Skocz do zawartości

Grecja - powrót ...


Tkaczu

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie

 

Pozdrowienia ze słonecznej, gooooorącej Grecji a dokładnie z kampingu Melissi (środkowy paluch prawie na samym końcu).

 

Ponieważ internet działa tu sobie jak chce to nie mogę za dużo z netu poczytać a potrzebuję informacji na temat drogi powrotnej do Katowic.

 

Do Grecji jechaliśmy przez: Czechy, Austrię, Słowenię, Chorwację (tutaj dłuższy pobyt), Czarnogórę, Albanię, Macedonię no i niestety na granicy Czarnogóra - Albania a dokładnie na drodze na końcu Czarnogóry i początku Albanii awarii uległa rama w przyczepce (pojawiły się ponownie pęknięcia) potrzebuję informacji o najlepszej z możliwych tras powrotnych (jak najmniej dziur, podjazdów i serpentyn).

 

Wstępnie planuję: Macedonia, Serbia, Węgry, Słowacja (ale nie autostrada). Jakie mogą mnie spotkać niespodzianki (takie jak te 15 km niby drogi w Albanii - istny armagedon dla auta i przyczepki, non stop max 15 km/h, kurz, dziury i polewacze wody co leją na kamienie żeby się im nie kurzyło ;) )

 

Jakie są koszty autostrad i czy mogę zapłacić kartą ew. euro (jaki mają przelicznik).

 

Z góry dzięki za pomoc.

 

 

PS.

 

Czy ktoś będzie może wracał do Polski 21 lub 22 sierpnia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobrze zaplanowałeś jedź jak najprościej czyli macedonia (zostaw 6E drobnymi na bramki), Serbia (płatne kartą), Węgry i Słowacja już luz. Droga dobra. Wyjedź rano bo w Macedonii nocą zaliczyłem dziurę w drodze w dzień ominiesz.

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest z tymi opłatami w Macedonii i Serbii. Trochę się naczytałem i piszą że różnie - strasznie naciągają... Prawda to czy fałsz ;)? Jakie są prawdziwe koszty za auto z przyczepką do 3,5t w Macedonii (ile mogą mnie na max skasować na poszczególnych bramkach) i czy w Serbii jak płacę kartą to czy to bezpieczne ( na jakiej zasadzie? daję im kartę i oni coś sami tam robią czy tak jak w Chorwacji wkładam do urządzenia i po chwili mi ją wypluwa i nawet nie chce PINu?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i czy w Serbii jak płacę kartą to czy to bezpieczne ( na jakiej zasadzie? daję im kartę i oni coś sami tam robią

Absolutnie nie dawaj im karty. Bardzo często się zdarza że przez te kilkanaście sekund kupują za środki na niej zgromadzone telewizory. Kilka razy się zdarzyło że włożyli w kapkę między ser a szynkę. W końcu każdy wie że Serbowie to dzikusy i ludobójcy. I pamiętaj wracając do PL że każdy pijak to złodziej, a każdy złodziej to pijak.

 

Jak najmniej dziur ale nie autostrada? Brzmi niemniej zdumiewająco.

 

Tak wiem, my tu sobie wszyscy słodzimy, ale są chwilę że jak się czyta takie brednie to trudno się opanować i człowiek nie wie czy ma się śmiać czy płakać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jest z tymi opłatami w Macedonii i Serbii. Trochę się naczytałem i piszą że różnie - strasznie naciągają... Prawda to czy fałsz ;)? Jakie są prawdziwe koszty za auto z przyczepką do 3,5t w Macedonii (ile mogą mnie na max skasować na poszczególnych bramkach) i czy w Serbii jak płacę kartą to czy to bezpieczne ( na jakiej zasadzie? daję im kartę i oni coś sami tam robią czy tak jak w Chorwacji wkładam do urządzenia i po chwili mi ją wypluwa i nawet nie chce PINu?)

 

 

"strasznie" to w granicach 50eurocentów ludzie nie popadajmy w paranoję napisałem Ci 6E max czyli po 2E na bramce ... spokojnie możesz zaczynać od 1E i dodać 50eurocentów jak powie mało.

Serbia jak najbardziej kartami ... operację z prostej karty bankomatowej potwierdzasz pinem ... wypukły Mastercard bez pinu więc szybciej przejeżdżasz ... płaciłem podczas tych i zeszłorocznych wakacji prawie wyłącznie kartami wypłacałem z bankomatów ... wszystko OK

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1E w Serbii wystarczy. Nie pytasz "ile"? tylko dajesz 1E i ruszasz- warunek: trzeba mieć po 1E kilka monet

Jedno jest pewne: z uszkodzoną ramą, pominięcie autostrad zakrawa na ......"odwagę". Przelicz sobie koszt autostrad i koszt oraz możliwość naprawy budki poza krajem.

 

Szczęśliwego powrotu do domu autostradami :)

 

Skalniaki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego "CATHAY" nie mądruj się tyle. Jak nie możesz pomóc w temacie to lepiej nic nie pisz bo te pyskówki i podśmiewki to raczej dobre ale dla dzieci w piaskownicy. Pytam o karty bo nie wiem jak i czy bezpiecznie w Serbii (nie problem spisać z karty nr i datę ważności oraz imię i nazwisko właściciela aby potem kupować w necie).

 

Co do autostrad to nie zastanawiałem się nad inną trasą - właśnie jak najwięcej chcę autostradami.

 

A co do kosztów w Macedonii to jeżeli zamiast 1E wezmą nawet 2E to się nić nie stanie ale jak będzie chciał 10E (bo z przyczepą) to wolę wiedzieć że mnie naciąga - stąd pytanie o ceny autostrad a nie bój o to czy zapłacę 1 czy 1,5 E....

 

 

 

 

Z góry dzięki za pomoc

Edytowane przez Tkaczu (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak jak napisałem nigdy nie oszukają Ciebie z przyczepą na więcej niż 2E ... sprawdzone bo wracałem 3 tygodnie temu ... a w sumie już 4 razy jechałem ich autostradami ... nikt nie będzie spisywał numerów Twoich kart nie ma na to czasu na autostradzie ! transakcje kartami są bezpieczniejsze od gotówkowych !

Edytowane przez witus (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego "CATHAY" nie mądruj się tyle. Jak nie możesz pomóc w temacie to lepiej nic nie pisz bo te pyskówki i podśmiewki to raczej dobre ale dla dzieci w piaskownicy. Pytam o karty bo nie wiem jak i czy bezpiecznie w Serbii (nie problem spisać z karty nr i datę ważności oraz imię i nazwisko właściciela aby potem kupować w necie).

 

ale kolega ma trochę racji, piszesz jakbyś jechał do krajów 3 świata

przejechałem Węgry, Serbię i Macedonię bez wymiany kasy i żadnych problemów

karta plus kilka euro i jedziesz ...

w Macedonii jak było pisane już chyba setki razy, kurs jest niekorzystny, ale te kilka zl różnicy można przeboleć

ja płaciłem po 2E. na jednej bramce skasowali 1.5E ... i wydają resztę !

Kartę mogą ci skopiować wszędzie, choć akurat na A nie ma na to zbytnio czasu :hmm:

 

tu masz dokładny koszt przejazdu, razem to 150zł około

http://forum.karawaning.pl/topic/6089-grecja-2011/page__view__findpost__p__198494

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koledzy dzięki za pomoc.

 

Nie traktuję Serbii i Macedonii jak krajów 3-go świata. Nigdy tamtędy nie jechałem a z tego co wyczytałem w necie i na forach to właśnie często pisali, że lubią ludzi naciągać...

ale teraz mniej więcej mam już obraz kosztów na jakie muszę się nastawić (bez naciągania) - jeszcze raz dzięki.

 

Co do samej Albanii to nie było by najmniejszych problemów gdyby nie te feralne 15km od granicy z Czarnogórą - wysypali kamień na drogę i każdy jeździ tam jak chce. Była nawet sytuacja jak 2 tiry mnie wyprzedzały - jeden z lewej a drugi z prawej a ja ledwo 10km/h mogłem jechać a i tak rama pękła i urwałem koło manewrowe. Jak już się wreszcie zaczęła normalna droga to tak z nikąd wyskoczył policaj - dałem mu paszporty a on zaczął coś tam w ich języku mówić i z tego co wywnioskowałem to chodziło mu tylko o dokumenty na auto i przyczepkę. Coś pooglądał pomachał głową jakby coś z nich rozumiał oddał i zaczął coś po albańsku tłumaczyć o dalszej trasie. Na początku próbowałem się jakoś z nim dogadać ale po 5 minutach to już tylko kiwałem głową że ok i wszystko rozumiem - ogólnie bardzo miły starszy pan.

Z tego co zauważyłem to wszyscy jeżdżą tam mercedesami i co drugi Albańczyk ma własną myjnię samochodową...

Za Tiraną trzeba uważać na dzieciaki, co próbują sprzedać jeżyny i inne leśne owoce, wskakując prosto pod koła.

Ogólnie to trasę bym podzielił na 2 etapy od granicy w Czarngórze do Tirany i od Tirany do granicy z Macedonią (konkretne miasta i zdjęcia dopiszę jak wrócę).

 

Druga część od Tirany naprawdę fajna - super widoki, mały ruch.

Zupełnie przypadkowo zatrzymaliśmy się przy jakimś parkingu przy rzeczce a poniżej,w dole, była mała knajpka. Prowadził ją przemiły Albańczyk. Gdy poprosiliśmy o menu powiedział, że nie ma ale zrobi nam co chcemy - sam zaproponował jak się nie mylę owce - co też zamówiliśmy, oraz frytki, coś do picia i jakieś inne drobiazgi - ogólnie całkiem dobrze pojedliśmy. Wracając do menu - jak pytaliśmy o ceny to powiedział, że wszystko zależy od tego ile chcemy wydać. Jak go już trochę przycisnęliśmy to powiedział że porcja będzie około 10e ale jak się później okazało (po tym jak się dowiedział że nie jesteśmy Francuzami) to było dużo taniej. Za wszystko wraz z napiwkiem było 25e - koordynatę na tą knajpkę a raczej restaurację podam po powrocie.

 

Podsumowanie Albanii:

 

kraj bardzo zróżnicowany - z jednej strony bieda - mniej więcej jak u nas za komuny a z drugiej widać że próbują coś robić - szczególnie okolice Tirany. Nie miałem najmniejszych problemów z policją jak i samym przejazdem - gdyby nie te feralne 15 km to miałbym tylko pozytywne wspomnienia.

 

Reszta jak wrócę... (jak się uda to z całą przyczepą ;-) )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.