Wybór modelu holownika 4x4 do ciężkiej przyczepy

[dudek_t]

8 godzin temu, inhalt napisał:

Samochody za 200 tys. to nie moja półka więc Ford Edge jak dla mnie może istnieć albo nie istnieć i nic mi to nie zmienia. Jednak zwróciło moją uwagę podkreślanie mocy. W tym temacie piszemy o holowniku do ciężkiej przyczepy. Nie jeżdżę zawodowo z przyczepami, ale amatorsko z różnymi miałem już do czynienia. Oczywiście zbyt słaby samochód to jest udręka, brak bezpieczeństwa, irytacja tirowców, którzy muszą za takim maruderem turlać się powoli pod górkę, bo on nie daje rady itd. Czyli moc jest ważna.

Ale przy ciężkiej przyczepie jednak nie tylko moc jest istotna. Zbyt mała ładowność samochodu oznacza miękkie zawieszenie i gorsze prowadzenie. W tym kontekście najlepsze są dostawczaki, pickupy i większe terenówki. Ja mam w Jumperze ładowność ponad tonę, w D-maxie mam tonę i takie samochody nie czują zbytnio przyczepy na haku w rozumieniu ugięcia zawieszenia. Brat ma Land Cruisera z ładownością 740 kg - też nadaje się do przyczepy. A nawet dużo mocniejsze osobówki czy suvy już dużo gorzej znoszą ciężką przyczepę, która jednak na naszych dziurawych drogach dynamicznie naciska na hak z niemałą siłą.

Kolejna rzecz to manewrowanie. Robimy to powoli, przy niezbyt dużych obrotach silnika. I wtedy moc maksymalna nie ma żadnego znaczenia, bo czy auto ma 300 KM czy 130 KM to i tak używa przy manewrach ze 30 KM. Tutaj ważne jest przełożenie I biegu oraz jak najniższe obroty, przy których silnik nie kaszle tylko jedzie. I znowu samochody zbliżone do ciężarówek w charakterystyce silnika mają przewagę (przy manewrach). Można nisko zejść z obrotami i jest to wykonalne i bezpieczne dla układu napędowego. A wysilone 2.0 tritidi z mocą 300 KM nie daje rady płynnie ciągnąć przy obrotach rzędu 1000 obr/min - szczególnie przy dwumasowym kole zamachowym nie znoszącym zbyt niskich obrotów.

A gdy mamy jeszcze w samochodzie reduktor to dodatkowo poprawia możliwości powolnego manewrowania bez duszenia silnika. Oczywiście dobra automatyczna skrzynia biegów (nie zautomatyzowana tylko klasyczny automat bez sprzęgła ciernego) też znacznie poprawia możliwości manewrowe przy małych prędkościach, ale warto mieć do tego dołożoną chłodnicę oleju.

Czyli do dużej przyczepy na pewno warto mieć mocny samochód, ale warto też zwrócić uwagę na wiele innych czynników znacząco wpływających na przydatność holownika do ciężkich przyczep. Może lepiej kupić samochód słabszy (nie za słaby) ale wyposażony w odpowiednie zawieszenie, silnik z ciężarówki (ja mam skok tłoka wyraźnie dłuższy niż średnica cylindra, co jest niemal niespotykane we współczesnych samochodach osobowych i suvach), reduktor, automatyczną skrzynię (niestety nie mam), niż kupować samochód o mocy 238 KM uzyskiwanej z silnika 2.0 poprzez wysokie ciśnienie doładowania przy dużych obrotach. Każdy kupuje co potrzebuje, ale piszę to dla zrównoważenia znaczenia przypisywanego mocy maksymalnej silnika.

No to teorie mamy już za sobą. Teraz czas na praktykę. Tylko uważaj - będziesz zaskoczony.

[maarec]

w uzupełnieniu dodam, że będący na dziś w sprzedaży Ford Edge wersja 2.0 TDCi 210KM /450NM, waży na pusto 1949kg, a dmc to 2555. Samochód ma 4808mm długości i napęd na 4 koła + automat skrzynię 6 biegów. Nowa wersja na przełom roku 2018/2019 będzie miała 238KM, oraz 8 biegowy nowy automat, który ma dostosowywać się do stylu jazdy kierowcy a turbiny mają wyciągać moc z silnika od samego dołu obrotomierza.  Zainteresowanych aktualnym edgem zapraszam do śledzenia cen ostatnich sztuk, powinny być przyjemne.

ja się nie znam, ale chętnie podmieniłbym ten holownik na posiadany aktualnie. Nie nastąpi to prędko, niestety pora marzenia przełożyć o kolejny rok do przodu (2020) a życie pokazuje, że prawdopodobnie bardziej będzie nas interesował nowy transit lub auta tego typu niż SUV. Praktyka wygra z osiągami.

[jacekzoo]

@maarec następne dziecko w drodze że za transitem będziesz się rozglądał? 

[maarec]

36 minut temu, jacekzoo napisał:

@maarec następne dziecko w drodze że za transitem będziesz się rozglądał? 

chcesz mnie zabić ? zmiany organizacyjne w życiu. Wychodzi na to, że będę teraz często potrzebował samochodu z wygodnym pakowaniem 5-7 czy 8 osób, który jednocześnie będzie holownikiem. Samochód do miasta odbieram w poniedziałek i smax znacząco zmniejszy swoje przebiegi.

[jacekzoo]

Czy w końcu co odbierasz? Tą fiestę?

[maarec]

Teraz, jacekzoo napisał:

Czy w końcu co odbierasz? Tą fiestę?

fiesta, focus za niskie, przy wysiadaniu walę nogami o włącznik świateł, do tego plecy bolą. Przy wsadzaniu dziecka w fotelik (mój etap) zastanawiam się czy jeszcze się wyprostuje czy zostanę tam już złamany w pół.

 

[jacekzoo]

@maarecto jest kuga?

 

to jednego nie kumam, konieczne Ci są dwa auta? Do miasta i poza miasto? Nie lepiej zamiast dwóch kupić jakiś fajny jeden? Własnie takiego edge’a?

[Kamil_K]

@maarec co Ty będziesz tym woził?

Jeśli już Van to może Mulitvan/Caravelle z 4x4?

[maarec]

1 minutę temu, Kamil_K napisał:

@maarec co Ty będziesz tym woził?

Jeśli już Van to może Mulitvan/Caravelle z 4x4?

tylko ludzi i sprzęt na camping. Towary jakie sprzedaje mieszczą się w teczce. Marka / model ograniczy tylko cena i praktyczność auta.

7 minut temu, jacekzoo napisał:

@maarecto jest kuga?

 

to jednego nie kumam, konieczne Ci są dwa auta? Do miasta i poza miasto? Nie lepiej zamiast dwóch kupić jakiś fajny jeden? Własnie takiego edge’a?

2 kierowców i 2 auta. A na fotce to nazwijmy mini kuga

[inhalt]

1 godzinę temu, dudek_t napisał:

No to teorie mamy już za sobą. Teraz czas na praktykę. Tylko uważaj - będziesz zaskoczony.

Nie pisałem nic o teorii, bo jeżdżę swoim autem. W najbliższe wakacje zapinam przyczepę z jachtem na hak i jadę zwiedzać Niemcy od strony wody. To jest teoria czy praktyka?

Nie widzę powodu by być zaskoczonym praktyką, bo praktykuję.

2 godziny temu, Commander napisał:

Nie rozumiem cię już zupełnie kolego Inhalt.

Sam sobie ciągle zaprzeczasz. Nie moja półka, nie jeździłem ale się wypowiem.

Nie wypowiadałem się o Edgu, bo nim nie jechałem ani pewnie długo nie będę. Wypowiadałem się o holownikach do ciężkiej przyczepy. Mam jeden z takich rozsądnych i mam ciężką przyczepę. Na pewno są dużo lepsze, ale i dużo gorsze auta do holowania.

Pisząc o elementach wpływających na możliwość holowania dużej przyczepy poruszałem kwestie nie związane z mocą silnika, bo nie ma sensu onanizować się samą mocą. Tyle. Nie mam pojęcia gdzie tam widziałem opinie o Edgu.

[inhalt]

W Europie raczkujemy jeśli chodzi o holowanie ciężkich przyczep. Tutaj USA i Australia są poza wszelką konkurencją. I właśnie w Australii - kraju ludzi niesamowicie praktycznych, ale i rozsądnych - można popatrzeć czym warto holować duże i ciężkie przyczepy. Nie są to mocne suvy (według naszej nomenklatury) tylko UTE (czyli pickupy) i ciężkie terenówki.

Swoją drogą to Toyota Prado (u nas Land Cruiser) jest tam klasyfikowana jako suv. Nadaje się do niezbyt ciężkich przyczep. Do cięższych używa się Land Criusera 100 i innych tego typu.

[dudek_t]

Już Inhalt, spokojnie. Wiadomo ze pick-upy i długo długo nic. No chyba że jeszcze dostawcze. Zapamiętam!

[inhalt]

No widzisz - bardzo dobrze, że zapamiętasz. Szkoda, że co innego niż pisałem, ale lepsze to niż nic.

Nawet na takich nie politycznych forach widać dlaczego w Polsce jest jak jest. Jeden pisze "Do cięższych używa się Land Criusera 100 i innych tego typu", a drugi odpowiada "Wiadomo ze pick-upy i długo długo nic. No chyba że jeszcze dostawcze." Pełne zrozumienie treści! Brawo.

[Cezarr]

Ah ta fascynacja USA, cobyśmy zrobili bez nich

[dudek_t]

25 minut temu, inhalt napisał:

No widzisz - bardzo dobrze, że zapamiętasz. Szkoda, że co innego niż pisałem, ale lepsze to niż nic.

Nawet na takich nie politycznych forach widać dlaczego w Polsce jest jak jest. Jeden pisze "Do cięższych używa się Land Criusera 100 i innych tego typu", a drugi odpowiada "Wiadomo ze pick-upy i długo długo nic. No chyba że jeszcze dostawcze." Pełne zrozumienie treści! Brawo.

Inhalt, przeanalizuj sobie cały ten wątek. A później bij brawo.