Chemia biodegradowalna - gdy na dziko

[Baddreams]

Próbuje rozeznać temat, sieć pokazuje mi tysiąc rzeczy, jednak nie do końca na temat. Pasta do zębów, płyn do mycia naczyń, szampon, płyn pod prysznic, zalewanie WC eko - kto ma sprawdzone i czego używać?

[cinekis87]

Pastę do zębów polecam zamienić na sode np z olejkiem miętowym można również używać jako antyperspirant. Ogólnie soda ma duży wachlarz zastosowań 

[Piotrekm13]

Ogólnie choćby nie wiem jak by to było eko, to jednak wiocha wylewać coś w krzaki.

[Baddreams]

12 godzin temu, Piotrekm13 napisał(a):

Ogólnie choćby nie wiem jak by to było eko, to jednak wiocha wylewać coś w krzaki.

Można separacyjną toaletę, wtedy zupełnie nie wiocha. Szukam info, bo nawóz to natura:)

[Piotrekm13]

16 godzin temu, Baddreams napisał(a):

Można separacyjną toaletę, wtedy zupełnie nie wiocha. Szukam info, bo nawóz to natura:)

Psie kupy to też nawóz i natura, a jednak nie wypada ich zostawiać po publicznych krzakach i trawnikach.

[cezarypl]

Od lat na wszelkich wyjazdach używam płynu do higieny intymnej dla kobiet. Służy za szampon, płyn do kąpieli i mycia naczyń. No ale ja jestem facetem

Wodnych roztworów z dodatkiem powyższego nie wylewam jednak po krzakach.

[Kimkolwiek]

Jak byłem harcerzem, pamiętam,do lasu szło się za potrzebą z saperką. Kopało się dołek,sruuu, dołek się zasypywało i w to miejsce wbijało się kij aby uniknąć wtopy. Można było ? Można .

[Hermogenes]

Ja też byłem harcownikiem, jednak kopaliśmy większy dół z odpowiednią konstrukcją z drągów do siedzenia i się owy przybytek nazywał latryna. Wszystko co organiczne tam kończyło swój żywot. Słoiki butelki i puszki wędrowały do skupu. Tak były takie placówki; i nikt nie musiał walczyć z klimatem. Pozdrawiam Hermogenes 

[czyś]

13 godzin temu, Kimkolwiek napisał(a):

Jak byłem harcerzem, pamiętam,do lasu szło się za potrzebą z saperką. Kopało się dołek,sruuu, dołek się zasypywało i w to miejsce wbijało się kij aby uniknąć wtopy. Można było ? Można .

Się pamięta. Wyznaczało się sektory lasu do tego (żeby przy jakimś czołganiu przez pełzanie nie zaliczyć skuchy). A żeby wszyscy mieli komfort (że to np. nie dzik szarżuje przez krzaczory) okrzykiwałeś się na wejściu w sektor WC "wchodzę"  Pół setki ludzi w jednym miejscu przez 2 miesiące, a gdy się obóz zwijał, miejsce obozu i okolica "nieskalana". Przeszłość. Tam gdzie był "toaletowy" młodniak i krzaczory, szumi kiludziesięcioletni dorodny mieszany las, w którego okazałość każdy z obozowiczów miał osobisty wkład. A teraz martwimy się o "eko" chemię...

Choć saperka jest zawsze pod ręką, dzisiaj w wielu miejscach nie zdążyłbyś zasypać, a co dopiero wbić kijka, żeby cię ludziska nie zadeptali. Do tego focie poglądowe co znaczy "wyglądać jak pół d... zza krzaka" hulałyby po fejsie aż miło. Nowe czasy, nowe inne problemy, ktore sami sobie tworzymy... 

[Hipis2020]

10 godzin temu, czyś napisał(a):

Się pamięta. Wyznaczało się sektory lasu do tego (żeby przy jakimś czołganiu przez pełzanie nie zaliczyć skuchy). A żeby wszyscy mieli komfort (że to np. nie dzik szarżuje przez krzaczory) okrzykiwałeś się na wejściu w sektor WC "wchodzę"  Pół setki ludzi w jednym miejscu przez 2 miesiące, a gdy się obóz zwijał, miejsce obozu i okolica "nieskalana". Przeszłość. Tam gdzie był "toaletowy" młodniak i krzaczory, szumi kiludziesięcioletni dorodny mieszany las, w którego okazałość każdy z obozowiczów miał osobisty wkład. A teraz martwimy się o "eko" chemię...

Choć saperka jest zawsze pod ręką, dzisiaj w wielu miejscach nie zdążyłbyś zasypać, a co dopiero wbić kijka, żeby cię ludziska nie zadeptali. Do tego focie poglądowe co znaczy "wyglądać jak pół d... zza krzaka" hulałyby po fejsie aż miło. Nowe czasy, nowe inne problemy, ktore sami sobie tworzymy... 

Święte słowa. I choć raczej nie chciałabym wrócić do tamtych czasów, to jednak wiele pięknych chwil wspomina się z łezką w oku... Obóz harcerski czy tzw. obozy wędrowne - wspaniała przygoda. Albo kolonie, z zakładów pracy naturalnie

[Łza Włóczynutka]

Przecież dalej są kolonie, obozy harcerskie, obozy wędrowne też by się znalazło, skpb ma nieprzerwanie kilkadziesiąt tego typu wakacyjnych baz w górach w całej PL.  

[Misio]

Ale to już nie to...

Namioty z oświetleniem i prądem by naładować komórkę...(o ile w ogóle namiot).

Na czas obozów stawiane dodatkowe nadajniki...

Autokar pod samą bramę...

[jacek00]

Ale to już nie to...
Namioty z oświetleniem i prądem by naładować komórkę...(o ile w ogóle namiot).
Na czas obozów stawiane dodatkowe nadajniki...
Autokar pod samą bramę...

Jak nie to? Mój syn jest w ZHP. Na obozach nie ma komórek. Jeżdżą pociągami, autokarami itd. a potem chodzą pieszo po kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt km. Robią jakieś nocne obozy, rajdy, ogniska. To raczej wygląda jak jakiś obóz przetrwania

[Misio]

Hmmm

Przy moich synach jakoś nie znalazłem takich "zabaw" 😔

A przy zapisywaniu na obóz survivalowy padło pytanie - spanie w pensjonacie, kontenerach czy namiotach z podłogą z palet...

[Hipis2020]

3 godziny temu, jacek00 napisał(a):

3 godziny temu, Misio napisał(a):

Ale to już nie to...
Namioty z oświetleniem i prądem by naładować komórkę...(o ile w ogóle namiot).
Na czas obozów stawiane dodatkowe nadajniki...
Autokar pod samą bramę...

Jak nie to? Mój syn jest w ZHP. Na obozach nie ma komórek. Jeżdżą pociągami, autokarami itd. a potem chodzą pieszo po kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt km. Robią jakieś nocne obozy, rajdy, ogniska. To raczej wygląda jak jakiś obóz przetrwania

O to chyba jakiś ewenement że niby komórek nie mają. Syn mojej koleżanki jest wychowawcą na obozach ( oczywiście sam harcerz) i uwierz mi to co było 40 lat temu ( na obozach jak ja jeździłam), a to jak wygląda to teraz, to zupełnie inna bajka. I ja nie mówię że było lepiej. Inaczej, bardziej hardcorowo:)