Skocz do zawartości

Promocje w sklepach - ciekawe oferty (bez dyskusji, suche oferty)


marek

Rekomendowane odpowiedzi

Na szybkie ładowanie ma za słabe kable.

 

Znaczy,że jak ? Włyadowany do zera aku w busie podładowałem w 4h , nie na max ale do stanu umożliwiającego uruchomienie silnika.

Mam ten prostownik trzeci czy czwarty rok ,polecałem go zeszłego roku.Fakt ,poza samymi zaletami posiada istotna wadę, po zniaku zasilania z sieci przechodzi w stanby i trzeba uruchomić go ręcznie , jak wyżej napisali koledzy.

Gabaryty pozwalają na wożenie go w samochodzie i w tym roku uratował mi tyłek ,nie musiałem latać i szukać kabli po kempingu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja kupiłem taki chyba trzy lata temu i w tym roku odmówił posłuszeństwa - a za często go nie używałem. Z informacji znalezionych na elektrodzie wynika, że mikroprzełącznik w tych prostownikach to bardzo słaby punkt. Poza tym pogrzebałem w nim trochę chyba za dużo i teraz wywala mi bezpieczniki w domu - zanim się za niego wziąłem tylko nie ładował - to w sumie mógł zostać ;). Ale mam jeszcze jedną informację - w tym roku też go sobie kupię - dopóki działał byłem z niego bardzo zadowolony.

Jeszcze info dla Wojtka - naładuje aku w aucie bez problemu. Co do grubości kabli na szybkie ładowanie - :pupa: nie urywa, ale robi robotę. Nie naładuje aku w 5 minut, ale jak mi zimą w Escorcie aku padł całkowicie - nie kręcił rozrusznikiem wcale - wystarczyło ok 1 godziny na odpalenie auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt ,poza samymi zaletami posiada istotna wadę, po zniaku zasilania z sieci przechodzi w stanby i trzeba uruchomić go ręcznie , jak wyżej napisali koledzy.

 

 

Ciekawe, czy na Forum jest jakiś "magik-elektronik" który przerobiłby prostownik by go usprawnić i pozbyć się tej niedogodności ? hmm.gif

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tym automatem można normalnie samochodowy aku ładować jak padnie czy to od jakichś parametrów zależy ?

 

To urządzenie tak naprawdę tylko udaje że jest czymś super super. Wydajność prądowa 3,8A i to na krótko w maxie to zbyt mało, by naładować awaryjnie akumulator np od padniętego diesla.

Jako urządzenie do wielogodzinnego ładowania oraz jako podtrzymujące stan akumulatora, owszem.

Jak to rozumieć.

Ano takim przykładem:

Dobry prostownik taki rasowy, powinien być zdolny naładować akumulator do nominalnego stanu w ciągu 10h.

Tym lidlowym jest to możliwe dla aku o pojemności do 38Ah - cieniutko.

Deklarowaną pojemność 120Ah będzie ładował ponad 3 dni.

To tak jakby do beczki wlewać wodę pojedynczymi kropelkami.

 

Na szybkie ładowanie ma za słabe kable.

 

Kable są adekwatne do jego znikomych możliwości.

.

Podsumowując: Nie jest to urządzenie jakim ono udaje że jest, ale pomocne i przydatne do profilaktycznych zabiegów nadaje się z pewnością.

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale do doładowywania żelowego w przyczepie 20 Ah nadaje się świetnie i to tyle - jak w samochodzie mam chyba 80 ah to 2 dni ładowania - rzeczywiście średniawka

dzięki Wojtek za konkretna i rzeczowa odpowiedź :skromny:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WojtEwa, a ja uważam, że prostownik jest bardzo fajny z innego powodu: można go używać bez odłączania klem w samochodzie bez obaw o elektronikę samochodu.

Sprawdzałem jak on działa: najpierw ładuje prądem 3.8A do osiągnięcia napięcia w aku 14V (czyli podałeś nieprawdziwą informację, że na 'na krótko'). Potem przełącza się na ładowanie prądem 0.8A do osiągnięcia napięcia 14.4 (lub 14.7 w trybie gwiazdka). Potem przełącza się na ładowanie pojedyńczymi impulsami i utrzymuje ok. 13.1V;

 

Fakt - do szybkiego ładowania dużego, mocno rozładowanego aku się nie nada, ale to albo booster trzeba mieć, albo kable... (jak chcesz szybko to kable mieć warto) Ale pewnie po 4 godzinach jest w stanie doprowadzić do sytuacji w której auto odpalisz. Resztę załatwisz alternatorem.

A zresztą zobacz: większość zwykłych prostowników to ładuje dużym prądem tylko przez pierwszą godzinę(?) A zresztą bardzo często chłodzenie mostka prostowniczego jest tak słabe, że zadziała bezpiecznik termiczny i w ogóle przerwie ładowanie. Potem sukcesywnie prąd ładowania spadnie wraz ze wzrostem napięcia na aku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To urządzenie tak naprawdę tylko udaje że jest czymś super super.

W sensie że jak? Nie jest prostownikiem? Nie ładuje? W sumie mój nie ładuje - więc o nim możesz tak napisać - ale to tylko mój nie ładuje, a nie wszystkie takie prostowniki. Chyba, że chodzi Ci o ten nieszczęsny napis "Ultimate speed" - to tylko marka, a nie określenie możliwości urządzenia - o tu są inne produkty tej marki.

 

Wydajność prądowa 3,8A i to na krótko w maxie to zbyt mało, by naładować awaryjnie akumulator np od padniętego diesla.

Co dla Ciebie oznacza "naładować awaryjnie akumulator"? Bo dla mnie jest to naładowanie do stanu umożliwiającego rozruch. I w Escorcie mi się to udało. Na szczęście nie musiałem się spieszyć np. do pracy, więc godzinkę mogłem poświęcić - nie wiem czy znajdziesz prostownik który będzie w stanie podnieść Ci akumulator np. w 5 minut. A w zasadzie jestem pewien, że takiego nie znajdziesz. Za to zawsze znajdziesz taksówkarza, który za nie mniej niż połowa ceny tego ustrojstwa użyczy swoje auto do odpalenia natychmiast auta na kable. Tylko daj mu jeszcze czas na dojazd.

 

Dobry prostownik taki rasowy, powinien być zdolny naładować akumulator do nominalnego stanu w ciągu 10h.

A z czego to wynika? Nigdy o takej klasyfikacji prostowników nie słyszałem. Według tej teorii ten prostownik nie jest dobry chyba do żadnego auta, bo nawet w seicento jest chyba 40 Ah, Matiz chyba 43 Ah. Ale już do ładowania aku w quadzie - oczywiście niezbyt wyszukanym - to jest mega rasowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzicie Koledzy, nie rozumiecie pewnych zasad i wierzycie temu urządzeniu trochę naiwnie.

Ten niby prostownik, jest jak produkt na nabiale, który leży na półce obok masła i udaje że nim jest z nabazgranym "Dobre śmietankowe".

Masło ma być masłem, a prostownik prostownikiem - z definicji wymogów .

Jest to urządzenie ładujące małe pojemności, doładowujące, podtrzymujące ect. ok tu się w pełni zgadzam, daje radę, zdaje egzamin, ale z możliwościami 3,8A to nawet nie zasługuje na miejsce obok prawdziwych prostowników. Jedna żarówka o mocy 50W i już amperów brakuje a jak przejdzie w stan podtrzymania 0,8A to jak to zwać prostownikiem?

Jest ładne, małe, zgrabne, tanie i nawet działa, ale to jest coś co udaje tak jak owe masło.

Tak jak wszystko na współczesnym rynku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy więc nazwać go ładowarka nie prostownikiem i po porblemie.Nie wiem po co ta deliberacja nad sprzetem za 60zł w tej cenie nie ma nic lepszego.WojtEwa pewnie ma racje , duże prądy ,grube kable i gabaryty jak aku ze Stara.Przecież ta ładowarka spełni oczekiwania większości posiadaczy w miare nowyszych samochodów i sprawnych aku.

Druga sprawa to mnie zawsze uczono , mały prąd długi czas a nie odwrotnie :dzieki:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście Piotrek, ale tu mi chodzi o szczegóły, które klienta robią w butelkę/otumaniają/wysysają pieniążki

pod pretekstem tak samo, jak "to coś obok masła" - dla naiwnych i nieuważnych.

Skoro w parametrach podaje się 3,8A max i to na krótko, do ładowania aku 120Ah to coś tu nie halo.

Każdy aku, musi być ładowany odpowiednim prądem = amperami, nie voltami.

Świstak, jako talent do wykładów zapewne uświadomił/przekonałby Was 3 zdaniami, ja takich zdolności nie mam. :niewiem:

Tymczasem, nie odradzam zakupu urządzonka, kupujący tylko powinni być świadomi i wiedzieć na co w jego przypadku konstrukcyjnym mogą liczyć.

Na dobrą sprawę, zasilacz do laptopa ma podobną wydajność, tyle że bez bajerów...

Wystarczy tylko pomnożyć DC ,

Volty razy Ampery i porównać wynik w Watach :thank:

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest zwykły prostownik , który daje max i po " chwili " masz full naładowany akumulator( który tak ładowany długo nie pożyje ) . To jest "Inteligenty" prostownik sterowany mikroprocesorem , który po naładowaniu akumulatora przechodzi w stan czuwania, dzięki czemu zapobiega jego przeładowaniu.Urządzenia posiada także system ochrony przed zwarciem oraz odwrotną polaryzacją. Funkcja reaktywacji pozwala na przywrócenie sprawności akumulatorom głęboko rozładowanym 12V. Urządzenie po podłączeniu, rozpoznaje typ akumulatora i samo ustawia tryb ładowania. Co ważne przystosowane do ładowania akumulatorów kwasowych i żelowych, które często posiadamy na wyposażeniu naszych " domków" . Tak , że ostrożnie z tymi opiniami.

Edytowane przez 100pa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie - spokojnie. Moja wiedza jest trochę historyczna ale w praktyce mi się sprawdza.

  • Primo pierwsze - podstawą procesów ładowania typowego rozruchowego akumulatora ołowiowego jest sam akumulator a dokładnie jego napięcie.
  • Primo drugie - napięcie ładowania 12 V typowego rozruchowego akumulatora ołowiowego nie powinno przekroczyć 14,4 V, bo grozi to deformacją płyt. Przy moim udziale ostatnia weryfikacja poprawności w.w. reguł miała miejsce ok. 10 lat temu - nie słyszałem żeby w konkretach coś się zmieniło w technologii do dzisiaj - ale może się mylę.
  • Powyższe zasady nie dotyczą rabunkowej eksploatacji akumulatorów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Skoro w parametrach podaje się 3,8A max i to na krótko, do ładowania aku 120Ah to coś tu nie halo.

 

 

Dlaczego powtarzasz po raz drugi tę samą, nieprawdziwą informację?

Pisałem Ci wcześniej, jak dokładnie przebiega proces ładowania.

I ręczę Ci, że moje informacje są prawdziwe - sam, własnoręcznie mierzyłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dajcie już spokój z tym prostownikiem, na pewno starczy aby przez weekend podładować pokładowy akumulator.

 

Kończy się sezon i trzeba promocji szukać. Znalazłem w Juli krzesło, o takie:

 

http://www.jula.pl/k...agowkiem-790010

 

I takie śledzie aby nikt nam daszku nie przetrącił w nocy

 

http://www.jula.pl/sledzie-do-namiotu-zlampkami-led-4-szt-955040

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.