Na wesoło

[Effendi]

Michał co innego żart zrobiony - chyba - komuś znajomemu i to jest do zaakceptowania, natomiast nie widzę tego żartu w miejscu ogólnodostępnym ( kemping ).

[bartosz_b]

Michał co innego żart zrobiony - chyba - komuś znajomemu i to jest do zaakceptowania, natomiast nie widzę tego żartu w miejscu ogólnodostępnym ( kemping ).

 

OK nie chodziło mi o faktyczne tego zrobienie ale o same wyobrażenie tego dla mnie sytuacja zabawna nadająca się do ukrytej kamery... chyba że się nie znam

[Michalc3]

Effendi - nawet z tym się nie zgodzę. To, że to ktoś bliski, to mogę się nad nim znęcać? Przykro mi, ale nie wyobrażam sobie, żebym mógł coś takiego zrobić swojej żonie, czy córce. To raczej mocno poniżające. Nie tylko dla nich, ale i dla mnie. Mnie to nie śmieszy i osobiście potępiam tego typu żarty. Ale to moje zdanie. Proponuję zapytać swoje drugie połówki, co one na ten temat sądzą. Jak ktoś lubi, to może to zrobić nawet po tym żarcie. Pewno z parę dni będzie musiał poczekać.

[Effendi]

Effendi - nawet z tym się nie zgodzę. To, że to ktoś bliski, to mogę się nad nim znęcać? Przykro mi, ale nie wyobrażam sobie, żebym mógł coś takiego zrobić swojej żonie, czy córce. To raczej mocno poniżające. Nie tylko dla nich, ale i dla mnie. Mnie to nie śmieszy i osobiście potępiam tego typu żarty. Ale to moje zdanie. Proponuję zapytać swoje drugie połówki, co one na ten temat sądzą. Jak ktoś lubi, to może to zrobić nawet po tym żarcie. Pewno z parę dni będzie musiał poczekać.

 

Ale co na mnie "siadasz" - wyraziłem swoje zdanie i tyle ! Chyba mogę ?

To, że nie zrobiłbym tego nikomu bliskiemu to wynika z mojej osobowości.

 

Następny, żart odpowiednio zaznaczę, byś nie czytał i się nie stresował !

[Wotr]

[BUMERANG]

Laska w samochodzie stoi na skrzyżowaniu i czeka na zielone.

 

Obok podjeżdża super fura z bogatym kolesiem.

 

Laska rozmarzona zastanawia się jak nawiązać kontakt z gościem.

 

Nagle widzi, że szyba w super aucie zaczyna się otwierać od jej strony.

 

To ona szybko robi to samo.

 

Na to gość obraca się i mówi:

 

Co, też pierdnęłaś ?

[marfi]

Effendi - nawet z tym się nie zgodzę. To, że to ktoś bliski, to mogę się nad nim znęcać? Przykro mi, ale nie wyobrażam sobie, żebym mógł coś takiego zrobić swojej żonie, czy córce. To raczej mocno poniżające. Nie tylko dla nich, ale i dla mnie. Mnie to nie śmieszy i osobiście potępiam tego typu żarty. Ale to moje zdanie. Proponuję zapytać swoje drugie połówki, co one na ten temat sądzą. Jak ktoś lubi, to może to zrobić nawet po tym żarcie. Pewno z parę dni będzie musiał poczekać.

 

To jest urywek z filmów bardzo znanej w necie parki amerykańskiej, która celowo prześciga się w robieniu sobie kawałów - przypuszczam, że zarabiają w ten sposób, bo po co kręcą i udostępniają w sieci:

 

http://www.youtube.com/watch?v=4mUXPNSbc4A&feature=player_embedded

Edytowane 26 Października 2011 przez marfipl (wyświetl historię edycji)

[Cathay]

Pewno z parę dni będzie musiał poczekać.

 

Jeśli zrobi to normalnej kobiecie, to raczej na nic nie będzie musiał czekać. Będzie kupa śmiechu i tyle.

Jak trafi na głupią to i będzie problem. Ale z głupich śmiać należy się podwójnie.

 

P.S. owszem żart lotów raczej niskich, ale mówić o poniżeniu? No bez przesady.

[przemek70]

Na początku to i nawet fajne, ale przesyt w niczym nie jest dobry. Kawały jak z wojska, za komuny tylko takich

fajnych panienek nie było

[Michalc3]

Jeśli zrobi to normalnej kobiecie, to raczej na nic nie będzie musiał czekać. Będzie kupa śmiechu i tyle.

Jak trafi na głupią to i będzie problem. Ale z głupich śmiać należy się podwójnie.

 

P.S. owszem żart lotów raczej niskich, ale mówić o poniżeniu? No bez przesady.

 

Czyli mam rozumieć, że przez normalną kobietę rozumiesz taką, która nie ma nic przeciwko utytłaniu się w ekskrementach? No cóż, każdy ma swoje pojęcie normalności. Ja na mam inne.

[Cathay]

Czyli mam rozumieć, że przez normalną kobietę rozumiesz taką, która nie ma nic przeciwko utytłaniu się w ekskrementach? No cóż, każdy ma swoje pojęcie normalności. Ja na mam inne.

 

Nie.

Normalna kobieta, nie zrobi siusiu na tą folię, bo siadając na desce sedesowej, folię ową wyczuje.

Zmierz sobie grubość deski, i zmierz ile tyłka wchodzi do środka i masz odpowiedź.

Nie trzeba dodawać że 99% kobiet tą folię będzie widziało.

 

Stąd tez żart uważam za śmieszny, bo oczywiście skończy się zanim "coś poleci".

 

No tak ale najlepiej podnosić larum bez chwili zastanowienia się nad filmem i jego realnością.

Edytowane 27 Października 2011 przez Cathay (wyświetl historię edycji)

[Michalc3]

Cathay - nie podnoszę larum, tylko piszę co na ten temat myślę, a podobno wolno mi myśleć. Nie wiem jak często zdarza ci się wejść do kibla z rana świeżo obudzony. A w takiej sytuacji osoba zainteresowana też może być (w końcu nie wiadomo co wpadnie do głowy kopiującemu ten pomysł). Poza tym, czy rzeczona odczuje, czy nie to zależy od wielu czynników. Co do grubości desek klozetowych można by też rozwinąć odrębny temat. Nie wiem tylko czy na prawdę jest to miejsce na takie dykusje - ja napisałem, że mnie się ten żart nie podoba - chyba mi wolno, prawda? Ty znowu ze swojej strony piszesz, że osoby które się oburzają na takie zachowanie (a gwarantuję, że w moim otoczeniu kilka bym takich znalazł) to osoba głupia, a "z głupich należy śmiać się podwójnie". Bardzo cię proszę nie obrażaj osób, których nie znasz. Larum może się podnieść dopiero za obrażanie. Do tej pory było tylko przekazanie informacji, że komuś może się to nie podobać. Jeszcze raz bardzo proszę nie obrażać nikogo!

[Effendi]

eksperyment

 

 

Michalc3 jest proszony by nie zaglądał tam co by się nie mógł obrazić

[gfizyk]

Mnie osobiście nie śmieszy ten żart. Wystarczy spojrzeć na reakcję tej dziewczyny. Nie była wyreżyserowana. A jednak coś poleciało.... Obawiam się, że wśród kobiet mało jest zainteresowanych tym, co jest w muszli, zanim na nią siądą.

Ja wiem, że facet siadając na klopa poczuje folię. Kobieta nie musi. Proponuję dyskusję n/t przekonywania innych, czy żart był smaczny, czy też nie zakończyć. Michał napisał swoje zdanie, z którym się całkowicie zgadzam.

 

Dodam, że dobry żart śmieszy obie strony - jeżeli ktoś wzajemnie robi sobie dowcipy i obie strony mają z tego ubaw.

[gfizyk]

No cóż - obejrzałem link z "parą". Dziewczyny mi nie szkoda, bo ... mi nie szkoda. Nie zmienia to faktu, że żart (a w zasadzie większość żartów) na poziomie bardzo niskim.