Benelux 2022 w wydaniu Uwexow

[uwex]

Witam Was serdecznie. Zapraszamy Was w nasza kolejną podróż, tym razem kraje Beneluxu. Zaczynamy od Holandii. Wyruszyliśmy przed chwilą z Katowic. W Gronningen powinniśmy być ok 8 rano. Mamy zarezerwowany kemping Meerwijck. Plan jest ambitny a czy uda się go zrealizować jak zwykle czas pokaże. Do usłyszenia rano.

 

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

 

 

[TomekKnaus]

..... no to jedziem ..... 

TOM

[szwedki]

Godzinę temu, uwex napisał:

W Gronningen powinniśmy być ok 8 rano.

Bardzo ambitny plan , powodzenia i szerokości . 

[uwex]

Dzieki. Jak narazie wszystko idzie zgodnie z planem oby bez niespodzianek...

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[szwedki]

Pozdrowienia z Niderlandów w razie pytań zapraszam .

[uwex]

Dziekujemy jak będzie trzeba nie omieszkamy skorzystać .

Na kemping Meerwijck w okolicach Gronningen dojechaliśmy na 9.30, po drodze robiąc jeszcze zakupy w Lidlu, więc można powiedzieć, że wszystko zgodnie z planem. Nasza parcele zwolniła się wcześniej, więc mogliśmy na nią wjechać juz o 10tej z czego od razu skorzystaliśmy. Przed rozbiciem się przeszliśmy się po kempingu oglądając port i plażę, oraz liczne place zabaw. Pierwsze wrażenie jak najbardziej pozytywne. Aktualnie odpoczywamy czekając aż dojadą znajomi.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[papamila]

będzie co robić i co oglądać,

na zachętę polecam ścieżkę rowerową w Bokrijk , prowincja Limburgia (Belgia)...............biegnie przez ......jezioro

ale jest poprowadzona tak nisko że rowerzyści mają tafle wody na wysokości oczu

https://podroze.radiozet.pl/News/Trasa-rowerowa-biegnaca-przez-jezioro-w-Belgii.-Atrakcja-bije-rekordy-popularnosci

 

widzę sielankę i roletę nieprzypiętą pasami  

jeden podmuch i masz ją na dachu

[uwex]

Roleta tak byla przez chwilę. Zaraz po zrobieniu zdjęcia pasy sztormowe byly już na miejscu...
Wczorajszy dzień spędziliśmy do całodniowym leniuchowaniu na kempingu i kąpielach w kempingowym basenie. Pod wieczór postanowiliśmy zrobić przejażdżkę rowerową naokoło jeziorka kolo którego jestesmy zaliczając obiadokolacje w przepysznej włoskiej knajpie La vita e bella. Wyszło skromne 19 km. Całkiem przyjemna trasa jak na nieśmiałe powitanie Holandii.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

Poniżej na zdjęciu nasza wczorajsza trasa

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

W dniu dzisiejszym wybralismy sie rowerami do Gronnigen. Trasa i pogoda przepiękna. Ścieżki w większości prowadziły mokradłami i łąkami gdzie mielismy przekrój przez wszystkie gatunki ptactwa. Samo Gronningen piękne. Zatrzymaliśmy sie na lunch w knajpce Goudkantoor- przepyszne jedzenie i dobre piwo. Spacerkiem przespacerowaliśmy się po miasteczku i rowerami wróciliśmy na nasz kemping. Pomalu bez pośpiechu w temperaturze 34 st zrobiliśmy trasę ok 34 km z 0 przewyzszeniem.ponizej kilka zdjęć z dzisiaj

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

I oczywiście zapis trasy rowerowej z dzisiaj

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

@papamila dziekujemy za polecajke, znamy ta trasę ale nie ma jej tym razem na naszej trasie. Nie lubimy miejsc z dużą ilością ludzi a biorąc pod uwagę popularność tej ścieżki będzie ich tam wielu. Do tego nie mamy tyle czasu aby zobaczyć wszystko co byśmy chcieli wiec musimy wybrać.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Witam Was ponownie. Tyle sie dzieje, ze nawet nie ma czasu pisać. Wczorajszy dzień spędziliśmy na podróży z kempingu Meerwijck do kempingu het Rietveen pod Amsterdamem. Po drodze jechaliśmy mierzeje przez morze na którym miał być parking z widokową kladka- niestety okazało się, że wszystko jest w remoncie i nie ma szans na zatrzymanie się. W związku z tym troche wcześniej dojechaliśmy do miejscowości Alkmar - i dobrze bo zeszło nam tam duuuzo czasu. Miasteczko jest piękne, małe, śliczne uliczki, muzeum sera, plac wagi - tak typowe dla tych miejscowości. Zjedlismy przepyszny obiad na miejscu targu rybnego. Knajpa nazywała się De Buren- polecam ja z czystym sumieniem. Całe miasteczko godne obejrzenia. Poniżej kilka zdjęć.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

Prosto z Alkmar udaliśmy się na kemping het Ritveen - mielismy i rezerwację i całe szczęście bo bez niej nie byłoby mowy o zatrzymaniu się na kempingu. Wprawdzie wyboru parceli nie było żadnego ale biorąc pod uwagę lokalizację kempingu i jego cenę parcele ma mniejsze znaczenie. Stoimy na placyku, w głównej części kempingu parcele znajdują się zaraz przy kanale.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

Foto z kempingu

Mała errata Alkmar = Alkmaar przepraszam za blad

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Wczorajszy dzień spędziliśmy na fantastycznej wycieczce rowerowej. Z Landsmeer pojechalismy rowerami do Marken - do którego dojechaliśmy grobla usypana w środku morza. Na początku podróży na drugi brzeg kanału przeprawialiśmy się promem. Po drodze mijaliśmy piękne i ekluzowne domy na wodzie. Samo miasteczko przepiękne z malowniczymi domkami i uliczkami. W urokliwej knajpce wypiliśmy kawe i dalej popłynęliśmy promem.
Poniżej kilka zdjęć z Marken i zdjec po drodze.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

Z Marken promem dostaliśmy się do Volendam, kolejne piękne turystyczne miasteczko. Cały urok skupiony głównie na ulicy na nadbrzeżu. Większość z kamienic zamieniona jest na restauracje i sklepy. Tutaj zatrzymaliśmy sie na chwilę dłużej jedząc przepyszny obiad składający się z miejscowych potraw.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Z Volendam 2 km rowerem i już byliśmy w Edam- tam zakupy w sklepie z serami, gdzie oczywiście można było skosztować każdego rodzaju sera. Przejazd malowniczymi uliczkami. Niestety spóźniliśmy sie 10 min aby wejść do środka wielkiego kościoła. Z Edam ściekami rowerowymi praktycznie cały czas lasem wróciliśmy do nas płynąć oczywiście małym promem. Poniżej zdjęcia z Edam i trasa rowerowa


Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Dzisiejszy dzień pokrzyżowały nam zdarzenie z wczorajszego wieczoru. Mieliśmy dzisiaj w planie jechac komunikacja miejska do Amsterdamu ale niestety deszcz oraz fakt że syn wczoraj zerwał hak od przerzutki tylnej spowodowało, że musieliśmy nasze plany zweryfikować. Cały poranek spędziłam dzwoniąc po serwisach rowerowych aby znaleźć kogoś kto na poczekaniu nam ten rower zrobi, a łatwo nie było. W końcu serwis mieszczący się w Amsterdam Nord powiedział, że mamy przywieźć rower to zdecydują czy są w stanie go naprawić. Tu pojawił się problem jak ten rower tam zawieźć. Kamperem nie bardzo - raz że nie ma tam jak zaparkować, po drugie jest ro strefa za ringiem czyli trzeba spełniać ekonormy i mieć specjalna naklejkę. Nie wiedzieliśmy też czy autokarem damy radę pojechac z rowerem - zdecydowaliśmy się jednak na tą ostatnią opcje. Okazało się, że autokarem nie wolno przewozić rowerow, ale wyjątkowo Pani kierowca się zgodziła. Dotarliśmy do Amstardam Nord gdzie w serwisie usłyszeliśmy, że mamy wrocic za godzine- wtedy nam powiedzą czy da się coś zrobić. Godzinkę spędziliśmy w tureckiej knajpie. Po tej godzinie dowiedzieliśmy się, że na uszkodzona czesc musimy poczekać 7 dni co jak się domyślacie jest nie do przyjecia. Zaproponowaliśmy naprawę polegająca na usunięciu przerzutki i tym sposobem po kilku godzinach mielismy "naprawiony" rower. Czas oczekiwania spędziliśmy zwiedzając Nieuwedam- piekna stara dzielnice Amsterdamu gdzie przed deszczem schowaliśmy się w urokliwym pubie Cafe Sluisje.

Poniżej kilka fotek

 

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

 

 

Rower przed, serwis i rower po naprawie

 

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

 

 

 

 

[uwex]

Witam ponownie. Przepraszam, ale znowu mala przerwa w relacji - tyle sie dzieje, ze nie ma kiedy pisać. W czwartek pogoda sie poprawiła, więc ruszyliśmy w końcu do Amsterdamu. Z kempingu Het Rietveen autobusem wyruszyliśmy do stacji metra Amsterdam Nord. Nie świadomi zakupiliśmy bilety u kierowcy- kosztowały nas 6.5 e za osobę dorosła, dzieci za darmo. Dopiero wieczorem kierowca powiedział nam, że prawie o połowę taniej wychodzi gdy ściągnie sie aplikacje na telefon i przez nią kupi bilety- działa to w całej Holandii. Ze stacji Amsterdam Nord pojechalismy metrem do Central Station. Na metro zakupiliśmy 2x po 1h bilety co wyszło 6.40 euro- bilet calodniowy kosztował 8 euro. Dla dzieci kupiliśmy bilety całodniowe bo kosztowały 4 euro. Z Central Station spacerem wyruszyliśmy na podbój Amsterdamu- bez większego planu spacerowaliśmy wąskimi uliczkami miasta przy okazji oczywiście zaliczając ważne miejsca jak Plac Dam, starówkę, czy też Dom Wag, muzea sobie odpuściliśmy z kilku wzgledow- pogoda była piękna i mielismy tylko jeden dzień na Amstrerdam wiec nie było czasu. Po kilku godzinach spaceru aby troche odpocząć wybralismy sie na zwiedzanie miasta od strony kanalow- wykupiliśmy bilety na rejs małym stateczkiem. Ta przyjemność trwała ok 1h- koszt 10 e osoba dorosła, 9 e dziecko. Przewodni w języku holenderkim, angielskim i niemieckim. Można było wykupić rejs z audioprzewodnikiem, ale cena była oczywiście wyższa. Dla nas rejs super, dużo interesujących informacji. Niestety dzieciaki byly nim znudzone.
Po zakończonym rejsie przeszliśmy się jeszcze ok 3 km przez dzielnice Jordan do hali z jedzeniem Foodhallen - niesamowite miejsce gdzie można spróbować znakomitej kuchni z każdego zakątka świata - polecam. Porcje nie są za duże wiec można popróbować kilku rzeczy z różnych stoisk. Warto przejść się te kilka kilometrów piekna dzielnica Amsterdamu aby znaleźć się w tak oryginalnym kulinarnym miejscu. Po napełnieniu brzuchów juz wieczorowa porą wróciliśmy na Central Station i około 22giej dotarliśmy z powrotem na nasz kemping.
Kilka lub więcej zdjęć poniżej

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka

[uwex]

Ciąg dalszy zdjęć.

Wysłane z mojego SM-G780F przy użyciu Tapatalka