Skocz do zawartości

Problem z podłogą - Hobby 1990r


KubaKo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, szukam opinii.
Hobby 1990r. Przyczepa jest sucha, czysta, sciany mocne. Ale zauwazylem odchodzaca podloge na tyle przyczepy.
Nie ma tam zadnych zaciekow czy plesni. Wyglada jakby plyta po prostu kruszyla sie i odchodzila na koncu przyczepy. Rama solidna, bez rdzy.
Naprawiac warto? Czy podloga to jednolita decha i bedzie odchodzic dalej na calosci czy mozna naprawic tylko ta odchdzaca czesc na koncu?
Jakie mozliwości naprawy by można było jeździć sezon lub dwa .
 
Pozdrawiam,

IMG_2934.jpg

IMG_2933.jpg

IMG_2932.jpg

IMG_2935.jpg

IMG_2936.jpg

IMG_2941.jpg

IMG_2942.jpg

IMG_2943.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tej przyczepie nie ma już podłogi.
 

11 minut temu, KubaKo napisał:

by można było jeździć sezon lub dwa

A co potem? Jeżeli liczysz że sprzedasz to chyba tylko na "zapiekankę" lub cieciówkę, a i to za grosze (prędzej na części).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podłoga "wylata". Trzeba pasami owinąć całą przyczepę, to się całości będzie trzymać. Można ewentualnie podeprzeć kołkami, co by w nocy nie wypaść z łóżkiem. Ale lepiej z nią nie jeździć. 

1 minutę temu, KubaKo napisał:

Czyli szrot?

Mam nadzieję że dopiero ją oglądasz do kupna...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, zanim wszyscy wyleja swoje ironie i uszczypliwosci male tlo zakupu (tak kupilem, tak wiem ze to duzy blad).

Nie byla to 'perelka', 'okazja' od handlarza. Niemiec nie plakal jak sprzedawal.

Leciwa emerytka sprzedawala przyczepe, ktora od 15 lat jezdzila z mezem nad morze. Maz zmarl na Covid, ona zostala z przyczepa, ktora pomagala jej sprzedawac wnuczka.

Wlascicielka zapewaniala, ze jeszcze w zeszlym roku byli nad morzem ale oczywiscie detali stanu technicznego nie zna. Nie pamieta zadnych powaznych usterek.

Przyczepa wewnatrz po ogledzianach i 'obwachaniu' byla zdecydowanie najlepsza w porownaniu z kilkoma 'komisowymi' w kategorii do 15-20tys.

Sprawdzilem okna, brak zaciekow na scianach, brak rdzy na podwoziu. Obstukalem podloge dookola! Przyczepa ma 30 lat oczywiscie ze widzialem ze nie jest nowa ale naprawde nie widzialem nic mocno niepokojacego (oczywiscie nie mam doswiadecznia , zdobylem troche  wczoraj).

Przyciagnalem ja 50km do domu i wychodzac z auta zobaczylem to co wy widzicie na zdjeciach (z cala pewnoscia nie wygladala tak przy odjezdzaniu).

Ze zwyklej poczciwosci , nie bede znawet probowal zwracac tej przyczepy do wlascicielki bo pewnie ona faktycznie nie wiedziala i nie mam co sie nad nia znecac.

Zastanawiam sie po prostu co moge zrobic poza oddaniem przyczepy na szrot lub 'na papiery'.

Pozdrawiam

ps. przepraszam za brak polskich znakow

Edytowane przez KubaKo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodaj coś o sobie (lokalizacja).

Daleko masz do Częstochowy? Oczywiście nie w celach modlitewnych, bo szamani tej przyczepy nie uzdrowią. Zobacz tutaj: http://andrewa1.pl/, niech oceni, wtedy podejmiesz decyzję. Jak daleko to szukaj bliżej, są informacje na tym forum.

Tylko że z przyczepą to jak z domem - najpierw podłoga na podwozie, potem meble a na końcu ściany i dach. Rozbiórka odwrotnie. Dużo czasu, dużo pieniędzy.

Edytowane przez piotrowin (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KubaKo napisał:

Leciwa emerytka sprzedawala przyczepe, ktora od 15 lat jezdzila z mezem nad morze. Maz zmarl na Covid, ona zostala z przyczepa, ktora pomagala jej sprzedawac wnuczka.

Wlascicielka zapewaniala, ze jeszcze w zeszlym roku byli nad morzem ale oczywiscie detali stanu technicznego nie zna. Nie pamieta zadnych powaznych usterek.

 

1 godzinę temu, KubaKo napisał:

Ze zwyklej poczciwosci , nie bede znawet probowal zwracac tej przyczepy do wlascicielki bo pewnie ona faktycznie nie wiedziala i nie mam co sie nad nia znecac.

 

Jeżeli tak uważasz to ok, twoja kasa ??
 

takim rodzynkiem bałbym się wyjechać na drogę, żeby komuś krzywdy nie zrobić jak po drodze się rozpadnie

 

1 godzinę temu, KubaKo napisał:

Zastanawiam sie po prostu co moge zrobic poza oddaniem przyczepy na szrot lub 'na papiery'.

Możesz próbować naprawiać, ale żeby ocenić stan faktyczny trzeba najpierw rozbebeszyć od środka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.