Mycie przyczepy

[aspekt]

Trafko - zgadzam się z Tobą

Ja również jestem zwolennikiem mycia ,,domowym'' sposobem.

Nikt mnie nie przekona, mycie na mechanicznej myjce to zmycie brudu ,,z wierzchu'',

aby dokładnie to zrobić trzeba niestety zakasać rękawy i centymetr po centymetrze

samemu umyć.

Podczas samodzielnego mycia przeglądamy, czy aby coś złego się nie dzieje z naszą cycepką,

mechaniczna szczotka nam tego nie zakomunikuje

[adi]

Wszystko OK jak samochód czy przyczepa stoi koło domu z własnym ogordem. Przez kilka lat mieszkałem w bloku i znam problemy z tego wynikające - nie jest to takie proste, a zwłaszacza z przyczepą (która musi stać kątem na jakims placu). Nie jestem zwolennikiem automatycznych, ale czasami nie ma innego wyjscia.

[Piotr J]

z tym myciem na własnej posesji to nie tak do końca zgodnie z przepisami, jak macie życzliwych sąsiadów to może być wesoło.

 

http://www.motofakty.pl/artykul/mandat_za_mycie_auta.html

 

http://forum.idg.pl/lofiversion/index.php/t167192.html

[Effendi]

od kilku lat myje i przyczepę i auto na terenie własnej posesji i jakoś nikt się jeszcze o to "nie zburzył" moze nie tylko dlatego, że sąsiedzi to normalni ludzie, ale dlatego, że brudna woda ścieka do kanalizy

[Greg.]

Effendi. Co innego na własnej posesji a co innego pod blokiem jak w reportarzu.

greg

[adi]

Z tego co wiem, to nie wolno nawet na własnej posesji, bo przepisy dość surowe dotyczące utylizacji brudnej wody, ale jak widać kolejny martwy przepis w tym kraju. Z kolei mycie pod blokiem ........... 5 lat mieszkałem i dziekowałem, że mam srebrne auto ......... a przyczepa stała dośc daleko, więc jej mycie to była wyprawa na pół dnia :-)

[Effendi]

Greg., ja to wiem tylko czemu Piotr J, pisze:

 

z tym myciem na własnej posesji to nie tak do końca zgodnie z przepisami

 

jesli woda z mycia auta / przyczepy zostaje na mojej posesji to w czym problem?

[Greg.]

Zaden problem pod warunkiem ze woda nie idzie do burzówki, a idzie do kanalizacji. Wszyskie myjnie opieraja sie na takim rozwiazaniu, jedynie w wiekszych myjniach są odstojniki w celu odzyskania częsci wody

[adi]

jesli woda z mycia auta / przyczepy zostaje na mojej posesji to w czym problem?

 

Problem środowiska - UNIA EU

[Effendi]

Zgadza się!

 

Najbardziej dziwią mnie głupie przepisy, a już najbardziej idioci, którzy je próbują respektować. Onegdaj w Poznaniu był taki przypadek, że gość na ulicy zmywał brudne auto z kurzu czysta wodą. Woda z auta ściekała na ulicę i dalej małą stużyną płynełą do kanalizy deszczowej. Przyjechał wezwany na miejsce patrol policji, który gościa chciał ukarać mandatem, najpierw za zaśmiecanie, a potem za odprowadzanie brudnej wody do kanalizy deszczowej. Gość nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do Sądu Grodzkiego, gdzie zakończyła się uniewinnieniem, ponieważ czy to ze zmycia auta przez właściciela ( czysta wodą ) czy z opadu atmosferycznego ( deszczówka jest brudna sama w sobie ) obie trafiają do kanalizy deszczowej przyczym tak przyniesona z domu ( czysta we wiaderku ) jak i tak deszczówka w ten sam sposób usuwaj kurz z aut i w równym stopniu odprowadzaja brudna wodę do kanalizy deszczowej. No i nie należy tutaj zapomnieć o róznych wyciekach z samochodów typu: smar, olej, benzyna, ropa które także sa zmywane do kamnalizy deszczowej a nie sanitarnej

[adi]

Uratowało go, że tam nie miał Ludwika ani nic innego .......... faktycznie debile i "super" sąsiedzi ......... bo sama z siebie ta policja nie przyjechała

[mymlon]

Firma zaopatrująca mnie w wodę do każdego rachunku (ryczałt) dolicza "mycie pojazdów i sprzętu" po ok 1/2 m3 na miesiąc. To ja mogę legalnie nie

[adi]

Trzeba by poszukać zapisu który zabrania (wybacz, ale nie chce mi się za bardzo), ale jeśli przepis wyższego szczebla zabrania, to płacisz im niepotrzebnie :-)

[Trafko]

przepis wyższego szczebla zabrania

 

Przepisy są po to aby je łamać

[adi]

Przepisy są po to aby je łamać

 

Jak napisałem wyżej "martwy przepis" ........ zgadzam sie z Toba - wszyscy (ja też) myjemy auta pod domem, a tym bardziej przyczepy