Skocz do zawartości

Podniesienie przyczepy


Bruum

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

 

Jestem na etapie poszukiwania przyczepki, takiej większej. Holownik mam wysoko zawieszony, hak też jest wysoko. Chcę nieraz zjechać na dziko, przez jakiś dołek, bruzdę, łączkę, bardziej stromy podjazd etc. Żeby to pogodzić kombinuję podnieść przyczepę, montując dodatkową ramę między ramę cepki a osie. Może ktoś to juz robił, może ktoś miałby jakieś doświadczenia z w/w i zechciałby się nimik podzielić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 48
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Witam!

 

Jestem na etapie poszukiwania przyczepki, takiej większej. Holownik mam wysoko zawieszony, hak też jest wysoko. Chcę nieraz zjechać na dziko, przez jakiś dołek, bruzdę, łączkę, bardziej stromy podjazd etc. Żeby to pogodzić kombinuję podnieść przyczepę, montując dodatkową ramę między ramę cepki a osie. Może ktoś to juz robił, może ktoś miałby jakieś doświadczenia z w/w i zechciałby się nimik podzielić?

 

 

 

 

w tym temacie wypowiadał się kiedyś Terenowiec - tez miał 4x4 dość wysoko i z tego co pamiętam - kombinował przy dyszlu swojego Steckermana.

Poszukaj na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki GregorY, ale napisałeś, że kol. Terenowiec kombinował cos z dyszlem, czyli chodziło tylko o zgranie poziomów. Mi natomiast chodzi najbardziej o zwiększenie prześwitu i kątów natarcia i zejścia przyczepki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż, wydaje się wątpliwym by jakakolwiek ingerencja w ramę byłaby dobra i bezpieczna dla całego zestawu w trakcie holowania - myślę tutaj o świadomym podniesieniu środka ciężkości przyczepy bez jednoczesnego poszerzenia prześwitu (zmiana ośki i tak dalej).

Może bezpieczniej będzie pomyślećnad możliwością obniżenia główki haka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może bezpieczniej będzie pomyślećnad możliwością obniżenia główki haka?

 

ale tu nie o to chodzi, obniżenie haka to pikuś

 

koledze chodzi o zwiększenie możliwości terenowych budki, czyli tzw lift :-]

oczywiście podniesie się środek ciężkości, ale coś za coś ... wiele terenówek ma takie coś zrobione i jeżdżą, tylko wolniej na zakrętach ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chcesz mieć przyczepę terenową albo lekko uterenowioną. Niestety to się nie uda. Oczywiście można każdą budę podnieść, ale nie o to chodzi.

 

Ewentualnie kilka centymetrów możesz zyskać usuwając amortyzatory osi skrętnej i wstawiajac tam amortyzator łącznie ze sprężyną śrubową od motocykla. Oczywiście możesz dobrać coś z tylnego zawieszenia motocykla (koniecznie zwróć uwagę na długość i skok), bo tam masz i spręzynę i tłumienie (od razu mówię - za słabe tłumeinie jak na przyczepę, ale skoro można jeździć bez amortyzatorów to dasz radę z takimi mało tłumiącymi). Teraz jak już przyczepa nieco się uniesie to zmieniasz opony na nieco większe (albo wyższy profil, czyli od terenówki, bo zwykle w przyczepach mamy pełne ogumienie, a nie niskoprofilowe, albo nieco szersze i będą automatycznie wyższe). Nie przesadź z wielkością koł,a bo nie może ocierać podczas pracy zawieszenia.

 

 

 

Cała zabawa to już rzeźba, a efekt wielki nie będzie. Co gorsza najsłabszym elementem przyczepy podczas jazdy terenowej wcale nie jest zawieszenie, ale buda. Jak polecisz po drogach wyboistych w lesie to nagle drzwi przestaną sie domykać, szafy pasować itd. Będą kłopoty.

 

Do jazdy terenowej są budowane przyczepy terenowe. Mają zawieszenie na wahaczach i są raczej czterokołowe. Znajdziesz na YT filmiki z budowy takich przyczep - są piękne!

 

A może zadowolisz się niewiadówką, bo taka ma skorupę laminatową i jest dość krótka więc teren zniesie najlepiej. Do tego nie podziurawisz blachy poszycia o gałęzie, bo poszycie nie jest z blachy. A jak sandwich'em wjedziesz w teren leśny to wyjedziesz podziurawiony i masz konkretny remont przed sobą.

 

Zastanów się czy naprawdę chcesz to robić, czy tylko pomarzyć i podyskutować na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chcesz mieć przyczepę terenową albo lekko uterenowioną. Niestety to się nie uda. Oczywiście można każdą budę podnieść, ale nie o to chodzi.

 

Ewentualnie kilka centymetrów możesz zyskać usuwając amortyzatory osi skrętnej i wstawiajac tam amortyzator łącznie ze sprężyną śrubową od motocykla.

 

a po to tak kombinować ? nie lepiej odsunąć (obniżyć) oś od ramy dając jakieś podkładki z profila czy elastomeru ?

zostaje wszystko w oryginale (pod amor też podkładka)

 

a co do reszty to się zgadzam, lepiej kupić krótką niewiadkę i obejdzie sie bez liftowania, a sama konstrukcja przeżyje wiele

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawianie elementów zawieszenia od motocykla do przyczepy to średni pomysł. Przyczepa waży pewnie ponad 1000kg a motocykl z 200 ?

Można zwiększyć odległość między ramą a osią ale zależy w jaki sposób jest zamocowana, jeśli jest przykręcona z boku do ramy to nic z tym nie zrobisz.

Koła terenowe będą ok ale ile przyczepa będzie jeździła bo bezdrożach a ile po drogach publicznych ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie chcę zrobić rodzaj dodatkowej ramy, dającej dystans 15-20cm, zwiększającej sztywność istniejącej. Środek ciężkości-racja. Ew. środki poprawy-ciężkie dwa akumulatory żelowe 155ah(kumpel nimi handluje) umieszczone właśnie w tej ramie, czyli nisko, oraz ew. dodatkowy zbiornik/zbiorniki na wodę czystą i ew. szarą, też pod podłogą. Coś będę musiał zrobić bo na pierwszym poważniejszym wyjeździe biedną porozrywam. Do tej ramy przykręcone byłyby oś/osie i amortyzatory a "moja" rama do istniejącej.

 

Co do niewiadówki-celuję w coś większego, z toaletą i resztą gadżetów, chętnie dwuosiową ale nie przesadnie długą(manewrowanie). Coś starszego ale w sensownym stanie. Nie jest lekko, prawda?

Edytowane przez Bruum (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wstawianie elementów zawieszenia od motocykla do przyczepy to średni pomysł. Przyczepa waży pewnie ponad 1000kg a motocykl z 200 ?

Dlatego nie sugerowałem wstawiania tych elementów zamiast osi skrętnej, ale zamiast amortyzatorów. Przyczepa będzie stać wyżej, jakby miała te przypkładowe 200 kg mniej załadunku (tak naprawdę aż o tyle się nie podniesie, ale mniejsza z tym). Poza tym napisałem, że to rzeźba. Ja osobiścien nie widze realnych nieniszczących możliwosci uterenowienia przyczepy z efektami pozytywnymi na dłuższą metę.

 

Zastanawia mnie coś zupełnie innego. Jak kolega dołoży ramę usztywniajacą i jednocześnie podwyższającą o 15-20 cm oraz te akumulatory i zbiorniki jako balast, to o ile przekroczy DMC. Nie będzie mógł zabrać do budy nic z ubrań, zapasów, wyposażenia (krzesełka, stolik, przedsionek i inne ciężkie elementy tylko do samochodu). Bo w razie kontroli co powie policjalnowi? Że to zmota i tak ma być?

 

Pozostaje jeszcze kwestia corocznego przeglądu jeśli ten pojazd ma być zarejestrowany i jeździć po drogach publicznych. Jaki diagnosta podbije przegląd przyczepy zmienionej konstrukcyjnie (w tym z podwyższonym środkiem ciężkości) bez opisu zmian konstrukcyjnych? A nawet gdyby taki diagnosta się znalazł to zawsze będziesz jechał ze strachem. Gdyby - nie daj Boże - zdarzył sie wypadek, to rozgarnięty kierowca albo likwidator szkody występujacy z ramienia ubezpieczyciela zaraz wyciągną samowolną przeróbkę pojazdu, brak homologacji itd.

Wiem, ze często nie myslimy o tym co by było w razie draki. Ale wypadki się zdarzają i każdego z nas może to spotkać. Jeśli jedziemy trzeźwi, mamy stosowną kategorię prawa jazdy, ubezpieczony pojazd i nie przekraczamy prędkości i ew. innych przepisów, to zasadniczo nie ma się czego obawiać. Nawet przy wypadku wytłumaczymy się i ubezpieczyciel weźmie w ramach OC wypłatę odszkodowania na siebie. Ale jak mamy coś za uszami to możemy się czasem nie wytłumaczyć. To podobnie jak z jazdą po kieliszku - nawet jeśli pieszy wskoczył na jezdnię prosto pod samochód to pijany kierowca będzie winny. A trzeźwy już nie - mimo, że obaj nie mieli szans zahamować. Sądzę, że z pojazdem nie spełniajacym wymogów homologacji jest podobnie. Ubezpieczyciele coraz częściej chwytają się różnych sposobów na odmówienie wypłaty odszkodowań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś przymierzałem się do zmiany DMC przyczepy pod kątem mojego dość ciężkiego holownika. Odpuściłem po konsultacjach w OSKP.

 

Poczytaj na forum wątki dotyczące zmniejszenia DMC. Ogólnie jest to kłopotliwa procedura i tak rzadko się zdarza, że sami diagności nie wiedzą jak sprawę ugryźć. A Ty miałbyś dużo gorzej, bo chcesz zwiększyć DMC. Moim zdaniem jest to realnie niewykonalne. Bo przecież nie spędzisz połowy życia na wykazywaniu urzędnikom i diagnostom, że ta przyczepa wytrzyma zwiększone DMC. Oś, hamulce, urządzenie najazdowe itd ... - wszystko jest homologowane na określoną masę przyczepy. Gdy chcesz ją zwiększyć to musiałbyś to wszystko zmienić na mocniejsze. Nie widzę tego realnie, bo oczywiście możemy sobie teoretyzować, że da się. Wszystko się da, ale nie zawsze ma to sens.

 

Zatem zmiana DMC w dół jest bardzo kłopotliwa, a w górę zasadniczo niemożliwa przy rozsądnych nakładach finansowych i organizacyjnych.

 

Jesli ktoś z kolegów ma inną wiedzę to proszę mnie poprawić bądź uzupełnić to co napisałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając kwestie przebudowy ramy, nie wyobrażam sobie jazdy normalną ( nawet podniesioną) przyczepą w terenie. Standardowe przyczepy ( zarówno jedno jak i dwuosiowe) mają dość duży zwis tylny. Podobnie jest z kamperami. Wjazd w teren skończy się powieszeniem takiej przyczepy na tylnym zderzaku. Wiem co mówię, gdyż przeżyłem podobną przygodę na Ukrainie, wieszając kampera na haku holowniczym. Przyczepy i kampery terenowe mają podciętą tylną ścianę tuż za kołami, co eliminuje możliwość zawadzenia tą częścią o podłoże. Stałe uderzanie tyłem przyczepy o podłoże doprowadzi do jej zdemolowania. Wydaje mi się również, że zwykła konstrukcja typu sandwicz, terenu nie wytrzyma i rozleci się wcześniej czy później, ale raczej wcześniej Ja po przejeździe Karpat Ukraińskich kiepskimi drogami, ale jednak drogami a nie bezdrożami, musiałem poprawiać mocowania wszystkich mebli. Najlepszą z dostępnych opcji przystosowania do jazdy w terenie, wydaje mi się poczciwa niewiadówka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie tak, nasze drogi potrafią zrobić demolkę we wnętrzu, a co dopiero jazda w terenie

jedna przecierka i nie ma narożnika, w zeszłym roku jeden z kolegów zahaczył o sznurek i wyrwał listwę narożną (budka zdrowa)

 

więc :niewiem:

 

trzeba by zrobić wzmocnienie ramy, jakies osłony pod spodem na narożnikach itd :hmm:

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.