Skocz do zawartości

Silnik 2.0 benzyna 145 HP do Hobby 540


dmowik1234

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 78
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

1 minutę temu, jacek00 napisał:

W Internecie też? :-) Wszyscy w internecie są na Ty, bo wszyscy jesteśmy równi bez względu na wiek. Zasada stara jak ogólnodostępny Internet :-)

 

Wielu z Was jest starszych niż ten internet :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnym dyskomfortem może być moment obrotowy tego silnika, którego max przypada przy 4500 obrotach, ale 16-ki tak mają. Dać radę da, tylko trochę tu będzie "piłowania" na dość wysokich obrotach, na większych podjazdach od 3500 obrotów wzwyż, żeby przybliżać się do max momentu obrotowego. Przy takich obrotach z czuciem trzeba będzie operować sprzęgłem, żeby nie dopuścić do poślizgu tarczy, a jednocześnie trzeba będzie tak celować z jazdą, aby utrzymywać na tych "piłowanych" podjazdach jakąś tam prędkość, żeby przepływ powietrza miał szansę odebrać generowane przy tych obrotach ciepło. Domyślam się że ten vanik też będzie doładowany (raczej nie po to van, żeby wozić na wakacje powietrze), więc łatwo nie będzie, ale przy odrobinie czucia i sprzyjających warunkach drogowych - powinno dać radę. Serpentyny na Słowacji są trochę upierdliwe, jak się jeszcze trafi parę ciężarówek, ale wykorzystując może nie tyle hamowanie silnikiem, ale nawet utrzymywanie silnika na obrotach (bez wyrzucania na luz, wysprzęglania) na każdym nadarzającym się zjeździe, dohamowaniu przed nawrotem, czy kawałku płaskiego) żeby utrzymać szybki obieg cieczy i oleju i schłodzić silnik/olej przed kolejnym podjazdem, m.zd. nie powinien się przegrzać.

I tak jak już pisałem gdzie indziej, jeśli jest lpg, to takie podjazdy lepiej robić na benzynie, pomimo kosztów (unikniesz sytuacji gdyby parownik a zwł wtryskiwacze nie były w stanie dostarczyć tyle gazu, ile potrzeba przy takich obrotach i obciążeniu [zabezpieczasz się przed zbyt ubogą mieszanką],  plus mniej obciąża się cieplnie głowicę i zawory chłodzone wtryskiwanym paliwem, czego przy LPG niestety nie ma, a samo LPG generuje wyższe temperatury i obciążenia cieplne, zwłaszcza głowicy). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie paliła do 16 w trasie z przyczepą o masie rzeczywistej ok 1500kg. Komfort był słaby - aby jechała to czwórka i obroty wysoko. 

Ogółem, nie polecam na stały holownik. Koszty napraw wysokie, same części, gdzie niektóre el.  Dostępne tylko w Aso, gdzie minięcie progu kosztuje słono.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Lucek26 napisał:

Przy ciągnięciu  przyczepy od mocy silnika istotniejszy jest moment obrotowy . Im wyższy tym lepiej .Moim zdaniem 145 KM to wystarczająca moc dla takiej przyczepy.Na wyścigi jeździć nie będziesz.

No dokładnie mówisz 

mną wyścigi nie 

co do diesla to nie jestem przekonamy a miałem Mondeo mk3 z tym silnikiem 2.0 benzyna to Chorwacja ,wegry i jeszcze pare innych krajów zjechałem i nic ,żadnej usterki a Ford miał silnik właśnie mazdy bo takie były montowane i są to bardzo dobre,bezawaryjne silniki .Mialem tam 4 biegowy automat i to była porażka ,dlatego to sprzedałem 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, czyś napisał:

Pewnym dyskomfortem może być moment obrotowy tego silnika, którego max przypada przy 4500 obrotach, ale 16-ki tak mają. Dać radę da, tylko trochę tu będzie "piłowania" na dość wysokich obrotach, na większych podjazdach od 3500 obrotów wzwyż, żeby przybliżać się do max momentu obrotowego. Przy takich obrotach z czuciem trzeba będzie operować sprzęgłem, żeby nie dopuścić do poślizgu tarczy, a jednocześnie trzeba będzie tak celować z jazdą, aby utrzymywać na tych "piłowanych" podjazdach jakąś tam prędkość, żeby przepływ powietrza miał szansę odebrać generowane przy tych obrotach ciepło. Domyślam się że ten vanik też będzie doładowany (raczej nie po to van, żeby wozić na wakacje powietrze), więc łatwo nie będzie, ale przy odrobinie czucia i sprzyjających warunkach drogowych - powinno dać radę. Serpentyny na Słowacji są trochę upierdliwe, jak się jeszcze trafi parę ciężarówek, ale wykorzystując może nie tyle hamowanie silnikiem, ale nawet utrzymywanie silnika na obrotach (bez wyrzucania na luz, wysprzęglania) na każdym nadarzającym się zjeździe, dohamowaniu przed nawrotem, czy kawałku płaskiego) żeby utrzymać szybki obieg cieczy i oleju i schłodzić silnik/olej przed kolejnym podjazdem, m.zd. nie powinien się przegrzać.

I tak jak już pisałem gdzie indziej, jeśli jest lpg, to takie podjazdy lepiej robić na benzynie, pomimo kosztów (unikniesz sytuacji gdyby parownik a zwł wtryskiwacze nie były w stanie dostarczyć tyle gazu, ile potrzeba przy takich obrotach i obciążeniu [zabezpieczasz się przed zbyt ubogą mieszanką],  plus mniej obciąża się cieplnie głowicę i zawory chłodzone wtryskiwanym paliwem, czego przy LPG niestety nie ma, a samo LPG generuje wyższe temperatury i obciążenia cieplne, zwłaszcza głowicy). 

Okej

dzieki za odpowiedz 

zobaczymy co z tego wyjdzie ,może w dół za siebie przyczepa mnie nie pociągnie :D 

5 minut temu, maarec napisał:

Czyli to jest bardziej na + czy - ten blok z Volvo ? 

Edytowane przez dmowik1234 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, czyś napisał:

Pewnym dyskomfortem może być moment obrotowy tego silnika, którego max przypada przy 4500 obrotach, ale 16-ki tak mają. Dać radę da, tylko trochę tu będzie "piłowania" na dość wysokich obrotach, na większych podjazdach od 3500 obrotów wzwyż, żeby przybliżać się do max momentu obrotowego. Przy takich obrotach z czuciem trzeba będzie operować sprzęgłem, żeby nie dopuścić do poślizgu tarczy, a jednocześnie trzeba będzie tak celować z jazdą, aby utrzymywać na tych "piłowanych" podjazdach jakąś tam prędkość, żeby przepływ powietrza miał szansę odebrać generowane przy tych obrotach ciepło. Domyślam się że ten vanik też będzie doładowany (raczej nie po to van, żeby wozić na wakacje powietrze), więc łatwo nie będzie, ale przy odrobinie czucia i sprzyjających warunkach drogowych - powinno dać radę. Serpentyny na Słowacji są trochę upierdliwe, jak się jeszcze trafi parę ciężarówek, ale wykorzystując może nie tyle hamowanie silnikiem, ale nawet utrzymywanie silnika na obrotach (bez wyrzucania na luz, wysprzęglania) na każdym nadarzającym się zjeździe, dohamowaniu przed nawrotem, czy kawałku płaskiego) żeby utrzymać szybki obieg cieczy i oleju i schłodzić silnik/olej przed kolejnym podjazdem, m.zd. nie powinien się przegrzać.

I tak jak już pisałem gdzie indziej, jeśli jest lpg, to takie podjazdy lepiej robić na benzynie, pomimo kosztów (unikniesz sytuacji gdyby parownik a zwł wtryskiwacze nie były w stanie dostarczyć tyle gazu, ile potrzeba przy takich obrotach i obciążeniu [zabezpieczasz się przed zbyt ubogą mieszanką],  plus mniej obciąża się cieplnie głowicę i zawory chłodzone wtryskiwanym paliwem, czego przy LPG niestety nie ma, a samo LPG generuje wyższe temperatury i obciążenia cieplne, zwłaszcza głowicy). 

Gość od którego kupiłem przyczepe miał peugeota 807 z silnikiem 2.0 136km

sama masa tego auta to ponad  1700kg 

mowil ze problemów nie miał w górach ,ale na wszelki wypadek wole się upewnić bo czego to się nie wciska aby tylko sprzedać :) 

1 minutę temu, maarec napisał:

Nie, pisałem o tym już

 

1 minutę temu, maarec napisał:

Nie, pisałem o tym już

Jak tak to jutro jeszcze rozejrzę się może za czymś innym jak się trafi może coś z większym motorem 

dzieki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, maarec napisał:

Nie wspominam ani mazdy, ani jej silnika i blachy dobrze. Osobiście odradzam

który miałeś rok, model GY czy GH , może jakaś trefna była? Ja ponad 2 lata jeżdżę moją 2,5 litra ale bez gazu, zero usterek, zero rdzy i jestem mega zadowolony. Przyczepę mam 1300 kg i auto będzie sprawdzone w boju już w kwietniu jak pogoda dopisze, z pustą cepą nawet "szła", zobaczymy jak załaduje auto i cepę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, maarec napisał:

Nie wspominam ani mazdy, ani jej silnika i blachy dobrze. Osobiście odradzam

Szukałem Mazdy Tribute z silnikiem 3.0 benzyna, fajne auto do gazu w dodatku automat, ale ta rdza :wacko: no mnie się nie
udało znaleźć auta nie zgnitego  i nie chodzi o karoserie ta jeszcze była ok, ale podwozie to był dramat, skończyło się
na Hultaju ten ma blachy znacznie lepsze. Ogólnie Mazdy niestety gniją i to bardzo. :blink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.