Jesienne Bieszczady-zakończenie sezonu 2009

[Wirek]

śledziłem ten wątek z opcją na domek, bo z budką : raz sporo km i dwa sam był jechał więc nie było sensu ciągnąć ogonka i nici .

[track222]

Yabulon własciwa decyzja!!!

[leszek]

No to mam problem jakby rozwiązany

śledziłem ten wątek z opcją na domek,

Ciężko jest znaleźć dobre miejsce w Bieszczadach na większe spotkanko . Albo teren nieutwardzony i trzeba w razie deszczu taplać się w błocie. Albo campingi są za małe i wystarczy ze będzie kilka obcych przyczep i co wtedy ze śpiewami i ogniskiem.. Kto zna Bieszczady to wie jak jest. Większość wie jak jest w Wetlince bo tam była ,myślę że mimo iż są minusy to i tak jest więcej zalet przemawiających żeby tam.

[Wirek]

leszek, byłem w lipcu na tym kempingu u Pani Steni jako pierwszy i wiem jak tam jest , bo zanim inni uczestnicy przybyli , ja przeżyłem ogromną burzę z huraganowym wiatrem i złożyło mi przedsionek , bo ciężko tam wbić śledzia w te betony, później przestawiłem się na środek i gdy przybył Rysiaczek dostałem "OPR", że na środku się rozbiłem , ale Nina była tak przestraszona, że inne miejsce nie wchodziło w grę ( mało jej nie porwało na połoniny gdy trzymała przedsionek)

Fakt mało w Bieszczadach miejsc dla nas z budkami a szkoda, bo Bieszczady są przepiękne, a jesienią szczególnie.

[leszek]

leszek, byłem w lipcu na tym kempingu u Pani Steni jako pierwszy i wiem jak tam jest

No z tym pierwszeństwem to bym nie przesadzał bo my już w czerwcu z agajgdynia, szraja, AdamH i jeszcze kilka osób obozowało w Wetlince . Dla nas imperaza była udana .burzy nie było ale pewnego camperka co nie stał na płytach to Adam musiał wyciągać swoim holownikiem. A przecie tam teren jest wysoko położony. Można więc sobie wyobrazić niżej położone kempingi bez utwardzonego terenu. Te płyty to jest jeden z plusów tego kempingu a nie minus bo to Bieszczady

[Wirek]

leszek, pisałem pierwszy na spotkanie lipcowe , urodzinowe Rysiaczka , bo pierwszy w Bieszczadach to ja na pewno nie byłem

[leszek]

leszek, pisałem pierwszy na spotkanie lipcowe , urodzinowe Rysiaczka .......

Przecież wiem ale mając w pamieci posty z innych wątków zartowałem

[Przemo.D]

Witam

Przepraszam , że sie wtrącam ale ten kemping?http://www.zielonakwatera.pl/?id=10174 jest bliżej, z widokiem na zalew i rybki można połowić.

Byłem w tym roku.

Minusy:

toalety-> cieniutkie ale czyste;)

wjazd -> tu może być różnie , teren utwardzony ale wjazdy na poszczególne półki strome;/; takie półki jakby skalne; ciężko się obrócić dużą przyczepa choć i tak pamiętając zloty staje sie po kilka załóg w grupach.Każdy ma swoja półkę wtedy i luz;p a tłoku to i tak nie będzie na jesień.

-z ogniskiem żadnych problemów na dole nad zalewem

-obsługa bardzo miła-> nieba by przychyliła;D

Dysponuje dokumentacją fotograficzną miejsca z tegorocznych wakacji;)

 

Jest także duży trawiasty kemping po skosie jeziora od przedstawionego powyżej nie znam jego nazwy:

-duże nachylenie stoku (ciężko ustawić przyczepę a podjechać z powrotem to chyba tylko 4x4)

-dojazd do kempingu wąską i dziurawą drogą z 5 km

reszta jest tam ok;)

 

Byłem także zobaczyć ten kemping w Wetlince więc mam porównanie:

-teren ogromny i zaniedbany toalety słabiutkie.

-od okolic Soliny to spory kawałek po górach z przyczepa..

-wjazd szeroki teren jak i wjazd wyłożony płytami betonowymi(czy to dobrze?) sam wjazd na półki także bez rewelacji osobowym autem.

-przez teren kempingu przechodzą turyści idący na szlak..

-miejsce dosyć urokliwe;) to chyba jedyny plus

 

Polecam ten pierwszy i pozdrawiam

[adje]

 

Byłem także zobaczyć ten kemping w Wetlince więc mam porównanie:

-teren ogromny i zaniedbany toalety słabiutkie.

-od okolic Soliny to spory kawałek po górach z przyczepa..

-wjazd szeroki teren jak i wjazd wyłożony płytami betonowymi(czy to dobrze?) sam wjazd na półki także bez rewelacji osobowym autem.

-przez teren kempingu przechodzą turyści idący na szlak..

-miejsce dosyć urokliwe;) to chyba jedyny plus

 

Polecam ten pierwszy i pozdrawiam

 

przemo2.0td"]na temat kempingu w Wetlince na forum pojawiło się już wiele opinii.

Jednak jak sam zauwazyłeś miejsce jest dosyć urokliwe,pozwoliłbym sobie nawet o wykazsowanie słowa "dosyć",bo jeśli chodzi o klimat i widok z kempingu to w okolicy nie ma on sobie równych.

I dlatego umówiliśmy się na tym kempingu,żeby być w samym sercu gór.

Zapewniam cię że zarówno dojazd przez góry jak i wjazd na półki nie jest wielkim problemem,nawet ciągnac przyczepę 75 konną Astrą.

[b.b tulipan]

no to ja jeszcze Wam te Bieszczady przypomnę.

 

---

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

i tu narazie tyle, jeśli najdą mnie wspomnienia a warto to pójdziemy dalej.

[track222]

Bogus zapraszamy na nasze spotkanie!!!

[b.b tulipan]

Bogus zapraszamy na nasze spotkanie!!!

 

Rysiu nie dam już rady w tym roku. Na przyszły sezon to mam to już zaplanowane, teraz tylko wspomnienia.

 

 

pozdrawiam.

[Trafko]

Fakt mało w Bieszczadach miejsc dla nas z budkami a szkoda, bo Bieszczady są przepiękne, a jesienią szczególnie.

 

Co to znaczy dla nas

Nie w takie miejsca się jeździło ,na dziko nie raz extremalnie.

No chyba ,że jesteś kamperowcem to rozumiem twe obawy.

[noemi_s]

Tak się składa, że byłam w tym roku z przyczepą na obu kempingach - i Wołkowyi, i w Górnej Wetlince.

To, co napisał przemo2.0td na temat kempingu "Zatoka" jest prawdą - z przyjemnością tam wrócę. Ale prawdą jest także, że z Górnej Wetlinki góry są "na wyciągnięcie ręki", że to miejsce ma swój klimat, być może "podkręcony" w mojej głowie przez atmosferę lipcowego spotkania - ci, którzy tam byli wiedzą, o czym piszę. Niezależnie od tego, co uważam na temat sposobu gospodarowania w Wetlince (a nie myślę nic dobrego), polecam jednak to miejsce.

[Wirek]

co uważam na temat sposobu gospodarowania w Wetlince (a nie myślę nic dobrego)

 

mam podobne odczucia - niestety , ale dla towarzystwa bym się tam zjawił.