamiarach.

Przypuszczam,że zaraz odezwą się obrońcy psów, więc podkreślam- lubię zwierzęta, ale takie które trzymają się ode mnie z daleka. Jak zechcę się z jakimiś psiakiem zaprzyjaźnić to będzie mój wybór a nie jego.

Kilka lat temu zostałam pogryziona przez znajomego, bardzo ułożonego psa i nie jestem w stanie pozbyć się strachu nawet przed małym kundelkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

elaola, mój pies jest bardzo łagodny i bardzo przyjazny. Ale znam sporo osób, które wręcz psa się boją. Wiem, jak potrafi zachować się psiak, który to wyczuje. Mój tak nigdy się nie zachował. Nigdy. Do tej pory. A za chwilę? Dlatego właśnie napisałem co wyżej, z Tobą się zgadzam, ale jeden z drugim ignorantem, mieniący się być fachowcem i organizującym podobne prezentacje psów, doprowadza właśnie do tego, że osoby takie, jak Ty, mające pełne prawo do nielubienia psów i innych zwierząt, będą wymagały, aby na kempingu tego psa nie było. Wiem, powielam się, ale nie mogę przejść do prządku dziennego nad tym, że z powodu ludzi tak beztroskich, my właściciele psów, którzy staramy się nimi zajmować, mamy problemy. Najgorsze jest to, że muszę tym, którzy te problemy stawiają przyznać rację. Bo co z tego, że ja trzymam swojego psa na smyczy, jeśli obok 5-ciu tego nie robi? Kiedy przyjdzie co do czego on nie będzie za każdym z nas chodził i pilnował czy mam psa na smyczy, tylko po prostu zabroni w ogóle pobytu z psem i ma spokój!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, jak potrafi zachować się psiak, który to wyczuje.

Ja też to wiem i przed tym incydentem nie bałam się, ale uwierz, że jak się przejdzie coś takiego, to człowiek nie jest w stanie opanować strachu, to jest silniejsze!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.