Pozlotowe gaduchy - co na plus, co na minus ?

[kondzio]

Teraz wszyscy płaca po pietnastaku i jest OK  

[Th0rn]

Zwyczajnie sie to czyta to az przykro a to prąd, a to zimno...a to zle miejsce. Ludzie to nie byl wypad na urlop tylko wypad na zlot gdzie glownym punktem jest lezenie do gory kolami, robienie w wolnym czasie tego co sie rzewnie komu podoba oraz najwazniejsze ! Spotkanie z ludzmi ktorych widujemy czesto raz na rok lub raz na dwa lata. Ja to mam wrazenie ze Ci co najwiecej krzycza to chyba dopiero co w ciemno tak kupili przyczepe i licza na to ze to takie SPA na kolkach lub w zyciu nie jezdzili pod namiot i nie wiedza czym jest karawaning, mycie w lodowatej wodzie w rzece lub pod kranem w starym PTTK lub co lepsze mycie zebow w jeziorze. A tu widze wiecznie te same osoby narzekajace itd. Jesli Wam nie pasuje, nie podoba sie...to nie przyjezdzajcie..to taka goraca prosba. Oszczedzi to wszystkim niepotrzebnych nerwow. Zaczynam myslec ze te zloty przestaja miec sens, nalezy sie chyba umawiac na PW i robic sobie prywatne spoty na 20-30 przyczep, choc z drugiej strony to nie o to chodzi bo wiadomo ze rok w rok przybywaja "nowicjusze" i tez chcieliby uczestniczyc w zyciu karawaningowym, problem w tym ze niektorzy maja zle podejscie do tej formy wypoczynku. Zaraz pewnie ktos napisze ze to chodzi glownie o dzieci. Niestety tym tez mnie nie przekonacie poniewaz kiedy moj Maly byl pierwszy raz na zlocie mial 5miesiecy i byl to dodatkowo zlot jesienny w Karpaczu gdzie w nocy bylo ponizej zera i tez dawalismy rade. Wystarczy byc odpowiednio zaopatrzonym, przede wszystkim w gaz i problem znika. Kochani..wode na kawe tez mozna zagotowac w tradycyjnym czajniku..helllouuu...

Edytowane 7 Maja 2013 przez Th0rn (wyświetl historię edycji)

[Pierzasty]

Tak..Przy następnych zlotach organnizatorzy muszą w opisie zamieścić info, że nie zapewniają płynności w dostawie prądu i ciepłej wody i to dużymi czerwonymi literami. Może to odstraszy część ludzi którzy liczą na te "wygody" i później mają pretensję. Dla mnie to mimo nie pogody najlepszy zlot na jakim byłem, a braku prądu prawie jak wcześniej pisałem  nie zauważyłem

[Rybki]

 a braku prądu prawie jak wcześniej pisałem  nie zauważyłem

bo byłeś dobrze z fazowany...     

[Dżuma]

Melduję, że dotarłem do domu w całkiem przyzwoitym stanie. Byłem czysty i ogolony - pomimo braku ciepłej wody. Żarcie w lodówce mi się nie zepsuło - pomimo braku prądu. Na nocleg zawsze trafiłem do przyczepy i łba sobie w niej nie rozwaliłem – pomimo braku prądu. W cepce miałem ciepło i w nocy nie zamarzłem – pomimo braku prądu. Strat w ludziach i sprzęcie nie stwierdzono. ZLOT UWAŻAM ZA UDANY!!!

 

A może chcieć to móc?

 

Najgorsze, że nasze kolejne, w sumie udane spotkania, zaczynamy wspominać przez pryzmat tego kto ukradł klosze, kto zeżarł gulasz, kto uwalił ściany gównem… itd., itd., itd.,

Przykre.

 

 

[banicja]

taaa my chcieliśmy buchnąć lampę do przedsionka  , co nam się połamała, ale nieopatrznie uprzedziliśmy o tym połowę zlotowiczów, więc całe noce   warty   pełniki przy swoich budkach...

[Cathay]

Pierzasty, mechanika co zawleczki nie wsadził (taką wersję słyszałem) już odwiedziłeś?

[Ivan]

A ja jestem przeciwny takiemu rozwiązaniu.

Uważam, że po to m.in. jadę na zlot, aby spotkać się z przyjaciółmi. Gdy staję obok nich, wiem na co mogę sobie pozwolić. A tak los może mnie skazać np na.... jakąś rodzinkę z małym dzieckiem, które od 19.00 musi mieć ciszę i śmiech przeszkadza.

Jak ktoś chce się integrować to z pewnością nikt takiej osoby nie odrzuci. Przykładem tu mogą być przesympatyczne załogi np. zika11, kielczanin, Ivan czy banicja.

Wiem, że wymienione tu załogi były pierwszy raz na zlocie, a mimo to nie zamknęły się na innych. Chcieli poznać ? Poznali. I spędziliśmy z nimi fajne chwile na pogaduchach.

Tak więc "grupowania" się nie uniknie.

Dziekujemy wszystkim za wspaniała atmosfere zlotu i przepraszamy ze wyjechaliśmy bez pozegnania

Troche nas pogoniło i zwinelismy majdany

Był to nasz pierwszy zlot tak jak napisał Spablo ale napewno nie ostatni

Żona bardzo zadowolona no i Bruno również

Przynajmniej mam juz troche pogląd jacy sympatyczni ludzie tutaj klikaja , są zawsze pomocni i chetni do rozmowy

Dzieki raz jeszcze-przyjemnosc po naszej stronie i do zobaczenia .....

[Pierzasty]

Jak się okazało,  zawleczka była na półosi, ale wprasowana...tak czy inaczej parę grubszych by mu się przydało, że to tak złożył. Jestem zły, bo w zasadzie nic się nie zepsuło, a 2 razy mnie to już unieruchomiło na cacy Pewnie jak by się w Przybrodzinie nawinął, to by swoje usłyszał, a tak to ze względu na moje łagodne usposobienie pewnie mu się upiecze

Edytowane 7 Maja 2013 przez Pierzasty (wyświetl historię edycji)

[Cathay]

Bruno wcześniejszy wyjazd na baby zwalił jak w sobotę na rowerku na mecz do nas przyjechał

Ale dziękujemy że byliście!

[Focus]

Piórko z tą naprawą to pewnie tak specjalnie zrobiłeś..... chciałeś sprawdzić umiejętności swoje i innych a w szczególności Yogiego ....

[Pierzasty]

Co Ty Focus w umiejętności Yogiego nie śmiał bym nawet powątpiewać

Edytowane 7 Maja 2013 przez Pierzasty (wyświetl historię edycji)

[Focus]

Dobrze, że na drzewo Ci tego auta nie zatargał, żeby na spokojnie beż świadków je rozkręcić .......

[Pierzasty]

Obawiałem się tego, dla tego nie spałem po nocach. Chociaż ...i tak w razie co, to co ja bym biedny zrobił

Ale ogółem Yogi to kawał w porządku człowieka.

Dobra idę do Piórkowej   bo  

:] :]

[Ivan]

Bruno wcześniejszy wyjazd na baby zwalił jak w sobotę na rowerku na mecz do nas przyjechał

Ale dziękujemy że byliście!

Trza było sie troche zerwać na meczyk bo pod wiatrakiem telewizji brak.

Podzieliliśmy czas wolny po połowie zeby każdy był zadowolony i dlatego dalismy nózke.

Ale przyjemności trzeba sobie dozować zeby nie zwariowac 

Pozdro

Ivan Beti Bruno

 

p.s

Bruno pozdrawia kolezanke