Ogrzewany garaż / namiot / wiata / inne ?

[Jacor1916]

Witajcie,
Mamy nową przyczepę i kwestia jej przechowywania. Żona twierdzi, że musi być garażowana w ogrzewanym pomieszczeniu, bo inaczej wejdzie wilgoć, będzie w niej śmierdzieć, przyczepa szybciej się zestarzeje itd. Nie mam dostępu do ogrzewanego garażu. Ale mam miejsce na działce, gdzie między drzewami mogę postawić na stałe duży i solidny namiot, gdzie bez problemu wjedzie cała przyczepa z dyszlem i będzie spory luz z każdej strony. Namiot z pełnymi ścianami, czyli z możliwością całkowitego zamknięcia ale które można w razie potrzeby odczepić, otworzyć itp. Czy taki namiot (zdjęcia poglądowe) to dobre wyjście, czy powinienem szukać ogrzewanego garażu...?
 

[mundek28]

Najlepiej aby ten namiot był przewiewny bo niema nic gorszego niż wilgotny garaż. Ogrzewanie nie jest konieczne.

[Jacor1916]

12 minut temu, mundek28 napisał(a):

Najlepiej aby ten namiot był przewiewny bo niema nic gorszego niż wilgotny garaż. Ogrzewanie nie jest konieczne.

Dzięki.

Dobrze rozumiem, że namiot bez ściany frontowej i tylniej będzie dobrym wyborem (tak jak na zdjęciu)? Zarówno latem jak i zimą, czyli przez cały rok? Wtedy chyba nie będzie ryzyka wilgoci a będzie pełne zabezpieczenie przed bezpośrednim działaniem deszczu lub śniegu. 

Działkę mam dużą, ale nie mogę na niej postawić garażu, blaszaka itp. W grę wchodzi jedynie namiot lub inna lekka konstrukcja np. wiata (daszek). Ale namiot wydaje się najprostszym rozwiązaniem.  

[rtwppk]

12 godzin temu, Jacor1916 napisał(a):

Dzięki.

Dobrze rozumiem, że namiot bez ściany frontowej i tylniej będzie dobrym wyborem (tak jak na zdjęciu)? Zarówno latem jak i zimą, czyli przez cały rok? Wtedy chyba nie będzie ryzyka wilgoci a będzie pełne zabezpieczenie przed bezpośrednim działaniem deszczu lub śniegu. 

Działkę mam dużą, ale nie mogę na niej postawić garażu, blaszaka itp. W grę wchodzi jedynie namiot lub inna lekka konstrukcja np. wiata (daszek). Ale namiot wydaje się najprostszym rozwiązaniem.  

Ze względu na wilgotność będzie Ok. Pozostaje temat sposobu mocowania takiego plandekowego przewiewnego „garażu”. Musisz to przymocować  albo do bloczków betonowych albo na płycie betonowej. Ja osobiście wylał bym płytę podciągnął przy okazji instalacje elektryczną, wodę i kanalizację. Plandeka w ekonomicznym wariancie to jakieś 4-6 lat . A zawsze możesz później na takiej płycie postawić garaż z płyty obornickiego lub chociaż blaszany . 

W innym przypadku przy silnym wietrze możesz przez przypadek zbierać wiatę od sąsiada … czego oczywiście nie życzę.

[mundek28]

Woda może być ale po co a kanalizacja?

[rtwppk]

11 minut temu, mundek28 napisał(a):

Woda może być ale po co a kanalizacja?

Jak goście przyjadą i będzie Ci brakowało miejsca noclegowego  … a w garażu zlew zawsze się przyda do serwisu czy umycia rąk 

To tylko jedna rurka więcej przy kopaniu  

[Tomaszsl]

Ja bym przeliczył koszty namiotu i wiaty lub garażu. Postawił bym coś na stałe.

 

[mundek28]

Ale czasami ani wiaty ani garażu postawić nie można a namiot to chyba inna bajka.

[rtwppk]

Teraz to nawet domy można bez zezwolenia budować  

[MARKON]

Ja postawiłem wiate z demontowalnymi ścianami, czyli latem może być altanka  na grilla 

[Maras]

20 godzin temu, rtwppk napisał(a):

.....Pozostaje temat sposobu mocowania takiego plandekowego przewiewnego „garażu”. Musisz to przymocować  albo do bloczków betonowych albo na płycie betonowej. 

W innym przypadku przy silnym wietrze możesz przez przypadek zbierać wiatę od sąsiada … czego oczywiście nie życzę.

Kumpel ma trzy sztuki mniej więcej coś takiego: 

A że byłem przy montażu jednego z nich to powiem Ci ,ze nie ma tam żadnych bloczków betonowych ani żadnej betonowej podłogi. Jest opatentowany sposób montażu / przytwierdzenia do podłoża za pomocą "śledzi " !! Stoi to już dobre pięć lat i jak na razie w tym samym miejscu  

Każdy słupek ma przytwierdzoną podstawę ,powiedzmy 40x40 cm z arkusza blachy 10 mm ,która to ma przyspawane rurki w każdym narożniku pod odpowiednim kątem . W te rurki są wbijane wspomniane "śledzie" o długości bagatela około dwóch metrów !! wykonane z pręta zbrojeniowego około 18mm. Nie ma żadnych odciągów na sznurkach . Cały szkielet tej konstrukcji robi ogromne wrażenie nie tylko przemyślanym projektem ale  solidnością wykonania. Żaden wiatr tego nie przestawi a plandeka jest w newralgicznych miejscach wzmacniana czyli podklejana dwukrotnie.

Wcześniej miał coś podobnego co widzimy na foto w pierwszym poście i nie wytrzymało to nawet roku czyli typowa chińszczyzna wykonana po taniości  z pseudo konstrukcji z czymś co tylko przypomina plandekę  . Więc przed zakupem trzeba się zastanowić czy warto na takie coś wydać pieniądze. 

Koszt takiego profesjonalnego całorocznego namiotu z gwarancją producenta może zwalić z nóg  w porównaniu z tymi chińskimi wynalazkami.     

Edytowane 14 Sierpnia 2023 przez Maras (wyświetl historię edycji)

[Łza Włóczynutka]

Ja postawiłem własnorecznie wiatę na kampera, kryta blachodachowką (ale bez wody prądu i kanalizacji) Na spód kostka betonowa oraz spore betonowe postumenty pod filary wiaty. tą część zleciłem firmie, która robi takie rzeczy, bo to trzeba mieć sporo maszyn i robota potwornie ciężka. 

Na taką wiatę nie trzeba ani pozwolenia, ani zgłoszenia, o ile nie przekracza jakichś tam wymiarów, to trzeba sprawdzić w internetach, bo już nie pamiętam tych maksymalnych wymiarów. Moja wiata była tak projektowana żeby nie przekroczyła.

Jakieś tanie lekkie namioty Imho nie mają sensu, pierwszy silniejszy wiaterek to albo wywróci albo potarga. Dobrze wykonana wiata będzie stać dziesiątki lat, pewnie po kilku/kilkunastu latach trzeba będzie ponownie pojechać impregnatem i tyle.

https://forum.karawaning.pl/topic/41334-włóczywóz-czyli-forda-transita-l4h3-tranzycja-na-campervana/?do=findComment&comment=827413

[rtwppk]

Godzinę temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Ja postawiłem własnorecznie wiatę na kampera, kryta blachodachowką (ale bez wody prądu i kanalizacji) Na spód kostka betonowa oraz spore betonowe postumenty pod filary wiaty. tą część zleciłem firmie, która robi takie rzeczy, bo to trzeba mieć sporo maszyn i robota potwornie ciężka. 

Na taką wiatę nie trzeba ani pozwolenia, ani zgłoszenia, o ile nie przekracza jakichś tam wymiarów, to trzeba sprawdzić w internetach, bo już nie pamiętam tych maksymalnych wymiarów. Moja wiata była tak projektowana żeby nie przekroczyła.

Jakieś tanie lekkie namioty Imho nie mają sensu, pierwszy silniejszy wiaterek to albo wywróci albo potarga. Dobrze wykonana wiata będzie stać dziesiątki lat, pewnie po kilku/kilkunastu latach trzeba będzie ponownie pojechać impregnatem i tyle.

https://forum.karawaning.pl/topic/41334-włóczywóz-czyli-forda-transita-l4h3-tranzycja-na-campervana/?do=findComment&comment=827413

Wystarczy wsiąść pierwszą lepszą instrukcję przygotowania podłoża pod konstrukcje garażu lekkiego i są zazwyczaj opisane trzy sposoby. 1. Wylana płyta.

2. Bloczki 

3. „Fundament jak pod budynek murowany.

Osobną kwestia jest co dasz na wierzch. Kostka jest chyba najlepszym rozwiązaniem bo odprowadza idealnie wodę. O innych posadzkach technicznych można napisać książkę  ale tam zawsze pozostaje problem odprowadzenie wody. 
 

Najważniejszym czynnikiem o którym musimy pamiętać przy takim żaglu to wiatr. 
Wiaty zamknięte są mniej narażone na poderwanie przy silnych podmuchach. Ale dobrze musi być zakotwiony również dach do słupów nośnych. Wszystko idzie przeliczyć przy uwzględnieniu regionu w którym ta „budowla” będzie stała i jest uzależnione od siły oraz kierunku wiatrów najczęściej występujących  

Najczęściej robimy to przewymarowując  śruby i kotwy  

Te chińskie namiocik są jakie są. Zastosowanie „papierowej” plandeki przy mocnym kotwieniu kończy się uszkodzeniem lub zdarciem plandeki. Czasami stelaż przetrwa … ale niewiele to daje. Zakup samej akcesoryjnej plandeki czasami równa się cenie nowego ze stelażem