Skocz do zawartości

Turcja 2023 - już sprawdzone i pewne miejscówki - wypoczynek i coś z adrenaliną...


ufolz

Rekomendowane odpowiedzi

No tak, Nowy Rok nadszedł i czas myśleć nad Turcja 2023 i krajami jakie na trasie nas czekają.

Ruszamy pewnie po zakończeniu roku i jak najszybciej w kierunku ciepła. 

Doświadczeni i zauroczeni Tureckim klimatem będzie to inny rodzaj wypoczynku.. 

1. wypoczynek na sprawdzonych plażach nadających się do kąpieli i pływania 

2. zwiedzanie na trasie i trochę adrenaliny związanych z raftingiem

3. uczestniczenie w święcie poznanych turków w ubiegłym roku.

4. jeszcze raz wypoczynek.. :)

Pamiętajcie Ci co się tam wybierają... Turcja ma święto  Id al-Adha (Kurban Bayramı)...

 
 
 
 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 46
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • 2 tygodnie później...

Tak, Turcja ma wiele do zaoferowania. To jeden ciekawszych kierunków turystycznych w Europie. Widzę po poście że kolegę Turcja "złapała" i może długo nie puścić :)

         Też tak miałem. Lata temu się dałem złapać i tak mnie trzymało...11 razy. Już sobie mówiłem NIE, nie będę stał ileś godzin na granicy, tłukł się tyle tyś. km. Przychodził czas urlopu i znów Turcja. Powodów wiele, no bo tak np. za gorąco nad egejskim, to jedziemy nad Czarne. Tu spokojne 25 stopni powietrza jak i wody. Jak się znudziła plaża to może wodospad schowany w gajach orzechów laskowych, pół godzinki z kempingu nad morzem. Są 4 morza - można wybierać. Albo zobaczyć coś w kamieniu - antycznym, albo takim kiedyś zamieszkałym nad i pod ziemią (Kapadocja). Jedzonko, nawet to przy drodze na małym parkingu (kawał buły z drobno posiekaną baraniną w przyprawach), słodkości w cukierniach. Wspaniałe przystawki w ilości niespotykanej w innych kuchniach, albo takie cudeńka jak deser posypany szafranem. 

Ale oprócz atrakcji z przewodników czy znalezionych w sieci, jest kilka tych kluczowych ZA, myślę, że potwierdzisz:

  1. Jest bezpiecznie, nigdy nie miałem poczucia, że ktoś mnie okradnie, pobije. 
  2. Jeździ się dobrze, drogi zasadniczo ok. Nie ma jakiegoś wariactwa na drogach, choć oczywiście jeżdżą inaczej, ale i tak bezpieczniej niż u nas.
  3. Nie ma natarczywości, nie ciągną za rękaw. Oczywiście, zapraszają do swojego sklepu ze skórami albo knajpy. Gdy podziękujesz, nie będą dalej nalegać.
  4. Jeśli coś nie jest zabronione - np. wjazd w kierunku morza, to jedziesz. Chcesz przespać na stacji, pytasz i zawsze się zgadzają.
  5. Relatywnie tanio (oprócz paliwa). Dawno nie byłem ale przypuszczam, że taniej niż u nas. Tu jesteś na pewno lepiej zorientowany.
  6. Ludzie. Mili, gościnni, pomocni. Nie tylko gdy się jest w sklepie z biżuterią na Grand Bazarze. Również bezinteresownie, to częstują cię figami gdzieś na postoju czy jadą swoim autem doprowadzając do warsztatu.
  7. Nie oszukują. Raz na kilkaset razy zdarzyło mi się, że próbowali mnie "orżnąć" w knajpie. 

        Dodam, że nigdy nie byłem w jakimś kurorcie hotelowym, typowej miejscówce z biura podróży. Nie wiem jak jest w takich miejscach. Byłem w kilku dużych miastach, 5 x w Istambule. Również tam było podobnie jak napisałem.

No z tym raftingiem to uważajcie, raz się dałem skusić i pan kazał wiosłować... z tym że w górę rzeki - pod prąd. Wiem, moja wina, było tanio, a ja sknera jestem ;)  Już Wam zazdroszczę. A gdzie bardziej planujecie, egejska czy śródziemna? Co chcecie zobaczyć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ufolz napisał(a):

Taaaak, jak sie trafi na swieto ich to granice potrafia być zapchane. My w tym roku juz inaczej jedziemy. Rumunia ma super drogi i tanie w porownaniu do Serbii. 

Ja tak raz stałem 11 h na bułgarskiej i 7 serbskiej granicy, koniec wakacji był wszyscy Turcy z D, NL, A, F wracali do domów. Przy pomyślnych wiatrach raz udało się dojechać do Edirne w 18 godzin z samej granicy PL, wtedy jeszcze nie było autostrady od granicy serbskiej do Belgradu i za Niszem. 

Raz jechałem przez Rumunię w epoce schyłkowego Ceausescu (~1985 r.), potem zawsze przez Serbię. Przez Rumunię, droga nieznacznie dłuższa wg google maps, więc warto. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Voku napisał(a):

Wybaczam. 

Hahaha.. odbijemy sobie w realu..

Realia w Turcji są całkowicie inne.. tam poprostu chce się żyć, jak Altus napisał trzeba być czujnym. My cały miesiac spędziliśmy w Turcji i ostatni tydzień już się myślało jak Turek. Uśmiech od ucha do ucha i serdeczność. W zeszlym roku było wiecej zwiedzania i szukania miejsc na odpoczynek, a w tym roku jak w temacie.

Kapadocja... ach to słońce..

IMG-20220812-WA0009.jpg

Edytowane przez ufolz (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś kto był na dziko w Turcji i Hiszpanii z Portugalią może zrobić porównanie takich dłuższych pobytów.

Np.

- pod kątem trudności w przejeździe. Kilometrów wychodzi mi więcej do Portugalii ale mam na myśli nawierzchnię dróg np. przez góry. W Rumunii ,Bułgarii znam są coraz lepsze, ogólnie dobre.

- postoje na dziko- myślę, że w Turcji bez ograniczeń, w P i E będzie trudniej ale raczej nie tragicznie.

- atrakcyjnych miejsc oprócz dużych miast, plaże umiarkowanie,

- kosztów pobytu - TR na pewno tańsza ale jedzenie specyficzne z przyprawami ?

- a przede wszystkim jazdy na rowerze po asfalcie ale nie w dużym ruchu samochodowym. O E mam jakieś pojęcie czyli jest duży wybór zarówno mniej wymagających jak i tych z grubszymi przewyższeniami. TR na ten moment nic nie wiem i trochę się obawiam, że będzie jak w Czarnogórze lub Grecji. Strach na asfalt wyjechać bo można w całości nie wrócić.

Może ktoś może się do moich dywagacji ustosunkować a w szczególności temat rozszerzyć.

 

57 minut temu, ufolz napisał(a):

Realia w Turcji są całkowicie inne.. tam poprostu chce się żyć, jak Altus napisał trzeba być czujnym.

Co masz na myśli "chce się żyć".

Na każdym wyjeździe chce się żyć:D:D

 

 

czujnym??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, bozka napisał(a):

Np.

- pod kątem trudności w przejeździe. Kilometrów wychodzi mi więcej do Portugalii ale mam na myśli nawierzchnię dróg np. przez góry. W Rumunii ,Bułgarii znam są coraz lepsze, ogólnie dobre.

Do pierwszego miasta w Turcji - Adrianopolu (bardzo polecam) masz ok. 1600 km przez Serbię, Nieco dalej jest przez Rumunię. W całej trasie najgorzej jedzie się przez Słowację, długo, kręto przez góry, sporo starych dróg. Od Bańskiej Bystrzycy już do Turcji jedzie się dobrze, w większości autostrady. Trudnością mogą być kolejki na granicach. 

 

21 godzin temu, bozka napisał(a):

kosztów pobytu - TR na pewno tańsza ale jedzenie specyficzne z przyprawami ?

Nie wszystko jest tak przyprawione jak kebaby u nas. Tu bym się nie martwił, jest duży wybór, sałaty, ryby i mnóstwo świetnych przystawek. Będzie pan zadowolony :)

21 godzin temu, bozka napisał(a):

- atrakcyjnych miejsc oprócz dużych miast, plaże umiarkowanie,

Kapadocja, Ihlara, Pamukkale, Saklikent, Chimera w Olimpos, Safranboulu, Droga Licyjska (też na rower tam prawie nic nie jeździ), może góry albo jezioro w kraterze. A może kajakiem do groty, czy podziemne miasto koło Guzelyurt na dziko - 0 turystów. Turcja jest urozmaicona geograficznie, myślę że oprócz tych na szybko wymienionych atrakcji znajdziesz sporo innych. Nie byłem w Hiszpanii i Portugalii, więc nie porównuję, gdzie jest lepiej pod tym względem. Nigdy w Turcji nie nudziłem się.  Czasami małe lokalne atrakcje, których nie znajdziesz w sieci będziesz wspominać przez lata. Napiszę coś w osobnym poście. 

 

22 godziny temu, bozka napisał(a):

- a przede wszystkim jazdy na rowerze po asfalcie ale nie w dużym ruchu samochodowym. O E mam jakieś pojęcie czyli jest duży wybór zarówno mniej wymagających jak i tych z grubszymi przewyższeniami. TR na ten moment nic nie wiem i trochę się obawiam, że będzie jak w Czarnogórze lub Grecji. Strach na asfalt wyjechać bo można w całości nie wrócić.

To zależy od regionu - w okolicy będzie miasto to i ruch będzie większy. Jeśli zależy Ci na szosie, to musiałbyś popatrzeć na mapę w okolicy której będziesz/planujesz. Przy małej miejscowości ruchu dużego nie będzie. Dla przykładu okolice Assos (Behramkkale) nad egejskim, jeździłem tam i ruch był w okolicy niewielki. Od morza kawałek już górki były. A w Tuzli (niedaleko) są gorące źródła, tam jest taki basenik na wzgórzu, można zażyć kąpieli. Wg mnie ruch jest znacznie mniejszy niż np. w Czarnogórze, gdzie w zasadzie wzdłuż wybrzeża leci jedna droga. 

image.thumb.png.77599c2eff7cdc0f787ee6040faa8caf.png

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Pomalu przygotowania trwaja, dzisiaj padlo na sprawdzeniu salda HGS i okazalo sie ze pomimo otwartych bramek autostrady sa platne, troszke sie cieszylismy ze prawie darmo jechalismy.. ale i tak sa tańsze niz u nas. Mozna zasilac przez intrnet niekoniecznie stojac w kolejce na poczcie..

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.