ja mam za sobą pierwszy wyjazd z dzieciakami z naszą przyczepą. generalnie jakbym chciał naprawde odpoczać to wyjeżdżamy z żoną raz na ( baaardzo rzadko) jakiś czas sami na weekend. Z dzieciakami choć mam w miare grzeczne aczkolwiek mój 6 latek jest małym mechanikiem , w przyczepie odkręcał wszystko co się da, nie można mówić o odpoczynku . odpoczywalismy dopiero po ich zaśnięciu, zmordowani jak cholera...oczy dookoła głowy , bieganiem za rowerkiem (nauka jazdy) itd. Zresztą nawet na plaży jak musze przez godzine budować zamek to zaczynam tęsknić za pracą. Ale dzieciaki były przeszczęśliwe, i pewnie dopóki bedą znosić towarzystwo rodziców to się bedę z nimi mordował na tych kempingach. a , jeszcze dochodzi wielogodzinna podróż , gdzie już miałem ich wyrzucić z samochodu. No i na kempingu dzieciaki mają gdzie biegać ( a my za nimi). Ja swój pierwszy wyjazd miałem bardzo udany, dzieciaki jeszcze bardziej, więc zachęcam.