Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak macie rozwiązany ten problem ?

Jakoś nie czuje się pewnie widząc jak nagrzewają się te drewniane elementy nieopodal palników ...szczególnie przy dużych garach (cóż patelnie mam sporą :D)

Opublikowano

Witam-szafki muszą się nagrzewać nie można nic zrobić.Trzeba uważać itp.(mieć gaśnicę w pobliżu hehe%281%29.gif).A poważnie w ogóle nie gotuje w przyczepie ponieważ zawsze zapachy zostają - najwyżej zagotuje wodę.U mnie cała gar-kuchnia jest w przedsionku.Zrobiłem sobie stół skręcany i na nim wszystko się robi gotuję,trzymam tam wszystkie naczynia i wszystkie przybory z tym związane. Ja tak mogę ponieważ jeździmy z reguły na dziko.Ty np. jak jedziesz na kamping na 1 dzień to Ci się nie opłaca rozkładać przedsionka,ale można mieć drugą kuchenkę i postawić ją na stoliku przy przyczepie.Warunek,że będzie pogoda,ale też są parasole itp.:jesc::piwo:

 

pozdro,,,,,,,,,:banan:

Opublikowano

Witam.

 

Też mam podobny problem. Trzeba większe naczynia stawiać z drugiej strony (jak można) i troszeczkę otwierać okno (jak można).

 

Cyryl Kol. ma chyba najlepszy sposób. Ja też tak na przyszły sezon kombinuje jak mi ,,wypali,,

Opublikowano

My robimy podobnie jak cyryl - większość rzeczy gotujemy na zewnątrz na drugiej kuchence gazowej. Ale w czasie jedno - dwudniowych wypadów gotujemy w środku, w końcu po to jest kuchenka wewnątrz.

Natomiast zauważyłem, że od czasu zamontowania dodatkowego wentylatora do górnej kratki lodówki, że szafka kuchenna przy korzystaniu z lodówki i przy gotowaniu nagrzewa się dużo mniej - może to jest dobre rozwiązanie?

Opublikowano

Jak macie rozwiązany ten problem ?

Jakoś nie czuje się pewnie widząc jak nagrzewają się te drewniane elementy nieopodal palników ...szczególnie przy dużych garach (cóż patelnie mam sporą :D)

 

 

To tak przy okazji tego tematu, pozwolę sobie na zadanie pytania zbieżnego z tym wątkiem....

Czy ktoś z forumowiczów ( tych korzystających z kuchenki w przyczepce ) zauważył, jakikolwiek wpływ pary na meble lub okleinę mebli kuchennych ? Czy zdarzyło się komuś, że okleina zaczęła się odklejać ?Jeśli tak to jak ją " przyklejał " z powrotem ?

Opublikowano

To tak przy okazji tego tematu, pozwolę sobie na zadanie pytania zbieżnego z tym wątkiem....

Czy ktoś z forumowiczów ( tych korzystających z kuchenki w przyczepce ) zauważył, jakikolwiek wpływ pary na meble lub okleinę mebli kuchennych ? Czy zdarzyło się komuś, że okleina zaczęła się odklejać ?Jeśli tak to jak ją " przyklejał " z powrotem ?

 

Witam - nie trzeba gotować w przyczepce by wiedzieć ,że na pewno zapach zostaje ,to jest tak ja byś np.gotował w domu w pokoju.Zapach zostaje w materacach i na pewno osadza się na meblach para tworząc z biegiem czasu tłusty nalot.Może to mieć też wpływ na tapetę i plastikowe listwy maskujące itp.Dlatego czasami jak się wchodzi do starszej przyczepki gdzie było gotowane do oporu to czuć taki specyficzny zapach - nie zbyt przyjemny.

 

pozdro,,,,,:banan:

Opublikowano (edytowane)

Witam - nie trzeba gotować w przyczepce by wiedzieć ,że na pewno zapach zostaje ,to jest tak ja byś np.gotował w domu w pokoju.Zapach zostaje w materacach i na pewno osadza się na meblach para tworząc z biegiem czasu tłusty nalot.Może to mieć też wpływ na tapetę i plastikowe listwy maskujące itp.Dlatego czasami jak się wchodzi do starszej przyczepki gdzie było gotowane do oporu to czuć taki specyficzny zapach - nie zbyt przyjemny.

 

pozdro,,,,,:banan:

 

nio ja karkówkę czuję do teraz :niewiem: a smażyłem pod koniec wakacji :look:

wystarczy że budka zostanie na tydzień/dwa zamknięta i czuć zapach przyprawy :mlot:, może do wiosny wywietrzeje :-]

co do gotowania, to u mnie jest kilka plamek nad kuchenką, to po poprzednim właścicielu ... nie wiem czy to klej od temp, ale raczej coś prysło tłustego

 

dlatego staram się nie gotować, a raczej nie smażyć w środku

gotowanie wody, czy parówek itp ... to jeszcze ujdzie, ale smażenie tylko na zewnątrz, mam grilla/kuchenkę i sprawdza się zupełnie nieźle, nawet na krótkich wyjazdach

jedyny minus to że jest trochę niski i trza kucać, ale są modele które maja wysokość "do pasa", wtedy obsługa na siedząco czy stojąco :yes:

 

jeśli chodzi o nagrzewanie to nie zauważyłem, ale u mnie kuchenka jest ostania w szeregu, z drugiej strony jest zlew

bardziej nagrzewało się od lodówki, tu sprawę załatwiły wentylatorki

Edytowane przez konrad_b (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

Panowie najlepiej to zrobić sobie stół w miarę lekki - rozkręcany i wszystko robić i gotować w przedsionku.Znalazłem jedną fotkę mojego stołu a raczej gar-kuchni.Przepraszam ale nie zawsze jest taki bałagan :slina: to zdjęcie było robione przed wyjazdem. Teraz jestem na etapie robienia stołu - nowszy model z szufladami po obu bokach na sztućce i przyprawy it.Taki wymiar by wszedł pod spanie dł.90cm,szer.60cm.tj.stała część do niej będą dwa boki przedłużające po 45cm.na zawiasach i przy nich będą szuflady,nogi przykręcane do stałej części.

post-3430-0-63440300-1322826941_thumb.jpg

Edytowane przez cyryl (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Sprawa jest prosta , skoro w przyczepie jest kuchnia , to można z niej korzystać a jak nie to lepiej ją zdemontować . W kuchni można na ściany zamontować panele dystansowe aby ściany się nie nagrzewane i tyle , ja gotuję i jest ok :bevil:

Opublikowano

Sprawa jest prosta , skoro w przyczepie jest kuchnia , to można z niej korzystać a jak nie to lepiej ją zdemontować . W kuchni można na ściany zamontować panele dystansowe aby ściany się nie nagrzewane i tyle , ja gotuję i jest ok :bevil:

 

Witam-nikt Ci nie zabrania gotowania w przyczepie po to właśnie jest w niej zamontowany sprzęt do tego ,ale jak jest lepsza alternatywa po co sobie szkodzić.Przyczepa musi być wyposażona we wszystko.A my użytkownicy możemy a nie musimy z tego korzystać w pełni a tylko doraźnie. Ja gotuje w przedsionku za to w przyczepie jest świeżość i w nocy nie muszę wyczuwać wczorajszego obiadu.

 

pozdro,,,,,,,,:gitara:

Opublikowano

Sprawa jest prosta , skoro w przyczepie jest kuchnia , to można z niej korzystać a jak nie to lepiej ją zdemontować . W kuchni można na ściany zamontować panele dystansowe aby ściany się nie nagrzewane i tyle , ja gotuję i jest ok :bevil:

 

wiesz to jest dokładnie tak samo jak z łazienką, umywalkę ... wszytscy używają, ale prysznic ?

niestety na tak małej powierzchni nie wszytsko da się zrobić tak żeby było 100% wartościowe

 

jakoś nie wyobrażam sobie gotowania kapuchy w przyczepie na wakacjach ... a w domu się gotuje

tyle że w domu jest skuteczny wyciąg, otwieram okno i zamykam drzwi od kuchni ... a i tak śmierdzi :-]

 

to co pisał Kol. Cyryl, masz masę miękkich materiałów które chłoną zapachy i tego się nie przeskoczy

 

co do wymontowywania kuchenki, to dokładnie to zrobiłem w niewiadówce, bo jej użyteczność była znikoma,

a każde miejsce na wagę złota :-]

Opublikowano

Czy zdarzyło się komuś, że okleina zaczęła się odklejać ?Jeśli tak to jak ją " przyklejał " z powrotem ?

 

W przyczepie nie kleiłem, ale dorabiałem szufladki w domu do mebli i okleinę

 

przyklejałem zwykłym żelazkiem przez cienką szmatkę bawełnianą.

 

Nie wiem jaką technologią są robione meble w przyczepie ale jeśli na gorąco

 

to może pomóc ( oczywiście wskazana ostrożność ! ).

 

Jeśli nie to chyba tylko wodoodporny klej do drewna i trzeba jakoś ścisnąć :hej:

Opublikowano (edytowane)

Panowie najlepiej to zrobić sobie stół w miarę lekki - rozkręcany i wszystko robić i gotować w przedsionku.Znalazłem jedną fotkę mojego stołu a raczej gar-kuchni.(...)

 

Też mam stabilny rozkładany stół, młotkoodporny, na którym zajmuję się wszelkimi kulinariami które emitują podczas przyrządzania jakiekolwiek trwałe zapachy :)

To w przedsionku na dłuższych pobytach.

Natomiast w dziczu przedsionka raczej nie rozstawiam. Ognisko,grill itp w zupełności zaspokaja potrzeby.

Oczywiście w p-pie też gotuję... wodę w czajniku i potrawy o mniej trwałym aromacie, zupy, jajka itp...

post-2083-0-55372800-1322851934_thumb.jpg

Edytowane przez Wojtek Chrysler (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Też mam stabilny rozkładany stół, młotkoodporny, na którym zajmuję się wszelkimi kulinariami które emitują podczas przyrządzania jakiekolwiek trwałe zapachy :)

To w przedsionku na dłuższych pobytach.

Natomiast w dziczu przedsionka raczej nie rozstawiam. Ognisko,grill itp w zupełności zaspokaja potrzeby.

Oczywiście w p-pie też gotuję... wodę w czajniku i potrawy o mniej trwałym aromacie, zupy, jajka itp...

 

Witaj - a te kotlety jakiej grubości wychodzą przy tym młotkowaniu???????????:slina::jesc::piwo:

 

pozdro,,,,,,:banan:

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.