opróżnianie toalety

[KlAn]

Sranie pewnie by nie wyciekło, a sytucja miała miejsce w przerwie na siku w podroży w dodatku w nocy. Alarm żonki, i szybkie szukanie przyczyny zablokowanego zaworu. Ale po zdemontowaniu toalety widzę, że to nie był pierwszy raz.

[krzall]

W tym roku w

poznałem kemping gdzie zalecają szarą wylewać do zlewu a zawartość kaset wc to sedesów. Normalnie chyba bym wolał wykonać pomieszczenie do tego służące. Zawsze można utrzymać czystość poprzez wąż do mycia kaset itp, oraz np zastosować darmowe chusteczki dezynfekujace oraz płyny do mycia rąk po operacji opróżniania zawartości. Ale cóż... gonimy Europę

[chris_66]

Tak sobie czytam te mądrości i zastanawiam się jak można nasrać sobie na zamkniętą kasetę i potem dopiero otwierać, a potem zdziwienie że kibel wygląda i pachnie jak szalet w Koluszkach

 

Wysłane z telefonu.

 

 

[KlAn]

Tak sobie czytam te mądrości i zastanawiam się jak można nasrać sobie na zamkniętą kasetę i potem dopiero otwierać, a potem zdziwienie że kibel wygląda i pachnie jak szalet w Koluszkach

 

Wysłane z telefonu.

O nie, nie kolego, nie doczytałeś dokładnie zamieszczonych linków, tam jest wyrażnie napisane, że podczas kożystania z toalety z torebkami nie wydzielają się żadne, ale to żadne zapachy. Sranie poziom master   

[Czech]

fajny temat - czytam z "zapartym" tchem

[maarec]

Ja też używam głównie thetforda, leję zawsze na oko czyli 2 razy za dużo. Wody nie dolewam bo miejsca w kasecie szkoda oj chyba muszę przeanalizować temat od początku.

 

Odnośnie miejsc do zrzutu na Węgrzech. To jest ich atrakcja, folklor i powód do westchnień. Zawsze wychodzę zielony, na trzeźwo nie spaceruję tam z kasetą. W tym roku widziałem w Chorwacji jak Niemiec płukał kasetę na parceli do największej kratki na szarówkę. Nie interweniowalem, daleko od mojej parceli a w okolicy tylko jego rodacy, niech sobie cyklon b wieczorkiem wdychają.

[Kristofer]

Ja też używam głównie thetforda, leję zawsze na oko czyli 2 razy za dużo. Wody nie dolewam bo miejsca w kasecie szkoda oj chyba muszę przeanalizować temat od początku.

 

Lej płyn przepisowo, bo większa dawka uszczupla Ci finanse, a wcale lepiej nie działa - sprawdzone doświadczalnie:

http://forum.karawaning.pl/topic/2668-płyny-do-toalet-i-nie-tylko/?p=338010

Mimo, że pojemności kasety faktycznie szkoda, to jednak te dwa litry na dnie płaskiej kasety są niezbędne dla prawidłowego działania chemii.

[KlAn]

No właśnie gdzie wylewać zawartość kasety gdy nie ma wyznaczonych specjalnych miejsc lub są na drugim końcu dużego kempu? Czy można wylać do sedesu?

[maarec]

No właśnie gdzie wylewać zawartość kasety gdy nie ma wyznaczonych specjalnych miejsc lub są na drugim końcu dużego kempu? Czy można wylać do sedesu?

jak są na 2 końcu to lecisz na drugi koniec, jak nie ma to najpierw zapytaj obsługi ostatnio trafiłem na tak ukryty zrzut WC chem, że stojąc na nim, nie wiedziałem że jest. Info na mapce campingu nie było. Awaryjnie możesz jechać autem czy rowerem. Na koniec zrzut do zwykłego WC.

[KlAn]

jak są na 2 końcu to lecisz na drugi koniec, jak nie ma to najpierw zapytaj obsługi ostatnio trafiłem na tak ukryty zrzut WC chem, że stojąc na nim, nie wiedziałem że jest. Info na mapce campingu nie było. Awaryjnie możesz jechać autem czy rowerem. Na koniec zrzut do zwykłego WC.

No właśnie kemp Arena w Budapeszcie zrzut w takim miejscu, że aż nieprawdopodoby, dosłownie na srodku drogi wjazdowej.

[jacek00]

No właśnie kemp Arena w Budapeszcie zrzut w takim miejscu, że aż nieprawdopodoby, dosłownie na srodku drogi wjazdowej.

 

To na środku to było chyba tylko na wodę szarą, a WC chem było obok. Ale nie wiem czy dobrze pamiętam jeszcze.

 

Ale generalnie są campingi gdzie nie ma żadnej infrastruktury dla kamperów czy przyczep. Camping w Nieborowie nie dość, że nie ma zrzutu do WC Chem, to nawet nie ma stanowiska do mycia naczyń. Generalnie nie ma żadnej infrastruktury dla karawaningu. 

[KlAn]

To na środku to było chyba tylko na wodę szarą, a WC chem było obok. Ale nie wiem czy dobrze pamiętam jeszcze.

 

 

Też tak myśleliśmy z forumowym kolegą, jednak okazało się że jest to zrzut dla wody szarej i wc chem. Powiem szczerze, że opróżnianie kasety w takim miejscu nie jest zbyt komfortowe. Ale co kraj to obyczaj. 

[reflexes]

Podobnie kemping Złote Piaski w Bratysławie. Zrzut WC i szarówki był na kawałku wybetonowanego placu gdzieś po środku pola a w koło pełno namiotów i przyczep. To był mój ostatni przystanek w trasie i jakoś nie miałem serca żeby im tam smrodzić więc zawiozłem do domu. 

Na jednym z mazurskich kempingów poszedłem Pani zapytać gdzie mogę wylać WC to wzięła mnie za rękę zaprowadziła do pomieszczenie gdzie stał hak do odsuwania dekla z pobliskiej studzienki i tam kazała lać. Było to na drugim końcu kempingu więc zbiornik wrzuciłem do bagażnik i pojechałem wylać.  

[jacek00]

Złote Piaski to w ogóle stan umysłu. Jeden z najgorszych kempingów na jakich byłem. Do tego przypadkowo trafiłem na takie sanitariaty i mało nie zwymiotowałem:

 

 

[reflexes]

Zgadzam się. To jest najgorszy kemping na jakim byłem. Mam nadzieję, że nigdy na podobny nie trafię. Toalety obok pryszniców (czynne niestety tylko w określonych godzinach) trochę lepsze ale też bez szału. Bałem się wziąć prysznic żeby tam czegoś przypadkiem nie dotknąć, a syna trzymałem za rękę żeby się ścian o ściany nie opierał. Tragedia. Też chciałem zdjęcia porobić ale ostatecznie stwierdziłem, że to nie nadaje się do publikacji w internecie.