Skocz do zawartości

Tani karawaning czyli remont starej przyczepy


Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Mariusz Golubiński napisał(a):

o Chorwacji zapomniałeś

Tam już bylem, drugi raz się nie wybieram, ale fakt tam były ceny jak w Szwajcarii a jakość usług jak w Uzbekistanie 😹😹

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do czasu to planowałem do weekendu majowego skończyć chociaż zacząłem niecałe 2 tygodnie temu. Wiem że będzie trudno bo zniszczenia są duuuuże. Co do lodówki to grzałka na 230 jest spalona, 12v sprawna, na gaz nie odpalała - kwestia przeczyszczenia pewnie dyszy ale, ale że nie była używana długi czas gdzieś już coś się zapchało i zamiast chłodzić grzała. Docelowo miała i tak być używana na 230v a wymiana grzałki to prawie koszt najtańszej kompresorówki a wydajność pewnie bez porównania

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, tomek83 napisał(a):

Poza tym do kupna lodówki i wyjazdu jeszcze długa droga. Jest to pierwszy tego typu mój projekt i nigdy nie byłem na kempingu, żona jest sceptycznie nastawiona w odróżnieniu od córki, dlatego na początek ma być tanio i prosto. W przyszłości może będzie kamper i dalsze zagraniczne podróże, ale od czegoś trzeba zacząć. 

Jak by ci powiedzieć, żeby było rubasznie? Bo gdybym miał powiedzieć od serca, jak dłubek od reanimowania wszystkiego drugiemu dłubkowi, to byłoby takie bolesne i w tonie empatii i pełnego szacunku ale i pożałowania Twojej osoby "to żeś się ......".

Może tak: chciałeś chłopie tylko trochę pociupciać, ale po jakie licho zaczynałeś od ożenku... :) (chodzi tylko i wyłacznie o przyczepę). I to z pierwszą napotkaną panną, kulawą, garbatą, zezowatą i z liszajem, jakby cię aż tak cisnęło.  Wiem, krew nie woda, ale...

Trzeba było za to co wpuścisz w materiałach w ten "tani karawaning" na ten sezon  wypożyczyć raz czy drugi jakąś fajną cepę czy kampera, no, może nie przesadzając z wypasem, żeby samemu nie zawiesić sobie za wysoko poprzeczki, kilka razy po chociaż parę parę dni, albo raz - dwa razy na dłużej, i nawet żonie by się pewnie spodobało, i jakoś samo by poszło  przy "błogosławieństwie" ślubnej (może nawet by się dołożyła do tych przyszłościowych planów). Jak wdasz się w remonty i rzeźbę, to znienawidzi i ciebie, i przyczepę i te rzeźby. Zaoszczędzony na tym nie prowadzącym do niczego wybitnie konstruktywnego remoncie czas, trzeba było przeznaczyć na jakąś fuchę czy nadgodziny, jesienią uzbierałoby się jakieś grosiwo, i wtedy poszukać czegoś sensownego, co dawałoby przyjemność, nawet podeprzeć się jakąś pożyczką czy coś. 

T a n i   k a r a w a n i n g    po prostu    n  i  e     i   s  t  n  i   e  j   e.   To nie tak jak kiedyś, gdy podczepiało się niewiadkę do malacza i jechało do Bułgarii, było tanio, ale po takim urlopie musiałbym chyba wziąć drugi żeby odpocząć po pierwszym. Podziwiam naszych dziadków i rodziców, że tak potrafili, my może mieliśmy tylko ubaw, ale dla nich to było wyzwanie. 

W międzyczasie trzeba było oganąć sobie wiązkę na 13 pin, co, jak koledzy stwiedzili, jest najmniejszym problemem (hak z 13-pinowym podłączeniem zakładałem jesienią, 1 popołudnie i wieczór, z wymianą przewodów zasilania na grubsze w fabrycznych wiązkach), i urabiać małżonkę do jesiennych poszukiwań...

PS. jak małżonce się ten cały karawaning nie spodoba, musisz zostać wędkarzem. Jedziesz na ryby i cepa jest Twoja ;) 

 

A tak zupełnei serio, trzymam kciuki, żeby się udało skończyć, a żonie żeby sie spodobało, tzn. i karawaning, i Twoja kanciata odremontowana pieszczocha.

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Tam już bylem, drugi raz się nie wybieram, ale fakt tam były ceny jak w Szwajcarii a jakość usług jak w Uzbekistanie 😹😹

No to przebiłeś "hiszpańską jakość, niemiecki temperament" :lol: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, czyś napisał(a):

Trzeba było za to co wpuścisz w materiałach w ten "tani karawaning" na ten sezon  wypożyczyć raz czy drugi jakąś fajną cepę czy kampera,

Swoje to swoje, nie lubię pożyczać . 

7 godzin temu, czyś napisał(a):

Zaoszczędzony na tym nie prowadzącym do niczego wybitnie konstruktywnego remoncie czas, trzeba było przeznaczyć na jakąś fuchę czy nadgodziny, jesienią uzbierałoby się jakieś grosiwo, i wtedy poszukać czegoś sensownego, co dawałoby przyjemność, nawet podeprzeć się jakąś pożyczką czy coś

Ale tu nie chodzi o kase, jakieś zbieranie itp. Chodzi o to, że ja muszę coś robić, dłubać w wolnym czasie - takie zboczenie - nie usiedzę bez jakiegoś konstruktywnego zajęcia. Kupno kilkukrotnie droższej przyczepy nie gwarantuje, że będzie w dobrym stanie - nawet gdyby była i tak bym coś z nią zrobił żeby mieć zajęcie. 

7 godzin temu, czyś napisał(a):

T a n i   k a r a w a n i n g    po prostu    n  i  e     i   s  t  n  i   e  j   e.  

Jak pisałem wyżej. Stać mnie na droższa cepke, albo kampera ale może nie każdego stać, a też by chciał spróbować. Projekt który robię to właśnie dla udowodnienia, że się mylisz "czyś". Może nie będzie wodotrysków, ścian  ociekających złotem ale będzie przytulnie i przede wszystkim czas spędzony z rodziną. 

7 godzin temu, czyś napisał(a):

To nie tak jak kiedyś, gdy podczepiało się niewiadkę do malacza i jechało do Bułgarii, było tanio, ale po takim urlopie musiałbym chyba wziąć drugi żeby odpocząć po pierwszym. Podziwiam naszych dziadków i rodziców, że tak potrafili, my może mieliśmy tylko ubaw, ale dla nich to było wyzwanie. 

A ja tęsknię za tamtymi latami (chociaż moi rodzice nie mieli Niewiadówki). Jakoś kiedyś wszystko było inaczej i chociaż nie zawsze było lekko to zawsze dawaliśmy radę. 

8 godzin temu, czyś napisał(a):

W międzyczasie trzeba było oganąć sobie wiązkę na 13 pin

Jestem z wykształcenia elektronikiem i chociaż w zawodzie nie pracowałem niegdy to nie był y żaden problem, ale na dzisiaj jest mi to nie potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, tomek83 napisał(a):

Chodzi o to, że ja muszę coś robić, dłubać w wolnym czasie - takie zboczenie - nie usiedzę bez jakiegoś konstruktywnego zajęcia. Kupno kilkukrotnie droższej przyczepy nie gwarantuje, że będzie w dobrym stanie - nawet gdyby była i tak bym coś z nią zrobił żeby mieć zajęcie. 

Komu to mówisz :) Kto weźmie sobie na głowę zajeżdżonego strucla busa pod 300kkm, po to żeby go z jednej strony używać, a w tzw. międzyczasie wyżyć się mechanicznie (bo coś trzeba dłubać, żeby nie okicieć tylko robotą), doprowadząc go do stanu może nie perfekt pod każdym względem, ale 100% używalności, gdzie by nie trzeba pojechać...  

Jest wyzwanie (odbudować tę cepę do stanu jezdnego). Skąd ja to znam i dlaczego rozumiem ? Przerabiałem takie podejście, tylko co jest celem a co środkiem? I chyba wychodzę z tego, bo życia nie starczy. Podstawa to dobrze rokująca baza. Młodsza cepa też dostarczyłaby ci moc "dłubanej" frajdy, a mógłbyć z metra zacząć z niej korzystać, w międzyczasie usprawniając/doposażając. Nigdy nie będzie tak, że nie można czegoś z tym zrobić.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, tomek83 napisał(a):

Jestem z wykształcenia elektronikiem i chociaż w zawodzie nie pracowałem niegdy to nie był y żaden problem, ale na dzisiaj jest mi to nie potrzebne.

13 pin to lodówka, o której pisaliśmy wyżej, ale też zasilanie pompek w drodze, czyli zatrzymujesz się i żona z dzieciakami idą do przyczepki skorzystać z WC i umyć ręce. Oprócz tego masz podstawowe oświetlenie w budce, więc nawet po zmroku możesz posiedzieć, zjeść kolację na trasie itp. 

Więc na razie ci jest niepotrzebne, a po pierwszym drugim wyjeździe już będzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam akumulator 90aAh który dostałem z przyczepą. Do pompki i oświetlenia w trasie wystarczy.Jest w dobrym stanie.

Lepiej koledzy powiedzcie co zrobić z przewodem gazowym, który został mi po odłączeniu lodówki - niby jest zawór oddzielny ale może warto go jeszcze jakoś zaślepić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tak wiekowej cepie gdyby nawet kiedyć próbować od nowa podłączać lodówkę, to na nowym przewodzie. Jak będzie ostateczna decyzja co z lodówką, może go zdemontować w pieruny, a wyjście na przewód przy zaworze zakorkować {nakrętka plus wkładka-korek [zaślepka]).  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, czyś napisał(a):

W tak wiekowej cepie gdyby nawet kiedyć próbować od nowa podłączać lodówkę, to na nowym przewodzie. Jak będzie ostateczna decyzja co z lodówką, może go zdemontować w pieruny, a wyjście na przewód przy zaworze zakorkować {nakrętka plus wkładka-korek [zaślepka]).  

coś takiego      odkręcasz nakrętkę przy zaworze  demontujesz rurkę  i w jej miejsce wkładasz zaślepkę   https://allegro.pl/oferta/gok-zaslepka-zaworu-szybkozamykajacego-8mm-beczulka-mosiadz-14849155194   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym tygodniu trochę było mało czasu, ale udało się skończyć przód przyczepy. Wymienione zgniłe kantówki, sklejka pod przyczepa i na podłodze. Uszczelnione od spodu brzegi - została konserwacja podwozia i zamknięcie przestrzeni w środku sklejką. Można zacząć naprawę tyłu cepki, który jest w gorszym stanie.  

Koszty na dzień dzisiejszy to nadal 685 zł.IMG_20240323_164914.thumb.jpg.932fd661a2a5b9916c13584cd2763f80.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już to tak ładnie otwarłeś, to czemu nie zrobiłeś prawej strony przy oknie? Tam też masz samo próchno. Jak to zamkniesz, to za jakiś czas będziesz musiał znowu otworzyć i to poprawić. Mam wrażenie, że listwa, która leci pod oknem też jest już z grzybem. To by też trzeba wymienić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko tak wygląda z daleka. Po spryskaniu środkiem grzybobójczym miejscami zmieniło barwę.  Drewno jest bardzo zdrowe. Wszystko co trzeba było zostało wycięte nawet z nadmiarem dla pewności, że nic dalej nie gnije

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.