Skocz do zawartości

XV1600

Użytkownicy
  • Postów

    22
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez XV1600

  1. Choć ja optuję przy Dogu to moja woli Jeepa i jak nigdy wyjdzie na jej bo Dodge nie zmieści mi się do garażu chyba ,że postawię mu jakiegoś blaszaka.
  2. Czyli sugerujesz aby odpuścić Dodg'a?
  3. Ok. dzięki wielkie . Pytam bo na dzień dzisiejszy padło na któryś z tych samochodów nie wiem jeszcze który ale na pewno z tym silnikiem. Pozdrawiam serdecznie
  4. Ok. a czy ja może jeszcze dowiem się od Was jakie są koszty utrzymania tego Dodg'a lub Jeep'a z silnikiem 5,7 litra? nie licząc oczywiście paliwa.
  5. Około 20 lat jeździłem gazownikami i kilka lat temu przesiadłem się na ropuchę/diesel'a nie narzekam bo : - zapas ma swoje miejsce - brak corocznej wymiany świec i kabli WN - częstsze niż zwykle wymiany oleju i filtra - dodatkowa opłata przy przeglądzie tech. - uporczywe ubywanie płynu chłodniczego i zwiększone spalanie oleju o tych faktach i dodatkowych kosztach mało się mówi ale one są i potrafią być upierdliwe. Faktem jest też ,że jak dla mnie to albo ropucha albo gaz bo benzynę to leję tylko do moich motocykli. Druga sprawa to przy spalaniu rzędu 15 litrów ropy wolę te wszystkie niedogodności gazowe i spalanie nawet 25 litrów LPG.
  6. Prawdę mówiąc to właśnie o Jeep'ie myślałem ale z silnikiem 5,7 Hemi tyle tylko ,że po przejrzeniu forum Jeep'a przestraszyłem się dużej ilości aut o niepewnej [czyt.nie bezwypadkowej ] historii a przede wszystkim pojazdów pochodzących z za wielkiej wody. Dlatego też będę musiał się rozejrzeć za samochodem o pojemności od około 3,0 litra pochodzenia europejskiego. Choć wyjściowo myślałem o Santa Fe II. Tak gwoli ścisłości mam mniejszą/lżejszą przyczepę bo około 1,5 tony ale uparłem się na spory zapas "harownika" bo niby dlaczego by nie? Nie mam nic do Tomka przecież skoro nie określiłem się do końca to należało mi się i bez dyskusji.
  7. A więc muszę się pochwalić ,że mój poziom inteligencji pozwolił zrozumieć mi sarkazm i śpieszę uzupełnić ,iż myślę o kwocie 30,000 max 40,000 zł na gotowo. Nie jest to kwota ,która daje wiele możliwości ale więcej na "harownika" do codziennej eksploatacji nie dam. Pozdrawiam
  8. Przeczytałem ten temat od początku i nie znalazłem tu auta dla siebie. Posiadam Edo B i viatol mi nie straszny a konkretnych przykładów mi brakuje. - rzućcie jakimiś propozycjami na pewno wielu z Was ma swoje przemyślenia/wizje. - posiadam przyczepę około 2 tony i czymś chciałbym to ciągać bez oglądania się na to czy tamto no chyba ,że spalanie ropucha +/- 10-12 l/100 a gaz 20-25/100 km oczywiście po obciążeniem no chyba , że takie rzeczy to tylko....
  9. Taka "cytrynka" to chyba troszkę za mała bo to jest auto tylko na sam sprzęt wędkarski z ekwipunkiem na kilka dni a gdzie cała reszta przede wszystkim zamrażarka ? choć ona nie jest duża bo to kostka 40x45 ale przez drzwi przyczepy wchodzi na milimetry. Blaszak byłby ok ale jak oglądam to w grę wchodziłby tylko taki fabryczny a w takim widzę problem lokalizacji zamrażarki. Optymalnym rozwiązaniem byłby chyba kamper bez alkowy i toalety widziałem takie na aledrogo ale cena porównywalna z pełnym wyposażeniem więc szukam dalej. Mam jeszcze takie pytanie jakie auto wybierać [chodzi o małą awaryjność bo pewnie są mniej lub bardziej udane silniki ] Fiat ,Ford ,Peugeot itp.? Pozdrawiam
  10. stef Nie tak do końca z tą różnicą między kamperem a przyczepą .Wcale nie uważam aby warunkiem korzystania z kampera było podróżowanie a cepa do stacjonarnego wypoczynku. Jak już wcześniej pisałem potrzebuję go do tego samego celu co przyczepy z tą różnicą ,że zamiast targać za sobą ogon mogę równie dobrze do niego wsiąść i odjechać stanąć na brzegu lub wjechać tam gdzie nie wjadę składem. Czy na ryby czy urlop póki co jeżdżę w to samo miejsce ale nie ma to być regułą poza tym jest jeszcze kilka powodów dla ,których wymieniłby cepkę na kampera. Co do przestrzeni to prawda ,że jest potrzebna ale jak kupowałem cepę to chciałem aby była duża dziś wiem ,że z powodzeniem wystarczyła by mi N 126 bo i tak cały czas spędza się poza cepką lub przedsionku a w cepie tylko spałem a jak trafił się naprawdę paskudny dzień to i tak przecież nie ganiałem się w środku. Z tym blaszakiem to pewnie nie głupi pomysł ale nie do końca wiem czy to jest to czego bym chciał. Przerabiać nie mam zamiaru bo albo kupię takiego który będzie mi odpowiadał albo zadowolę się tym co będzie do kupienia ewentualnie mogę coś usprawnić lub nieco zmodyfikować ale odbudowywać czy przebudowywać nie. W końcu to ma być miejsce przejściowe bo na co dzień mam gdzie mieszkać. Ostatnio auta szukałem kilka miesięcy i przejechałem kawałek polski ale opłaciło się kupiłem w idealnym stanie więc cierpliwość popłaca mam czas i zimną krew więc zobaczymy co tym razem znajdę albo nie i wtedy pomyślę o dorzuceniu kilku złotówek jak już nie będzie wyjścia. Pozdrawiam
  11. Rocznik nie do końca bo w sumie te auta nie jeżdżą na co dzień z dużymi obciążeniami i po tysiąc kilometrów. To samo jest z motocyklami choć są i takie z przebiegami rzędu 50000 mil ale to są motocykle turystyczne i one są do tego stworzone a taki przebieg świadczy o tym iż są dobrze dotarte[ oczywiście nijak się to ma do np. kamperów]. Jak wcześniej pisałem moja cepka ma w metryce 31 wiosen i jak na moje potrzeby jest ok. w prawdzie są miejsca które pozostawiają pewien niedosyt np.; kabina prysznicowa osobiście nie użył bym jej do celu dla którego została stworzona ze względu na to iż bałbym się o przeciekanie ale przecież ja z niej nie korzystam i wolałbym w tym miejscu mieć zamrażarkę ale przez drzwi mi nie przejdzie więc trzymam tam sprzęt wędkarski którego jest sporo [po latach się nazbierało]. Fronty tęż można by odświeżyć czy ...nie potrafię sobie teraz przypomnieć co jeszcze ....a może już nic? Zresztą decydując się na takie roczniki trzeba się z tym liczyć ,że cudów nie będzie auta też kupujemy [no może nie wszyscy] starsze bo te nowsze do holowania się po prostu nie nadają [a jak już to na jak długo]. Inną sprawą jest wykładanie kupy kasy na cepę czy kampera na kilka lat [bo przecież nic nie jest wieczne] to w przeliczeniu na .........a chodzi o oszczędności czyż nie? Nie wymądrzam się ale nigdy nie aspirowałem do miana snoba [ZAZNACZAM JA NIKOGO NIE OSĄDZAM] i nie muszę się ścigać z innymi o to co lepsze bo nowsze i wyszło na to ,że jestem materialistą ale dbam o to co mam i chłamu nie kupuję.
  12. No nie przesadzajmy bo skoro ja kupiłem za dużo mniejsze pieniądze swoją cepkę [ludzie z "branży" po oględzinach sami stwierdzili ,że dobry sprzęt nawet jak na angielkę] to i kampera dało by radę wszystko zależy nawet nie tyle od zasobności portfela ile od wymagań stawianym przyczepie i do jakich celów ma służyć u mnie po to by jeździć głównie na ryby w promieniu do 200 km i raz w roku na urlop. Jak widać stąd bierze się moje skąpstwo co do wydawanych pieniędzy ,poza tym ja jeżdżę na kemping gdzie są sanitariaty ,prąd ,woda itd. a przede wszystkim spokój. Do życia potrzebna mi kuchenka ,ogrzewanie kilka szafek jakaś umywalka pod nosem na już plus lodówka i zamrażarka. Podczas wojaży motocyklowych jadąc we dwójkę na kilka dni też nie ma wygód i mało jest miejsca na bagaż a jednak ...... wolność. Wiem nie określiłem się wcześniej więc robię to teraz sorry. Dziękuję za odpowiedzi i przyjmuję wszystkie argumenty pod rozwagę bo to i tak do mnie należy ostatnie słowo.
  13. Witam serdecznie ! Proszę o opinię wtajemniczonych czy zakup kampera do w\w wymienionej kwoty ma sens czy odpuścić sobie ten temat? Kupiłem w ubiegłym roku swoją pierwszą przyczepę z '83 roku angielkę jestem z niej bardzo zadowolony bo jest duża [może nawet dla mnie za duża jak na dwie dorosłe osoby] i przede wszystkim sucha nie kosztowała na szczęście dużo choć mało chyba też nie ale chodzi o to czy wymiana przyczepy na kampera do 15 tyś. ma sens? Po pierwszym sezonie stwierdzam ,iż nie duży kamper z kilku powodów byłby dla mnie lepszym rozwiązaniem. POZDRAWIAM
  14. Dzięki za pomoc padło na Sharan'a 1,9 TDI 115KM Pozdrawiam
  15. A czy korzysta lub korzystał ktoś kiedyś z usług Land Rower Freelander 2,0 TDI 98KM ? jak to się zachowuje podczas holowania przyczepy? Pozdrawiam
  16. A czyż nie po to zadaje się pytanie? Wnioski i wybór i tak należy do kupującego. No rzeczywiście ACH OCH
  17. Serdeczne dzięki za pomoc i wyrozumiałość widzę ,że jest w czym wybierać a skoro jest w czym to pewnie wybiorę coś większego właśnie typu Sharan może Zafira chyba żeby jeszcze coś innego bo oglądałem też bardzo interesujące Volvo S 80 140-sto konne w dieslu.
  18. A co myślicie o VW ,Audi lub Ford? jest tego w brud na stronach a może któryś z merców? bo jeżeli Opla to chyba tylko Vectra wchodzi w rachubę. Poza VW nie znam innych marek więc tu prośba o oświecenie mnie.
  19. Szczerze to próbowałem rozważać właśnie Vectrę bo już kiedyś czytałem o tym ,iż ona nadaje się na holownika, Na pewno wezmę Twoją propozycję pod rozwagę. Dzieki Nie unoszę się ale napisałem ,że potrzebuję na szybko ....bez konkretnych parametrów bo to ma być auto na "chwilę" Jak ktoś mnie inaczej zrozumiał to przepraszam.
  20. Jakoś nie kumam czaczy czyli uważasz ,że jak podepnę mojego puugeota 306 to też pojadę nad solinę? Sorry ale nie o takie porady mi chodzi chyba że ktoś musi sobie nabijać posty.
  21. Siema ! Mam ogromną prośbę o podpowiedź szanownych kolegów. Wczoraj skasowałem mojego holownika i teraz jestem w kropce muszę na szybko kupić pewnego/niezawodnego holownika do 10 koła który spokojnie da sobie radę z ogonem o DMC 1100. Serdeczne dzięki Pozdrawiam
  22. XV1600

    Powitania

    Cześć !! Od czasu kiedy na dobre zainteresowałem się przyczepą intensywnie śledzę forum jakiś czas temu kupiłem ją w końcu później się zarejestrowałem a teraz się witam serdecznie i do zobaczenia gdzieś tam albo tam. Pozdrawaim
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.