tadijos Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 (edited) Decyzja o wyjeździe do Norwegii zapadła zaraz po zakupie budki czyli gdzieś pod koniec 2010. Jeszcze w marcu kupiłem bilety na prom z Sassnitz do Trelleborga na lipiec. Jedziemy we trójkę żona starsza pociecha / w roli tłumacza/ no i ja. Start 13 lipca Edited August 9, 2011 by tadijos (see edit history) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tadijos Posted August 9, 2011 Author Share Posted August 9, 2011 Zapomniałem dodać że cały albo prawie cały czas poprzedzający wyjazd poświęcam na poznawanie Norwegii, poznałem chyba wszystkie relacje jakie były zamieszczone na forum i nie tylko a więc Norwegię znam już jak własną kieszeń . Droga do Sassnitz biegnie spokojnie aż nudno ponad 800 km na które przeznaczyłem ok. 14 godz. Chwila przerwy Rugia wita nas deszczem a Bałtyk prawie sztormem w Szwecji dla odmiany też leje ale w końcu nie jedziemy po słońce Pierwszy nocleg i do tego w takim towarzystwie /ten obok to nie właściciel a jedynie mój pierworodny/ Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tadijos Posted August 9, 2011 Author Share Posted August 9, 2011 Jedziemy dalej ,nie zauważyliśmy kiedy dołączył do nas nieproszony pasażer i zaczął robić nam różne psikusy przez cały nasz pobyt. Na początek siadła nam nawigacja ale gdzieś w okolicach Geteborga w Media Markt kupiliśmy drugą - kierunek Oslo /kiedyś na forum wyczytałem że nie ma tam nic do zobaczenia ale postanowiliśmy zaryzykować i nie pożałowaliśmy/. Na camping w Ekebergu dotarliśmy bez większych przeszkód za wyjątkiem tej kiedy przypaliłem sprzęgło ruszając pod dość stromą górkę,musiałem się zatrzymać bo z przeciwka wyjechał mi samochód i zanim zrobił mi miejsce to ja już stałem. Na campingu wita nas pole jest fajne, zaplecze też a widoki........ mały rekonesans na rowerach Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Miodzio Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 Tadijos oglądamy i czekamy na więcej! Trolla ubij gdzieś po drodze pod skałą to może się nawigacja naprawi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pawel1o Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 Tadzio dawaj dalej. Te psikusy to pewnie Anka a nie Troll. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tadijos Posted August 9, 2011 Author Share Posted August 9, 2011 Tadzio dawaj dalej. Te psikusy to pewnie Anka a nie Troll. będzie ciekawie jak to pzeczyta Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kit Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 czekamy na dalszą relacje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tadijos Posted August 9, 2011 Author Share Posted August 9, 2011 (edited) oczywiście młody też robił rekonesans ale w tylko sobie znanym kierunku na Oslo przeznaczyliśmy 2 dni a trzeba by było tam siedzieć z tydzień ale z drugiej strony w trzy dni po naszym wyjeżdzie był ten zamach więc może lepiej obserwacja terenu i ustalenie strategii w wielkim skrócie Oslo następny etap Bergen Edited August 9, 2011 by tadijos (see edit history) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tadijos Posted August 9, 2011 Author Share Posted August 9, 2011 Dzięki wszystkim za dobre słowo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tadijos Posted August 10, 2011 Author Share Posted August 10, 2011 (edited) Ogólne wrażenia z pobytu w Oslo bardzo fajne pod dużym wrażeniem byliśmy jeżeli chodzi o ułatwienia dla turystów - mapa i przewodniki z centrum informacji turystycznej załatwiają wszystko, wykupiony oslo pas mimo dość wysokiej ceny po całodniowej włóczędze i jeżdżeniu komunikacją miejską zwrócił się podwójnie, Muzea puste, wszyscy siedzą w restauracjach przy browarze , wszędzie można robić zdjęcia , autobusy i tramwaje jeżdżą punktualnie dopuszczalne opóźnienie to 3 min. i zawsze wiesz kiedy przyjedzie, wszędzie spotykasz się z powitaniem i uśmiechem - dziwne jakieś to wszystko . No ale na nas czas Jedziemy jak już pisałem w stronę Bergen, na początku droga jest ok. po jakimś czasie też jest ok. ale jakoś dziwnie mało albo nawet brak zestawów z przyczepami, autobusów i tirów jedziemy 7 wprost Szlak Narodowy Norwegii który prowadzi przez Hardanger ciągle pod górę. dla pewności sprawdzamy co jakiś czas trasę i dalej były takie momenty kiedy wcale nie chciało mi sie dalej jechać, szczególnie gdy na drodze o pochyleniu 8% /niby wcale nie tak dużo/ następował ciasny prawy zwrot o 180 na którym można było zobaczyć swoją tylną rejestrację a nachylenie po lewej rosło chyba do 20 a po prawej nie do policzenia dla mnie była to pionowa ściana, na jedynce ledwo się toczyłem wiedziałem że jak się zatrzymam to będzie chyba trudno. Całe szczęście że każda góra ma swój koniec - od tamtej pory pokochałem tunele i tiry a w drodze powrotnej też chińczyków ale o tym potem [ jattachment=29075:IMG_0510.JPG]esteśmy na miejscu /dzień się nie chce skończyć/ Edited August 10, 2011 by tadijos (see edit history) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pawel1o Posted August 18, 2011 Share Posted August 18, 2011 Tadzio coś się obijasz. Ja Waszą historię z Prekistolenen znam, ale inni też chcą się pośmiać Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.