Skocz do zawartości

[Relacja] Shwerin + Lübeck + Wismar + Insel Rugen


Rekomendowane odpowiedzi

W tym roku w główny wyjazd wakacyjny postanowiliśmy pojechać na pełne 2 tygodnie. Tak, główny, wcześniej były dwa weekendowe - o nich później, w osobnym temacie.

Pierwszy raz tak długo i póki co tak długie wyjazdy odpuszczamy - za dużo samych ciuchów (ok 80% wszystkiego co zabraliśmy), a i Bombelki pod koniec 2giego tygodnia dawały już mocno odczuć, że wyjazd im się dłuży, co odbijało się na naszej, że tak powiem i tak już zdrowo napiętej psychice (ja mógłbym jeszcze, najdłużej byłem prawie pełne 8 tygodni w trasie, więc dwa to...ale szkoda dzieci, znaczy się mógłby tego nie przeżyć) ;)

Ekipa wycieczki:
367020886_6972293329499262_5954970385133056668_n.jpg.302c0059b3ace17d1e3be30344fa9280.jpg

Zakręciliśmy globusem Europy, palec żony zatrzymał się na północno-wschodniej części naszych zachodnich sąsiadów - jedziemy do Niemiec, Meklemburgia Pomorze Przednie, zobaczyć coś nowego. 

Jako cel główny nazwijmy to główny wyjazdu żona obrała Shwerin i zamek - "chcę to zobaczyć, do środka nie zamierzam wchodzić, ale z zewnątrz chcę zobaczyć", wracamy wybrzeżem na ile się da na kilka dni nad Bałtyk w Polsce.

To pojechaliśmy, po drodze odebraliśmy psi paszport polsatu, bo Mamba jechała z nami (zresztą jak wszędzie w tym roku w te wakacje - pojawią się krótkie wpisy). 

Pierwszego dnia dojechać Potfory (tak, to jedno z pieszczotliwych przezwisk naszych dzieciaków, Mikołaja i Maksa) dały pod Pniewy za Poznaniem, gdzie na parkingu przy stacji BP się przespaliśmy. Do Niemiec wjeżdżaliśmy przez Kostrzyn nad Odrą - mojej radości nie było końca ku zdziwieniu żony, ale widok przedszkola w budynku celników od ruchu ciężarowego, którzy "umilali mi dawne wyjazdy do Niemiec" na przejściu granicznym był czymś pięknym :)

Jechaliśmy bez żadnej rezerwacji kempingu, ot tak - jedziemy, nigdzie nam się nie spieszy. Nasza trasa przez Niemcy w "tamtą stronę" - co nie było planowane w żaden sposób ani zamierzone, wyszło w czasie jazdy - pokrywała się w większości z trasą Marszu Śmierci z 1945 roku (marsz więźniów z obozu 
Sachsenhausen), co kilka - kilkanaście km przy drodze stała tablica z informacją o tym tragicznym wydarzeniu.
0fb7ab0117f511f3d008ead1a180f4810b225259.jpeg.120574c1856db2ff534f60a6d858bc8f.jpeg


Dojechaliśmy pod Shwerin, żona znalazła jakiś kemping, ale niestety po naszym dojeździe recepcja była zamknięta, a i dodzwonić nam się nie udało na wskazany na drzwiach numer (mimo 20 minut po zamknięciu). Pojechaliśmy szukać dalej miejsca do stania - znaleźliśmy tak nam się zdaje "raczkujący" kemping, Seeoase w Langen Brütz. Koszt postawienia przyczepy i auta na ogrodzonym terenie z dostępem do jeziora (wodę z niego można pić), z dostępem do sanitariatów i bez limitu osób (tak twierdzili właściciele) to 18€/doba. Jedyny minus - nie ma póki co możliwości zlania kota.

Widok z plaży kempingu

367450716_6729085870482517_7259975634426580824_n.jpg.713fd449b763958a19ca4d36b0508b8d.jpg

Po nocy na ww placu, wskoczyliśmy w auto i pojechaliśmy najpierw do Lubeki poszwędać się po starówce, a wracając zajechaliśmy do Shwerin - obejrzeć gwóźdź programu tegorocznej wycieczki, czyli tamtejszy zamek.

W Lubece - dostałem od żony zakaz wstępu do Muzeum Marcepana, w sumie się jej nie dziwię, bo muzeum mogłoby się zamykać po mojej wizycie :-]
365763821_6732729740118130_529760734471337884_n.jpg.511333a63e6996903756db6206836ecc.jpg

Lubeka - starówka:
365745750_6732734936784277_7011480266321322891_n.jpg.1427449809f521ca4ccd94ca04689079.jpg365779968_6732736870117417_6953779292809390891_n.jpg.217a0cbb910020c1163849023054774b.jpg367418352_6972294226165839_6611024089561562967_n.jpg.4cd45779bf2bcc6f666daf2feb5d13b8.jpg

Obeszliśmy ile się dało - jak we wszystkich miejscach w tym roku, musieli się dowiedzieć że jedziemy i wszędzie zaczęli remontować co się da - ulice, elewacje kamienic, zamki...sporo było pozasłanianych, z zakazem wstępu czy najzwyczajniej ulice były pozamykane.
Starszy syn przy okazji wykąpał się w kanale otaczającym starówkę - szczęście skończyło się na otarciach nogi, a "uszom" nic się nie stało. Tłumaczył się później, że chciał zobaczyć czy jest głęboko i się pośliznął na zaglonionym brzegu i plusk :)


W Shwerin - spacer wkoło zamku, piękny park mają. Potem szybki skok na starówkę po magnes, ale niestety sklepy z pamiątkami były już zamknięte. Następnego dnia ja kręciłem się już z przyczepą po uliczkach a żona pobiegła kupić pamiątkę na lodówkę.
365772538_6732740536783717_6679038644544502238_n.jpg.bfbfa0ffc5eaa5dcd4967da40fc03790.jpg366372768_6973020329426562_3334860906478107523_n.jpg.5c3480a912fd973d099aabd70c3ff26e.jpg367021728_6972952219433373_4374164873084862329_n.jpg.615e1d36b3ed9238bb0f01be56455919.jpg368029007_6732741433450294_8554372529350451355_n.jpg.e331e2cbc1ed8bd6fa2282afa1ff4dec.jpg



Zaczęliśmy wracać powoli w stronę polski, ale z zamiarem obejrzenia jeszcze kilku miejsc. Nasz "przewodnik z orbisu" - dostałem przez łeb za takie określenie - znaczy się żona z mapą i google'ami wybrała kilka miejsc na wybrzeżu, które zobaczymy. Co prawda wiązało się to z chodzeniem, co niezbyt się podobało nieletniej części grupy wycieczkowej, ale marudzić sobie mogli co najwyżej pod nosem.

I tak zajechaliśmy obejrzeć starówkę w Wismarze...znaleźliśmy miejsce gdzie kręcono film Nosferatu.
365995706_6734628776594893_3687697676825026805_n.jpg.f2fabb97dd03a6213eed862e7081341e.jpg366040432_6734627033261734_5629352732065643740_n.jpg.5f4c58d57886211e8192142284ac103a.jpg367442474_6975270149201580_1148847837129904989_n.jpg.ac519e7cc3ce0ea1d69df3340b70c053.jpg

To podobno zdjęcie moje i mojej nowej narzeczonej :D żona nawet zazdrosna nie jest :jump:

368628466_6975267409201854_3085664790173372968_n.jpg.9be69e7edfe158f079172a4b088bc058.jpg

 

Nasza na szybko zrobiona Parkscheibe - wszędzie parkometry stały, tylko tutaj sobie zegara życzyli...
368254660_6734633543261083_4281801884195922660_n.jpg.8faf6a65727adaaf4e1048e86f23992d.jpg


Klify i zatopione już ruiny bunkra w Wustrow...
367481819_6975988449129750_2569904949497597909_n.jpg.0738d8dab6cd695902b6bbdbbec34c0e.jpg368652885_6975989629129632_6183251598696916273_n.jpg.cc6f94c1a02f5f06f7fb31c5b175d493.jpg


i zatrzymaliśmy się na noc na ostatnim parkingu przez Wyspą Rugią (parking przy drodze 96, zwykły niemiecki "dzikus" z toaletą, ale za to zapchany samochodami, kamperami i kilkoma ciężarówkami). Na parkingu po przeciwnej stronie spędziliśmy noc wracając z Rugi - na parkingu "od wyspy" staliśmy sami przez noc.

Na Rugi pojechaliśmy na początek na przylądek Arkona (Kap Arkona). Autem można dojechać najdalej do Putgarten, gdzie za (jeżeli dobrze pamiętam) 10€ można stać na parkingu dla kamperów do 4h.


Kap Arkona:
366684596_6738833086174462_2185263699469135116_n.thumb.jpg.1494bbea8ea3e1ab8dc608f5f5f6ba5d.jpg366371540_6738837066174064_1932592864524938113_n.thumb.jpg.2f721eaad7fcebf94d63f097e7699f83.jpg366364512_6738831902841247_5125979076121143986_n.thumb.jpg.b1452631f49545ee23fd46fce73c9aef.jpg366387099_6738837622840675_8896149970685837710_n.thumb.jpg.75b9ee2fedc8b21a915ccec2de28b638.jpg367484698_6979623088766286_6057527441696505857_n.thumb.jpg.81f61e5eeb69d8b027127bc4408eff40.jpg368398173_6738840482840389_6813075001882023607_n.thumb.jpg.6659e8a4ea34ae693bf183c6af185597.jpg

368685407_6738840252840412_6042047731937107168_n.thumb.jpg.180cd85ef0b0d52679ce9f3d393e0754.jpg

Następnie obraliśmy kierunek Sassnitz - gdzie żona pospacerowała z Mambą, a ja z chłopakami zwiedziliśmy łódź podwodną - H.M.S. OTUS.
366353462_6738842722840165_9151764751206104193_n.jpg.73f21e1f18d63487211534f9f34dd1ac.jpg368675430_6979615058767089_813387220346022029_n.jpg.da42f582ec8caea9e04b9ee41c01e0f6.jpg368677752_6738853272839110_468167890406529752_n.jpg.a1ce1a8bc2e7be4e277485afb57df1b7.jpg366375749_6738843082840129_6605003594218292137_n.jpg.9e5c76f085479c90750dbf04a2b18de7.jpg

Przed wyjechaniem z Rugii odwiedziliśmy jeszcze Sellin i molo oraz zobaczyliśmy tamtejsze wille.

368418486_6738856309505473_6985957065486717632_n.jpg.2248267e2853d0cebcdc1fd50899fe05.jpg366377898_6738857842838653_8504816095158993387_n.jpg.6ab9d2186592afbca724ea9639c5a397.jpg

Wszystkie domy, nie tylko przy ulicy prowadzącej do molo są zbudowane w stylu willowym.
366365818_6738852406172530_6236105801255739708_n.jpg.98ceb2f6f34ac85861a2f54753141ac8.jpg


Kierując się dalej w stronę PL, żona wstąpiła do zamku w Stolpe (wstęp darmowy), ja pospacerowałem z Mambą.
---zdjęć brak---

I wjechaliśmy do PL -co prawda ja będąc dokładnie na środku mostu w Świnoujściu zapytałem żony "co my robimy?", odparła, że "na dobrą sprawę to nie jestem pewna czy chcę wracać, bo wiem, że Ciebie w Polsce nic nie trzyma i że z wielką chęcią byś już nie wracał, ale tym razem jeszcze wrócimy", a młodszy w tym momencie w ryk i lament, że on chce do Polski. Starszy się na niego patrzył dość dziwnie, bo w Niemczech bardzo mu się podobało i stwierdził, że mógłby też tam już zostać.

Mieliśmy w Świnoujściu wyskoczyć na plażę i zobaczyć falochron z wiatrakiem, ale było tak ciasno, że pojedziemy specjalnie po to w innym terminie :)

I tak sobie jechaliśmy przeglądając kempingi nad Bałtykiem od Świnoujścia i dojechaliśmy aż do Grzybowa na Kemping Bursztynek. Niestety, ale wszystko wcześniej wyglądało jakby chcieli piętrowo przyczepy i kampery ustawiać, a i ceny w okolicach 200pln/doba w takim ścisku to ja podziękuję. W Grzybowie płaciliśmy ok 150/doba, wolnego ok 1/2-1/3 placu. Mieliśmy 4ry dni na Grzybowo - a to spacerem do Dźwirzyna, do Kołobrzegu, a to leżenie prawie cały dzień plackiem na plaży - to żona, ja ze starszym siłą wyciągani z wody byliśmy :jump:


Następnie już tradycyjnie - kierunek Pobiedziska na coroczne spotkanie z paczką znajomych, ale z atrakcjami po drodze.

Most na Gwdzie wysadzony przez wycofujące się wojska niemieckie.
369601020_6998769720184956_7608869650984706068_n.thumb.jpg.ad22cf720324f5bf77c514c79dd61077.jpg

369534534_6998770496851545_4294806696878092648_n.jpg.da20e20599cd1eb722ea1bd55665b83a.jpg368398798_6998769076851687_3128407608586568834_n.jpg.766798a91070c63ac16542e2332b9039.jpg

W Pile dzieciaki z żoną zaliczyły rejs tramwajem wodnym wkoło parku

---zdjęć brak---

Dodatkowo jeszcze zaliczyliśmy Wenecję z muzeum kolei wąskotorowej i spacer po Biskupinie. Przed atrakcjami nocleg na MOPie przy S5 na wysokości Żnina.

370956157_6760848497306254_5695705455691245152_n.jpg.4a6bfe77e567068cb147a709322b4ae3.jpg


A potem już Pobiedziska i co się działo w Pobiedziskach, zostaje w Pobiedziskach :bevil:  :pub:


Łącznie wyszło ok 2600km, 14 dni, przebudowana przyczepa się sprawdziła :D, dzięki panelowi na dachu nie martwiliśmy się o prąd - przez cały wyjazd nie podłączyliśmy się ani razu do prądu, lodówka pracowała cały czas, codziennie 4 telefony się doładowywały, do tego trochę światła i pompek do wody też było używane.

Dzieci żyją - tak, żyją, chodzą do szkoły.


Tutaj zdjęć kilka (ale i tak chyba dość sporo, że chyba powinienem się do składki na serwer dorzucić), mamy ich trochę więcej, z naciskiem na "trochę" ;)

366360093_6738842742840163_4018208722716053185_n.jpg

Edytowane przez MaciekR4 (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
W dniu 2.10.2023 o 15:14, MaciekR4 napisał(a):

W tym roku w główny wyjazd wakacyjny postanowiliśmy pojechać na pełne 2 tygodnie. ... Pierwszy raz tak długo i póki co tak długie wyjazdy odpuszczamy - za dużo samych ciuchów (ok 80% wszystkiego co zabraliśmy)

Przecież w lato to same krótkie rękawki i nogawki a awaryjnie jakieś dwie bluzy i dwie pary spodni na łebka ;)

Ile czasu byliście w Niemczech? Bo jak ja już bym tam był, to chciałbym prawie cały urlop tam wykorzystać, skoro już tyle przejechałem. U Was to chyba było pół na pół (PL/D)? 

W dniu 2.10.2023 o 15:14, MaciekR4 napisał(a):

W Shwerin - spacer wkoło zamku, piękny park mają.

Ładnie wygląda ten zamek :ok:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2023 o 15:38, lbuster napisał(a):

Przecież w lato to same krótkie rękawki i nogawki a awaryjnie jakieś dwie bluzy i dwie pary spodni na łebka ;)

Ile czasu byliście w Niemczech? Bo jak ja już bym tam był, to chciałbym prawie cały urlop tam wykorzystać, skoro już tyle przejechałem. U Was to chyba było pół na pół (PL/D)? 

Ładnie wygląda ten zamek :ok:

#1) w zimę również, ew bluza bądź cienka kurta jak pada - da się, jestem tego żywym przykładem, mam aż 2 pary długich spodni w szafie :-]  Żona tak pakowała siebie i dzieciaków, ja się zmieściłem w torbę 30L z decathlon'u.

#2) dokładnie wyszło nam 50/50...ja to bym już stamtąd nie wracał, ale zostałem przegłosowany <_<  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 25.10.2023 o 15:38, lbuster napisał(a):

Ile czasu byliście w Niemczech? Bo jak ja już bym tam był, to chciałbym prawie cały urlop tam wykorzystać, skoro już tyle przejechałem. U Was to chyba było pół na pół (PL/D)? 

Jeszcze jedno dopowiedzenie - nasze dzieciaki niestety nie wytrzymają w nowym miejscu więcej jak 2-3 dni, dlatego tak to wygląda. Dojechaliśmy, trochę na miejscu i wracaliśmy sobie powoli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.