Skocz do zawartości

Chemia biodegradowalna - gdy na dziko


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Misio napisał(a):

czy namiotach z podłogą z palet...

Jak nie ma netu LTE i palety z nieheblowanego, to dzisiaj już survival :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Polewka w ogóle na tych "survivalach". Techniki przerwania a la Bear Grylls, gadżety za grube pliki setek, ogólne nastawienie proeko - zapytaj po co człowiekowi w tych okolicznościach przyrody mech albo łopian. Żeby chociaż wiedzili co to łopian... bez google'a :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, czyś napisał(a):

Polewka w ogóle na tych "survivalach". Techniki przerwania a la Bear Grylls, gadżety za grube pliki setek, ogólne nastawienie proeko - zapytaj po co człowiekowi w tych okolicznościach przyrody mech albo łopian. Żeby chociaż wiedzili co to łopian... bez google'a :) 

No cóż, takie survivale, jakie czasy... Pracuję w szkole i na przestrzeni tych 30 lat widzę jakie zaszły zmiany (choć zmiany są normalną koleją życia) na lini uczeń-nauczyciel, uczeń-rodzic i rodzic-nauczyciel. Ale też takie ogólne przystosowanie dzieci do życia, podejmowania decyzji i samodzielności. I powiem tak: optymizmem to niestety nie napawa. Choć pewnie nie można generalizować, bo ludzie są naprawdę różni. No ale to są tylko moje, subiektywne odczucia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja zaczynałem podstawówkę to musiałem zamknąć mieszkanie,  Z kluczem na tasiemce iść do szkoły około kilometra i ulicę 2 jezdniową, torowisko bez świateł. Teraz takiego kałamarza trzeba osobiście odprowadzać i odebrać od opiekunki. Fakt że 'ona'  bez FB do domu nie trafi. Aa i kto to wymyślił że rodzice odrabiają prace domowe za milusińskich.  Pozdrawiam Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Hermogenes napisał(a):

Jak ja zaczynałem podstawówkę to musiałem zamknąć mieszkanie,  Z kluczem na tasiemce iść do szkoły około kilometra i ulicę 2 jezdniową, torowisko bez świateł. Teraz takiego kałamarza trzeba osobiście odprowadzać i odebrać od opiekunki. Fakt że 'ona'  bez FB do domu nie trafi. Aa i kto to wymyślił że rodzice odrabiają prace domowe za milusińskich.  Pozdrawiam Hermogenes

To chyba od rodziców zależy :D Mój syn w asyscie do szkoły chodził tylko na początku, kiedy pod szkołą rano odbywał się ruch jak na Marszałkowskiej i dochodziło nawet do potrąceń. Jak zrobili szlabany i na osiedle nie można było sobie ot tak wjechać to normalnie juz sam zaiwaniał do szkoły. Na dwór też wychodził jak miał 6-7 lat. 

Z córką podobnie, obecnie chodzi do 1 klasy więc jeszcze z nią jeżdżę rano rowerem, ale ma samodzielne wyjście ze szkoły, chce swój klucz i zaraz będzie sama wracać z koleżankami. Ale prawda, pod jej szkołą codziennie masa rodziców i ze szkoły nie mogą samodzielnie wychodzić nawet i większe dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnuczka też chodzi teraz do 1 klasy i o ile do szkoły biega od strony boiska (80-100 m ). to odebrać ją trzeba; może to być też sąsiadka której dziecko razem się uczy w klasie. . Pozdrawiam Hermogenes

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Hermogenes napisał(a):

to odebrać ją trzeba; może to być też sąsiadka której dziecko razem się uczy w klasie. . 

Ale czemu odebrać ją trzeba? Jak ma ukończone 7 lat to może sama już śmiało wracać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Hermogenes napisał(a):

Nie wiem zapytam, czy to zwyczaj szkoły; dopiero od marca do niej chodzi. Zmienili miejsce zamieszkania. Pozdrawiam Hermogenes   

Tak, szkoły są nadgorliwe. Generalnie od 7 roku życia dziecko moze już samodzielnie się poruszac po drogach. Ale szkoły i tak wymagają aby rodzicie podpisali zgodę na samodzielne wyjście. LO mojego syna wymagało ode mnie abym wyrażał zgody na jego powrót samodzielny po jakiś dyskotekach, tylko, że mój syn ma 18 lat :hehe: No to szkole już napisałem, że nie muszę żadnej zgody wyrażąć bo syn jest pełnoletni i sam decyduje o sobie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że teraz szkoła stoi zgodami (na wszystko!!), oświadczeniami, deklaracjami, regulaminami, wytycznymi, instrukcjami i pierdylionem innych świstków, których tak na szybko z pamięci nawet trudno przywołać:sciana:  Całe szczęście, że jeszcze tylko parę latek i zasłużona emerytura. A potem już tylko karawaning:bevil:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Hipis2020 napisał(a):

Dodam jeszcze że teraz szkoła stoi zgodami (na wszystko!!), oświadczeniami, deklaracjami, regulaminami, wytycznymi, instrukcjami i pierdylionem innych świstków, których tak na szybko z pamięci nawet trudno przywołać:sciana:  Całe szczęście, że jeszcze tylko parę latek i zasłużona emerytura. A potem już tylko karawaning:bevil:

Może i lepiej. Jak ja wrócę pamięcią do swojej podstawówki w czasach PRLu to była totalnie wolna amerykanka i patologia przez duże P. Nauczyciele (nie mówię, że wszyscy) zwyczajnie gnoili uczniów, bili, szarpali za ucho, poniżali itd. I nic z tym nie można było zrobić. 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Hipis2020 napisał(a):

Dodam jeszcze że teraz szkoła stoi zgodami (na wszystko!!)

Bo u nas obecnie jest uwielbienie do papierologii i tzw. "dupochronów". Pomijam, że wszystko dodatkowo w wielu przypadkach zamiast opierać się na prawie opiera się na nadgorliwości ludzi myślących, że jak jest coś białe to ludzie mogą tego nie wiedzieć i trzeba obok napisać dodatkowo kartkę że to jest białe bo inaczej ktoś pomyśli, że może jest czarne ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacek00 napisał(a):

Może i lepiej. Jak ja wrócę pamięcią do swojej podstawówki w czasach PRLu to była totalnie wolna amerykanka i patologia przez duże P. Nauczyciele (nie mówię, że wszyscy) zwyczajnie gnoili uczniów, bili, szarpali za ucho, poniżali itd. I nic z tym nie można było zrobić. 

Coś w tym jest. Ale zarówno wtedy, kiedy na porządku dziennym były kary, nawet te fizyczne, jak i teraz gdzie czasami wystarczy krzywo spojrzeć na ucznia ( dosłownie), a już nie daj Boże krzyknąć, są sytuacjami skrajnymi i patologicznymi. Brakuje środka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jacek00 napisał(a):

Ale czemu odebrać ją trzeba? Jak ma ukończone 7 lat to może sama już śmiało wracać

U mnie w szkole nie wypuszczają samych dzieci do końca 3 klasy. Rodzic musi odebrać osobiście od nauczyciela lub że świetlicy. Dopiero od 4 klasy dzieci mogą same opuszczać szkołe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.