Inny karawaning

[kit]

czasami wyskakuje na takie dzikie miejsca , może nie takimi bezdrożami jak na filmie.

Zabieram odpowiedni zapas wody, żarcia, solar na dachu, wędki i frajda cisza spokój - nie ma nikogo

 

podziel się Rysiu swoimi przygodami http://www.forum.karawaning.pl/viewtopic.php?t=5902

 

Ja jestem chętny , ale z obcą przyczepą i holownikiem

 

a co sprzęcik nie da rady?

[Trafko]

a co sprzęcik nie da rady?

 

Szkoda , przyczepa to przecież pierwszy dom.

[kit]

raczej drugi dom

 

mi tam sprzętu nie żal ważne żeby przygody były i było co wspominać

[Trafko]

Zawsze można się dogadać.

Ty będziesz jechał z przyczepą , ja będę tym co ryby łowił.

[barwol]

Brams jest dokładnie tak jak piszesz. Trochę poruszam się w terenie i ci ludzie są najwyższej próby. O ścinaniu drzew piszą osoby nie mające pojęcia na temat problemów w podróży off.

[stef]

Dlatego ja kupiłem niewiadówkę. Ma fajne kąty i nie zaczepia na bezdrożach rama o wyboje.

Poza tym leciutka i fajnie po błocie za jeepem można ja przeciągnąć

 

Właśnie taki caravaning mi pasuje

[brams]

Na rajdzie, pierwszy przejazd (można było jechać 2 razy - liczył się czas z lepszej próby) spaprałem. Brak doświadczenia, za dużo mocy, koła się ześlizgnęły i trzeba było wrócić na bele (nic się na szczęście nie urwało). Za drugim razem już było OK. Ale i tak jakaś tam adrenalinka była, tym bardziej, że nigdy dotąd nie brałem udziału w czymś takim.

Natomiast w prawdziwym terenie, i to kilka metrów nad rzeczką - to trzeba już być niezłym kozakiem, a o takim "drobiazgu" jak przyczepa nie wspomnę

[stef]

Dlatego ja wole jednak dołem

 

 

Ale fakt , że im domek mało nie poleciał - trzeba przyznać pełen szacun !

[klon]

to jest dopiero zabawa

[kit]

chyba zmienie holownik może Q7

[adamkwiatek]

To jest właśnie caravaning, choć przejazdy po mostach z pni drzew, to bardzo śliska sprawa.

Mam wrażenie, że owe przyczepy, to mogą być samoróbki, sądząc po fakturze ścian, zawieszeniu, wpasowaniu okien itd.

Widać, że nie mają hamulca najazdowego i pewnie żadnego.

Moja przyczepa jest z oczywistych względów podobna konstrukcyjnie ale buda nie jest aż tak mocna i pewnie szlag by ją trafił.

Myślę, o skonstruowaniu takiej przyczepy na bazie lawety i "cieciówki" z płyt blacha- poliuretano-blacha.

Ciekawi mnie rejestracja:

1. jako przyczepa campingowa samoróbka

2. jako tylko laweta, na której mogę wozić "domek" do postawienia lub sprzedania.

 

Koledzy diagności może podpowiedzą, jak najprościej i najtaniej zarejestrować coś takiego i pod jaką postacią ?

Wystarczyłoby znieść zakazy i nie trzeba jechać do Australii.

Tym czasem lasy niszczą inni, a nas chcą wszyscy łącznie z producentami przyczep, pozbawić resztek wolności i radości.

[eddie65]

Według mnie przyczepy te to są małe wersje amerykańskich przyczep kempingowych, charakteryzują się tym, że w środku są "normalno-gabarytowe", czyli używamy normalnych mebli, sof, kanap, lodówek, wyposażenia łazienki itp. Najczęściej spotyka się dwu lub trzy-osiowe, które są domami (np. luksusowe mieszkania dyrektorów cyrków europejskich to są właśnie amerykańskie przyczepy kempingowe, nie mylić z air-stream'ami czyli z zewnątrz kształt cygara i kolor polerowanego aluminium). A co do techniki - hamulce ELEKTRYCZNE, kierunkowskazy to mrugające stopy, a linka bezpieczeństwa to jeden łańcuch przy małych, a przy dużych dwa łańcuchy z lewej i prawej strony na wysięgnikach. Poszukam fotek, bo mam kilka właśnie takich przyczep kempingowych w różnych konfiguracjach, a najciekawsze jest to, że z użytkowania a nie z katalogów :-)

[Tomii]

Oni mają sprzęty i możliwości finansowe bez graniczeń, ale nie mają odrobiny rozumu i umiejętności zrobienia czegokolwiek.

Co za problem odpiąć przyczepę i pociągnąć ją do tyłu i ustawić odpowiednio i podpiąć do holownika.

O zwaleniu drzewa i dołożeniu do mostu (max 20 min) już nie wspomnę.

Trafko mocno nosa zadzierasz . Powiedz szczerze - bawiłeś się kiedyś terenówką w terenie?

[stef]

Kiedyś, gdzieś w sieci widziałem producenta typowo off-roadowych ogonów. Oprócz odpowiednio konta zejścia, miały też elektryczny hamulec i elektryczny napęd co pomagało w wyjścia z opresji - Autko już nie musiało samo ciągnąć przyczepy.

Oczywiście przyczepy te miały fajne MT'ki.

Tylko teraz nie mogę tego filmu znaleźć.

A te przyczepy na filmach powyżej - wydaje mi się że jest tak jak piszecie, normalna przyczepa ale lekko zmodyfikowana. Ale widać że muszą jeszcze nad nią popracować, bo w terenie bardzo często ocieramy się o drzewa, skały itp. a tam widać że coś na jednym z filmów poodpadało (chyba podpory do rolety)

[Daniel DJR]

Prawie jak nurek

 

[ Dodano: Sob 23 Sty, 2010 15:51 ]