Skocz do zawartości

W poszukiwaniu pierwszej przyczepy.


Adam J

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 73
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Wrzucam dwie kolejne, które wpadły mnie w oko, będę wdzięczny za Wasze uwagi. 

 

Takie bydle. http://karawaning.net/amara2.htm

 

i coś mniejszego. http://karawaning.net/tec490p1.htm

 

Obydwie dość leciwe, swoją drogą czy ktoś z Was  miał doczynienia z tym sprzedawcą? 

 

tec dosyć zaniedbany (zużyty i podniszczony) i rozkompletowany (brak termy i wiatraka do trumy i parę innych drobiazgów) plus to że suchy - sam miałem chrapkę na niego ale odpuściłem po dokładnych oględzinach 

 

buestner - oglądałem go pobieżnie bo za duży dla mnie - nie zachwycił mnie ale też jakichś wpadek nie widziałem , na wadze pewnie wyjdzie, że ładowności prawie nie ma , normalnie koło 1500kg DMC powinno być i wtedy było by OK

 

sam sprzedający OK, ciężko coś utargować ale sprzęt zazwyczaj (tec jako wyjątek potwierdza regułę) ma sensowny i starannie wybrany towar (oczywiście trzeba mieć się zawsze na baczności), plus to budy, że przerejestrowane i ubezpieczone 

kilka interesów z nim robiłem i nie narzekam (nawet ramkę od niego wożę na budzie)

Edytowane przez chris_66 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka jest różnica między przyczepą z Anglii a np. z Niemiec na okresowym badaniu przed rejestracją w kraju? Diagnosta ustala dane niezbędne do rejestracji w tym rok produkcji, jeżeli ustali go źle w obydwu przypadkach robi wałek za który może odpowiedzieć. Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony, są jednostki nadzoru , sądy -można dochodzić swoich praw. Żadna różnica skąd pochodzi przyczepa,diagnosta musi ustalić dane niezbędne do rejestracji, jeżeli nie jest pewny czegoś może zażądać opinii rzeczoznawcy. Oszustwo to oszustwo bez względu na pochodzenie przyczepy.

Różnica taka że cepka z europy ma dokumenty, np. brief. Diagnosta w brief ma wszelkie dane i nic nie określa ;).

Ma w tych danych np rok produkcji i tego nie określa a przepisuje.

 

W Angli przyczepy nie podlegaja rejestracji w zwiazku z tym nie ma żadnych dokumentów a dane określa diagnosta. Rok produkcji spisuje się z umowy kupna z angolem tylko u nich ta umowa również nie obowiązuje więc jest tylko jeden egzemplarz który ma handlarz.

W zwiazku z tym kupujesz angielkę z 92 r. na umowie wpisujesz 98r i już masz ładny dowód rejestracyjny Polski z taką datą produkcji.

O innych danych nie piszę bo to juz kwestia układu diagnosta-handlarz i zarejestrować cepkę o DMC 1000kg jako 750kg to żaden problem.

 

Już rozumiesz jaka różnica i czym się różnią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka jest różnica między przyczepą z Anglii a np. z Niemiec na okresowym badaniu przed rejestracją w kraju? Diagnosta ustala dane niezbędne do rejestracji w tym rok produkcji, jeżeli ustali go źle w obydwu przypadkach robi wałek za który może odpowiedzieć.  Jeżeli ktoś czuje się pokrzywdzony, są jednostki nadzoru , sądy -można dochodzić swoich praw. Żadna różnica skąd pochodzi przyczepa,diagnosta musi ustalić dane niezbędne do rejestracji, jeżeli nie jest pewny czegoś może zażądać opinii rzeczoznawcy. Oszustwo to oszustwo bez względu na pochodzenie przyczepy.

Tutaj podpiszę się obiema rękami.

Akurat po której stronie drzwi to najmniejszy problem.

Sprzedawca z Ostrowa.

Miałem kiedyś jechać z potencjalnym kupcem do nich.

Po przeczytaniu tych ochów i achów nad przyczepą ( Widać mają niezły bajer jakie to łózko cudne, jaki nadzwyczajny układ i jaki 

ten stolik funkcjonalny itd. )

Tak więc zanim pojechałem zadzwoniłem i zapytałem czy aby na 100% sucha jak zapewniają i jeśli znajdę coś mokrego , miękkiego, czy przeciekającego. To czy Pan Bilan wtedy zwróci pełny koszt takiej wycieczki do niego.

Usłyszałem że nie ma przyczep powyżej 10 lat w stu procentach suchych, ale to już na inną okazję opowieść.

No i tym sposobem nie miałem okazji tam pojechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Różnica taka że cepka z europy ma dokumenty, np. brief. Diagnosta w brief ma wszelkie dane i nic nie określa ;).

Ma w tych danych np rok produkcji i tego nie określa a przepisuje.

 

W Angli przyczepy nie podlegaja rejestracji w zwiazku z tym nie ma żadnych dokumentów a dane określa diagnosta. Rok produkcji spisuje się z umowy kupna z angolem tylko u nich ta umowa również nie obowiązuje więc jest tylko jeden egzemplarz który ma handlarz.

W zwiazku z tym kupujesz angielkę z 92 r. na umowie wpisujesz 98r i już masz ładny dowód rejestracyjny Polski z taką datą produkcji.

O innych danych nie piszę bo to juz kwestia układu diagnosta-handlarz i zarejestrować cepkę o DMC 1000kg jako 750kg to żaden problem.

 

Już rozumiesz jaka różnica i czym się różnią?

Nie gniewaj się ale kompletnie nie wiesz o czym piszesz. Ciekawie gdzie w brifie(czy innym zagranicznym dowodzie rej.) masz zapisany rok produkcji ?  Diagnosta ustala rok produkcji na podstawie umowy kupna ? Powiem Ci że większej bzdury nie czytałem dawno.  Widzę że jesteś z Łodzi , podjedź do jakiegoś diagnosty , on wszystko Ci wytłumaczy. Tam wielu diagnostów za takie właśnie rzeczy( i nie tylko) potraciło uprawnienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atrah kolego, najwidoczniej jeszcze troszkę musisz poczytać, "powiedzieć i podoświadczyć".

Struś ma racje bo taki jest proceder.

W Briefie roku budowy owszem nie ma, a pojazdy kontynentalne Diagnosta rocznik rozpoznaje po detalach, cechach itd i określa "po swojemu".

W przypadku przyczep z wysp nie ma żadnego punktu odniesienia, gdyż wszędzie gdzie widnieje jakiś rok produkcji, to są to przedmioty wyposażenia które są wymienialne, tym samym nie wskazują prawdziwego roku całości.

Na starych budkach nr na ramie poprzedzony był dwoma cyframi, był to rok budowy ramy, ale nie jest to nr VIN, więc diagnosta tez nie będzie tego honorował gdyż żadne przepisy go do tego nie zmuszą. Nawet jeśli w kwicie wpisze nieprawdę, to nie ma na Niego haka prawnego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Atrah kolego, najwidoczniej jeszcze troszkę musisz poczytać, "powiedzieć i podoświadczyć".

Struś ma racje bo taki jest proceder.

W Briefie roku budowy owszem nie ma, a pojazdy kontynentalne Diagnosta rocznik rozpoznaje po detalach, cechach itd i określa "po swojemu".

W przypadku przyczep z wysp nie ma żadnego punktu odniesienia, gdyż wszędzie gdzie widnieje jakiś rok produkcji, to są to przedmioty wyposażenia które są wymienialne, tym samym nie wskazują prawdziwego roku całości.

Na starych budkach nr na ramie poprzedzony był dwoma cyframi, był to rok budowy ramy, ale nie jest to nr VIN, więc diagnosta tez nie będzie tego honorował gdyż żadne przepisy go do tego nie zmuszą. Nawet jeśli w kwicie wpisze nieprawdę, to nie ma na Niego haka prawnego.

 

Nie będę się z Wami kopał, ale wypisujecie bzdury. To że istnieje taki proceder nie znaczy że tak  ma być. Diagnosta ma ustalić rok produkcji, jeżeli ustala go z "fusów" odpowiada za to , bo poświadcza nieprawdę. Pracowałem niestety w tym zawodzie ,  ten etap mam już na szczęście za sobą.

Edytowane przez Astrah (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...wypisujecie bzdury. To że istnieje taki proceder

...

Skoro taki proceder istnieje, to nie są bzdury tylko fakty ;)

90% angielek w PL jest odmłodzonych, wytłumaczysz to tym że 90% diagnostów to oszołomy?

Nie sądziłem.

Ale... w takich przypadkach jak pojazdy nierejestrowane/bezdokumentowe z UK to powinien być inny przepis i zapis w DR: Rok budowy nie ustalony.

To jeszcze większa furtka dla handlarzyn, ale żaden kupujący nie zostanie w sensie prawnym oszukany na roczniku przez handlarzynę, a jedynie przez swoją niewiedzę.

Wielu laików kupujących budkę pali się na święty wpis w DR i traktuje starą budę jak okazję nie do ominięcia, kupuje w pośpiechu i desperacji, potajemnie, potem rejestruje i chwali się na forum, dopiero potem wychodzą kwiatki...

Edytowane przez WojtEwa (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi  oszołomami to Cię trochę poniosło, niepotrzebne słowa. Cały czas piszę że diagnosta ma obowiązek określić rok produkcji i odpowiada prawnie za to pod czym się podpisuje.

Jeżeli nie może tego zrobić ,ma prawo żądać od Ciebie opinii producenta , rzeczoznawcy i w co nie uwierzysz to Twoim obowiązkiem jest mu dostarczyć te dokumenty.

Edytowane przez Astrah (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astrah, widzę że jesteś detalista to dla Ciebie bez skrótów myślowych (nie obrażam w tym momencie).

Jaka buda z europy by nie byla to masz rację jest tam data pierwszej rejestracji i produkcja musi być wcześniejsza (np. EZ=03.03.1992 to data produkcji nie późniejsza).

W UK nie masz nic więc wpisanie 92 czy 98 jest ok bo akurat tak zostało ustalone.

 

P.S. mam za soba rejestrację europejki z NL jak i cepki z UK.

Diagnostów z Łodzi (kilku znam bardzo dobrze) i uwierz mi, przedstawiciele twojego gatunku = skrupulatny to już na wymarciu :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak na koniec - czy przyczepa z Anglii czy Holandii, czy ma VIN czy  tylko numer czy nie wiem co jeszcze, diagnosta musi ustalić rok produkcji . Jeżeli ustali go błędnie odpowiada za to. Wg.jego zaświadczenia tworzone są dokumenty urzędowe , wydawany jest dowód rej. Nie jest bezkarny!!!

W całej tej sytuacji najgorsze jest to że ludzie którzy zostali oszukani przy zakupie i się zorientowali ,nic  z tym nie robią tylko dalej puszczają te "zgnite jajo".

Czy jestem skrupulatny? Zawsze wyobrażałem sobie tego klienta który przepłacił za samochód , czy przyczepę bo świeższy rocznik ,dlatego nie trawię takiego postępowania.

Edytowane przez Astrah (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No może ma obowiązek ustalić ale nie robi tego. Wpisuje co ma w dokumentach a tam ma wpisane przecież. Umowa jest takim samym dokumentem. Czemu diagnosta ma zakładać, że każdy dokument jest sfałszowany?

 

No ale mniejsza z tym. Rejestruje tak jak rejestruje. I co z tego, że w teorii odpowiada skoro cepa z przekręcon rocznikiem i DMC idzie w świat? Kupi ją jakiś laik, który nawet nigdy nie pomyśli, że go oszukali

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.