Moja przygoda z caravaningiem. Ostromecko.

[Cezarr]

A może właściciele mieli już takich klientów, którzy dzwonili, zamawiali, a potem "zapominali" przyjechać odebrać przyczepę. 

Przecież kolega Pingwin mógł jechać, wybrać przyczepę, omówić wszystkie kwestie, zostawić zaliczkę i w umówionym terminie odebrać przyczepę. Podejrzewam że obyłoby się bez problemów

Jeżeli właściciel firmy przygotowałby przyczepkę jak należy, umył by ją ( na pewno by go nie ubyło od tego) a przede wszystkim doradził

klientowi co można zrobić przed wyjazdem a co już na miejscu oraz przede wszystkim był punktualny oraz UCZCIWY to nie było by tego tematu.

[qbek]

Jeżeli właściciel firmy przygotowałby przyczepkę jak należy, umył by ją ( na pewno by go nie ubyło od tego) a przede wszystkim doradził

klientowi co można zrobić przed wyjazdem a co już na miejscu oraz przede wszystkim był punktualny oraz UCZCIWY to nie było by tego tematu.

Na początku kwietnia mycie przyczep dla samego mycia bo klient "zapomniał" przyjechać - lekko bez sensu, ale to tylko moje zdanie

A jeśli chodzi o uczciwość to poznaliśmy opowieść tylko jednej strony, ciekawe co druga miałaby do powiedzenia

[Cezarr]

Na początku kwietnia mycie przyczep dla samego mycia bo klient "zapomniał" przyjechać - lekko bez sensu, ale to tylko moje zdanie

A jeśli chodzi o uczciwość to poznaliśmy opowieść tylko jednej strony, ciekawe co druga miałaby do powiedzenia

Dlatego cała ta dyskusja nie ma sensu i do niczego nie prowadzi   a tym bardziej jeżeli padają teksty takie jak napisał kolega maciej68,

który z góry założył że autor tematu coś ściemnia lub robi antyreklamę.

 

[Spablo1]

 

Dlatego cała ta dyskusja nie ma sensu i do niczego nie prowadzi

 

 

 

Też tak myslę