Wybór samochodu na holownik

[cicik]

Będzie tyle palił na krótkich dystansach bo reszta to benzyna, no ale cicik ma takie auto to chyba wie ile mu pali.

to nawet nie jest kwestia wiary - podałem linka do strony gdzie zapisuje od pawie 4 lat KAŻDE tankowanie.

poza tym Commander pytał w poście 939 o średnią ...

Edytowane 22 Września 2014 przez cicik (wyświetl historię edycji)

[Cezarr]

No cóż z tą średnią to jest różnie jak z średnią krajową,  prezes ma 100tyś a reszta pracowników 1600zł      

[excamper]

Witam.

Pozwolę sobie spytać bardziej doświadczonych.. Cały czas szukam budki i nigdy żadnej nie ciągnąłem (przesiadka z kampera). Moje obecne auto ( Suzuki 3.6 v6) niestety może pociągnąć budę max 1070kg by się zmieścić w 3,5T. Wybór niewielki przyczep niewielki..

Może tak sobie tłumaczę i szukam powodu do zmiany ale rozważam takie coś:

http://otomoto.pl/subaru-forester-2-5-2-5-C33535393.html

Proszę o ewentualne sprowadzenie mnie na ziemię - nie chodzi o spalanie, zdaję sobie sprawę że wyniesie koło 15l/100 ale bardziej chodzi mi o możliwości ruszenia z zestawem powiedzmy 1200 dmc pod górę itd? 

Lubię zapas mocy na codzień ale nie wiem czy technicznie taki Forek to nie strzał w kolano:)

Dziękuję rady..

[Cezarr]

Żartujesz     285KM 4X4 I ty się pytasz czy z budką1200kg ruszysz pod górę         

[cicik]

Witam.

Cały czas szukam budki i nigdy żadnej nie ciągnąłem (przesiadka z kampera). Moje obecne auto ( Suzuki 3.6 v6) niestety może pociągnąć budę max 1070kg by się zmieścić w 3,5T. Wybór niewielki przyczep niewielki..

moje max dmc budy (z tego samego powodu co twój) był 1005kg jak szukałem swojej to marzyłem o tych dodatkowych 45kg bo dużo fajnych hobby ma dmc 1050.

 

co do pytania czy 285 konne subaru pociągnie 1200kg to uznaję (ale chyba i inni) za formę prowokacji ;-)

[lupilu]

Ty tak serio??    Przecież nawet nie poczujesz, że masz coś na haku.

[stef]

Co do spalania. 15l/100km jest do uzyskania.

W moim cherokee ze silnikiem starej konstrukcji, czyli rzędowa 6, 4 litrowa w trasie podczas normalnej jazdy z Białegostoku do Krakowa spalanie spadało do 14 l/100km LPG, jednak bez tempomaty i prędkości w okolicach 100km/h -najbardziej ekonomiczna prędkość dla tego autka. Jednak tempomat to już 16l/100km LPG  i takie spalanie utrzymywało się z reguły w trasie. Jednak w mieście to już spalanie wahało się od 18 - 25 l/100km w zależności ile razy przykozaczyłem

Zanim zamontowałem gaz na trasie Lublin - Białystok miałem spalanie 10l/100km - benzyna.

U sąsiada w 5,7 hemi - dodge durango - tak więc wielkie i ciężkie autko, w trasie Białystok - Warszawa spalanie miałem 18l/100km oczywiście pisze tu o LPG. Ale jak się wcisnęło gaz... a było co wciskać to autko zbierąło się super i splaanie.... to już średnia rosła do 30-35litrów.

[excamper]

Nie, nie to nie prowokacja Panowie tylko totalny brak wiedzy technicznej z mojej strony..

Po prostu naczytałem się jakiś wątków, że bez reduktora, wysoki moment, lepszy bez turbiny etc..

Jak szukam przyczepy to te fajne zaczynają się od 1100..

Czyli jakoś da radę

No to teraz trzeba jakoś żonie wytłumaczyć, że jest taki plan...może być ciężko

Dziękuję

[inhalt]

Poczytaj temat o przyczepie dla kol. Auris, który ma właśnie Toyotę Auris i szuka (-ł?) przyczepy do 1000kg. Nie wiem czy już znalazł, ale wiele osób - w tym ja - twierdziło, że się da znaleźć. Ja sam mam taką.

Co do Forka jako holownika to na pewno będzie niezłym koniem. Ale zdajesz sobie sprawę, że z zagazowaniem nie będzie lekko. Nastaw sie na benzynę.

Turbina nie przeszkadza w holowaniu - przeciwnie. Brak reduktora bardziej, ale to podczas manewrów w ciasnych i stromych tarasowych kempingach np. w CRO. Ale i tak podlinkowany Forek jest dużo lepszym holownikiem niż wiele innych aut z forum.

 

P.S. Z nick,a excamper wnoszę, że zmieniasz kampera na przyczepę. To ciekawe, bo ja mam zamiar zrobić dokładnie odwrotnie :-) Może się zamienimy i będziesz miał budę DMC=1000 kg  .

[stef]

Z tym reduktorem to bym nie przesadzał. Bo trzeba pamiętać, że używać reduktora możemy tylko na miękkim podłożu - trawa, piasek, a manewry często wykonujemy na utwardzonych podłożach - a tu jak ktoś załączy reduktor to może do domu nie wrócić.

Tak jak koledzy pisali - do cepki wystarczy podstawowa 1.8 - 2.0 w LPG i też jedzie. Ja spokojnie w większości dróg radze sobie na 5 biegu. Oczywiście do CRO jeszcze nie jeździłem ale pewnie w górach 4 i 3 często używana... jednak w stosunku to rocznego przebiegu lub do odległości jaką pokonujemy w w akacje - to tych podjazdów górskich nie jest tak dużo. A spalanie w trasie na pusto 7 l LPG a 14-16... to już różnica.

[excamper]

Poczytaj temat o przyczepie dla kol. Auris, który ma właśnie Toyotę Auris i szuka (-ł?) przyczepy do 1000kg. Nie wiem czy już znalazł, ale wiele osób - w tym ja - twierdziło, że się da znaleźć. Ja sam mam taką.

Co do Forka jako holownika to na pewno będzie niezłym koniem. Ale zdajesz sobie sprawę, że z zagazowaniem nie będzie lekko. Nastaw sie na benzynę.

Turbina nie przeszkadza w holowaniu - przeciwnie. Brak reduktora bardziej, ale to podczas manewrów w ciasnych i stromych tarasowych kempingach np. w CRO. Ale i tak podlinkowany Forek jest dużo lepszym holownikiem niż wiele innych aut z forum.

 

P.S. Z nick,a excamper wnoszę, że zmieniasz kampera na przyczepę. To ciekawe, bo ja mam zamiar zrobić dokładnie odwrotnie :-) Może się zamienimy i będziesz miał budę DMC=1000 kg  .

Czytałem o Aurisie, bo do obecnego auta właśnie w tym przedziale dmc szukałem.

Forka można gazować ale nie zamierzam.

Co do kampera:

Mam 2 małych dzieci i:

- dojazd na miejsce zdecydowanie lepiej kamerem

- już na miejscu po rozbiciu majdanu zazdrościłem mobilności "cepkowcą".

My tylko rowery z fotelikami i krążysz wokoło pola.

Wydaje mi się że bez dzieci, badź ze starszymi kamper jest ok. Jak ktoś lubi dużo na dziko i wiele się przemieszcza również.

My po 2 sezonach stwierdziliśmy, że chyba wolimy dotrzeć gdzieś na miejsce i zwiedzać z "bazy"

Chyba, bo okaże się po pierwszych wakacjach z przyczepą..

Z tym reduktorem to bym nie przesadzał. Bo trzeba pamiętać, że używać reduktora możemy tylko na miękkim podłożu - trawa, piasek, a manewry często wykonujemy na utwardzonych podłożach - a tu jak ktoś załączy reduktor to może do domu nie wrócić.

Tak jak koledzy pisali - do cepki wystarczy podstawowa 1.8 - 2.0 w LPG i też jedzie. Ja spokojnie w większości dróg radze sobie na 5 biegu. Oczywiście do CRO jeszcze nie jeździłem ale pewnie w górach 4 i 3 często używana... jednak w stosunku to rocznego przebiegu lub do odległości jaką pokonujemy w w akacje - to tych podjazdów górskich nie jest tak dużo. A spalanie w trasie na pusto 7 l LPG a 14-16...

Byłem w Cro na "stromych polach" i widziałem jak niemiec spalił sprzęgło w Mondeo II ciągnąc cepe nie tak wielką, ok 1300dmc. Tego się trochę obawiam...

[cicik]

My po 2 sezonach stwierdziliśmy, że chyba wolimy dotrzeć gdzieś na miejsce i zwiedzać z "bazy".

Byłem w Cro na "stromych polach" i widziałem jak niemiec spalił sprzęgło w Mondeo II ciągnąc cepe nie tak wielką, ok 1300dmc. Tego się trochę obawiam...

ad1 - z tego samego powodu uznaje wyższość przyczepy nad kamperem

ad2 - nie wiemy dlaczego spalił .. moze jechał na "półsprzęle" ... raczej nie wydaje mi sie ze przy prawidłowym prowadzeniu i dobrym stanie auta było to możliwe.

[excamper]

 

ad2 - nie wiemy dlaczego spalił .. moze jechał na "półsprzęle" ... raczej nie wydaje mi sie ze przy prawidłowym prowadzeniu i dobrym stanie auta było to możliwe.

Może prawidłowe prowadzenie zaczyna się po 3 sprzęgle ?

[Commander]

Zgadzam się  z Cicikiem.

Lepiej żeby auto zgasło przy manewrowaniu ze 3 razy niż -  pół sprzęgła, 5000 obr. i cofamy .

 

Jak uczyłem sie jeżdzić na nartach to jeżdziłem razem z dziecmi na oślych łączkach. Z przyczepą też się nalezy nauczyc jeździć i nie chodzi tylko o jazdę do przodu po autostradzie. Więc wybranie tarasowego kempingu to jak zjazd z Mosornego Gronia   (ot takie porównanie przyszło mi na myśl patrząc za okno i w kalendarz).

[inhalt]

Wątek jest o doborze holownika, a my tu o technice jazdy, ale jest związek jednego z drugim więc pociągnę jeszcze ten temat.

 

Całkowicie nie zgodzę się, że na każdym kempingu da się sensownie wjechać autem osobowym i nie palić sprzęgła. Przykładem moze być kemping Orsera w CRO w Vrsar. Niektóre parcele są położone tak, że wjazd jest bardzo ciasny (trzeba łamać zestaw na dwa razy) między murkami o wysokości około 70-80 cm i do tego baaardzo pod górkę. Nie ma szans wziąć tego rozpędem, bo po każdej stronie przyczepy miałem w czasie zakrętu po parę centymetrów. Stromizna naprawdę solidna. W takich warunkach trzeba jechać bardzo powolutku i reduktor byłby idealnym rozwiązaniem. Drugim rozwiązaniem jest dobra skrzynia automatyczna z chłodnicą oleju. Przy wyjeździe było tak ciasno do mnewrowania, że ręcznie wytoczyliśmy przyczepę osia na drogę, a cały przód podnieśliśmy za dyszel i przełożyliśmy ponad murkiem.

Oczywiście można powiedzieć, że nie trzeba stawać w takich miejscach. To prawda, ale ... a) to było piękne miejsce z widokiem na morze i cieniem, nie zawsze są wolne miejsca z łatwiejszym dojazdem, c) karawaning to niezależność więc po co uzależniać sie od możliwości samochodu.

Dlatego ja bym bardzo chciał mieć i reduktor i tradycyjny stary automat w holowniku. W innym wypadku albo trzeba by czasem korzystać z pomocy sąsiadów, albo jechać na półsprzęgle, co wiadomo jak się może skończyć. I naprawdę spotyka się warunki, w których ciężko o mistrza potrafiącego uniknąć jazdy na półsprzęgle nowoczesnym autem, które wcale nie chce ciągnąć przy np. 800-900 obr/min.