Lodówlka w podróży 1000 km- zasialnie

[pawel435]

Witam przed wypadem na bałkany chciałbym sie zorientować jak radzicie sobie z magazynowaniem żywności na dłuższej trasie w lodówce. Jak ją zasilacie ? Przez samochód 12v z alternatora- jedni piszą ze na takim zasilaniu tylko podtrzymuje chłód a w upale jest +10  st. ? Gaz odpada- niebezpieczny . Czy dodatkowy akumulator w przyczepie? Słyszałem o żelowych, nie chce wydawać dużo kasy na takowy akumulator.

Dajcie znać co polecacie

 

Mój zestaw To Przyczepa Hobby 10 (400) i Volvo v50 1.6D

 

[jacek00]

Teraz, pawel435 napisał:

Witam przed wypadem na bałkany chciałbym sie zorientować jak radzicie sobie z magazynowaniem żywności na dłuższej trasie w lodówce. Jak ją zasilacie ? Przez samochód 12v z alternatora- jedni piszą ze na takim zasilaniu tylko podtrzymuje chłód a w upale jest +10  st. ? Gaz odpada- niebezpieczny . Czy dodatkowy akumulator w przyczepie? Słyszałem o żelowych, nie chce wydawać dużo kasy na takowy akumulator.

A co w gazie jest niebezpiecznego? 

[jacekzoo]

Porównanie, na 12v rano ok 2-3st po południu podnosiło się do 12-13. Na gazie cały czas 2-3st. Kup monocontrola i odpowiedni wąż i ciesz się dobrze schłodzoną lodówką. U mnie jeden z lepszych zakupów w ostatnim czasie

[pawel435]

A jak wygląda zużycie gazu ?

 

[jacekzoo]

Ok 0,3kg na dobe

[reflexes]

20 minut temu, pawel435 napisał:

Witam przed wypadem na bałkany chciałbym sie zorientować jak radzicie sobie z magazynowaniem żywności na dłuższej trasie w lodówce. Jak ją zasilacie ? Przez samochód 12v z alternatora- jedni piszą ze na takim zasilaniu tylko podtrzymuje chłód a w upale jest +10  st. ? Gaz odpada- niebezpieczny . Czy dodatkowy akumulator w przyczepie? Słyszałem o żelowych, nie chce wydawać dużo kasy na takowy akumulator.

Dajcie znać co polecacie

 

Mój zestaw To Przyczepa Hobby 10 (400) i Volvo v50 1.6D

 

Gdybym jeździł na długich dystansach systematycznie to pewnie bym zainwestował w monocontrol, bo to najlepsza opcja, ale na sporadycznych wyjazdach mam inny sposób który działa. Lodówkę wraz z zawartością dobrze schładzam, 2-3 dni. Przed wyjazdem wrzucam 1,5 litra zamarzniętej wody w butelce + 4 wkłady od lodówki turystycznej. W czasie noclegu na trasie odpalam lodówkę na gazie, wkłady wrzucam do zamrażalnika, a przed wyjazdem spowrotem do lodówki. Czas podróży około 33 godzin na dystansie 1500 km i na miejscu miałem całkiem chłodne piwo. 

[jacekzoo]

Też stosowałem, tylko wolę wziąć więcej karczku na grilla zamiast wozić butelkę z wodą. A lodówki w naszych budkach nie należą do super pojemnych....

[Thomas]

Sposób z zamrożonymi butelkami jest ok stosuję go kilka lat ale jednak zmniejsza to pojemność lodówki. Wracając do gazu w czasie jazdy to nie każda lodówka ma taką możliwość, może dojść do zdmuchnięcia płomienia co z awarią termopary hmm...  mamy wypływ gazu przez kolejne godziny podróży dodatkowo może dojść do odkrzywienia płomienia strumieniem powietrza- możliwy pożar w czasie jazdy, możliwe jest że coś nam w tą okolicę wpadnie i konsekwencje podobne. W poprzedniej przyczepie w instrukcji miałem wyraźnie zabronione użytkowanie lodówki w czasie jazdy na gazie po to jest w niej grzałka 12v, w obecnej nic na ten temat nie pisze ale widziałem zestawy do elektroluksa (kratka dolna z osłoną przeciw wiatrową ). 

[danielpoz]

Może taż spaść meteoryt. 

[jacek00]

7 minut temu, Thomas napisał:

Sposób z zamrożonymi butelkami jest ok stosuję go kilka lat ale jednak zmniejsza to pojemność lodówki. Wracając do gazu w czasie jazdy to nie każda lodówka ma taką możliwość, może dojść do zdmuchnięcia płomienia co z awarią termopary hmm...  mamy wypływ gazu przez kolejne godziny podróży dodatkowo może dojść do odkrzywienia płomienia strumieniem powietrza- możliwy pożar w czasie jazdy, możliwe jest że coś nam w tą okolicę wpadnie i konsekwencje podobne. W poprzedniej przyczepie w instrukcji miałem wyraźnie zabronione użytkowanie lodówki w czasie jazdy na gazie po to jest w niej grzałka 12v, w obecnej nic na ten temat nie pisze ale widziałem zestawy do elektroluksa (kratka dolna z osłoną przeciw wiatrową ). 

Jak uprawiać czarnowidztwo to po całości! Na 12V też może Ci się wszystko sfajczyć. Bak z paliwem też możesz mieć nieszczelny i paliwo wyleje Ci się i jeszcze dojdzie do zapłonu oparów... Idąc tym tokiem rozumowania, to po drodze możemy napotkać na same nieszczęścia i wszystko może się zdarzyć. To może lepiej w domu zostać? 

A mówiąć poważnie, to wszystko jest bezpieczne, jeśli jest w należytym stanie i używane zgodnie z zaleceniami producenta. Pełno osób śmiga z lodówkami na gazie i ani płomienie nie gasną, ani temporary się nie psują, ani nie dochodzi do pożarów w czasie jazdy.

 

Edytowane 26 Czerwca 2019 przez jacek00 (wyświetl historię edycji)

[Thomas]

To nie jest żaden tok rozumowania może po prostu trzeba używać sprzętu zgodnie z przeznaczeniem (12V ). 

[jacek00]

3 minuty temu, Thomas napisał:

To nie jest żaden tok rozumowania może po prostu trzeba używać sprzętu zgodnie z przeznaczeniem (12V ). 

Hmm, a używanie sprzętu na gazie to nie jest używanie sprzętu zgodnie z przeznaczeniem? Po co te wszystkie monocontrole, kominki do jazdy i inne akcesoria?

 

[danielpoz]

Używam zgodnie z przeznaczeniem czyli na gaz. Z tego też powodu nie muszę stosować zamrożonych butelek czy odprawiać innych szamanstw. 

[jacek00]

 

25 minut temu, Thomas napisał:

W poprzedniej przyczepie w instrukcji miałem wyraźnie zabronione użytkowanie lodówki w czasie jazdy na gazie po to jest w niej grzałka 12v, w obecnej nic na ten temat nie pisze ale widziałem zestawy do elektroluksa (kratka dolna z osłoną przeciw wiatrową ). 

Z ciekawości. Instrukcja od przyczepy czy od lodówki zabraniała używania na gazie? W mojej instrukcji od lodówki jest wyraźnie napisane jak używać jej na gazie, nawet w czasie jazdy

[dudek_t]

Jeżdżę zawsze na 12V i nigdy nie miałem problemu z wysoką temperaturą w lodówce. Nigdy. Na gaz przełączam sporadycznie przy dłuższych postojach na trasie. 

Jak kupiłem przyczepę to spróbowałem z lodówką na gazie ale niestety podczas silnego wiatru płomień zgasł i lodówka przestała działać. Niestety, w moim modelu nie ma automatycznego iskrownika i nigdy nie wiem kiedy zgaśnie. Stąd decyzja o jeżdżeniu zawsze na 12V i ani razu tego nie żałowałem.