Kampingi niszczą Hel

[GregorY]

źródło: http://trojmiasto.gazeta.pl/trojmiasto/1,35636,17716876,Kempingi_niszcza_Hel__NIK_skierowala_piec_zawiadomien.html#ixzz3Wi7NMXu9

 

dla nieklikatych:

 

Kempingi niszczą Hel. NIK skierowała pięć zawiadomień do prokuratur
 

Cenny brzeg Półwyspu Helskiego jest regularnie niszczony przez właścicieli kempingów. Procedury dzierżawy nadmorskich działek mają charakter korupcjogenny. W pięciu przypadkach kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli złożyli zawiadomienie do prokuratury

 

O trwającym od lat procederze niszczenia cennych przyrodniczo wybrzeży Półwyspu Helskiego pisze się i mówi na Pomorzu od lat. Sprawa jest tak poważna, że teraz zajęła się nią Najwyższa Izba Kontroli. 50-stronicowy raport "Ochrona brzegów morskich na Półwyspie Helskim i Mierzei Wiślanej" jest gotowy, ale jeszcze nie został opublikowany. Nam udało się do niego dotrzeć.

Wyłania się z niego czarny obraz. "Ochrona brzegów morskich przed erozją i niedopuszczalną ingerencją w ich środowisko naturalne była nieskuteczna" - czytamy już w pierwszym zdaniu. O ile uchybienia w przypadku Mierzei Wiślanej mają mniejszą wagę, to ustalenia kontrolerów dotyczące Półwyspu Helskiego brzmią skandalicznie.

Co ustalili kontrolerzy NIK?

1. Już od połowy lat 90. prowadzący pola kempingowe na Półwyspie Helskim podejmują "nielegalne działania inwestycyjne".

2. Polega to na samowolnym kształtowaniu przebiegu linii brzegowej od strony Zatoki Puckiej. W latach 1997-2013 samowolnie powiększyli powierzchnię położonych przy kempingach plaż o ponad 7 hektarów - to tyle, ile zajmuje 10 pełnowymiarowych piłkarskich boisk! Robią to po to, by zmieścić w sezonie więcej przyczep kempingowych. Zyski idą w miliony złotych.

3. Jakie były skutki takich działań? Wyginęły żyjące na dnie organizmy, które stanowią pokarm dla chronionych ryb i ptaków. Zmniejszyła się liczba ptaków i przeznaczonych dla nich miejsc lęgowych. Zniszczono część siedlisk roślin objętych ochroną ścisłą (mleczniak nadmorski i aster solny). Zniknęły trzcinowe szuwary morskie, które zasiedlane były przez drobne ryby.

4. Nadmorskie samorządy, dzierżawiąc położone przy brzegu nieruchomości, robiły to w sposób powodujący powstawanie "mechanizmów korupcjogennych". Chodzi m.in. o pomijanie w procesie wyboru Urzędu Morskiego.

5. Kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli znaleźli na kempingach obiekty wybudowane bez wymaganych pozwoleń lub zgłoszeń. Stanowi to przestępstwo z art. 90 Prawa budowlanego. Dlatego NIK skierowała pięć zawiadomień do prokuratur rejonowych.

Przy chronionym brzegu morza krzyżują się kompetencje wielu instytucji, m.in. urzędów morskich, gmin, nadzoru budowlanego, regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, wojewody. NIK skontrolował je wszystkie. Trochę jednak jak w przysłowiu "gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść", wielość instytucji wcale nie poprawia ich skuteczności.

Kto wyciągnął wnioski?

Widać, że niektórzy urzędnicy nie przywiązywali do spraw ochrony półwyspu zbyt wielkiej wagi. Wskazywało na to choćby tempo działań. Przykładowo służby wojewody, odpowiadając na prośby innych instytucji o przekazanie dokumentacji, robiły to nawet po 130 dniach!

Część instytucji zaznacza, że już wyciągnęła wnioski z raportu.

- Uwagi NIK do naszej instytucji dotyczyły przede wszystkim przepływu informacji - przekazywania danych uzyskanych przez UM innym instytucjom. Wyciągnęliśmy z tego wnioski, to już obecnie działa lepiej - twierdzi Anna Stelmaszyk-Świerczyńska, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Gdyni ds. technicznych.

W jej ocenie debata o wybrzeżu na Pomorzu jeszcze nas czeka.

- Chodzi o określenie, w których miejscach Wybrzeża priorytetem ma być ochrona przyrody, a w których turystyka. Jeszcze kilkanaście lat temu pogodzenie tych funkcji było dużo łatwiejsze - na kempingach dominowały namioty, były rozstawione przez dwa miesiące w roku, pozostałe 10 miesięcy przyroda mogła się regenerować. Dzisiaj dominują przyczepy kempingowe, wiele z nich ustawionych jest przez cały rok, oddziaływanie takich miejsc na środowisko jest bez wątpienia dużo większe niż kiedyś - mówi Anna Stelmaszyk-Świerczyńska.

Z kontrolowanych instytucji najlepiej wypadła Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

- W dalszym ciągu będziemy konsekwentnie działać na rzecz ochrony środowiska w obszarach Natury 2000. Liczymy, że działania innych instytucji - m.in. prokuratury - jasno pokażą przedsiębiorcom, że naruszanie przepisów się po prostu nie opłaca - zaznacza Hanna Dzikowska, dyrektor RDOŚ w Gdańsku.

Dla "Wyborczej"

prof. Krzysztof E. Skóra, biolog morza, kierownik Stacji Morskiej Instytutu Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego

- Nie znam jeszcze tych dokumentów NIK. Oby były kolejnym głosem w sprawach podnoszenia jakości zarządzania środowiskiem przyrodniczym. Bo jeszcze niedawno mało kto dostrzegał, że w parku krajobrazowym niektórym dobrze się żyło z niszczenia i kradzieży krajobrazu - dobra wspólnego.

Na półwysep z roku na rok przyjeżdża coraz większa liczba osób i uznaje się to za bezgranicznie potrzebne, przy jednoczesnym braku akceptacji dla choćby minimalnych środków zaradczych dla ochrony przyrodniczego kapitału tego miejsca przed degradacją. Według mnie w interesie nas, tu żyjących, zarabianie na walorach zasobów przyrodniczych i krajobrazowych powinno być trwałe i pewne także w przyszłości.

 

Taaa... wszyscy pochyleni nad problemem, a zaprojektowanie i zrobienie choć jednej porządnej bazy z przyzwoitym dojazdem to już zbyt duży wysiłek.

 

Edytowane 8 Kwietnia 2015 przez GregorY (wyświetl historię edycji)

[powolniak]

Więcej szczegółów: https://www.nik.gov.pl/kontrole/P/13/141/LGD/

[GregorY]

oj Powolniaku.. pełna profeska!

[ed]

Pazerność właścicieli campingów na półw. Hel sięga absurdu. Przyczepy tak upychają, że nie da się otworzyć drzwi więcej niż 60 st. bo tuż przed twoimi drzwiami stoi już przyczepa sąsiada. Byłem tam i to widziałem na własne oczy.

[powolniak]

oj Powolniaku.. pełna profeska!

Heh, dzięki Grzegorz za dobre słowo

[Trafko]

Mi policzyli 170 zł za dobę , dlatego Hel omijam szerokim łukiem i zwiedzam go turystycznie , a budka stoi u normalnej konkurencji

[ketrab]

Taka sytuacja 2014rok, rozmawiam telefonicznie z "polecenia", Hel, kemping z tak zwanych dużych przydomowych, 1WC, 1prysznic z ciepłą wodą od 18-21. I to na tyle z jakichkolwiek udogodnień, prąd może być po tzw znajomości... wiecie że za pobyt 2osób dorosłych, 2ki małych dzieci, auto + przyczepa zaproponowano nam zniżkową cenę za dobę na poziomie tej co podał Trafko??? Masakra jakaś. Najpierw myślałem że się przesłyszałem. Dopytuje jeszcze raz o kwotę a miły pan powtarza i dodaje, że gdybyśmy chcieli przedsionek rozkładać to też już muszę mu zgłosić i doliczy jak za 2gą przyczepę bo mu przecież miejsce zabiera a on ma dużo chętnych... no i koronne - zrzut z kasety tylko do tego 1go WC...

 

Na serio nie rozumiem co tam ciągnie takie tłumy ludzi...

[marko6]

Pazerność właścicieli campingów na półw. Hel sięga absurdu. Przyczepy tak upychają, że nie da się otworzyć drzwi więcej niż 60 st. bo tuż przed twoimi drzwiami stoi już przyczepa sąsiada. Byłem tam i to widziałem na własne oczy.

 

 

 

 

Na serio nie rozumiem co tam ciągnie takie tłumy ludzi...

To że kogoś ciągnie na Hel to jeszcze mogę zrozumieć.

Ile ludzi, tyle potrzeb, upodobań itd...

Osobiście byłem tak kilka ładnych lat temu. 

Najpierw sobie poprzeklinałem dojeżdżając w korku- gigancie.

Potem......  nie napisze nawet co myślałem na kilku polach o właścicielu  i wypoczywających tam ludziach.

Jak widziałem jakie " olbrzymie " miejsce mi proponowano.

Doszedłem do wniosku, że to chyba w ramach jakiejś zadanej pokuty, oni wszyscy są tu i teraz. 

Po obejrzeniu chyba z ośmiu kempingów. 

Jedyna słuszna decyzja- spadamy.

Wyjazd z Helu w korku- gigancie. Wtedy już nie miałem nawet siły kląć. Uznałem , że Bóg mnie opuścił.

Od tej pory Hel omijam bardzo szerokim łukiem.

Kwestia cenowa- pojęcie względne.

Uważam , że co po niektórym właścicielom kempingów i tak rozum gdzieś odebrało. Nie tylko na Helu!!!!

No, ale jeśli są chętni płacić absurdalne stawki, to dalej będą chętni takie stawki ustalać.

Kto wie, może było by dobrze aby zrobić ranking kempingów z absurdalnymi cenami.

Dwa lata temu w cenniku jednego z pól znalazłem pozycję - parasol

Na tyle mnie to zaintrygowało , że dopytałem.

Czy naprawdę za rozłożenie parasola 2 zł na dobę??

Pani  na recepcji , pyta a jaki pan ma duży parasol?

Mówię , że 3,5 m średnicy.

No to trzeba będzie zapłacić.

Przekora się we mnie odezwała i dopytuję jak mi to policzą, jeśli będę go rozkładał tylko na 2-3 godziny na dobę.

Jak będę miał dosyć słońca, a potem będzie złożony ??

Pani troszkę straciła na rezonie i powiedziała- taki mamy cennik.

Nawet nie chcę tego komentować. Absurd, pazerność i głupota w jednym.

[ed]

Wniosek nasuwa się sam - zresztą tylko powtórzę za poprzednikami: Należy szerokim łukiem omijać campingi na Helu

[NOBOCAMP]

No dobrze mili Państwo,ceny są na b. wysokim poziomie,właściciele liczą sobie za "puszczone bąki" ale jak już wspomniano coraz więcej ludzi na Półwysep przyjeżdża,pomimo  iż miejsc postojowych na kempingach przybyło to niemal wszystkie są zajęte czyli jest zapotrzebowanie mimo różnych innych niedogodności jak dojazd czy wyjazd jedyną drogą a więc popyt kształtuje podaż i to chyba tyle na temat.

Ja nie rozumiem za to innego fenomenu.

Zakładając, iż w tym roku pojedziemy z Gdyni na Chorwację , przeliczywszy trasę wyszło mi 1500 km do Istrii , dwa razy dalej niż na Śląsk,czyli Ślązacy mają tyle samo w tamtą co w tę stronę , tablic rejestracyjnych zaczynających się od "S." "D." jest niemal tyle co "W."gdzie tutejsze "G." są w porównaniu mniejszością........to czego oni tutaj szukają mając Chorwację po drugiej stronie...no kto ze Śląska  może to wytłumaczyć ???    

 

A pewnie wiecie ,że Kaszubi to Ślązacy , którzy na Batorego nie zdążyli ,pozdrawiam jednych i drugich.

Edytowane 9 Kwietnia 2015 przez NOBOCAMP (wyświetl historię edycji)

[witomin]

Kempingi na Helu - czyli przede wszystkim Chalupy i Jastarnia - sa okupowane przez maniakow windsurfingu i kitesurfingu... Poniewaz to jedno z fajniejszych miejsc w europie do uprawiania tych sportow. Chorwacja nie dosc ze wieje tak jak u nas - czyli nieprzewidywalnie, to jeszcze beton albo kamienie na plazy...

[Trafko]

Malownicza miejscowość X nad zatoką Pucką , przyczepa 30 m od lustra wody , komunikacja miejska wzorowa ( trójmiasto zwiedza się bez samochodu ) , cena 35 zł za dobę .

Za tydzień Chorwacji mam trzy tygodnie urlopu nad Bałtykiem bez ograniczeń .

Woda czysta i ciepła , piasek i plaże luźne bo miejscowość jeszcze nie odkryta przez sępów o których pisał Adamkwiatek   

[NOBOCAMP]

No właśnie ze względu na sezonowe Chorwackie ceny wybieramy się w ostatnim tygodniu sierpnia i początek września kiedy,jak zauważyłem , proponowane ceny są  o połowę  niższe.

Natomiast co do walorów naszego półwyspu mnie akurat nie trzeba przekonywać bo żadna sezonowa cena i korek mnie nie zatrzymają.

Moje pytanie wynikało jakby z wcześniejszych przemyśleń osób , które jak  pisząc w tym temacie raczej o omijaniu cypla , pochodzą z południa i stąd pomysł na dyskusję.

[Kosi]

 

Malownicza miejscowość X nad zatoką Pucką , przyczepa 30 m od lustra wody ,

 

Kolego mówisz o Rewie czy Mechelinkach??

 

Powiem wam, że jako urodzony Gdynianin, mieszkający w Krakowie (nie dawno zmieniłem G na KR ) W sezonie wakacyjnym omijam wszystko co jest od Redy w kierunku półwyspu, no chyba że swoimi skrótami do Pucka i dalej na Dębki. Bo tą miejscowość wam bardzo polecam, nie jest zasypana tak bardzo, dużo miejsca na plażach, przejazd nie korkuje się (droga z Wejherowa na Piaśnice/Żarnowiec) i 3City można sobie łatwo pozwiedzać Tylko jak komuś przeszkadzają naturyści, to niech nie chodzi za rzeczkę

No i nie jest tak drogo

A na półwysep sobie jadę na spacer w październiku

[Bella]

 

Pazerność właścicieli campingów na półw. Hel sięga absurdu. Przyczepy tak upychają, że nie da się otworzyć drzwi więcej niż 60 st. bo tuż przed twoimi drzwiami stoi już przyczepa sąsiada. Byłem tam i to widziałem na własne oczy.

Chyba kolega trochę przesadza 

Na przeciwko każdej z tych przyczep stoi kolejna przyczepa.

 

 

Edytowane 12 Kwietnia 2015 przez Bella (wyświetl historię edycji)