Lodowka

[jacek00]

52 minuty temu, BuryKocur napisał(a):

A nie wygodniej w takim przypadku używać lodówki na 230 V?

Bo to rozwiązanie jest - moim zdaniem oczywiście - zwyczajnie najwygodniejsze a przy okazji ładuje mi się wewnętrzny akumulator.

Bierz poprawkę, że nie każdy trzyma sprzęt tam gdzie ma dostęp do 230V. WIęc czasem nie ma wyjścia i gaz jest jedynym wyjściem. 

[Misio]

54 minuty temu, BuryKocur napisał(a):

A nie wygodniej w takim przypadku używać lodówki na 230 V?

No tak...

Chyba że stoisz w miejscu gdzie jak ktoś potrzebuje 230V to jedynym źródłem jest nasz Osiołek 😉

 

Ale ile razy jeżdżąc z przyczepą zapomniałem przepiąć z 12 na 230... I rzeczy w zamrażalniku się rozmroziły

[Piotrekm13]

Godzinę temu, Misio napisał(a):

 

A o chytrości @Piotrekm13 - rozmawiasz z Krakusem

Byśmy musieli się zmierzyć, ale by powstał za duży off top. 

Godzinę temu, Misio napisał(a):

 

A już ciut poważniej - bardziej mnie cieszy lodówka na gazie bo włączam ją dzień (parę godzin) przed wyjazdem i wyłączam jak wrócę do domu, chyba że za 2-3dni jadę znowu, to nawet nie chce mi się jej wyłączać. Zawsze mnie wkurzało, że trzeba zmienić "medium" i o tym nie zapomnieć

Ja się trochę boję zostawiać lodówki samej na gazie za dłużej niż godzina dwie. Więc nawet jak na kempingu, że względu na wydajność chodzi na gazie, a wyjeżdżamy na kilka godzin to przełączam na 230.

Jednak tam się cały czas płomyczek pali, nie do końca odseparowany od pobliskich -palnych rzeczy. 

[BuryKocur]

37 minut temu, jacek00 napisał(a):

Bierz poprawkę, że nie każdy trzyma sprzęt tam gdzie ma dostęp do 230V. WIęc czasem nie ma wyjścia i gaz jest jedynym wyjściem. 

Tak Jacku - biorę to pod uwagę - wtedy tak...

Wł.

[Misio]

38 minut temu, Piotrekm13 napisał(a):

Jednak tam się cały czas płomyczek pali, nie do końca odseparowany od pobliskich -palnych rzeczy. 

Pamiętaj że i 230V może spalić budę 🙃

U nas lodówka na gazie potrafi pracować ponad miesiąc bez wyłączenia...

[MARKON]

Ja rok temu robiłem remont lodówki i latem było 5, 4° a w tym roku zrobiłem start w piątek i w lodówce było 28° w niedzielę już 9,9° a dzisiaj 16.1° jest większy radiator brak zamrażarki chłodzi na całość, wentylator wyciagowy daje na maxa i klapa, robię teraz próbę i go wyłacze

[Piotrekm13]

Godzinę temu, MARKON napisał(a):

Ja rok temu robiłem remont lodówki i latem było 5, 4° a w tym roku zrobiłem start w piątek i w lodówce było 28° w niedzielę już 9,9° a dzisiaj 16.1° jest większy radiator brak zamrażarki chłodzi na całość, wentylator wyciagowy daje na maxa i klapa, robię teraz próbę i go wyłacze

Podsumowując: 

W niedziele lodówka działa prawie dobrze. W pozostałe dni tygodnia słabiej... 

Zobacz pastę pod radiatorem. U mnie po wymianie pasty, na początku było super, a jak pochodziła non stop przez dwa tygodnie, to był nagły spadek sprawności. Pasta od skroplonej wilgoci zaczęła spływać. 

Wentylator jak robi za duży przeciąg to też może szkodzić zamiast pomagać.