Skocz do zawartości

Mover, czyli napęd do przyczepy - uwagi do samodzielnego montażu


Kristofer

Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Kristofer napisał:

Na 30 min. może nie wystarczyć. Poza tym, to i tak teoria, bo w praktyce potrzebujemy napędu w bardzo różnych sytuacjach. Raz może to być przejazd 50 metrów po równej kostce brukowej lub asfalcie, a innym razem po nierównym i grząskim lub piaszczystym terenie i na dodatek pod górkę. 

Jak zawsze prosto w punkt :brawo:

u mnie w rzeczywistości 40tka wystarczyło na 30min jazdy, tylko:

- po kostce brukowej przed domem

- buda na pusto, realna waga ok 1200kg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

22 minuty temu, Voku napisał:

Tak jak pisałem to kompromis 15min myślę że będzie wystarczające, można pójść w lepszą markę lub większe pojemności.

http://allegro.pl/akumulator-zelowy-haze-hzy-ev-12-44-12v-44ah-i6920626526.html

http://allegro.pl/akumulator-zelowy-agm-deep-cycle-toyama-40ah-12v-i7158066484.html

Edit

Znalazłem jeszcze taki za fajne pieniądze nada się?

https://www.mc-sklep.pl/akumulator-toyama-npg-45ah-gel-p-563.html

 

Moim zdaniem, wskazana "Toyama" byłaby zdecydowanie gorszym wyborem (jakość tych akumulatorów uległa ostatnio znacznemu pogorszeniu, zresztą nie tylko jakość), natomiast "Haze" byłby z kolei zdecydowanie lepszy.

Pozostaje sobie tylko zadać pytanie: czy rzeczywiście potrzebny jest akumulator dobry, bardzo dobry lub nawet najlepszy  :hmm:

Jeśli nie posiadamy jakiegoś ekstremalnie trudnego podjazdu na własną posesję, to nie sądzę, aby kiedykolwiek było potrzebne użycie napędu przez czas dłuższy od 5 minut. Jeżeli jeszcze akumulator ma służyć jedynie do zasilania napędu, to myślę, że model wybrany wcześniej będzie bardzo rozsądnym kompromisem. Nawet gdyby się okazało, że napędem jeździmy jednak dłużej, niż przewidywaliśmy, czyli akumulator będzie eksploatowany "agresywnie", to najwyżej trzeba go będzie wymienić np. 4 lata wcześniej, co przy cenie 299 zł. nie powinno stanowić dużego obciążenia dla kieszeni. Łatwiej też przeboleć usterkę takiego accu, niż np. dwa razy droższego.

Dodam jeszcze, że zasady rozsądnej eksploatacji będą te same, bez względu na to, jak dobry (drogi) akumulator wybierzemy.

IMHO

PS

Powyższe rozważania należy odnieść dla wskazanego napędu, z którym akumulator będzie współpracował, a ów napęd pobiera max (teoretycznie i w/g danych z instrukcji) do 80 A

Oczywiście rozważania nie sprawdzą się dla modeli napędów, które dysponują "większą mocą", a ich max prąd pobierany może wynosić np. 120 A lub nawet znacznie więcej. W takim przypadku, należy to uwzględnić wybierając akumulator.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wskazówki. Najlepszy byłyby aku enduro 4kg :D http://www.enduro-europe.eu/en/products/lithium+battery/lithium-ion+battery/425

Ciekawe tylko na ile w tych aku z allegro jest tych 40Ah 

Na razie kupię jakiegoś 40-45Ah zobaczymy jak będzie mało pomyśli się o innym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie, każdy nowy, kwasowy akumulator jest gotowy do pracy zaraz po naładowaniu i "powinien" osiągnąć pojemność znamionową, ale ...

Osobiście z nowymi akumulatorami postępuję podobnie, jak kiedyś zalecano dla akumulatorków telefonów, czyli robię coś w rodzaju "wstępnego formowania". Jak do tej pory, sposób mi się sprawdza. Faktem jest, że nie mam racjonalnej metody sprawdzenia, na ile dobre działanie akumulatorów wynika z moich zabiegów, ale wiem też, że z pewnością nie szkodzą i pozwalają w łagodny sposób zapoczątkować reakcje chemiczne zachodzące w akumulatorze, co może mieć znaczący wpływ na jego dalszą eksploatację.

 

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jacku, nie do zera :nono:, bo uległby zniszczeniu. Przypuszczam jednak, że pisząc "do zera", miałeś na myśli jedynie pobranie z niego maksymalnie dozwolonej ilości energii, wynikającej z jego (akumulatora) pojemności znamionowej.

Rozładowuję go najpierw małym prądem (ok. 1/40 pojemności, może być nawet 1/50) - dobieram odpowiedniej mocy żarówkę. Takie kontrolowane rozładowywanie trwa do czasu, kiedy z accu zostanie pobrane ok. 65 - 70 % dostępnej energii. Potem podłączam procesorową ładowarkę niewielkiej mocy, nawet jeśli akumulator ma 130, 150 A i nawet więcej. Idealnie nadają się popularne ładowarki omówione w jednym z tematów. Ładowanie trwa długo, ale z korzyścią dla akumulatora. Po naładowaniu, akumulator przetrzymuję pod ładowarką jeszcze ok. min. 5 - 10 godz., po czym ładowarkę odłączam. Akumulator stoi niepodłączony kilkanaście godzin lub dobę, zależnie od tego, kiedy mam czas na powtórne podłączenie żarówki w celu powtórzenia identycznego procesu rozładowywania. Wszystkie cykle "rozładowywanie/ładowanie" powtarzam tak, jak napisałeś, czyli trzy razy. Po tym wszystkim, akumulator jest gotowy do normalnej pracy. W jego eksploatacji staram się nie przekraczać poboru energii więcej, niż 50 - 60 % jego znamionowej pojemności.

Edytowane przez Kristofer (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie dlaczego w instrukcji montażu Enduro nie ma mowy o montażu bezpiecznika? Ani w tekście ani na schemacie podlaczenia elektrycznego. Jedynie jest hebel. Centralka ma jakiś bezpiecznik?

 

 

enduro.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego? :hmm: Myślę, że powód jest prozaiczny: wszechobecna oszczędność kosztów, która jest teraz na porządku dziennym i występuje u wszystkich producentów, wszystkich rzeczy (dosłownie).
Jeszcze w poprzednim modelu (Enduro EM 203) producent umieszczał w instrukcji stosowny rysunek, jak również dołączał wśród dostarczanych elementów dedykowany bezpiecznik z oprawką, co było uwidocznione w spisie elementów:

5a7c3b06032fd_SpiselementwEnduroEM203.thumb.jpg.63dc0b1689fa07d5ed6dcc5e7d4fbf56.jpg

5a7c3b0515a4c_Enduro203.thumb.jpg.c88de86d74bd65668f1d7d70b3917867.jpg

 Jak wynika z Twojego posta, obecnie tego "drobiazgu" brak, ale pojawiła się za to w instrukcji wzmianka (tłustym drukiem):

5a7c3b608e676_Zinstra.thumb.jpg.ce578b476b2c3f5a01779815536ef64c.jpg

... czyli nie inaczej, jak tylko do profesjonalnej instalacji, oraz: instrukcja zawiera jedynie ogólne wytyczne dotyczące montażu.
Co to oznacza w praktyce? Ano to, że profesjonalista, który będzie montował nam napęd, doskonale wie, jakie są ogólne zasady dla instalacji elektrycznej tego typu i nie potrzebuje mieć napisane w instrukcji, że dany obwód trzeba zabezpieczyć w takim, a takim miejscu, takim, a nie innym bezpiecznikiem.
Jeśli kupujemy do domu np. jakąś baterię wody (kran) i w instrukcji widzimy tylko rysunek samej baterii, a w opisie nawet nie wspomina się o uszczelkach, to nie oznacza, że ich nie trzeba. Hydraulik, który przyjdzie do nas tą baterię zamontować, będzie wiedział, że uszczelki są potrzebne. Będzie też wiedział, jakie i gdzie być powinny. Zresztą, niektóre sprawy są tak oczywiste, że większość osób i tak zdaje sobie z nich sprawę, mimo, że ich wiedza nie jest bezpośrednio z owym tematem związana.
W opisanym przypadku jest oczywiście podobnie - napęd ma być zainstalowany przez profesjonalistów, a więc osoby, które nie będą się zastanawiać, dlaczego producent w instrukcji nie wspomina o zabezpieczeniu ;)
Jeszcze jedno: w uwagach dotyczących gwarancji jest wzmianka, że nie obejmuje ona uszkodzeń wynikłych z nieprawidłowej instalacji oraz traci ważność, jeśli nie będzie przeprowadzona właściwa konserwacja (zgodnie z rozdziałem o niej mówiącym). Co do pierwszego warunku, to jest oczywisty, natomiast tego drugiego, z braku czasu już nie zagłębiałem, a jedynie sygnalizuję jego istnienie, więc zainteresowani powinni do owego rozdziału swojej instrukcji zajrzeć.

Bywają napędy, których centralki posiadają tradycyjne zabezpieczenia bezpiecznikiem (poza elektronicznymi), jednak nawet w takich przypadkach nie zwalnia to od zamontowania bezpiecznika tuż przy akumulatorze - adekwatnego do danej instalacji.
Teoretycznie można rozpatrzyć sytuację, dla której wspomniany bezpiecznik przy accu można by pominąć, choć tego nie polecam. Miałoby to miejsce wtedy, gdy wszystkie niżej wymienione warunki zostałyby spełnione:
- centralka posiada bezpiecznik głównego obwodu zasilania-
- centralka będzie umieszczona tuż przy akumulatorze
- przewody od akumulatora do centralki nie będą się "krzyżować", nie będą miały nigdzie na swej drodze i w pobliżu min ok. 60 cm, żadnych metalowych elementów mogących stanowić potencjalne źródło ich zwarcia, oraz będą na tyle krótkie, że w razie awaryjnego odłączenia się któregoś z nich (plusowego lub minusowego), odłączony przewód (luźny) nie będzie miał fizycznej możliwości, aby zetknąć się z przewodem o przeciwnej polaryzacji, ani jakimkolwiek miejscem, gdzie ta polaryzacja mogłaby wystąpić.

Mimo, że to wszystko jest wykonalne, to jednak myślę, że w praktyce jest o wiele łatwiej dać wymagany bezpiecznik, niż tworzyć opisane warunki.

Co do wspomnianej na wstępie instrukcji Enduro EM 303, to moim zdaniem, o ile jeszcze mogę zrozumieć trend oszczędzania, to zupełnie już nie rozumiem braku informacji, o tak istotnym elemencie instalacji, jak bezpiecznik przy akumulatorze. Brak zaznaczenia tego elementu na rysunku jest w/g mnie karygodnym zaniedbaniem kogoś, kto wspomnianą instrukcję opracował (mimo wspomnianej wcześniej asekuracji, napisanej tłustym drukiem).
IMHO

PS
Pisząc ten temat, starałem się uwzględnić wszelkie istotne aspekty profesjonalnego montażu napędu w naszej przyczepie. Montując napęd samodzielnie i postępując dokładnie w opisany sposób, zrobimy to tak samo, jak zrobiłby to na nasze zlecenie profesjonalista w jakiejś firmie. Być może zrobimy to nawet lepiej, bo jak można w innych postach przeczytać, niektórzy "profesjonaliści" potrafią czasem zamontować "coś" w taki sposób, że woła to o pomstę do nieba, ale to już zupełnie inny temat.
Oczywiście, o zabezpieczeniu instalacji jest w niniejszym temacie dosyć obszerny wątek, więc wystarczy wszystko przeczytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziki Kristofer :) Ja nie miałem wątpliwości, że bezpiecznik ma być. Tylko zastanawiałem się dlaczego na schemacie go nie pokazują.

 

To co wkleiłem pochodzi z instrukcji EM4444.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że okres produkcji napędu nie ma tu żadnego znaczenia, bo przecież zasady połączeń i zabezpieczeń nie zmieniły się, a o nie tu chodzi.
Poza tym, nawet starsza wersja np. EM 203, posiadała w opisie stosowny bezpiecznik, natomiast w opisie nowszej EM 303, z niezrozumiałych powodów już tego brak. Dużo, dużo starsze modele np. Reich'a, też miały to już w opisie.

Reich.thumb.jpg.6e8e3aba6e8fc286380dbd7a126d451a.jpg

Być może niektórym producentom wydaje się to tak oczywiste, że zapominają dać wzmiankę w instrukcji ...
Fakt jest taki, że odpowiedni bezpiecznik być powinien, ponieważ w sytuacji awaryjnej lub nawet w wyniku jakiegoś zaniedbania podczas montażu, to on pójdzie z dymem, a nie nasza przyczepa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przypominam Enduro EM303 to stary model gdzieś pewnie z 2011r obecnie nowe modele to EM303+ EM303A

CO do instrukcji to wszytko jest pokazane w modelu EM303 http://www.enduro-europe.eu/site/dbimages/catalogus/bestanden/445_317_em303enduromanual2015nldeukfrcomplete.pdf

Może kiedyś nie uwzględniano tego w instrukcji, obecne instrukcje już zawierają stosowny rysunek nawet do starej wersji EM303.

Nie wiem skąd wy wyciągacie te instrukcje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.