Jak to jest z gospodarzami.

[piotrraj]

Odnosnie gospodarstw agroturystycznch moglbym wam cos powiedziec bo sam je prowadze. W zasadzie nastawiamy sie na wynajecie pokoi wraz z wyzywieniem, ale jezeli jest miejsce nie ma problemu aby przyjac kamperowiczow , zwlaszcza ze sam nim jestem.

Pozdrowienia z gospodarstwa ;Wiejski Raj"

piotr

[piotr05]

ja piasłem o prywatnym gospodarzu a nie agroturystyce

 

a przczepy które stały to były rodziny i stały tam na stałe

[smok_wawelski]

szło się na siano lub do stodoły jak gospodarze pozwolili

 

Myślę że to wszystko zależy od ludzi, b. małe mam doświadczenia w tym zakresie ale raczej pozytywnie, na odmowę też można się naciąć ale cóż

zapytanie nie kosztuje.

 

Tak już humorystycznie przytoczę strasznie dawne zdarzenie przypomniał mi się taki wypad z młodych lat (oczywiście nie było to przyczepą) jak prawie mnie za włóczęgostwo posadzili :-)

Był to okres stanu wojennego , pojechaliśmy do pewnej wioski za Proszowicami, ostatni autobus uciekł, koleżanka miała tam znajomych gospodarzy, załatwiliśmy z młodszym gospodarzem (synem) spanie w stodole, w środku nocy wpadła milicja, zgarnęli nas do Proszowic na komisariat kamperkiem marki Nysa z firankami w metalową kratkę :-)

Co się okazało - ojciec tego gościa co nam użyczył stodoły wrócił do domu późno w nocy a syn gdzieś wybył i nie zostawił mu wiadomości że ma gości w stodole no i ojciec wykapowaszy że ktoś śpi w stodole tyrknął na milicję :-)

Dziś mnie to bawi ale w tamtych czasach oj groźnie to wyglądało przesłuchania było ze 2-3 godziny na posterunku , mój kolega nie miał żadnych dokumentów przy sobie, mnie puścili nad ranem a jego zatrzymali i dowoziłem jego dowód osobisty .