Skocz do zawartości

Ząbkowany bieżnik opon w holowniku


Piotrekm13

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Jak w temacie - opony na tylnej osi holownika dostały "ząbkowanego" bieżnika. Szczególniejsze wyczuwalny od wewnętrznej strony koła. Podczas jazdy objawia się to "huczeniem" podobnym do hałasu łożysk przy prędkości 90 - 100 km/h.

Mam pytanie czy jest szansa, pomoże zamiana kół lewa-prawa, na pewien czas? Oraz co może być konsekwencją, że przez ten czas będzie odwrotny z oznaczeniem na oponie kierunek toczenia?

Do końca zimy chciałbym uniknąć przekładania ich na przednią oś, choć wiem, że to by prawdopodobnie załatwiło sprawę. 

Edytowane przez Piotrekm13 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Piotrekm13 napisał(a):

co może być konsekwencją, że przez ten czas będzie odwrotny z oznaczeniem na oponie kierunek toczenia?

no cóż, będziesz lepiej hamował jadąc do tyłu :)

Sprawdz sobie amortyzatory, to częsty powód wyząbkowania opon.

Pzdr

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przekładka na przód raczej nic lepszego nie wniesie, może być wręcz gorzej, bo mogą się pojawić wibracje na kierownicy.

Zmiana lewa - prawa też raczej nic nie zmieni, może minimalnie, zależy od kąta ustawienia koła.

Radzę sprawdzić amortyzatory i zbieżność tyłu ( o ile w tym samochodzie jest ustawiana), bo z nowymi oponami stanie się to samo i szkoda ich

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo coś się sypie w zawiasie (amortyzatory na pierwszej linii), może rzadko rotowane opony.

Czasami długie przeloty nawet autstradowe, ale bez obciążenia tak potrafią. Długie przeloty bez obciążenia bardziej dają sie we znaki w autach z zawiasem przygotowanym na duże obciążenia, którego zakres pracy w takich warunkach [skok] jest prawie żaden, więc prawie nie ma pompowania koniecznego dla prawidłowego tłumienia, tym więcej drgań tłumią elementy gumowe zawieszenia [poduszki, tuleje], na co amor nie ma już w dużej części wpłwu, im mniejsze nierówności tym bardziej wpływa na ząbkowanie. Pod obciążeniem skok takiego amora nawet na niewielkich nierównościach jest 2-3x taki, więc pompuje i tłumi. 

Albo wręcz przeciwnie - spore obciążenie po nie za równej drodze...

Ostatnio jadąc do Giżycka z pustą dwuosiową lawetą podłodziową MW=530kg niby nową ekspresówką (Łomża -Ełk) myślałem że nie dowiozę resztek śniadania, tak całość wpadała w ruchy góra-dół i szarpanie przez lawetę (podskakiwanie - na 8-metrowej lawecie podłodziowej w lusterkach było widać, jak podwójne podłużnice [w sumie trochę jak kratownica] dostają gięć w naprzemienne łuki góra-dół, a amory z tylu nowe, w cepie też). Po takiej drodze ząbki nie dziwota (z dużą częstotliwością zmieniające się dynamiczne obciążenia w osi pionowej koła). 

Sprawdzanie tylnych amorów na przyrządach jest złudne, o ile nie będzie totalnej kaplicy, wyjdzie że... z grubsza dobre, ale one mogą być np.  wytłuczone na skoku ugięcia, a zatarte na skoku odbicia, albo na odwrót - i dla przyrządu średnia wyjdzie jak najbardziej ok, mimo że amor jest tak naprawdę do kosza.

Realnie patrząc na tempo zużywania się amorów tylnych w dzisiejszych samochodach, jeśli mają nalatane powyżej 80-100 tysia, i było jeżdżone z cepą, małe szanse żeby były naprawdę ok. Przednie inna bajka,  z  własnych doświadczeń warsztatowych mogę powiedzieć, że przód (o ile nie był jakichś sensacji typu wielka jopa, krawężnik) wytrzymuje (znaczy się trzyma akceptowalne wartości tłumienia z w miarę właściwą charakterystyką) o połowę do 2x tyle przebiegu co tył.  Podobny kombiak jak 307SW - astra H kombi, przyczepy nie widziała - oryginalne tyły po 3,5 roku i 90 tys km to była padaczka [prawie wyleciałem z drogi na niewinnym zakręcie, ale na przyrządach miód i pół maliny], przody wymienione przy ok. 157 tys km, razem z drugim kpl tyłów (zamienniki). 

 

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. amory 

2. zbieżność 

3. tuleje w zawieszeniu 

Wielokrotnie jest tak ,że nie ma możliwości korekty ustawienia zbieżności ze względu na zapieczone śruby w  tulejach stalowo gumowych w zawieszeniu. I aby je wymienić musimy je zniszczyć czasami razem z tuleją i wtedy musimy założyć nowe tuleje i nowe śruby. A jak już wymieniamy to wszystkie .

Co od zdartej opony . Jeśli mamy niepoprawną zbieżność to zamiana opon nic nam nie da bo te nowo założone będą na tej zbieżności zdzierane tak samo jak te poprzednie.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zbieżności to nie mam wpływu (belka). Tuleje raczej ok, żadnych luzów, sztywno, nic nie stuka. Amoryzatory mają 2,5 roku i może ze 40tyś i też wydaja sie ok. Na przeglądzie nie patrzę na wartości z szarpaków, bo wiem że to prawie nic nie pokazuje, ale podczas jazdy sprawują sie ładnie, zarówno z przyczepą jak i bez. 

2 godziny temu, Maras napisał(a):

Co od zdartej opony . Jeśli mamy niepoprawną zbieżność to zamiana opon nic nam nie da bo te nowo założone będą na tej zbieżności zdzierane tak samo jak te poprzednie.

Nie jest zdarta, tylko poząbkowana, czyli poszczególne "klocki" są zużyte lekko ze skosa i stąd robi się głośno przy pewnych prędkościach. Stąd pomysł zamiany, aby popracowały przez kilkaset kilometrów w drugą stronę. Pod względem bieżnika spokojnie jeszcze sezon polatają. 

2 godziny temu, czyś napisał(a):

Czasami długie przeloty nawet autstradowe, ale bez obciążenia tak potrafią. Długie przeloty bez obciążenia bardziej dają sie we znaki w autach z zawiasem przygotowanym na duże obciążenia, którego zakres pracy w takich warunkach [skok] jest prawie żaden, więc prawie nie ma pompowania koniecznego dla prawidłowego tłumienia, tym więcej drgań tłumią elementy gumowe zawieszenia [poduszki, tuleje], na co amor nie ma już w dużej części wpłwu, im mniejsze nierówności tym bardziej wpływa na ząbkowanie. Pod obciążeniem skok takiego amora nawet na niewielkich nierównościach jest 2-3x taki, więc pompuje i tłumi.

Ten efekt nie pojawił się nagle, tylko narastał już od dłuższego czasu. Wydaje mi się, że wręcz to efekt długich przelotów z przyczepą, autostradą lub S-ką, gdzie praktycznie zero bujania, prędkość 90 km/h na tempomacie i żadnych manewrów skrętów itp. Mój zestaw się zachowuje bardzo stabilnie, póki nie ma jakichś kolein lub większych wybojów.

Na poprzednich oponach jakieś też miałem podobnie, a dowiedziałem się o tym jak pojechałem do mechanika na wymianę łożysk, to mi to pokazał, że łożyska są cichutkie a to wina opon. Wtedy pomogła zamiana przód tył, czego bym jeszcze w najbliższych miesiącach nie chciał robić. Z tym że to było juz dawno temu, więc nie piszę o żadnym nadmiernym zużyciu, bo opony już swoje popracowały, tylko to ząbkowanie...

4 godziny temu, Mariusz Golubiński napisał(a):

Przekładka na przód raczej nic lepszego nie wniesie, może być wręcz gorzej, bo mogą się pojawić wibracje na kierownicy.

Jak wyżej pisałem, już sprawdzone kiedyś, i nie zauważyłem żadnych drgań. Z przodu pewnie szybko się równo dotarły (napęd skręcanie). Wtedy miałem plan awaryjny, aby wyciągnąć bezpiecznik od ESP i trochę je przypalić, ale obeszło suię bez tego. Ale teraz jednak wolałbym mieć z przodu to co mam. 

4 godziny temu, Mariusz Golubiński napisał(a):

Zmiana lewa - prawa też raczej nic nie zmieni, może minimalnie, zależy od kąta ustawienia koła.

No własnie by pracowały w drugą stronę, więc powinny ścierać "klocki" po przeciwnych stronach, i się wyrównać, ale nie wiem co będzie przy niewłaściwym kierunku obrotu opony:

4 godziny temu, Stu napisał(a):

no cóż, będziesz lepiej hamował jadąc do tyłu :)

Czy to o hamowanie chodzi przy tych kierunkowych oponach. W takim razie tył chyba mniej groźny, bo głównie przód hamuje... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie jest/było tak, że w pewnych konstrukcjach zawieszenia, niektóre typy opon/bieżnika zamontowane na osi nienapedzanej miały tendencje do ząbkowania. Ratunkiem było albo zamiana opon przód tył lub zmiana typu opon. Oczywiście geometria/amortyzatory/ciśnienia w ogumieniu to podstawa.

Edytowane przez Bercik77 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Bercik77 napisał(a):

Generalnie jest/było tak, że w pewnych konstrukcjach zawieszenia, niektóre typy opon/bieżnika zamontowane na osi nienapedzanej miały tendencje do ząbkowania. Ratunkiem było albo zamiana opon przód tył lub zmiana typu opon. Oczywiście geometria/amortyzatory/ciśnienia w ogumieniu to podstawa.

Tego bym się trzymał. Tylko jeszcze zamiana lewo-prawo, z obróconym kierunkiem obrotu opon kierunkowych. Czego mogę się obawiać przy takiej zamianie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak masz asymetryczne to możesz tak zmieniać. Przy kierunkowych tylko przód tył bez zmian stron. Jak pojeżdżą wyzabkowane na osi napędzanej to powinny się wyrównać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ryzyko wynikające z odwaracania? Że w jakiejś krytycznej sytuacji tylna tablica rejestracyjna stanie się tą przednią. Nikt nie oceni, ile opona kierunkowa utraci przyczepność przy pracy "pod prąd", a przy jakimś gwałtowniejszym manewrze, gdy będzie więcej wody (też odprowadzanej "pod prąd") czy gorsza przyczepność, może i majtnąć tyłem. Oczywiście, abs zadziała, ale czy to wystarczy żeby np. opona która akurat nie będzie w stanie odprowazić wody nie zerwała w bok? 

Co do zmiany kierunku toczenia, to szybciej zrobi "buły" na klockach bieżnika, niż pomoże (przy ząbkowaniu przytarta jest krawędź spływu, a nie natarcia (atakująca) na klockach bieżnika, odwracając po jakimś czasie, przytrze się krawędź natarcia. I też lipa, obie krawędzie klocków będą przytarte, a środek klocka mniej, i też będzie huczeć.

Póki jeszcze nie ma dramatu, założenie ich na oś napędzaną powinno szybko "wyrównać" opony. I chyba nie zostanie nic innego, jak częsta rotacja przód-tył. Cóż, są opony i zawiszenia bardziej na to podatne, i trudno coś innego poradzić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Chyba mi wystarczy... Jutro idą na przód. 

54 minuty temu, czyś napisał(a):

I chyba nie zostanie nic innego, jak częsta rotacja przód-tył.

Nie tak często. Jakieś dwa lata temu te były na przodzie, a tył który był wtedy ząbkowany właśnie niedawno poszedł z przodu na śmietnik. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak w swoim peugeocie SW  ale to dotyczy wielu samochodów typu kombi użytkowanych na pusto. Jedna lub dwie osoby i pusty tył. Pomaga częste przekładanie opon zanim się znacznie wyząbkują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.