Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na ścianie czołowej przyczepy po lewej i prawej stronie umieszczone mam w pionie  nakładki/spojlery ozdobne.  Problem polega na tym ,że tworzywo z jakiego są zrobione jest wg mnie niewystarczająco sztywne i grube.

Efekt estetyczny producenta został  osiągnięty , niestety jakość wykonania "spojlerów " pozostawia wiele do życzenia. 

W salonie efekt jest super a w użytkowaniu już nieco mniej . Klasyka.. :oslabiony:

Powierzchnia czołowa tych  spojlerków dość łatwo ulega naciskowi. Obawiam się ,że z czasem może dojść do ich pęknięcia pod naporem wiatru ,uszkodzenia i zerwania. (były już takie przypadki u innych marek).

Pomysłem na to może być wypełnienie (nawet punktowe) przestrzeni pomiędzy ścianą czołową a spojlerami.

Demontaż ,żeby zrobić to "na stole" np. dobrze dociętym i wklejonym styropianem nie wchodzi w grę . 

"Zabieg" musi  być na pacjencie w całości. Jedyna opcja to nawiercenie otworu albo dwóch i wtryśnięcie czegoś co się rozpręży i wytworzy "podporę" pomiędzy ścianą czołową spojlera a ścianą przyczepy. Temat byłby banalnie prosty gdyby ogólnie stosowane pianki montażowe nie piły wody. A tu niestety konstrukcja umożliwia dostawanie się pod ozdobny spojler wody i potem swobodny jej odpływ poprzez szczeliny. Przeszukałem wujka G i nigdzie nie znalazłem piany o zamkniętej strukturze nie pijącej wody.

Ma może ktoś wiedzę w tej kwestii ? :hmm:

Mile widziane wszelkie porady. Być może ma ktoś pomysł na  jakieś inne rozwiązanie tego problemu.

Podsumowanie :

1.demontaż spojlerów nie wchodzi w rachubę (szerszy temat)

2.tworzywo rozprężne , wypełniające nie może pić wody

3.tworzywo musi być odporne na wysokie i niskie temperatury - to oczywiste.

 

Proszę o pomysły. :blagac:

 

Opublikowano

Ciężko mi sobie to jakoś wyobrazić. Te one spoilerki i ich mocowanie. Ale może polecany mi.in. tu na forum klej montażowy. Na ten przykład Beko Allcon. Lekko się rozpręża, więc może dałby radę?

Opublikowano

Wyobraźmy sobie taką sytuację : przy manewrowaniu delikatnie trącamy rogiem przyczepy o jakąś " niespodziankę" która nie wiadomo skąd się znalazła tam gdzie nie miało jej być.

Wersja A -  "spojlery puste" : słyszymy trzask rozdzieranego tworzywa, kojarzymy go z lekkim przyhamowaniem samochodu, STOP!!! , wysiadka i widzimy uszkodzony spojler, zerwany np. ze spinek. Dokładniejsze oględziny wskazują że narożnik przyczepy raczej nie nie oberwał.+

Wersja A -  "spojlery wypełnione pianką (wersja soft) lub wypełnione i sklejone pianką ze ściianą ( wersja hard)" : słyszymy jakieś ocieranie się czegoś o coś, kojarzymy to z przyhamowaniem samochodu, STOP!!! , wysiadka i widzimy uszkodzony spojler i odkształcone ściany w okolicy spojlera. Dokładniejsze oględziny wskazują że trzeba sprawdzić czy nie nastąpiło rozszczelnienie przyczepy.

 

Uwaga : Powyższy opis jest luźną improwizacją na temat i za jego sensowność nie ręczę. Gdyby jednakowoż okazało się ze jego lektura odwiodła kolegę od realizacji jego zamiarów - byłbym usatysfakcjonowany.

Opublikowano

Proszę o niestwarzanie scenariuszy Science Fiction. :look:

 

Proszę o pomoc osoby mające jakąś wiedzę w temacie takich materiałów. :hmm:

Opublikowano

. Przeszukałem wujka G i nigdzie nie znalazłem piany o zamkniętej strukturze nie pijącej wody.

 

 

Proszę o pomysły. :blagac:

 

piana dwuskładnikowa poliuretanowa ma zamknięta strukturę i nie wymaga wilgoci do utwardzenia , chłonność wody pomijalna (2-3g/m3)

i w przeciwieństwie do jednoskładnikowej jest gęsta i twarda 

Opublikowano (edytowane)

Temat byłby banalnie prosty gdyby ogólnie stosowane pianki montażowe nie piły wody. A tu niestety konstrukcja umożliwia dostawanie się pod ozdobny spojler wody i potem swobodny jej odpływ poprzez szczeliny.

 

Witam!

Moim zdaniem, bardzo niedobry pomysł. Jeśli wypełnienie byłoby fizycznie związane jedynie z nakładkami (konieczny ich demontaż), to OK, ale jeśli spoi je razem z nadwoziem (wtryśnięcie) i do tego skutecznie zakryje będące tam listwy oraz uszczelnienie, to w przypadku konieczności poprawy tych uszczelnień lub jakiejkolwiek naprawy (uszkodzeń, nawet niewielkich nie da się przecież wykluczyć), skutecznie cały proces utrudni, a demontaż wspomnianych nakładek, bez ich uszkodzenia będzie prawdopodobnie niemożliwy. Dodatkowo, w czasie deszczu zmieni się sposób odpływu wody po przyczepie i być może zacznie płynąć strumieniami w miejscach, które nie były by raczej wskazane.

Osobiście bym tego typu "wzmocnienia" nie robił, a przynajmniej nie przy pomocy wiążącej wszystko razem pianki, jaka by ona nie była.

IMHO

PS

Zamieść zdjęcia tych elementów, może łatwiej będzie komuś cokolwiek wymyślić.

:hmm:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Ja w ogóle bym nie poprawiał fabryki. Łatwiej chyba naprawić pęknięty spoiler niż usuwać jakąś piankę. Wg mnie to tylko celowe niszczenie przyczepy

  • 9 miesięcy temu...
Opublikowano

Odgrzebałem mojego starego kotleta. Ostatecznie problematyczne przestrzenie wypełniłem (częściowo) zwykłą pianką. Przelot powietrza i wody pozostał bez zmian.

Po doświadczeniach wyszło ,że nawet zwykła pianka nie krojona zachowuje strukturę zamkniętą i będąc chroniona przed UV powinna jakiś czas być trwałą.

Zrobiłem po tym zabiegu 4500 km w różnych pogodach , w tym w ekstremalnych wiatrach i zamysł się sprawdził.

Wkleję fotki najpierw to z czym był problem na zewnątrz - później odnajdę foty przestrzeni wewnętrznych widocznych po odchyleniu brzegu spojlera.

ps. walnąłem gołębia w locie spojlerem  i domniemam  ,że gdyby nie był on usztywniony to miałbym problem w postaci połamanego spojlera.

Niestety designerzy stawiają wygląd ponad praktyczność. :oslabiony:

 

 


Kristofer słusznie  podniósł problematykę wymiany uszczelnienia lub zblokowania możliwości przepływu wody i krążenia powietrza.

Jeśli ten problem został dobrze rozwiązany to wyjdzie na to ,że  poprawiłem fabrykę ....niestety już nie istniejącą :oslabiony:

post-835-0-92489000-1490808110_thumb.jpg

post-835-0-97458100-1490808131_thumb.jpg

post-835-0-41997700-1490808147_thumb.jpg

Opublikowano

Bardzo ładna ta przyczepa ;)

Dlatego musiałem zadbać ,żebym po stracie spojlerów nie musiał zmienić nicka na ....SZPETNIAK !

Mam znajomych ,którzy niestety "przeżyli" odfruwające "picowate" przednie spojlery.

Pominę kwestię utraty radości z pobytu wakacyjnego to jeszcze dochodzą koszty nie mieszczące się czasami w okolicach 2 tysięcy. :mlot:   :klnie:

Opublikowano (edytowane)

Odgrzebałem mojego starego kotleta. Ostatecznie problematyczne przestrzenie wypełniłem (częściowo) zwykłą pianką. Przelot powietrza i wody pozostał bez zmian.

 

Jeżeli uwzględniłeś wcześniejsze sugestie, a przypuszczam, że tak, to faktycznie zabezpieczyłeś nakładki przed łatwym, przypadkowym uszkodzeniem i pozostaje się cieszyć z wykonanej pracy  :ok:

Wiem po sobie, że gdy człowiek coś sobie zaplanuje, to nie daje mu to spać po nocach, aż tego nie zrobi.

Teraz możesz spać spokojnie :rolleyes:

:bravo:

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.