Skocz do zawartości

Przyczepa na zimię, z aku, z 230V, bez niczego?


Jacor1916

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Zakładając garaż nieogrzewany, posiadający 230V, nową przyczepę Adria Adora, to czy na zimę (do kwietnia nie będzie używana) lepiej zostawić ją w tymże garażu:

1. Z aku, ale też podłączonym 230V, żeby aku się nie rozładował

2. Bez aku, ale z podłączonym 230V

3. Bez aku i bez 230V czyli bez niczego

Dzięki. 

Edytowane przez Jacor1916 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z przyczyn praktycznych i bezpieczeństwa, przechowując w garażu wyłączyłbym wszystko, wyjął akumulator, nie podłączał pod 230V, bo i niby po co? Akumulator poza przyczepą doładować co miesiąc (kwasowo-ołowiowe) lub dwa (LiFePO4). 

W garażu trzymanie cepy "pod prądem" mija się chyba z celem, a wiadomo, technika techniką, ale strzeżonego Pan Bóg strzeże. Bez aku i bez podłączania do 230V nie ma ryzyka np. awarii, która skutkować mogłaby np. pożarem z przyczyn tkwiących w przyczepie. Bo gdzieś w pobliżu trafi piorun i przez 230V pójdzie przepięcie które popali elektronikę (doświadczyłem w tym roku - piorun wg praw fizyki powinien trafić w wieżę sąsiadujacego kościoła, z pełną odgromówką, niemniej Najwyższy postanowił inaczej i grom dupnął w sąsiadującą linię napowietrzną - szczęście że staram się nie przewymiarowywać zabezpieczeń i stosować dobrej klasy - szybkie - wyłaczniki, wyłączyło nadprądówkę za licznikiem i przepaliło na jednej fazie bezpiecznik topikowy 25A na przyłączu głównym i nie poszło dalej - a nie mamy przeciwprzepięciówki, pierwsza rzecz do zrobienia, przynajmniej warystory [kalsę C]). To z zewnątrz. Tudzież sfajczy się jakaś elektronika w cepie (to tylko elektronika) zanim zadziałąją zabezpieczenia i całość pójdzie z dymem. To z wewnątrz.

Chyba że jest jakiś ewidentny powód że chcesz mieć cepę pod prądem - kamera, jakieś apki do zdalnego oczujnikowania/monitorowania itp.

Edytowane przez czyś (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, czyś napisał(a):

piorun wg praw fizyki powinien trafić w wieżę sąsiadujacego kościoła, z pełną odgromówką

Jakież to prawo fizyki miało by sprawić, że piorun miałby uderzyć w budynek, który ma instalacje odgromową? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie przyczepa stoi pod domem pod chmurką. Jest podpięta pod 230V zawsze, nawet zimą. Na zimę jedynie odłączam ładowarkę od akumulatora, aby lifepo4 nie próbował się ładować w ujemnych temperaturach. Sam aku też rozłączam, ale zostawiam go w przyczepie. Nie widzę sensu wyjmowania go i przechowywania w domu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacek00 napisał(a):

U mnie przyczepa stoi pod domem pod chmurką. Jest podpięta pod 230V zawsze, nawet zimą. Na zimę jedynie odłączam ładowarkę od akumulatora, aby lifepo4 nie próbował się ładować w ujemnych temperaturach. Sam aku też rozłączam, ale zostawiam go w przyczepie. Nie widzę sensu wyjmowania go i przechowywania w domu. 

I tu pytanie: w jakim celu masz podłączenie do 230V? Czy to coś daje? Jakieś korzyści? Właśnie nad tym się zastanawiam: czy podłączenie do 230V lub działający aku dają jakąś korzyść, coś dzięki temu działa. Nie tylko zimą, ale w ogóle przy dłuższym postoju. Nie chodzi mi o to, że to w niczym nie przeszkadza, ale czy daje korzyść. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Jacor1916 napisał(a):

I tu pytanie: w jakim celu masz podłączenie do 230V? Czy to coś daje?

W takim celu, że mam odłączony aku, i jak potrzebuję iść do przyczepy to idę, włączam światło itd. Nie muszę w śniegu niczego podłączać, czy odpalać aku. Czasem coś robię też zimą w przyczepie, włączam ogrzewanie, z czegoś tam korzystam. 

Edytowane przez jacek00 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jacek00 napisał(a):

U mnie przyczepa stoi pod domem pod chmurką. Jest podpięta pod 230V zawsze, nawet zimą. Na zimę jedynie odłączam ładowarkę od akumulatora, aby lifepo4 nie próbował się ładować w ujemnych temperaturach. Sam aku też rozłączam, ale zostawiam go w przyczepie. Nie widzę sensu wyjmowania go i przechowywania w domu. 

A podładowywujesz aku co jakiś czas? Czy lifepo4 to nie AGM i po prostu nie ma takiej potrzeby?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, piorun napisał(a):

A podładowywujesz aku co jakiś czas? Czy lifepo4 to nie AGM i po prostu nie ma takiej potrzeby?

LiFePo4 to nie kwas czy AGM  i nie ma potrzeby doładowywania , wręcz nie zaleca się ich przechowywania w stanie naładowania ponad 80% .

Wg producentów zaleca się ich przechowywanie w dodatniej temperaturze stanie naładowania  50-70%.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Łza Włóczynutka napisał(a):

Jakież to prawo fizyki miało by sprawić, że piorun miałby uderzyć w budynek, który ma instalacje odgromową? 

Żartowałem przecież, sęk w tym że trafiło nie w wieżę z czubkiem iglicy i zwodami odgromówki na wysokości przeszlo 80m a linię odległą "w poziomie" o 20m od iglicy ale w pionie dobre 70 m niżej.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak planujecie wchodzić w trakcie do cepy i coś robić itp, to będzie okazja doładować, można zostawić akumulator, wyłaczając w rozdzielni obwody bezpiecznikami. 

W sumie - róbcie jak chcecie, u mnie aku zapięty całą zimę (kwasowo-ołowiowy albo agm), solar go sobie doładowuje, 2x w ciągu zimy podładowywany z zewnątrz, i też działa. Czasem włączy się światło w cepie żeby wejść coś z niej wydobyć/poprzekłądać/zobić, albo oświetlić podwórko. Ale jak zostaje nieużywana, to wyjęte bezpieczniki poza czujnikiem gazu i woltomierzem, żeby było przez okno widać kiedy trzeba podładować aku. 

Wewnątrz pomieszczeń (garaż itp) na dłużej i gdy się nie ma tego na bieżąco na oku, staram się rozłączać klemy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, czyś napisał(a):

Jak planujecie wchodzić w trakcie do cepy i coś robić itp, to będzie okazja doładować, można zostawić akumulator, wyłaczając w rozdzielni obwody bezpiecznikami. 

Ja u siebie zrobiłem inaczej - pomiędzy akumulatorem a rozdzielnią prądu w przyczepie założyłem hebel - i żeby było wygodnie założyłem go przy wyjściu z przyczepy bo sam akumulator też mam blisko wejścia - i taki hebel odłącza mi wszystkie odbiorniki prądu zasilane z akumulatora - także na codzień wszystko jest martwe i odłączone.

Jak załączam do budki prąd 230 V z zewnątrz to ładowarka akumulatora załącza się niejako automatycznie + dodatkowo załącza się wtedy część oświetleniowa przyczepy z 230 V + załącza się ogrzewanie wewnątrz - w tym przede wszystkim załącza się ogrzewanie podłogowe - i jak chcę coś robić w budce to mam wewnątrz i jasno i ciepło.

Natomiast samej baterii 12 V na codzień nie odłączam, bo w takim układzie nie widzę sensu - rozłącza ją mój hebel - a od czasu do czasu podładuję ją i jest OK.

pzdr

Włodek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.