Skocz do zawartości

Krótki wypad nad J. Czorsztynskie


janekorka

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

W sobotę wieczorem zastanawiałem się, gdzie by tu pojechać aby rano zrobić sobie trening biegowy. W górach może być błotniscie, więc stwierdziłem, że pojadę nad J. Czorsztyńskie - Velo Czorsztyn wyasfaltowane , więc błoto mi nie grozi. Pobiegłem z plaży Czorsztyn w kierunku mostu na początku jeziora: 10km w jedną stronę i z powrotem. Pierwsze 10km truchtu było ok, trzecia piątka już trochę zacząłem czuć nogi a ostatnie 5km już ścięgna i więzadła oraz ból mięśni czułem. Doczłapałem się do kampervana , zjadłem co nieco i ruszyłem w drogę powrotną. W domu byłem na 12.45. Po obiedzie całą rodziną  udaliśmy się naszym fordzikiem do Puszczy Niepołomickiej na rowery. Trochę żeśmy pojeździli , młodszy syn na rowerku biegowym i wrócili do domu. Żona chyba odkrywa zalety większego samochodu , bo już się tak nie upiera , żeby jeździć hondą. W końcu mamy ze sobą kibelek, bieżącą wodę, kuchenkę, łóżko.  Teraz mi się marzy, żeby na długi weekend pojechać nad Bałtyk, ale na takie szaleństwo żony nie przekonam chyba. 

https://photos.app.goo.gl/K63KWmTPzy8VZUfo8

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Peja 76, niestety z kondycją teraz u mnie kiepsko. Jeszcze 20 lat temu była, a teraz trochę zdziadziałem. Staram się to zmienić, ale przy dzieciach nie za bardzo mogę się wziąć za siebie. Przerażające jest to, że część moich znajomych, co w podstawówce miała zwolnienia z WFu , lub była na bakier ze sportem , teraz biega już nie maratony, a ultramaratony, nie triatroly a iron many. Co to się dzieje. Ja na razie próbuje na niskim tętnie truchtać do 140, zobaczyć jak będzie. Serducho daje radę, ale mięśnie i więzadła nóg nie są jeszcze przygotowane na wielogodzinny wysiłek. Muszę się za siebie wziąć. Dziś znajomy pokazał mi jak biegł dystans połmaratonu czyli 21km z hakiem. Czas 1godz 32minut. Pocieszam się tylko, że na wyższym tętnie i to na pewno nie treningowo. Ja się cieszę, że mogę sobie pojechać gdzieś kampervanem w sobotę wieczorem a w niedzielę pobiegać, popływać kajakiem, pojeździć rowerem, pochodzić po górach, w zależności na co mam ochotę ?. Jak długo to potrwa to nie wiem, karawaning to nie jest tanie hobby, ale dziading  karawaning prędzej wchodzi w rachubę??

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, janekorka napisał:

 Muszę się za siebie wziąć. Dziś znajomy pokazał mi jak biegł dystans połmaratonu czyli 21km z hakiem. Czas 1godz 32minut. Pocieszam się tylko, że na wyższym tętnie i to na pewno nie treningowo. Ja się cieszę, że mogę sobie pojechać gdzieś kampervanem w sobotę wieczorem a w niedzielę pobiegać, popływać kajakiem, pojeździć rowerem, pochodzić po górach, w zależności na co mam ochotę ?.

Pozdrawiam

 

Ogólnie szacun za zdrowe podejście. Myślę, że większość z nas dba po części o siebie, tak, że nie jesteś sam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

Ładowanie
  • Witamy

    Witamy na największym polskim forum karawaningowym. Zaloguj się by wziąć udział w dyskusji.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.