Praca alternatora, czy wystarczy prądu?

[mymlon]

Wzory znam, tyle pokazał miernik, lodówka pracowała poprawnie na trasie Bieszczady-Gdańsk. W doświadczeniu błędnie założyłeś, że cała praca alternatora odbywa się na biegu jałowym. Altek na biegu jałowym nie jest "demonem mocy" ale wystarcza na zasilenie wszystkich odbiorników samochodu. Żeby dał więcej trzeba go nieco szybciej zakręcić.

[smok_wawelski]

W doświadczeniu błędnie założyłeś, że cała praca alternatora odbywa się na biegu jałowym

Nie błednie - celowo tak zrobiłem aby były najbiedniejsze warunki a i wygodniej mi leniowi było

jak na szybę mierzydło kładłem coby go widzieć i dać gazu to wycieraczki musiałbym wyłaczyć a chciałem deszczyk zasymulować. A i Jacek ma pewnie diesla to i wolno kręciłem :-)

Altek na biegu jałowym nie jest "demonem mocy"

Pomimo tego że z założenia alternator ma dawać stałe wartości po przekroczeniu pewnej granicy obrotów to praktyka pokazuje że tak nie jest i masz rację twierdząc:

Żeby dał więcej trzeba go nieco szybciej zakręcić

niczym prądnice w maluchu :-) myślę że przy ok 1500rpm z + 0,5 - 0,8V może by było więcej.

Wzory znam, tyle pokazał miernik, lodówka pracowała poprawnie na trasie Bieszczady-Gdańsk

Ok nie spieram się i nie kwestionuję - jaka moc grzałeczki, pewnie podobna?

Grzałeczka i na 11v pójdzie kapkę słabiej gorzej z innymi bebechami elektroniki auta :-)

 

Z całego doświadczenia jeszcze 2 rzeczy mi wynikły:

zerkłem przy okazji na tabliczke znamionową (ściślej mówiąc zastępczą) a później w dowód rej

i mogę do profilu dopisać typ budy ale postarzała mi się o rok :-)

[mymlon]

niczym prądnice w maluchu

No nie, rozwaliłeś mnie na łopatki.

Mam taki wykresik jak ze wzrostem obrotów rośnie prąd. Oczywiście napięcie jest stałe 14-14.4V

 

---

PPP - alternator

[smok_wawelski]

No nie, rozwaliłeś mnie na łopatki.

niczym prądnice w maluchu

:-)

taki znaczek był' date=' żartowałem sorry nieprecyzyjnie lub zbyt słabo zdefinowałem zarta, ja głupol elektryczny jestem ale nie az taki :-), jasna sprawa że alternator to całkiem co innego niż prądnica analogia miała dotyczyć TYLKO tego że w prądnicy zmiana natężenia i napięcia jest duża wraz z obrotami zwłasza z początkiem (jokoż i wykresik pokazuje)

No nie, rozwaliłeś mnie na łopatki.

teraz Ty mnie :-)))

 

Na wykresiku pradu krzywe idą prawie równolegle do ok. 26A, obroty tu zasadnicza różnica i bagatelka o ok. 1000rpm się różnią

[smok_wawelski]

No nie, rozwaliłeś mnie na łopatki.

cieszę się że się ubawiłeś

niczym prądnice w maluchu

:-)

taki znaczek jeszcze tam był słabo żart ze sztdarowym produktem PRL

zdefiniowałem

Ja głupol elektryczny jestem ale nie aż tak żeby nie rozróżnić alternatora i pradnicy.

No nie, rozwaliłeś mnie na łopatki

i vice versa :-)

 

Oczywiście napięcie jest stałe 14-14.4V

i nawet wykresiki równo idą do ok 26A, tylko te obrociki się 2 krotnie różnia róznią

[mymlon]

Oj nie patrz na krzywą zabytkowej prądnicy prądu stałego. Nie miałem innego wykresu. Usiłuję powiedzieć, że dla przykładowego alternatora z wykresu na obrotach 1000/min mamy do dyspozycji ok 4 amperów. Jeśli za bardzo obciążysz alternator spadnie napięcie, bo regulator nie będzie w stanie go utrzymać. Ale już przy 2000obr/min mamy do dyspozycji 25 amper wiec regulator powinien zapewnić napięcie ok 14V na stykach akumulatora. Niestety ten prąd musimy jeszcze przesłać do przyczepy.

I tutaj podeprę się pomiarami jakie zrobiłem dwa lata temu

Podłączyłem kilka dni temu swoją centralkę w przyczepie.

Założenia:

-akumulator w aucie 96Ah

-akumulator w przyczepie 55Ah

-Alternator 90A

Zasilanie wyłączone:

 

 

Akumulator +lodówka

 

 

Akumulator + lodówka + alternator

 

 

Akumulator + alternator (ładowanie aku przyczepy)

 

 

Alternator

 

Wnioski:

-akumulator nie będzie doładowywany podczas jazdy, gdy włączona jest lodówka !!!

Przyczyna: rezystancja przewodów.

W tym miejscu należy dodać, że w samochodzie wykorzystałem istniejącą instalację pierwotnie dedykowaną do windy (2x2,5mm)

Przy załączonej lodówce miernik pokazywał 12V.

 

Ps. Przyczepka razem z moimi wynalazkami śmiga gdzieś po PL z nowym właścicielem.

[mymlon]

Smoku nie pisz w dwóch wątkach bo dostanę rozdwojenia jaźni...

[smok_wawelski]

Mój post wysyłamny w watku Face Lifting skasowałem gdy przeniosłeś tutaj, brak klikosynchronizacji nastąpiła:-) sorry

 

Jeśli tam pokutuje skasuj go prosze.

 

Ok jeszcze tylko uściślijmy jedną rzecz na wykresiku [n] obr/min - czego to są obroty obroty wałka alternatora czy silnika pojazdu. Przypuszczam że wykresik zaczerpnięty ze źródeł dot. motoryzacji i to silniczek się nam kręci.

[mymlon]

Kręci się silniczek. Alternator ma przełożenie 1:3 czyli robi 3x więcej obrotów na minutę.

[smok_wawelski]

Kręci się silniczek.

 

czyli te [n] obr/min to obroty silnika - czy dobrze rozumiem ?

cobym Cię znów nie rozłożył toż to byłby już nokaut :-)

[mymlon]

Tak.

Wal, jestem gotów

[smok_wawelski]

Nie no tym razem to moja porażka :-) ale kształcąca.

 

Altek na biegu jałowym nie jest "demonem mocy"

Nie błednie - celowo tak zrobiłem aby były najbiedniejsze warunki

o te stwierdzenia mi chodzi - miałeś rację powinienem temat wydolności alternatora w moim przypadku rozpatrywać przy 1500-2500 obr/min a nie na jałowym.

Fakt jadąc ostatnio od Twoich stron do chałupy to tak gdzieś ok. 2200 obr/min często było.

Wydolność prądowa jest w tym momencie porażająca przy ca 1000-1100 nawet na ssaniu mamy kilka A a przy 2200 to będzie ca 26A.

Pod kątem planów Jacka jednak uważam że próba nie była bezcelowa, utwierdza mnie tylko że bieda warunki prawie sprostały, czyli w drogowych będzie Ok.

wykres wykresem, niech nawet nie 26 a 20 będzie to styknie.

...na krzywą zabytkowej prądnicy prądu stałego

nie brałem jej poważnie, wiadomo że już nie wróci w samochodowym zastosowaniu

Jeśli za bardzo obciążysz alternator spadnie napięcie, bo regulator nie będzie w stanie go utrzymać. Ale już przy 2000obr/min mamy do dyspozycji 25 amper wiec regulator powinien zapewnić napięcie ok 14V

jako i każde przeciążone prądowo urządzenie napięcie leci na pysk :-)

Niestety ten prąd musimy jeszcze przesłać do przyczepy.

i tu wchodzimy też w istotny temat - straty przesyłowe, zwłaszcza przy niskich napięciach są b. istotne.

I tutaj podeprę się pomiarami jakie zrobiłem dwa lata temu

i bez podpórki przyznałbym Ci rację

Grzałeczka i na 11v pójdzie

pójdzie na pewno, a że to piwo w Gdańsku czy Krakowie będzie o 1st cieplejsze to i tak się go wypije chetnie po takiej trasie :-)

Wnioski:

-akumulator nie będzie doładowywany podczas jazdy, gdy włączona jest lodówka !!!

Przyczyna: rezystancja przewodów.

Zatem dochodzimy do wniosku jak pisałem rozważając teoretycznie przed próbami - elektrownia da radę, cienkie druty nie.

 

Prośba off topic - mojej córy, pomachaj w stronę Neptuna , Gdańsk to jej ukochane miasto, zawsze to od Ciebie troche bliżej :-)

[Jarekkow]

tu wchodzimy też w istotny temat - straty przesyłowe, zwłaszcza przy niskich napięciach są b. istotne.

 

 

smok_wawelski napisał/a:

Grzałeczka i na 11v pójdzie

 

Ale po co ? Po co na niskich napięciach ? Wybory są dwa , albo druty 2,5 kwadrat , albo przetwornica i zasilanie lodówki na 220 v

[smok_wawelski]

Po co na niskich napięciach

początkiem dywagacji było zasilanie lodówki w przyczepie z samochodu

albo przetwornica i zasilanie lodówki na 220 v

i tak do niej trzeba doprowadzić niskie

i dochodzi koszt przetwornicy ok 300złociszy przy rosądnej jakości

[Jarekkow]

dochodzi koszt przetwornicy ok 300złociszy przy rosądnej jakości

 

Zrób test , zasilaj lodówkę napięciem ponad 12 v i zobacz jak mrozi , bo nie każda mrozi ....

Na 220 z przetwornicy masz 99 % że efekt zostanie osiągnięty

przy 12 v ja daję 50 % - mnie się nigdy nie udało