Skocz do zawartości

masa własna przyczepy kontra masa własna holownika - odczucia stosunku mas


gshech

Rekomendowane odpowiedzi

Tema nazwałem może dziwnie, ale interesuje mnie, jak kierowca jeżdzący prawie terenówką, z przyczepami 1100 kg DMC oraz 1500 kg DMC , odczuje zmianę holownika z samochodu o DMC 3030kg (SUV 4x4) o masie własnej 2350kg na auto lżejsze o DMC np. 2200 i masie własnej tylko 1800kg (jakiś minivan z napędem na przód).

Czy znaczny spadek masy własnej holownika wpływa odczuwalnie na zachowanie zestawu ?

Odczucia nie tylko jazda na wprost, ale takie np. jak hamowanie w zakrętach, hamowanie silnikiem na łukach...

Edytowane przez gshesiu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, gshesiu napisał:

Tema nazwałem może dziwnie, ale interesuje mnie, jak kierowca jeżdzący prawie terenówką, z przyczepami 1100 kg DMC oraz 1500 kg DMC , odczuje zmianę holownika z samochodu o DMC 3030kg (SUV 4x4) o masie własnej 2350kg na auto lżejsze o DMC np. 2200 i masie własnej tylko 1800kg (jakiś minivan z napędem na przód).

Czy znaczny spadek masy własnej holownika wpływa odczuwalnie na zachowanie zestawu ?

Odczucia nie tylko jazda na wprost, ale takie np. jak hamowanie w zakrętach, hamowanie silnikiem na łukach...

No to powiem Ci że mam trochę porównanie, mam auta jak w stopce, mniej więcej takie jak piszesz, buda 1600dmc i masa rzeczywista coś koło tego. Różnica jest bardzo duża, pomijając to co napisał Marek, gdzie jeep jest mega miękki i buja jak cholera. To przy cytrynie dobrze się holuje, ale 100 to jest max, jak gdzieś wyprzedzam i się bujne do 110 to już się robi gorąco, staram się tej stówki nie przekraczać. Przy jeepie czuć masę holownika, napęd na 4 buty i większą moc. Jadąc do gdańska na majówkę jechaliśmy przy mocnym wietrze bocznym zwalniałem do 100. Przelotowa na autostradzie, spokojnie i bez żadnych nieprzyjemnych wrażeń to 115, przy wyprzedzaniu mogło być więcej. Ogólnie różnica w ciąganiu kolosalna

Edytowane przez jacekzoo (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, jacekzoo napisał:

No to powiem Ci że mam trochę porównanie, mam auta jak w stopce, mniej więcej takie jak piszesz

Ja ciągnę w Pajero IV 200km, i się zastanawiałem właśnie jak to będzie holować czymś osobowym. Z tego co piszesz jednak różnica jest.

A jak się ma ten stosunek mas przyczepa/holownik do prawdopodobieństwa wystąpienia wężykowania i jak ma się do wężykowania to czy ciągniesz 1,1dmc czy 1,5dmc ?

Piszesz że 115 jechałeś (szczęście że miśki nie widziały) , 115 to sporo jak na kemping. Ja miałem ostatnio chwilę około 100 wg gps i mi się przypomniało na długiej prostej że jednak mam coś na haku... Faktycznie obecnie nie odczuwam jakichkolwiek problemów ze stabilnością czy sterownością zestawu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylko piszesz o samochodzie o MW ok 1800 kg a to już jest dużo. Ostatnio gosc pokazywał holowanie budki 2000kg kodiaqiem, który mniej więcej tyle waży. 

Ja miałem smaxa 1600/2505 i bezpiecznie holowal 1700kg kemping. Tylko ten samochód  jak większość fordów miał fajne zawieszenie, jechał jak czołg. Przykładowo mazda 6 dla mnie po drodze pływa.. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica jest ale to nie znaczy że cytryną źle się ciągnie, w czerwcu jechaliśmy na korsyke, 1600km w jedną stronę i spokojnie cały czas 100 ma tempomacie. 

 

Ale tak, przy takim wietrze jak mieliśmy do gdańska co jeepem zwolniłem do 100, w tamtym roku przy podobnym wietrze jechałem cytryną to zwolniłem do 70-80. 

 

Ale teraz mam budę 7,5m z dyszlem, 2,5m szeroka i 1600dmc, ale poprzednia buda, metr krótsza, 20cm węższa i dmc 1350 i cytryna jej nie czuła

A jaką osobówke masz na myśli?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, nie mam zamiaru zamieniać "siekierki za kijek", Pajero wydaje mi się świetnym holownikiem z idealnym do tego celu napędem, pytanie miało charakter teoretyczny, interesowała mnie zależność  mas (nie mocy silników) do wygody i bezpieczeństwa ciągnięcia przyczep.  Po prostu pewien doświadczony wieloletni kempingowiec kiedyś opowiadał mi, że ciągnie przyczepy tylko ciężkimi autami, bo lekkimi nie chce ryzykować ponieważ miał jakąś przygodę a ma kilka aut więc zawsze do cepki bierze ciężkie…. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zdecydowanie odczuwam różnice w jeździe ciężkim holownikiem

na prostej drodze praktycznie każdym pojedziesz ale góry a szczególnie strome zjazdy i podjazdy

w tym roku objeżdżając korek przed Villach wpakowaliśmy się w taka mała mieścinke a tam oznaczony podjazd 14%

Amarok wdrapywał się na 1ce, nie widziałem szans żebym przyczepkę przednim napędem tam wciągnął ;)

wiem można nie objeżdżać korków i grzecznie czekać ma autostradzie ja tam nie lubię ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Kamil_K napisał:

w tym roku objeżdżając korek przed Villach wpakowaliśmy się w taka mała mieścinke a tam oznaczony podjazd 14%

Amarok wdrapywał się na 1ce, nie widziałem szans żebym przyczepkę przednim napędem tam wciągnął ;)

Wjężdżałem w Czechach pod nachylenie 15%, na dwójce (chyba), przedni napęd, diesel. Bez problemu.

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zmieniłem Jeepa o masie własnej 2250 kg 260Km 600Nm na Hondę 1650 masy własnej 180 Km 220 Nm oba w automacie.  Przyczepa 1300 DMC. Moje odczucia są  takie. Jeśli chodzi o stabilność zestawu nie odczułem różnicy.  Hamowanie na plus dla Hondy,  dużo lepsze hamulce. Przyspieszenie wiadomo przy Jeepie taka przyczepa to tak jakby powiesić chorągiewke na antenie. Coś tam jechało za mną, ale nie czuć było nic. Wyprzedzani pod górę bajka ?. Przy Hondzie nie ma już tak kolorowo , ale daje rady. Trzeba wysoko kręcić no to w końcu vtec. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 godziny temu, Kamil_K napisał:

Ja zdecydowanie odczuwam różnice w jeździe ciężkim holownikiem

na prostej drodze praktycznie każdym pojedziesz ale góry a szczególnie strome zjazdy i podjazdy

w tym roku objeżdżając korek przed Villach wpakowaliśmy się w taka mała mieścinke a tam oznaczony podjazd 14%

Amarok wdrapywał się na 1ce, nie widziałem szans żebym przyczepkę przednim napędem tam wciągnął ;)

wiem można nie objeżdżać korków i grzecznie czekać ma autostradzie ja tam nie lubię ;)

Spokojnie jak lecisz na Muszynkę od Słowacji jest chyba 19% i przód daję radę :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.