zabawa muzyką na zaprzyjaźnionym forum CT

[marfi]

Żeby zmienić postrzeganie lekcji muzyki w szkołach, należałoby najpierw zmienić program nauczania. Opracowują go ludzie, którzy w toku swojego, nierzadko kilkudziesięcioletniego stażu urzędowego są tak zabetonowani, że wydaje im się, że teoria muzyki i historia muzyki są ważniejsze od umiejętności praktycznych. Oczywiście wiele też zależy od nauczyciela. Muzyka to taki przedmiot, którym nauczyciel powinien zainteresować ucznia i są tacy co potrafią cuda wykrzesać. Sporo jest jednak, niestety starszych pań nauczycielek (bez urazy) wypalonych zawodowo, czekających na emeryturę, a wtedy nici z przyjemnego przedmiotu.

Inną sprawą są sami uczniowie, szczególnie w gimnazjach... Uwierzcie mi - nie jest lekko. Ogólne rozpasanie i często brak zainteresowania ze strony rodzica wyzwala niekiedy zachowanie nie tyle niegrzeczne (z urwisami człowiek sobie jakoś radzi), ale chamskie i prostackie. Szkoła uczy, ale to rodzic wychowuje. Szkoła może pomóc, ale jak się pewne rzeczy z domu wyniesie, to kaplica.

Piszecie, że przy ogniskach się śpiewa... Jest taka garstka ludzi, ale generalnie Polacy nie są rozśpiewanym narodem, choćby na tle Chorwatów, Greków, a nawet Niemców. Widać to np. podczas pubowych imprez karaoke - ciągle wałkowany ten sam repertuar. Czasami jak ktoś pociągnie coś ambitnego to "wow!".

Słuchajmy muzyki, włączajmy dzieciom muzykę, śpiewajmy, chodźmy na koncerty i te wielkie i te małe, kameralne, pubowe, szukajmy dobrej muzyki, nie tylko tej ze wspomnianej zetki czy rmf - z tym proszę na dyskotekę.

 

Z muzycznym pozdrowieniem, Marcin

 

PS. Jadę dzisiaj właśnie na koncert Leszka Możdżera (w końcu kolega z klasy, a co!) www.mozdzer.com

[49_kazik]

marfipl