Mój patent na łatwe podpinanie przyczepy

[Speedy]

Ktoś może testował patent elektrycznej wyciągarki na hak (i nie tylko), np :TAKIEJ

 

Patent wygląda na sensowny i nieco bardziej uniwersalny niż manualna wyciągarka na stale podkręcona do dyszla.ciekawe jak wyglądałaby kwestia wciągania cepki tyłem-linka holownicza czempiona do osi (w okolicach ramy) i do tego wyciągarka?

Edytowane 24 Września 2012 przez Speedy (wyświetl historię edycji)

[Roobertino]

Ktoś może testował patent elektrycznej wyciągarki na hak (i nie tylko), np takiej:

http://allegro.pl/wy...630610347.html.

Patent wygląda na sensowny i nieco bardziej uniwersalny niż manualna wyciągarka na stale podkręcona do dyszla.ciekawe jak wyglądałaby kwestia wciągania cepki tyłem-linka holownicza czempiona do osi (w okolicach ramy) i do tego wyciągarka?

 

zrób tak żeby link był aktywny

[Rybki]

jeżeli ktoś ma problem z manewrami budki pod hak to ok. pomysł fajny nie każdy jest młody, silny i ma pomoc. dla mnie urządzenie zbędne...ale taka zabawka może być przydatna w ciasnych miejscach bo gdy ma się "sternika" przy dyszlu można powoli (chyba?) holować przyczepę autem na wyciągniętej kilka metrów lince

[Speedy]

Mnie chodzi o coś zupełnie innego: dziki kemping , wyjazd lekko pod górę, po trawie i deszczu. Ośką raczej swojej przyczepy (DMC 1,5T) nie szarpnę. Z taką wyciągarką ,mam szanse "wydłubać" przyczepę na jakiś płaski fragment z którego wyjadę całym zestawem....tzn. tak mi się wydaje;)

[LMC]

i ja o tym pomyślę , bo tak gdzie jeżdżę też są kiepskie warunki do wyjazdu po deszczu , cena nienajgorsza tylko żeby te parametry wyciągarki były prawdziwe

[Jurek SO]

Panowie, to samo robiłem wiele razy linką holowniczą. Nie trzeba wozić żadnych wciągarek, kawałek linki i jest to samo.

[Speedy]

Nie zrozumiałeś mnie. Linka holownicza to ma może 4m,a ja mówię o sytuacji gdzie musisz wyjechać 2-3 razy tyle ,i to np między drzewami itp. Linką możesz ciągnąć jak masz gdzie pojechać holownikiem ( i to w linii prostej). Wyciągarka daje możliwość precyzyjnego manewrowania

[marmur]

Ja tam wożę sobie 20 m linki, całkiem solidnej. Ostatnio w grecji ja wyciągałem dwóch a i raz mnie wyciągano z piachu.

[Nicram]

Na ten sezon chyba też rozejrzę się za wyciągarką. W zeszłym roku kilka razy trzeba się było nieźle napocić aby wypchnąć przyczepkę i podpiąć pod holownik.

[Fle-r]

Udało się znaleźć dobrą wyciagarkę? Być może też będę szukać

 

Na ten sezon chyba też rozejrzę się za wyciągarką. 

[Mariobros]

Przeczytałem cały temat. Kilku przedmówców wpadło na genialny pomysł zapięcia wyciągareczki do drzewa. Mam tylko nadzieję, że będą mieli na wyposażeniu pas ochronny + szekla taki jak np tu:

 

http://www.max4x4.pl/pasy-drzew-c-2984_2999.html

 

 które to pasy są obowiązkowe na każdej imprezie off-roadowej gdzie stosuje się wyciągarki, żeby nie niszczyć drzew.

 

Co do samego patentu - może i nie jest zły - podobym wynalazkiem made in ChRL wyciągałem silnik z koparki (było straszno i trzeszczało, ale dało się ) ale czy nie prostszym rozwiązaniem byłby tirfor (tifor, przeciągarka linowa) - wystarczyłoby zamontować odpowiednie oczka do ramy umożliwaijące zapięcie haka i po problemie.A po całej operacji wrzucić te 6 kg (bo większy do przyczepu zbyteczny) do budy.

 

http://www.orome.pl/oferta/wciagarki/tirfory.htm   tak to przykładowo wygląda.

 

Na koniec jeszcze o możliwości pęknięcia liny - takowa zawsze istnieje. Na imprezach "błotnych" na liny kinetyczne lub liny od wyciągarek zarzuca się po prostu koc lub inne coś podobnego. Zawsze to w jakimś stopniu tłumi siłę z jaką urwana lina leci.

Edytowane 7 Lipca 2013 przez Mariobros (wyświetl historię edycji)

[adamkwiatek]

Wożę z sobą wyciągarkę łańcuchową i 20 m linki stalowej, dzięki czemu wyciągnąłem komuś, kiedyś samochód z pułapki.

Wadą takiej wyciągarki, jast krótki, bo 1,5 m skok, po którym trzeba ponownie napinać linę.

Zwykle jednak wystarcza nawet te 1,5 m, by wyjechać z matni.

Bardziej niż, o drzewa, martwiłbym się, o ludzi w zasięgu pękającej lub ześlizgującej sie linki.

Drzewo można ochronić, podkładając choćby podkładki pod wsporniki przyczepy, zamiast wozić profesjonalne zabezpieczenia, których prawdopodobnie nigdy nie użyjemy.

Bezpieczniejszym od liny rozwiązaniem, byłby łańcuch, bo nie obetnie głowy, jeśli pęknie pod obciążeniem - problem tylko z wagą 20 m łańcucha.

Pomysł z przykręconą do ramy przyczepy wyciągarką jest kiepski, zwłaszcza, jak zakopie nam się samochód lub trzeba będzie pociągnąc budę do tyłu, ewentualnie "nadrzucić".

Wyciągarka musi dać się przypiąć wszędzie, bo inaczej może okazać się tylko balastem.

[misiek_uk]

a my uzywamy krutkofalowek, jak podpinalismy czarnego to tlumik sportowy szczegolnie w ciezszym terenie byl dosc upierdliwy i nie zawsze sie zlyszalo co robic i konczylo sie na zderzaku, od czasu krutkofalowek auto czasem z korekta podjezdza tak ze tylko spuszczam przyczepe na dol, na lince raz tylko ja wyciagalem ale to z lenistwa po ciezkiej pracy zazwyczaj sam daje jeszcze rade tej budce inny patent ktory prawie zamontowalem to w radio dvd mam wejscie na kamere cofania no ale zamienilem radio na oryginalne wiec zostaja niezawodne radyjka

 

a i przydaja sie bo na parkingu dzieki nim parkujemy cepke autem pomiedzy przyczepami , nie musze juz jej wpychac recznie z obawa ze uszkodzimy komus cepke tak jak ktos to nam zrobil w tym roku

Edytowane 11 Lipca 2013 przez misiek_uk (wyświetl historię edycji)

[inhalt]

Jadąc dziś na przegląd przyczepy musiałem zapiąć ją sam bez pomocy. Dzięki kamerze cofania podjechałem pod hak (powolutku, ale precyzyjnie) i bez konieczności szarpania sie z przyczepą tylko opuściłem dyszel pokręcając korbą kółka manewrowego. Zaczep wpadł dokładnie na hak.

Polecam kamerę cofania - ja mam zamontowaną w kombi nad tablicą rejestracyjną więc blisko haka i zdaje egzamin.

[pit-36]

Pomysł super ,dobrać wciągarke mocniejszą i po sprawie

Ps.na lawety wciagaja wraki na lipnych -zdezelowanych wciagarkach.

Pozdrawiam