kult pakowania bobu do woreczków

[cityflipper]

Temat powstał z chwilowego braku innych tematów. Niech mi ktoś wyjaśni, proszę, bo niby prosta rzecz, a ja nie rozumiem...

Po co bób jest masowo pakowany w foliowe worki i szczelnie zamykany. A potem wystawiany zwykle w słoneczne miejsce na straganach. Jeśli się nie sprzeda w pierwszym dniu, to taka workowana fasolka zaczyna żółknąć, kisić się i cuchnąć. Przecenia się zaraz taki towar, a nawet wyrzuca. A przecież można by użyć takiej folii jak np do pieczywa, z mikrodziurkami...

Edytowane 4 Sierpnia 2020 przez cityflipper (wyświetl historię edycji)

[TomekKnaus]

.... bo ino Janusz z Graszką jak woreczek jest łotwarty to chapną sobie po bobku co by mieć pewność czy na pewno świeżutki bobek jest !!!!!! :-)

TOM

[tomekk]

Witam

Bób sprzedaje się świeży, kiedyś nie było innych woreczków i tak zostało. Towar po południu jest do wyrzucenia na kompost. Kupujący mógł w domu albo przyrządzić na świeżo, albo włożyć do zamrażarki. Poza tym kiedyś taki bób rozchodził się jak świeże bułeczki w parę godzin na rynku.

[cityflipper]

2 godziny temu, tomekk napisał:

 

 kiedyś nie było innych woreczków i tak zostało

Lemoniada/oranżada plażowa też była w woreczkach i nic się wielkiego z nią nie działo, a jednak dziś już takiej nima. A bób wciąż jest... i wciąż się kisi. 

[cityflipper]

Oto paczka bobu bardziej przemyślana, w woreczku strunowym... przynajmniej można przewietrzyć zawartość.