Skocz do zawartości

Co z tym zrobić?


Rekomendowane odpowiedzi

Wygląda jak już wcześniej robione i "kitowane". To boczna, przednia czy tylna ściana? Minimum wydaje mi się wymiana płata płata poszycia do listwy alu (czyli wymiana blachy poszycia ściany) - łatwo i niewinnie brzmi, a roboty sporo, tym bardziej że wymiana poszycia to tylko finisz (trzeba będzie zdjąć profile krawędziowe, a potem przede wszystkim sprawdzić konstrukcję ściany, ale przy takim uszkodzeniu nie skończy się na sprawdzeniu, raczej na odbudowie ściany, narożnika i ściany przylegającej, styropianów, sklejki wewnętrznej - o ile to co pod spodem da się w ogóle uratować i będzie do czego dosztukować - przez taką jopę musiało się tam lać równo). Nie masz  na tej ścianie zacieku od środka? 

Z rzeczy do kupienia najłatwiej może być kupić inną cepę.

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chcesz rady, to zapodaj jakieś lepsze zdjęcia, najpierw z oddalenia, aby można było zobaczyć jakie to miejsce. Jaka to przyczepa? (to też ważne ze względu na konstrukcję). Także zdjęcia od środka mogą być pomocne.
 

Edytowane przez jerrylin (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam. Straszycie.. Co się da zdemontować, Uszczelnić butylem i obserwować. Jeździć póki jeszcze można. Jak masz manualne zdolności to warto to zrobić na próbe odchylić listwy zalać butylem i jazda ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mundek28 napisał:

Jest dobrze to tylko angielka

Nie wiem, co kolega ma na myśli. Proszę o wyjaśnienie, bo mnie to ciekawi. 


Wracając do tematu wątku: @bb03 jakie masz plany co do tej przyczepy, tzn czy chcesz ją zostawić na dłużej, czy masz zamiar ją sprzedać w niedługim czasie? 
Jakie masz możliwości warsztatowe? Jesteś gotów w tę przyczepę inwestować, czy raczej nie? 


 

Edytowane przez jerrylin (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.03.2021 o 03:10, Teodor2424 napisał:

E tam. Straszycie.. Co się da zdemontować, Uszczelnić butylem i obserwować. Jeździć póki jeszcze można. Jak masz manualne zdolności to warto to zrobić na próbe odchylić listwy zalać butylem i jazda ?

Tym się nie da jeździć. Pierwsze primo - każdy kolejny dołek na drodze będzie kolejnym gwoździem do trumny w rozłażącej się konstrukcji.

Drugie primo - ilość grzyba, zgnilizny i wszelkiego biologicznego paskudztwa jest na tyle duża, że tylko szaleniec zdecydowałby się na narażenie rodziny na przebywanie w takim miejscu .

I nie o kwestię nakładu pracy i kosztów tu rzecz się rozbija. Myślę, że dla własnego dobra i zdrowia sprzëty w takiej kondycji powinny być zdroworozsądkowo eliminowane. Tak, jak samochody składaki z trzech, o czterech śladach.

Znajomy kupił właśnie takiego "Awondejla". Tanio ! Całe trzy tysiące ! Po remoncie ! Szczęśliwy, jak świnia w deszczu.... . Do momentu, aż wziąłem wkrętarkę i odkrëciłem śliczne, nowe arkusze pilśniowej płyty laminowanej, mniej więcej w miejscu pokazanym na fotkach. Ale i nie tylko.... . Delikatnie mówiąc, oprócz gnoju - nic tam nie było. A nawet nie śmierdziało za bardzo. Mądrze użyty ozonator czyni cuda.. .

Dlatego -  mimo " bóló" - powziąłbym męską decyzję, pozyskał co się uda z osprzętu, a resztę skierowałbym pod siekierë. Bo stawiam złoto przeciw żołędziom, że reszta zabudowy wygląda podobnie, nawet jeśli tego na razie nie widać... .

Pozdrawiam z Kiszyniowa !! (MD)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, jerrylin napisał:

Nie wiem, co kolega ma na myśli. Proszę o wyjaśnienie, bo mnie to ciekawi. 


Wracając do tematu wątku: @bb03 jakie masz plany co do tej przyczepy, tzn czy chcesz ją zostawić na dłużej, czy masz zamiar ją sprzedać w niedługim czasie? 
Jakie masz możliwości warsztatowe? Jesteś gotów w tę przyczepę inwestować, czy raczej nie? 


 

Chce ja zostawić, zdaje sobie sprawę, że nsklsd pracy i środków nie będzie mały. To nasza pierwsza przyczepa, no i takie kwiatki... Długo prosiłam męża o kupno przyczepy, ugiął się dopiero gdy ciężko zachorowałam. Mamy zakład meblowy, więc warsztat i sprzęt jest. 

48 minut temu, jarekvolvo napisał:

Tym się nie da jeździć. Pierwsze primo - każdy kolejny dołek na drodze będzie kolejnym gwoździem do trumny w rozłażącej się konstrukcji.

Drugie primo - ilość grzyba, zgnilizny i wszelkiego biologicznego paskudztwa jest na tyle duża, że tylko szaleniec zdecydowałby się na narażenie rodziny na przebywanie w takim miejscu .

I nie o kwestię nakładu pracy i kosztów tu rzecz się rozbija. Myślę, że dla własnego dobra i zdrowia sprzëty w takiej kondycji powinny być zdroworozsądkowo eliminowane. Tak, jak samochody składaki z trzech, o czterech śladach.

Znajomy kupił właśnie takiego "Awondejla". Tanio ! Całe trzy tysiące ! Po remoncie ! Szczęśliwy, jak świnia w deszczu.... . Do momentu, aż wziąłem wkrętarkę i odkrëciłem śliczne, nowe arkusze pilśniowej płyty laminowanej, mniej więcej w miejscu pokazanym na fotkach. Ale i nie tylko.... . Delikatnie mówiąc, oprócz gnoju - nic tam nie było. A nawet nie śmierdziało za bardzo. Mądrze użyty ozonator czyni cuda.. .

Dlatego -  mimo " bóló" - powziąłbym męską decyzję, pozyskał co się uda z osprzętu, a resztę skierowałbym pod siekierë. Bo stawiam złoto przeciw żołędziom, że reszta zabudowy wygląda podobnie, nawet jeśli tego na razie nie widać... .

Pozdrawiam z Kiszyniowa !! (MD)

 

 

Będę na bieżąco dodać fotki z remontu, mam cicha nadzieję że nie będzie tak źle jak piszesz. Dziękuję za opinię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.03.2021 o 02:10, Teodor2424 napisał:

E tam. Straszycie.. Co się da zdemontować, Uszczelnić butylem i obserwować. Jeździć póki jeszcze można. Jak masz manualne zdolności to warto to zrobić na próbe odchylić listwy zalać butylem i jazda ?

Nikt nie straszy tylko trzeźwo patrzy na to co widać. Nie wiemy czy właściciele albo ich dzieci nie mają alergii oddechowej np. nieżyt nosa czy też astmy alergicznej.

Zafundowanie  wakacji w takich warunkach to takie powolne zagazowanie zdrowia. Co chcesz obserwować budę czy zdrowie ?

Wiele razy był pokazywany na fotach  mały zaciek zgnilizna ,która po rozebraniu narożnika zaszła na ponad połowę jednej ze ścian.  To się kwalifikuje do remontu kapitalnego a nie do zakrycia  plam pleśni aby oczy nie widziały.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.