Camping Diabla Góra

W zeszłym roku byłem na łekend bożocielcowy i oceniam kemping bardzo pozytywnie. Jeśli ktoś sprawdza, czy jakieś pijaki nie robią nocnych libacji z kiczowatą muzą na full, to bardzo dobrze. PRL sie skonczył, kempingi teraz nie są do tego. Fajna rodzinna atmosfera, dzieciaki mają gdzie biegać, mają płytkie bajorko do taplania się, gdzie woda się bardzo szybko ogrzewa od słońca - ideolo dla juniorów. Jest gdzie zjeść smaczny obiad, można napić się lokalnego piwa. Minusem był brak możliwości płacenia kartą, ale można było blikiem. W mojej ocenie bardzo fajny camp.

A ceny wyje#$%o w kosmos wszędzie.. Takie są skutki globalnego dławienia gospodarki wymyślonymi pandemiami, nakładniem opłat za wymyślone przyczyny i drukowaniem pieniądza..  W tym roku byłem tylko na kilku kempingach, ale wszędzie opłaty rzędu 120-180zł/ dobę..

Trzeba się z tym pogodzić, że teraz podróżnowanie będzie mega drogie, bo raczej z wesołego orszaku hipokryzji nie wyskoczymy tak łatwo..

 

 

Edytowane 19 Czerwca 2023 przez Łza Włóczynutka (wyświetl historię edycji)

no niestety ceny są dosyć wysokie jak za miejsce gdzieś na końcu świata  :

z obiadami to tez dosyć mocno w górę około 40-50 zł z tego co pamiętam za jakieś tam drugie danie.

 

Myślałem, że jesteśmy tu po to by wymieniać doświadczenia moje spostrzeżenia są jednoznaczne. Kolega pisze że to biznes ...zgadzam się ale biznes opiera się na kliencie. Czy to normalne że po nocy jeździ właściciel samochodem pomiędzy przyczepami i kontroluje??...tylko nie wiem co. Zarzuty że prądu bierze się za dużo...co to za stwierdzenie?...A ceny...za Czarka było połowę mniej...rozumie inflacja ale nie 100%. Pozdrawiam...

No to wymień się tymi doświadczeniami a nie wypisujesz jakieś ogólniki

2 minuty temu, jacek00 napisał(a):

42 minuty temu, janusz1777 napisał(a):

Myślałem, że jesteśmy tu po to by wymieniać doświadczenia moje spostrzeżenia są jednoznaczne. Kolega pisze że to biznes ...zgadzam się ale biznes opiera się na kliencie. Czy to normalne że po nocy jeździ właściciel samochodem pomiędzy przyczepami i kontroluje??...tylko nie wiem co. Zarzuty że prądu bierze się za dużo...co to za stwierdzenie?...A ceny...za Czarka było połowę mniej...rozumie inflacja ale nie 100%. Pozdrawiam...

No to wymień się tymi doświadczeniami a nie wypisujesz jakieś ogólniki

Napisałem co mi nie odpowiada. Jeżeli to tobie nie przeszkadza ...to ok...twoja sprawa.

Napisałem co mi nie odpowiada. Jeżeli to tobie nie przeszkadza ...to ok...twoja sprawa.

Czyli nie odpowiada Ci że właściciel krąży po polu i pilnuje porządku? Albo że sprawdza czy nikt prądu nie podłączył na lewo?

Teraz, jacek00 napisał(a):

11 minut temu, janusz1777 napisał(a):

Napisałem co mi nie odpowiada. Jeżeli to tobie nie przeszkadza ...to ok...twoja sprawa.

Czyli nie odpowiada Ci że właściciel krąży po polu i pilnuje porządku?

To nie jest pilnowanie. Wszędzie kempingi są zabezpieczane, ale dyskretnie. Nie samochodem z zalaczonymi swiatłami o godz 1 w nocy. A czy pozostałe moje uwagi zrozumiałeś? Myślę że napisałem jasno.

Jeśli tylko samochód miał tłumik....  ?. Myślałem że znów jakiś rabat zlikwidowano....

Niestety 120 zł za rodzinę,  to się jak patrzę,  trafia tylko MOSIR,  albo łąka i tojtoj.  Reszta bliżej 200. 

Godzinę temu, janusz1777 napisał(a):

Czy to normalne że po nocy jeździ właściciel samochodem pomiędzy przyczepami i kontroluje?

Ja tam nic złego w tym nie widzę o ile nie przeszkadza to w spaniu innym, choć pewnie wolałbym żeby robiono to na hulajnodze czy czymś podobnym o ile na nogach za ciężko komuś. Wolę jak ktoś chodzi i pilnuje spokoju zwłaszcza w godzinach ciszy nocnej, aby nie było nadmiernego hałasu niż jeśli ktoś się ogłasza, że u niego jest cicho, jest cisza nocna i ochrona reaguje a potem okazuje się, że jest zupełnie inaczej (niestety mieliśmy w swojej historii być i na takich kempingach). Może jest tak bo my lubimy spokój i obcowanie z naturą, do tego mamy dziecko, które chce spać w nocy a nie mieć z tym problem. Wolimy słyszeć śpiew ptaków wieczorami czy o poranku niż nadmierne ludzkie hałasy. Oczywiście w godzinach poza ciszą nocną nie zwracamy na to większej uwagi, ale też żeby nie było, że negujemy tych co lubią się głośniej bawić dla nich też przecież są odpowiednie miejsca czy godziny. Wszystko jest dla ludzi.

Godzinę temu, janusz1777 napisał(a):

Zarzuty że prądu bierze się za dużo...co to za stwierdzenie?

Jeśli właściciel pobiera opłatę za prąd ryczałtem to nic mu do tego. Jeśli od zużycia to też nic w końcu ostatecznie to Ty płacisz.

Godzinę temu, janusz1777 napisał(a):

A ceny...za Czarka było połowę mniej...rozumie inflacja ale nie 100%.

No niestety takie czasy, w Zakopanem też podnieśli i klientów ponoć mniej i też narzekają. Czas pokaże czy klienci nadal będą się pojawiać czy trzeba będzie zrewidować cennik. Mnie jak cena nie pasuje to wybieram inne miejsce i tyle.

1 godzinę temu, Klimator napisał(a):

no niestety ceny są dosyć wysokie jak za miejsce gdzieś na końcu świata  :

z obiadami to tez dosyć mocno w górę około 40-50 zł z tego co pamiętam za jakieś tam drugie danie.

 

imho ceny standardowe 2023
poza tym kebab w budce na ulicy kosztuje 30zł, więc możesz zapomnieć o prawdziwym daniu w knajpce za mniej...

Ja tam byłem super zadowolony z wizyty i polecam  na pewno jeszcze zajadę na jakieś spotkanie, imprezkę :).

Byłem dwa razy - objechałem teren na rowerze -świetne trasy. Sam kemping jest na dobrym poziomie. Duże parcele, zawsze jest miejsce ,toalety czyste. W pobliżu Sanok i muzeum na Zamku z wystawą obrazów Beksińskiego oraz Przemyśl i ciekawe trasy rowerowe (Południowa i Północna-łatwiejsza) wzdłuż fortów z czasów CK.

@Klimator napisał ,że taaakie ceny za miejsce "gdzieś na końcu świata" - he he - dla mnie ten koniec świata to - to, co tygrysy lubią najbardziej i szkoda , że w centrum Bieszczadów nie ma więcej takich kempingów jak ten.

Jest jednak i minus - chociaż mnie to akurat nie przeszkadzało - a mianowicie - most pontonowy na Sanie, który trochę hałasuje gdy ktoś po nim za szybko przejedzie.

Edytowane 19 Czerwca 2023 przez Czech (wyświetl historię edycji)

A, prawda ten most to jakieś kuriozum.

Co do cen.  Jeden z tańszych kempingów w porównaniu do tego co oferuje. Będę tam wracał. Trudno też o lepsze jedzenie wśród kampingowych restauracji. Bywamy tam od ponad 10 lat .  Siedzimy teraz drugi tydzień w Danii. Kempingi niewiele droższe od tego ( 30 - 35E ) a jedzenie - po prostu duńczycy nie umieją gotować. Dotychczas najwięcej za kemping zapłaciliśmy w Polsce ( 40 E ) - z beznadziejną infrastrukturą.   Polecamy Diablą Góre.

W dniu 19.06.2023 o 15:01, Commander napisał(a):

Jeśli tylko samochód miał tłumik....  ?. Myślałem że znów jakiś rabat zlikwidowano....

Niestety 120 zł za rodzinę,  to się jak patrzę,  trafia tylko MOSIR,  albo łąka i tojtoj.  Reszta bliżej 200. 

No nie wiem, czy 120 PLN to tanio za tamtejsze luksusy.

Dla przykładu podam, że tegoroczną majówkę (5 dni) i Boże Ciało (4dni) spędziłem (2 osoby, zestaw auto+przyczepa, bez prądu bo mam elektrownię na dachu) na kempingu w Ciechocinku, płacąc za dobę 75 zł. Wg moich kryteriów potrzeb (możliwość chodzenia i zwiedzania okolicy oraz wypoczynku) kemping w Ciechocinku bije na głowę Diablą Górę (tak, byłem na tym kempingu w 2018, podczas wędrówki po Podkarpaciu).

W dniu 21.06.2023 o 21:07, powolniak napisał(a):

 

 Wg moich kryteriów potrzeb (możliwość chodzenia i zwiedzania okolicy oraz wypoczynku) kemping w Ciechocinku bije na głowę Diablą Górę (tak, byłem na tym kempingu w 2018, podczas wędrówki po Podkarpaciu).

Gusty i oczekiwania ludzi są różne. Nie można ich kwestionować -he he -że tak zacytuję.

Byłem na obu - Ciechocinek ma lepszy węzeł sanitarny, ale parcele są mniejsze i na większości ciężko zmieścić się z przedsionkiem i samochodem. Okolica sprzyja osobom chcącym skorzystać zdrowotnie - tężnie, wody mineralne, ale trasy rowerowe słabsze, chociaż traska szlakiem Bursztynowym do Torunia w miarę fajna. 

Kilka zdjęć z Bursztynowego szlaku i powrotu prawy brzegiem Wisły z przeprawa promową w Nieszawie.

 

W Ciechocinku byłem 3 dni i raczej tam nie wrócę - chyba , że przejazdem.

Do Diablej Góry na pewno jeszcze zawitam - choćby na pyszne leszcze. 

Fotki  z ostatniego pobytu :