Brynek

[AKISSJG]

Wybaczcie że dopiero teraz, ale serdecznie dziękujemy za możliwość spędzenia z Wami tak wspaniałego weekendu. Było nam bardzo miło spotkać się z Wami wszystkimi a wieczornych śpiewów przy ognisku nie zapomnimy nigdy, na dowód czego załączam te kilka fotek:

 

tu widok ogólny

 

a Kufel mimo iż groźny to jednak pieszczoch

Edytowane 13 Lipca 2011 przez AKISSJG (wyświetl historię edycji)

[ed]

Dżumiki pojawili się z "kamperem" zaplanowaliśmy imprezę w przedsionku

 

Kamper Dżumkików

 

Boże jak ja ich tu wszystkich zmieszczę

 

I takie obrazki widzieliśmy ....

 

i takie też

 

A wszystkim uczestnikom spotkania dziękujemy, że byliście i cóż tu jeszcze dodać ... niski ukłon

Edytowane 13 Lipca 2011 przez ed (wyświetl historię edycji)

[filipinka]

Muszę przyznać, że takie spontaniczne spotkania zawsze są fantastyczne i można poznać nowych ludzi. Bardzo dziekujemy wszystkim za fajnie spędzony czas .

Dla Adje podziękowania za jak zwykle wielogodzinną a dla wszystkich za wspaniałe śpiewy. Fajny chór stworzyliście, jak zwykle zresztą.

 

Nasz kamperek spisał się wspaniale

[Miodzio]

My również dziękujemy za wspaniały weekend. W sumie w najśmielszych marzeniach nie spodziewałem się tak fantastycznej imprezy. Mimo wcześniejszej inspekcji kempingu nie mogłem wymarzyć sobie tak przyjemnego klimatu spotkania a przede wszystkim tak zacnego towarzystwa. Dwa dni śmiechu i cudownej atmosfery. Początkowo spotkanie miało odbyć się w Łące pod Pszczyną, ale kwitnięcie wody skutecznie nas stamtąd wygoniło. Tym niemniej jednak już teraz proponuję wpisać Pszczynę do kalendarza jesiennych spotów, tym bardziej, że załoga Seby jako miejscowa na pewno nam wszystko pięknie pokaże i nas po pszczyńskich ciekawostkach oprowadzi .

Miało być blisko, spokojnie i leniwie a było blisko, gwarnie i zabawnie. Dla takich spotkań warto być na forum i cieszyć się z poznawania nowych ludzi.

 

Dwa dni - dwa ogniska, czyli plan spełniony w 200%. A do tego jaki zespół muzyczny!

 

Niepełny obóz - sobota, sielski poranek. Jakoś zadziwiająco dużo śpiochów w tej ekipie...

 

Koleżeńska bezinteresowna pomoc w rozbijaniu "kamperka" Dżumików - czy aby na pewno ??? W tym przedsionku miała być jak to mówi młodzież "impra" na kilkanaście osób. A wchodzi jak widać tylko jedna niepełna ...

 

Pełny obóz - sobota wieczór, ten dym chyba coś zwiastuje, szykują się na coś... Może coś spalą, może coś zjedzą, może coś wypiją a może coś zaśpiewają?

 

Niedzielne śniadanko... Na szczęście wszyscy przy apetycie, nie ma żadnych dolegliwości.

 

Z racji dużego upału i palącego słońca postanowiono obrady szerokiego gremium przenieść do ... cienia. Tylko co zainteresowało tak tych Państwa?

 

W życiu każdego karawaningowca niestety nadchodzą takie smutne chwile, w których należy podjąć męską decyzję, podpiąć budę wstać, pożegnać się i ruszyć w drogę. Zawsze ktoś musi być pierwszy...

 

 

A na koniec mini sonda "Kto rządzi w rodzinie", czyli naprawdę, która płeć jest słaba a która dominująca. Prześledźmy to na paru zdjęciach.

 

Zdjęcie 1 - Kochana żono, czy byłabyś taka kochana i cofnęła troszeczkę naszym autkiem pod naszą budkę? o Pod ten zaczepik?

 

Zdjęcie 2 - Czy mam cofnąć pod TEN zaczep?

 

Zdjęcie 3 - Ja wam dam wałkonie - do roboty.

 

PS. Przepraszam Akissków za ten tryptyk ale jakoś nie mogłem się powstrzymać. Oczywiście nie ma on nic wspólnego z rzeczywistością, stanowi tylko dosyć swobodny zbiór przypadkowych zdjęć z zachowań normalnej karawaningowej rodziny.

 

Dziękujemy jeszcze raz wszystkim za miłe spotkanko!

[filipinka]

No jak mogłam zapomnieć

 

Dla Eda i Tereni również dzięki za