Lodowka

[tomek1984]

Witam.  Mam problem  z lodówka Dometic. Na gazie  chłodzi bardzo dobrze natomiast na 230v slabo a na 12v praktycznie wcale. Co może być przyczyną.  Dziękuję I pozdrawiam 

[Misio]

Przy tych temperaturach, taka będzie zależność...raczej wszystko ok.

12V to tylko podtrzymanie...

[BuryKocur]

1 godzinę temu, Misio napisał(a):

Przy tych temperaturach, taka będzie zależność...raczej wszystko ok.

12V to tylko podtrzymanie...

No nie wiem Michale - u mnie chłodzi tak samo dobrze na gazie jak i na obu napięciach - fakt, że na 12 V najsłabiej, choć próby schłodzenia lodówki od stanu wyjściowego przy udziale napięcia 12 V potwierdziły mimo wszystko skuteczność tego schładzania, choć trwało to dłużej niż z 230 V lub gazu.

Gaz faktycznie był najskuteczniejszym czynnikiem, ale i na 230 V też chłodzi świetnie.

W każdym razie u mnie 12 V nie jest tylko podtrzymaniem - na tym napięciu lodówka u mnie potrafi się jednak uczciwie schłodzić.

pzdr

Włodek

[janm]

3 godziny temu, tomek1984 napisał(a):

Witam.  Mam problem  z lodówka Dometic. Na gazie  chłodzi bardzo dobrze natomiast na 230v slabo a na 12v praktycznie wcale. Co może być przyczyną.  Dziękuję I pozdrawiam 

Sprawdz napięcie na zasilaniu czy nie ma dużego spadku <230V bo każdy % spadku napięcia powoduje spadek wydajności do kwadratu !!! , i czy czasem nie zasilasz na długim zwiniętym przedłużaczu

[Piotrekm13]

1 godzinę temu, BuryKocur napisał(a):

 

W każdym razie u mnie 12 V nie jest tylko podtrzymaniem - na tym napięciu lodówka u mnie potrafi się jednak uczciwie schłodzić.

Potwierdzam. U mnie podczas jazdy, przy zasilaniu 12V praktycznie jest to samo co na kempingu na 230V, a czasami nawet lepiej. Muszę wozić ze sobą miernik bo czasami nie wierzę w te 230V kempingowe. Nie raz przełączałem na gaz.  Ale mam przewody 6mm2 zarówno w samochodzie jak i w przyczepie do 12V. Pociągnięte od samego akumulatora. 

No i ogólnie podsumowując to żadne zasilanie nie daje idealnych wyników. U mnie lodówka ma ciężko, bo zawsze załadowana do pełna i często otwierana. 

Edytowane 2 Marca przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)

[Misio]

Efekt końcowy przy odpowiednich instalacjach zawsze powinien być porównywalny.

Ale gaz (szczegolnie gdy jest chłodniejszy dzień) ma najczęściej około 2x większą wydajność - więc efekt jest szybszy.

[BuryKocur]

38 minut temu, Misio napisał(a):

Ale gaz (szczegolnie gdy jest chłodniejszy dzień) ma najczęściej około 2x większą wydajność - więc efekt jest szybszy.

i to zgadza się także z moimi spostrzeżeniami:

3 godziny temu, BuryKocur napisał(a):

Gaz faktycznie był najskuteczniejszym czynnikiem,

pzdr

Włodek

[Piotrekm13]

Godzinę temu, Misio napisał(a):

Efekt końcowy przy odpowiednich instalacjach zawsze powinien być porównywalny.

Ale gaz (szczegolnie gdy jest chłodniejszy dzień) ma najczęściej około 2x większą wydajność - więc efekt jest szybszy.

Do gazu moim zdaniem też bardziej przydają się wentylatorki. Elektryka tak nie grzeje okolicy lodówki jak gaz.

[Misio]

Tak zgadzam się!

Chociaż przy tak niskiej temperaturze zewnętrznej nie są jeszcze konieczne...

To w końcu jak 😉

4 godziny temu, BuryKocur napisał(a):

No nie wiem Michale - u mnie chłodzi tak samo dobrze na gazie jak i na obu napięciach

Czy

48 minut temu, BuryKocur napisał(a):

Godzinę temu, Misio napisał(a):

Ale gaz (szczegolnie gdy jest chłodniejszy dzień) ma najczęściej około 2x większą wydajność - więc efekt jest szybszy.

i to zgadza się także z moimi spostrzeżeniami:

[BuryKocur]

2 godziny temu, Misio napisał(a):

To w końcu jak

No dobrze Michale - jak już tak rozdrabniamy całość na atomy to na gazie lodówka chłodzi nieco wydajniej...

Nieco - bo czasami ta różnica - u mnie przynajmniej - jest mocno subtelna.

I w związku z tym - powiem szczerze - osobiście ze względu na - nazwijmy to - łatwość i wygodę zastosowania elektryki często odpuszczam posiadany gaz do chłodzenia lodówki, bo - jak piszę - elektryka - owe 12 V - nawet będąc odrobinkę mniej wydajna - jest zwyczajnie wygodniejsza w użyciu - bo i tak ona już jest.

A jadąc autem i mogąc lodówkę zasilić z alternatora (z 12 V) wolę tak to robić - bo prąd jak wiadomo mamy tak czy owak - jest on niejako odzyskowy - jest go zwykle w nadmiarze, więc szkoda go zwyczajnie nie użyć.

No to myślę, że problem mamy rozkminiony

Pzdr i miłej niedzieli

Włodek

[Hermogenes]

8 godzin temu, BuryKocur napisał(a):

bo prąd jak wiadomo mamy tak czy owak - jest on niejako odzyskowy - jest go zwykle w nadmiarze, więc szkoda go zwyczajnie nie użyć.

Panie Włodku; tak czy owak to mamy napięcie , prąd niestety jest ciągle taki jakie na niego zapotrzebowanie. Nie słyszałem żeby się marnował poza przypadkiem upływności do masy. Pozdrawiam Hermogenes

[Piotrekm13]

48 minut temu, Hermogenes napisał(a):

Panie Włodku; tak czy owak to mamy napięcie , prąd niestety jest ciągle taki jakie na niego zapotrzebowanie. Nie słyszałem żeby się marnował poza przypadkiem upływności do masy. Pozdrawiam Hermogenes

Bo gaz trzeba kupić, a prądu z alternatora nie kupujemy, przynajmniej nie bezpośrednio, więc mniej boli. Przynajmniej ja tak mam, bo jestem chytry a nie chcę mówić za innych 😉

[BuryKocur]

42 minuty temu, Hermogenes napisał(a):

Panie Włodku; tak czy owak to mamy napięcie , prąd niestety jest ciągle taki jakie na niego zapotrzebowanie. Nie słyszałem żeby się marnował poza przypadkiem upływności do masy.

Przemiły Kolego

Oczywiście, że prąd się "nie marnuje" - napisałem coś może na szybko i mało technicznego, ale wiadomo o co chodzi.

Ponieważ jak wiemy alternator w naszym aucie ma zwykle większe możliwości produkcji prądu niż wynosi jego aktualna konsumpcja w samochodzie - to można ten nadmiar prądu - znaczy niewykorzystane w danym momencie możliwości alternatora - wykorzystać do zasilenia przy pracy silnika jeszcze jakiegoś dodatkowego urządzenia pracującego na 12 V - np. lodówki - i tego dotyczyło stwierdzenie, aby nie marnować prądu.

No to miłej niedzieli.

Pzdr

Włodek

3 minuty temu, Piotrekm13 napisał(a):

Bo gaz trzeba kupić, a prądu z alternatora nie kupujemy, przynajmniej nie bezpośrednio, więc mniej boli.

Dokładnie to samo Piotrze chciałem powiedzieć...

pzdr

Wł.

[Misio]

A ja już w formie żartu... i proszę to tak

Zużycie alternatora i minimalnie większe spalanie - cenowo powinno zrekompensować te mini upławy gazu podczas pracy lodówki...

Można jeszcze rozważyć "darmowy" prąd z solara

 

A już ciut poważniej - bardziej mnie cieszy lodówka na gazie bo włączam ją dzień (parę godzin) przed wyjazdem i wyłączam jak wrócę do domu, chyba że za 2-3dni jadę znowu, to nawet nie chce mi się jej wyłączać. Zawsze mnie wkurzało, że trzeba zmienić "medium" i o tym nie zapomnieć

A o chytrości @Piotrekm13 - rozmawiasz z Krakusem

[BuryKocur]

12 minut temu, Misio napisał(a):

A już ciut poważniej - bardziej mnie cieszy lodówka na gazie bo włączam ją dzień (parę godzin) przed wyjazdem i wyłączam jak wrócę do domu, chyba że za 2-3dni jadę znowu,

A nie wygodniej w takim przypadku używać lodówki na 230 V?

Bo to rozwiązanie jest - moim zdaniem oczywiście - zwyczajnie najwygodniejsze a przy okazji ładuje mi się wewnętrzny akumulator.

pzdr

Wł.