Skocz do zawartości

maciej_p

Użytkownicy
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O maciej_p

  • Urodziny 06.10.1973

O mnie

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd
    Sopot

Sprzęt

  • Sprzęt
    Przyczepa
  • Model
    Knaus Sudwind 550
  • Holownik
    Superb TDI

Ostatnie wizyty

117 wyświetleń profilu

Osiągnięcia maciej_p

Forumowicz

Forumowicz (3/3)

  1. Ta pianka nie jest rozprezna, czyli grubosc kotrolujesz czasem nakladania.
  2. Mi tez lekko halasuje, ale tylko na N i P i tylko na zimnym silniku. W sumie nie wiem dlaczego. Trwa to juz prawie rok, ale nic sie nie dzieje.
  3. Na pewno ujscie spalin musi miec swobpdny przeplyw. Ktos sie chyba odgradzal od swiata. Sprawdz jeszcze inne otwory, jesli przykladowo masz piec Trumy - to zobacz czy pod podloga jest otowr zasysania powietrza, on tez powinien byc swobodny.
  4. Witam, prosze o dopisanie: maciej_p = 2+1 + kot
  5. Naprawialem u nich swoj przedsionek, polecam bo zrobili co mieli zrobic.
  6. Mam fabryczny modul, czyli z CAN. Z widocznych reczy wylaczaja sie tylne czujniki cofania, wlacza testowanie swiatel przyczepy. Ale skrzynia chyba nie modyfikuje trybu swojej pracy, zachowuje sie tak jakbym jechal solo.
  7. > W Słowenii troszkę zaczął się grzać na podjazdach, ale wynikało to raczej z mojego niedoświadczenia w jeździe z automatem i cepką. Tez uwazam ze to grzanie dziwne jest. Mam przyczepe troche wieksza niz Twoja - Knaus 550, 7.3m z dyszlem, 1500kg DMC, caly zestaw ma 12.3metra Ciagne ja Skoda Superb diesel z automatem. Zadne gory nie robia na niej wiekszego wrazenia, ale oczywiscie trzeba jechac z umiarem. Srednie spalanie na prawie plaskim terenie jakim sa Kaszuby to 10-11litrow dla predkosci podroznej 80-90km/h. . W Polskich gorach litr wiecej, ale wolniewj. Zadnego przegrzania ani silnika ani skrzyni. Fakt faktem ze z przyczepa jezdze w trybie recznej zmiany biegow, utrzymujac obroty w zakresie 1750-2500obr. W trybie automatycznym skrzynia uparcie chce jezdzic od 1100obr, tak jak robi to jadac bez przyczepy. Mimo ze silnik daje rade, to na pewno mu takie obciazenia nie sluzy. Zainteresuj sie tym grzaniem i spalaniem. No chyba ze tak cisnales ze wykreciles wlasnie te 15l, ja nigdy takiego wyniku nie osiagnalem.
  8. maciej_p

    Solar

    Uzyty polimer powinien byc dopasowany do kleju. Skoro klej juz masz to przeczytaj w jego karcie katalogowej jakiego polimeru uzyc.
  9. maciej_p

    Solar

    Odtluscic mozesz ekstrakcyjna, ale w/g mnie wazniejsze jest zastosowanie polimera. Ja uzywalem kleju Sika 252 (bialy, odporny na UV) oraz zalecanego przez Sika Primera, czyli plynu ktorym oczyszczasz i gruntujesz sklejane powierzchnie. Sika ma ofercie jakis "czyscik" ktory wyglada jak drobna gabeczka, ale nie pamietam kodu. Ja kupilem cos innego w sklepie dla lakiernikow. Najpierw gabeczka matowisz sklejane powierzchnie, pozniej primerem oczyszczasz i przecierasz i czekasz, primer wgryzie sie w glab. Na koniec nakladasz klej. Co wazne wiekszosc klejow Sika twardnieje pobierajac wilgoc z otoczenia, nie moze wiec padac ani byc za goraco. Najlepiej kleic po poludniu tak aby rano juz prawie bylo gotowe. Co do mocowania: przynitowalem 6 uchwytow do ramu panelu i calosc ulozylem na dachu przyczepy, odrysowalem miejsce uchwytow. Zdlajem panel i po obrysie uchwytow nakleilem tasma malarska tak aby nie zaslonic miejsc gdzie bedzie klej. Nalozylem klej i powoli polozylem panel z uchwytami. Nadmiar kleju ladnie rozprowadzielm do okola uchwytow aby nie powstaly szczeliny po nimi. Tak trzyma juz ponad 4 lata, przejechane gdzies 10.000km. Po sezonie przykrywam cala przeczepe pokrowcem, ale nie z obawy o solar, bardziej chodzi o czystosc i ew. gradobicie. Akumulator zimuje w piwnicy, wiec solar wtedy nie jest potrzebny.
  10. maciej_p

    Solar

    Te 3mm spokojnie "zgubisz" zmieniajac grubosc warstwy kleju. A mocowania na dluzszych w/g mnie bokach musisz dac. Ja mam panel 1.7m dlugosci i wyglada to tak:
  11. Nic nie pisalem o odlaczonej, oczywiscie podlaczonej, ale przy zakreconym zaworze butli. Co potwierdza szczelnosc instalacji i zaworow lodowki, kuchenki i pieca.
  12. > Ciekawy patent ze sprawdzeniem szczelności instalacji, o tym nie pomyślałem. U mnie manometr pokazuje cisnienie jeszcze 2 tygodnie po ostatnim uzyciu gazu, po dluzszym okresie nie sprawdzalem.
  13. Dno piaszczyste, ale sa tez glony. Co do dluzszego pobytu - jesli szukasz spokoju, to dobre miejsce. Gospodarz sprzedaje mleko od krowy, chleb wlasnej roboty, smalec, czasami ciasto. Malych dzieci praktycznie nie ma. Co do zwiedzania - w blikiej okolicy raczej nic nie ma, po prostu szukaj - Kaszuby.
  14. Jestem tam regularnie. Kazdy dostaje bardzo duza parcele odgrodzona zywoplotem, niestety tych parcel nie jest za wiele - kolo15szt.\ Miejsca sa wzdluz jeziora, juest duzo pomostow (prawie kazda parcela ma swoj). Jezioro male, cieple, ale kwitnace, dlugo jest plytko. Sanitariaty czyste, ale przysznicy jest chyba tylko 4 czy 5 na caly kemping. Czasami trzeba sie ustwic w kolejke. Odleglosci do prysznicy - max 200m. Wlasciciel zyczliwy, podejdzie, pogada. CO ciekae placisz za kazdy dzien pobytu, dobe liczy wiec jako 2 dni. Trzeba wiec sobie dodac zawsze 1dzien extra. Zdziwilem sie jak przyjechalem w piatek wieczorem, wyjezdzam w niedziele - a oplata za 3 dni. Do malego sklepu 10-15min pieszo, do wiekszego w dziemianach 10min samochodem. Daleko od drogi wiec samochodow nie slychac. Generalnie cisza i spokoj, dzieci bez organizacji wlasnej sie zanudza.
  15. Mam dosc ciezka przyczepe - dmc 1500kg, stabilizator, samochod masa wlasna 1470kg + ladunek i ludzie. Nigdy na publicznej drodze nie doprowadzilem do takiego wezykowania. Ale kilka lat temu, kiedys na kursie jazdy sportowej, na lotnisku, pozwolono mi potestowac jazde z moja przyczepa. Teren lotniska mocno osloniety drzewami, wiec raczej podmuchy wiatru bym wykluczyl, asfalt suchy, bardzo cieplo. Do 130km.h wszystko bylo ok, czuc bylo lekkie bujanie przyczepy, ale pod kontrola. Jezdzilem z instruktorem, ale wiadomo nie instruktorem jazdy z przyczepa, byl on wiec ze mna raczej z ciekawosci, gdyz wozi laweta swoje rajdowki. Co zaobserwowalem: jak juz tylko zaczynalo sie mocniejsze wezykowanie (tzn. takie ze przyczepa wychylala sie o 0.5m) nie pomagalo nagle wcisniecie gazu, po prostu mimo 170koni /350Nm zestaw nie byl w stanie na tyle szybko przyspieszyc aby sie wyprostowac. Najskuteczneijsze bylo mocne kopanie kilka razy hamulca, tak az blokowalo na ulamek sekundy kola w przyczepie. Predkosc spadala o jakies 20km/h i sytuacja sie uspokajala. Co wazne nie mozna kontrowac kierownica, po prostu sila dwoch rak i jazda na wprost. Mysle ze przytrzymanie hamulca, moglo by doprowadzic do postawienia przyczepy bokiem. Instruktor duzo jedzi z laweta, ale wezykowania prawie nie doswiadcza, pewnie jezdzi z glowa, a i laweta nie jest az tak podatna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.