Skocz do zawartości

Robak

Użytkownicy
  • Postów

    2141
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Odpowiedzi opublikowane przez Robak

  1. Oczywiście tak. W oryginalnej uszczelce masz już uszczelniacz nałożony na uszczelkę, w zamienniku od niewiadówki go nie ma. Ja zastosowałem uszczelniacz czarny do szyb samochodowych. Koszt 10 złotych za tubę. Możesz zastosować też Sikaflex, ale on jest znacznie droższy. W oryginale uszczelniacz jest nałożony na powierzchnię uszczelki, która przylega do deski, ja nałożyłem także pod część uszczelki która zachodzi na blachę, a nadmiar wyciśnięty po przyłożeniu wyczyściłem benzyną ekstrakcyjną. Pamiętaj o przybiciu uszczelki do ściany, można takerem, jeśli nie będziesz wymieniał ścianki, ja zrobiłem ramę okna z płyty OSB i zwykły taker nie był w stanie wbić zszywki więc przybiłem nierdzewnymi gwoździkami. Jak przybijesz uszczelkę dopiero zakładaj klin, nie przybijaj uszczelki razem z klinem.

  2. Odkręcasz z obu stron ogranicznik na listwie, mocowanie teleskopów i wysuwasz okno. Uszczelka po zdjęciu nie będzie się już nadawała do użycia, jest przybita takerem i nie ma szans na zdjęcie bez naderwania gumy. Dodatkowo jaki sens zakładać kilkudziesięcioletnią uszczelkę? Najważniejsze tylko, aby delikatnie ściągnąć listwę rozpierającą, ale to jest łatwa sprawa. Po założeniu nowej uszczelki zakładasz starą listwę.

  3. Jak zdemontujesz listwę i ocenisz sytuację to sam będziesz wiedział co robić. Jeśli dobrze uszczelnisz pod listwą to bez znaczenia co zastosujesz od środka. Pomyśl nad podklejeniem paska z tworzywa od środka, klej wtedy wypełni Ci te wszystkie dziury po nitach, wzmocnisz bakistę i od razu będziesz miał płaszczyznę do której lepiej (trwalej) przykręcisz listwę.

    Bakisty nie musisz demontować, a nawet nie powinieneś, bo to już jest remont generalny, a chyba teraz nie jest na to pora :)

    Pozdrawiam!

  4. Przepraszam, ze w ogole osmielam sie  pisac jakis nowy temat bo przeciez to nie o przyczepach ani o karawaningu pierwszej wody ani o naprawach przyczepy ani motoryzacja.

     

    Prosze zaliczyc ten temat do tych co nic nie wnosza na forum.

     

    I pisze go z nadmiaru wolnego czasu aby byc zdrowy psychicznie.

     

    Mam idiotyczny avatar i wreszcie powinienem zdjac te maske, przepraszam, ciasna jest i uszy bola...

     

    Dobra - moze mi nie wywala...

     

     

     

     

     

    .

     

     

    jacek I, kup sobie sprzęt, albo zjedz snickersa (może być w puszce, żeby nie było OT), bo już gwiazdorzysz :mlot:

  5. Ja jestem elektryczne zero, ale zanim się pojawi nasz Guru od elektryki i Ci rozrysuje dokładnie, jeśli Ci się spieszy to ja bym zrobił tak, że każde urządzenie podłączyłbym do zasilania osobno. Sprawdzisz czy działają, zaznacz, które jak ma być podłączone, a potem zbierz to do kupy i wkręć do kostek :)

    Jeśli natomiast masz żonę bardziej awanturującą się, to przeprowadź badanie, którego kranu jej najbardziej brakuje i ten na szybko podłącz.

  6. Przećwiczyłem kilka lat temu podnoszenie przyczepy przy wymianie koła bez podnośnika. Przyczepa Knaus Monsun 1976r, DMC 750 kg , długość wewnętrzna budki ok 3,5m, łapy osadzone na kształtownikach związanych z ramą.

    Zakładamy że musimy wymienić prawe koło.

    1. blokujemy koła klinami, lub czyms podobnym, zaciągamy hamulec w przyczepie,zdejmujemy zaczep z haka
    2. opuszczam na maxa dyszel przy pomocy kółka manewrowego
    3. opuszczamy na maxa tylną prawą podporę
    4. podosimy na maxa dyszel przy pomocy kółka manewrowego.
    5. kiedy uszkodzone koło uniesie się nad podłoże z odpowiednim zapasem opuszczamy pozostałe podpory
    6. Wymieniamy koło
    7. podnosimy podpory w odwrotnej kolejności niż przy podnoszeniu przyczepy
    8. zakładamy zaczep na hak, odblokowujemy koła, odpuszczamy hamulec itd

    Przyczepie nic się nie stało. Metoda chyba tylko dla w miarę krótkich przyczep, przy 6-o metrowej o DMC 1300kg bym raczej nie próbował.

    MASAKRA :czerwona: A, jeśli strzeli podpora, albo pod ciężarem opadnie koło manewrowe ? Absolutnie nie wolno tak robić!

     

    Metoda najpewniejsza i najbezpieczniejsza:

    1. Podpinamy przyczepę pod holownik.

    2. Podnosimy przyczepę podnośnikiem samochodowym - 3 punkty podparcia, ja dodatkowo przy wymianie kół zabezpieczałem pieńkiem pod ramą (jakby co nie daj Boże)

    3. Wymieniamy koło.

     

    Piszę tak dlatego, że koleżanka mojej żony w dzieciństwie straciła ojca wymieniającego koło wg sposobu podanego przez Krzysztof57.

  7. Takie pytanie: system Via ma za zadanie ułatwiać (przyspieszać) przejazd przez bramki, tak? Jak to się ma zatem do coraz częstszych przypadków (przynajmniej na A4 w okolicy Wrocławia), kiedy wszystkie bramki są ogólnodostępne z powodu korków? Wychodzi, że płacący Via jest zwykłym frajerem, bo płaci, a i tak stoi jak zwykły leszcz! :)

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.